Midnight Sun, czyli Zmierzch z punktu widzenia Edwarda

[quote="Doma"]nie za bardzo wiedziałam, gdzie to wrzucic, padło więc na ten temat Wink

znalazłam na: [link widoczny dla zalogowanych]

So, this girl on Youtube, (nicole2511) has made a recent video, and in it she states how excited she is that Stephenie will be finishing Midnight Sun.
I was confused, and so were so many others, leaving her comments asking for a source and all.
So now, she updated the description box to the video with this message:

"Okay so EVERYONE has been asking "OME how did you find this out?!?!" Well turns out that miss Stephanie herself said that from ALL THE FAN petitions and support to SAVE MIDNIGHT SUN...well guys...IT WORKED!!! Not sure when it will be released so don't push her, however I can tell you the source is credible and you can count on reading Midnight Sun in the future!!!" Hmmmm, what do you guys think?

co o tym sądzimy?
właściwie bez potwierdzenia, więc może to zwykłe mrzonki ...

cóż, fajnie by było...ale tak swoją drogą to mnie to czekanie już troche wkurza. Meyer mogłaby nam w końcu coś powiedzieć, bo tak czekać w nieskończoność to nie jest za fajnie...

ja sądzę że napisze tą książke. Wink

niestety musimy być cierpliwi.;p

Ja jestem pod wrazeniem, super mi sie czytalo midnight sun. pomsyl bardzo dobry... i czy dalsze rozdzialy naprawde nie beda wydane????
Edward bardzo czule opisywal Belle, jego stosunek do niej i troska jaka ja otaczal imponuje mi....fajnie bybloby poczytac jeszcze ksiazke z punktu jego widzenia:)

szczerze.. gdyby nie MS w życiu nie pomyslała bym, że Edward myśli w ten sposób. Nigdy nie wiedziałam co mu chodzi po głowie, a teraz.. Kwadratowy

Bosko. Mam nadzieje, że książka zostanie do końca napisana. Kwadratowy

ja slyszalam,ze ta ksiazka zostanie do konca napisana dopiero za 2,3 lata. przeciez ja nie wytrzymam! jak przeczytalam te 12 rozdzialow to zaczelo mi brakowac polanki i w ogole.. kurde. musze to przeczytac do konca :)) nie wiem jak, ale musze ;d;d;d

Weeeźcie, 2/3 lata, parodia ; |
Ja jestem przy 11 rozdziale, podoba mi się, ale szkoda, że kończy się na 12.
W takim momencie!

Co!!! Ja nie wytrzymam dwóch miesięcy a co dopiero 2/3 lata wr.....

cóż zostaje nadzieja że autorka sie nad nami zlituje i napisze to szybciej Wink

Ja szczerze wolę wersję z perspektywy Edwarda...jest bardziej emocjonalne i wogóle :D
Mam nadzieję,że jak Stephenie skończy BD to się weźmie za dokończenie MS xD
A skończyło się w takim momencie ! <grrrrrrr>

Edit :Sorki za pomyłkę - dzięki Maddie

Dookie napisał:

Ja szczerze wolę wersję z perspektywy Edwarda...jest bardziej emocjonalne i wogóle :D
Mam nadzieję,że jak Stephenie skończy BD to się weźmie za dokończenie MS xD
A skończyło się w takim momencie ! <grrrrrrr>

Dookie, Smeyer dawno skończyła BD... W Stanach wyszło już w sierpniu.

Maddie napisała prawde :D BD już dawno jest napisane ( i przy okazji przeczytane przez niektórych). A co do MS to pani Mayer postawiła focha i na początku wogóle nie chciała dokończyć książki, a teraz w wywiadzie mówiła, że za 2, 3 lata dokończy pisać :(

Mam nadzieję zę jej się odmieni i napisze wczesniej .. chociaż i tak jestem szczesliwa że postanowiła wogóle to napisać. xd

Musi dokonczyć. Ja własnie jestem przy 10 rodziale i nie wytrzymam długo bez pozostałych.
Opisywanie wszystkiego przez Edwarda jest przeboskie. I jeszcze to jak dopełnia Zmierzch. Jestem pod wrażeniem.
Zastanawiam sie tylko czy Stephanie poza MS napisze jeszcze pozostałe czesci oczami Edwarda. A najlepiej to zeby jeszcze dalej to pociągnęła. Super!

jak nie macie co czytać to polecam Jane Smith Pamiętniki wampirów. niestety w naszych sklepach dostępne są tylko 2 z 5 części. i nie chce nic mówić ale czytając to bardzo mi przypominało zmierzch, a książki te są z 1991 roku..

Wyższość MS nas T wynika także z tego, iż Meyer napisała to już po trzech pierwszych częściach. Od razu widać, że na chłodno siadła i przekalkulowała sytuację - w Twilight egzaltacja Belli momentami naprawdę mnie dobija. Dobrze, że nabrała już doświadczenia i Edward objawił się nam na razie tak a nie inaczej.
Jego postać jest dla mnie bardzo krucha: lubię go i bez żenady mogę podziwiać, bo gdy jest wampirem, nie wymagam od mniego jakichkolwiek wad, więc, powiedzmy, jestem w stanie przyjąć do wiadomości, ze jest ideałem. Natomiast jak on czasem coś chlapnie w Twilight... Laughing

No, c'mon! Jak nie Edward, który ma taką erudycję i doświadczenie, ze powinien się trochę trzymać na wodzy. W MS na szczęscie bije od niego ten spokój, nawet w nerwowych sytuacjach. Boję się tylko, że niektórych fragmentów, zwłaszcza rozmów, nie da się już zmienić....

Może będę osamotniona w tej kwestii, ale ja uważam, że MIDNIGHT SUN nie jest książką lepszą niż TWILIGHT, mam tylko jedno uzasadnienie mojego znania: jeśli zaczęłabym od tej książki nigdy by mnie ona nie wciągnęła, aż tak bardzo... MS jest tylko dopełnieniem T... pomaga zrozumieć drugą stronę... tylko, że nigdy nie zastąpi tego troche niezdarnego świata Belli...

kurzcze ja nigdy nawet nie myslalam ze mogla bym MS potraktowac inaczej.. jako cos gorszego mniej wciagajacego od T ale chyba zeczywiscie...

Pomysł mi się podoba. Samo SM też. Czytając wszystkie części sagi zastanawiałam się czemu nie ma nic z perspektywy Edwarda. Teraz jest. Całe 12 rozdziałów. Liczyłam na więcej, ale te 12 jest świetne. Emocje Edwarda są przedstawione, jak dla mnie, idealnie.

Gość

moniq calkowicie zgadzam sie z toba, MS podoba mi sie jest fajne, w koncu to saga, ale gdyby nie bylo ZMierzchu z cala pewnoscia az tak by mnie nie wciagnelo, ale jest o Edwardzie, a wszystko co jest o nim jest facynujace;)
ale juz nic nie bd takie jak Zmierzch...

Tak, zgadzam się, mnie strasznie podoba się Zmierzch ze strony Edwarda. Zawsze zastanawiałam się, co mu chodzi po głowie i co czuje. Szkoda, co prawda, że tylko 12 rozdziałów, ale mam nadzieję, że S. Meyer dokończy to pisać...
pzdr.

No tak ale Meyer wydała teraz "intruza" więc niby kiedy ma wydac Midnight Sun? Ona troche za bardzo miesza albo chce wykorzystac to ze jest na czasie...
W każdym razie moglaby skończyc jedną serię a dopiero wtedy zaczynac kolejną, a nie żerowac na tym ze jest aktualnie znana i mysli, że każda jej ksiażka odniesie taki sukces (czego jej osobiscuie zycze).
MS za dwa lata? Sorry, ale wtedy tylko my (czyt. zwariowane fanki chore na Cullenizm xD) to kupimy a cala reszta da sobie spokoj i ona tylko straci, nie sądzicie?