Midnight Sun, czyli Zmierzch z punktu widzenia Edwarda

Świetny pomysł !
Do tej pory wiedzieliśmy przecież, Zmierzch z
punktu widzenia Belli .
A z Edwarda to zupełnie inna bajka, historia .

Gość

Może wydanie MS zbiegnie się razem z premierą Zaćmienia ?

nreszka napisał:

Może wydanie MS zbiegnie się razem z premierą Zaćmienia ?

Moim zdaniem to marzenie ściętej głowy ^^ To by było cudowne, ale bądźmy realistami. Meyer nie zrobi nam na razie tej przyjemności. Wink

Napewno jest super jak każda z części. ale ja przeczytam dopiero kiedy wyjdzie bo nie chcę czytać w internecie. Wink

Ja bym bardzo chiała, aby ksiązka mimo wszystko się ukazała. Przeczytać w sumie ten sam tekst ale z różnych punktów widzenia ... ciekawe wrażenie. Zupełnie zmienia pogląd na pewne rzeczy, zachowania itp, które wcześniej były mało zrozumiałe czy dziwne. Jak dla mnie to KwN tez mogłoby zostac napisane z punktu widzenia Edwarda - zdecydowanie nie miałabym nic przeciwko temu Smile

Mam na komputerze 12 rozdziałów po polsku MS jesli by ktoś chciał to pisać na GG: 9326969 chętnie prześlę. ^^
Ja obecnie delektuje się po raz pierwszy Zaćmienie a potem Przed Świtem i dopiero MS poczytam.

Co miała na myśli Rosalie mówiąc do Emmett'a coś takiego: "... Emmett skup się, Alice widzi go zakochującego się w człowieku. Jak klasycznie, Edward..." - co co chodzi z tym "jak klasycznie"??

MoniCarlie napisał:

Co miała na myśli Rosalie mówiąc do Emmett'a coś takiego: "... Emmett skup się, Alice widzi go zakochującego się w człowieku. Jak klasycznie, Edward..." - co co chodzi z tym "jak klasycznie"??

Cóż, może chodzi o taką zakazaną miłość. A określenie "klasycznie" odnosi się do literatury, poezji... Przecież w literaturze właśnie mnóstwo jest historii o zakazanej miłości, dla przykładu Romeo i Julia- zakochani w sobie do szaleństwa, jednak rozdzielani przez skłócone ze sobą rody.

Rosalie mogła w ten sposób postrzegać miłość Edwarda do Belli, oboje pochodzili z dwóch różnych światów, a ich miłość racjonalnie rzecz biorąc nie powinna mieć miejsca.

Ja tak postrzegam tę sprawę, ale może inni mają jakieś inne wytłumaczenie. Też jestem ciekawa jak rozumieją to inni. :)

Pewnie masz rację, co potwierdza mój tok myślenia na ten temat ;-)

No ja już nie mogę się doczekać. To na pewno będzie równie ciekawe (jak nie ciekawsze) od Zmierzchu opowiadanego przez Bellę ;]

Wysłany: Pią 20:12, 19 Mar 2010

Podoba mi się ten pomysł. Zmierzch oczami Edzia wydaje mi się ciekawszy. Jak dla mnie to mogłoby być i KWN oczami Edwarda i Zaćmienie i Breaking Dawn. o

Podoba mi się pomysł żeby przeżyć to jeszcze raz, ale tym razem z punktu widzenia Edwarda.
I te uczucia i emocje, które opisuje Edward są niesamowite. :3

Jak dla mnie to powinno być tak od razu Smile

Saga z punktu widzenia Edwarda Very Happy

Czytało by się o wiele ciekawiej i z zachwytem Wink

Szkoda, że zanosi się tylko na pierwszą część... może jak MS zrobi furorę to powstaną wszystkie części z tej perspektywy...

a ja myślę, że to dobrze, że saga powstała z punktu widzenia belli. inaczej nie interesowałby nas aż tak punkt widzenia edwarda. gdyby saga powstała pisana z jego strony, na pewno byłaby świetna, ale wtedy zastanawialibyśmy się co sobie myslała w danej sytuacji bella. czyli na jedno by wyszło. i tak i tak byśmy nad czymś dumali :) ale perspektywa przeczytania zmierzchu od strony edwarda napawa mnie ogromną radością. te 12 rozdziałów pochłonęłam niemal za jednym zamachem i pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że meyer przestanie się obrażać i napisze książkę do końca. a najlepiej całą sagę :):):)

Tak to byłby świetny pomysł ! Bo teraz tylko wiemy, co czuła Bella, co myślała i wgl. A gdyby powstała książka z perspektywy Edwarda wiedzielibyśmy więcej o nim, o jego przeżyciach i uczuciach ! Może dowiedzielibyśmy się więcej o tym dlaczego myśli, że nie ma duszy i dlatego nie chce, aby Bella została wampirem. Może dowiedzielibyśmy się co myśli o Jacobie o swojej i ich przeszłości ! Dla mnie byłoby to cudowne ! Mam nadzieje, że szybko powstanie taka książka ^^. Trzymam za to kciuki.

Pozdr. Wink

Moim zdaniem to świetny pomysł! Nie mogąc się powstrzymać przeczytałam już te skromne 12 rozdzialików. Byłam, a właściwie nadal jestem pod wrażeniem ; ) Nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Czemu Pani Meyer nie kończy pisania MS tylko pisze inne rzeczy takie jak dalsze życie Bree?

ilovePattinson <3 napisał:

Moim zdaniem to świetny pomysł! Nie mogąc się powstrzymać przeczytałam już te skromne 12 rozdzialików. Byłam, a właściwie nadal jestem pod wrażeniem ; ) Nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Czemu Pani Meyer nie kończy pisania MS tylko pisze inne rzeczy takie jak dalsze życie Bree?

Nie kończy, bo były wycieki.

Przeczytałam 12 rozdziałów Midnight sun i uważam że ta książka jest BOMBOWA .
Wszystko wyjaśnie co się działo kiedy nie było Belli. COOL

Jak dla mnie Midnight Sun jest świetne, dosyć że ciekawsze (z powodu tego, że Edward czyta w myślach), poznaje się całą historię z innej perspektywy, to jeszcze mogę bardziej wczuć się w postać głównego bohatera (z racji tego, że jestem chłopakiem Wink

)

Tylko 2% osób które przeczytały Zmierzch lubią Jacoba. Napisanie tej książki z punktu widzenia Jacoba to najgorsze co Meyer mogłaby nam zrobić. Sorki jeśli uraziłam fanów Jacoba:)