Autor |
Wiadomość |
zetka
Człowiek
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 17:06, 19 Cze 2008 |
|
Zgadzam się z tobą Luthien i myślę, że własnie tą przemianę będziemy mieli okazję poznać w tej książce.
Wiecie co mnie osobiście zdziwiło już na wstępie. To, że tak na prawdę Bella nie podobała się na początku Edwardowi jako dziewczyna. W pierwszym rozdziale nie ma o tym mowy. Tylko o pożądaniu jej jako obiektu do konsumpcji. Myślałam, że będzie chociaż myślał o niej - "O, jak ładna dziewczyna", a nie tylko o zasmakowaniu w niej, a tu o tym ani słowa. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Natalie
Wilkołak
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Czw 17:13, 19 Cze 2008 |
|
no i to jest właśnie fajne
coś "innego", taka prawdziwa miłośc, która rodzi się przy poznawaniu osoby, a nie "od pierwszego wejrzenia".
to jest przereklamowane, głupie i nudne ;>
mi się właśnie podobało. mówił nawet, że bella jest płytka, ale to mi się już nie podobało
przeciez nawet nie widzial, co ona mysli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 17:21, 19 Cze 2008 |
|
jest super
zgadziam się ,że jest lepsze niż z punktu widzenia belli
DZIĘKI CI , ZE TO PRZETŁUMACZYŁAŚ
myślałam , że się już nigdy tego nie doczekam
dopiero godzine temu męczyłam się tłumacząc to z moją kuzynką |
|
|
|
|
Madeline
Wilkołak
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell
|
Wysłany:
Czw 17:24, 19 Cze 2008 |
|
Zetka chyba nie do końca sie z tobą zgodzę... fakt on jest wampirem i większości przypadków traktował ja jako swoja ofiarę jednak już na stołówce pojawiły sie uczucia, których nie potrafił zdefiniować kiedy miał ochotę bronic Bellę przed złośliwymi myślami Jessici...
Albo kiedy tonął w jej spojrzeniu na lekcji biologii...
Czasami nie potrzeba słów.
Moim zdaniem ta dziewczyna od samego początku budziła w nim uczucia, których nie rozumiał.
Kiedy Bella mogła zginąć pod kołami samochodu pomyślał - Błagam tylko nie ona... A to o czymś świadczy prawda...? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zetka
Człowiek
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 17:32, 19 Cze 2008 |
|
No częściowo może tak, ale jak sama zauważyłaś on nie potrafił nazwać swoich uczuć, a jeżeli już to z pewnością nie była to miłość. A zresztą mnie nie chodziło o uczucia, ale tak ogólnie o to, że ona nie podobała mu się jako kobieta. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Madeline
Wilkołak
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell
|
Wysłany:
Czw 17:38, 19 Cze 2008 |
|
On chyba nigdy wcześniej nie był zakochany więc wątpię żeby przez ostatnie lata patrzył na kobiety 'w ten sposób' |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
vanja89
Wilkołak
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Czw 17:44, 19 Cze 2008 |
|
Czytać ten rozdizał po angieslku to miód i słodkości. Czytać ten rozdizał po polsku to ambrozja!! Jak czytałam to pierwszy raz po angielsku to emocje towarzyszące edwardowi mnie po porstu tak wciągnęły i tak zafascybowały, że nie mogłam oderwac wzroku od tekstu. A na dodatek stweirdziłam, ze jego to naparwde Bella powinna się bać. Ale cyztajac teraz po polsku to to wszytsko jeszcze bardziej się spotęgowało! I jak ja mam teraz czekac na wydanie tej ksiązki?? Jak długo potem czekac na polskie tłumaczenie?? Dzięki za przetłumaczenie! Wilekie dzięki!
edit:
Widze, ze również nie tylko ja zauważyłam, ze Edrwad juz na stołowce chciał "chronić" Bellę przed Jessiką, ze pojawiło się jakieś nieznane uczucie Przez co jeszcze bardziej jestem ciekawa jego walki z samym sobą... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vanja89 dnia Czw 17:46, 19 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 8:51, 20 Cze 2008 |
|
Unkown tłumaczenie super.... o wiele bardziej mi się podoba książka z punktu widzenie Edwarda niż Belli... ale teraz tym bardziej nie mogę się MS doczekac... a tu jeszcze tyle czasu... buuu^^ |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 8:58, 20 Cze 2008 |
|
Tak.. a tu jeszcze tyle czekać trzeba.... no ale cóż na pewno będzie warto... ;D ale według mnie to czekanie na książke jest nawet przyjemne...żyje sobie w takim podnieceniu dopóki książka nie trafi do moich łapek... co to będzie jak się seria skończy.... ;> |
|
|
|
|
vanja89
Wilkołak
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Pią 9:00, 20 Cze 2008 |
|
Mam to samo... Znajac życie jak tylko dorwę MS to przeczytanie całosci zajmnie mi zalediwe jeden dzień.. Bez jedzenia, spania, bez czegokolwiek... Tak jak było przyz Zmierzchu... Jedno jest pewne - MS na pewno bardziej na mnie wpłynie jeśli wszytsko będzie podobne do tego pierwszego rozdziału |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blacky
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 11:13, 20 Cze 2008 |
|
Mam nadzieję, że Meyer nie poprzestanie na MS. Mnie osobiście interesuje NM z perspektywy Edwarda: co przeżywał po ataku Jaspera, gdy żegnał się z Bellą, podczas tych miesięcy gdy praktycznie nie wiadomo co robi i czuje i w Voltarze.
Dobre tłumaczenie, choć z pewnością teraz oczekiwanie na książkę będzie jeszcze trudniejsze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jess
Wilkołak
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Polski:P
|
Wysłany:
Pią 12:37, 20 Cze 2008 |
|
nie powiem NM z perspektywy Edwarda mogłoby być naprawdę ciekawe ale nie uważacie że to by była lekka przesada? mi sie wydaje ze to by już było coś nie teges:/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 12:43, 20 Cze 2008 |
|
Zgadzam się, to mogło by byc troche nudnawe(wiem pobijecie mnie za to :P). |
|
|
|
|
Blacky
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 12:56, 20 Cze 2008 |
|
A czemu ktoś ma Cię pobić? Oczywiście zgadzam się że to byłoby nudnawe na dłuższą metę ale to nie zmienia postaci rzeczy że chciałabym by jednak NM z jego perspektywy był gdzieś dostepne :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vampire_lover
Dobry wampir
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 696 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pią 14:22, 20 Cze 2008 |
|
A ja nie sądzę, że byłoby to nudne - moim zdaniem to byłaby całkiem inna (i ciekawsza zresztą) historia. Ale podobno ma być tylko MS |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 21:10, 20 Cze 2008 |
|
vampire_lover napisał: |
A ja nie sądzę, że byłoby to nudne - moim zdaniem to byłaby całkiem inna (i ciekawsza zresztą) historia. |
Ta sama historia tylko z punktu widzenia innej osoby czyli dokładnie wiadomo co się wydarzy. Gdzie zaskoczenie? Gdzie dreszczyk emocji? Na jeden raz świetnie, bardzo mi się podoba (chętnie poznam bliżej Edwarda i jego myśli), ale na dłuższą metę trochę męczące. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 23:51, 20 Cze 2008 |
|
Unknown, jeszcze nie miałam okazji Cię pochwalić :D Naprawdę dobrze mi się czytało Twoje tłumaczenie. Dosłownie dzień wcześniej sama się za to zabrałam i dzięki Tobie miałam też okazję sprawdzić swoje możliwości <to nic, że przetłumaczyłam tylko pół strony - o tym nikt nie musi wiedzieć ^_^>. Zrobiłam to w miarę poprawnie, ale czysto schematycznie :D. Ty dodałaś do tego wiecej serca i nutkę poezji :P. Mam nadzieję, że liczba komentarzy zachęci Cię do tłumaczenia większej ilości tekstów (nie żebym się łudziła na Dreaking Dawn czy coś :D). Należy Ci się szacunek za włożoną pracę i cierpliwość.
Teraz może odniosę się do tematu. Jak wiele moich przedmówczyń, też uważam, że "Zmierzch" oczami Edward jest jak na razie znacznie ciekawszy od swojego poprzednika. Wyczuwa się te wszystkie emocje, które rozdzierają jego ciało od wewnątrz - wszystko przenosi sie na czytelnika. Opisy i cała reszta nie jest już taka bezpłciowa jak w przypadku relacji Belli. Jeśli chodzi o mnie to Meyer mogłaby też napisać pozostałe części z jego punktu widzenia. Wcale nie wydawałoby mi się to nudne, skoro byłam w stanie przeczytać całą sagę dwa razy i pewnie kiedyś jeszcze do niej wrócę. Kiedyś - pewnie niedługo :D
Tak mi się przypomniało... Odnośnie tego wypadku, przed którym Edward ochronił Bellę, kierując się przy tym jakimiś wzniosłymi pobódkami... Może w pewnym sensie tak było, ale jeśli dobrze pamiętam, miał też na uwadze to, że w momencie kiedy poczułby zapach krwi dziewczyny - nie byłby w stanie się dłużej kontrolować, a co za tym idzie - odkryłby rodzinną tajemnicę i przy okazji wymordował całą szkołę :P |
|
|
|
|
vampire_lover
Dobry wampir
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 696 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Sob 7:17, 21 Cze 2008 |
|
Linakaro napisał: |
Gdzie zaskoczenie? Gdzie dreszczyk emocji? |
Poznawać myśli Edwarda i nie doznać dreszczyku emocji i zaskoczenia? Jak dla mnie to nie możliwe |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Madeline
Wilkołak
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell
|
Wysłany:
Sob 10:34, 21 Cze 2008 |
|
Informuje tylko, ze właśnie zabieram sie za pierwszy rozdział 'The Host' |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 13:57, 21 Cze 2008 |
|
Wow!Super!Naprawdę fajny ten rozdział :P Uważam że ta wersja Twilight przebije pierwowzór-odzczucia Edwarda są bardziej dojrzalsze no i fajnie wkońcu przeczytać co tak naprawdę on myśli.Na 1000% kupie tę książkę |
|
|
|
|
|