Nie będzie Midnight Sun?

Ehh ten marketnig...
pewnie kazali jej przedłużyć ten moment, żeby więcej ludzi na to poszło...

Kurczę, mogła by Stephanie napisać na swojej stronie coś o tym MS. Czy będzie kontynuować czy nie. Np. "Wracam do pisania MS za pół roku, kiedy ta złość mi już minie". Wystarczyłoby, a my nie żylibyśmy w niepewności. (Powyżej to jest taki przykład tylko :D Chyba wiecie o co chodzi :P)

Lubię czytać ten wątek i Wasze argumenty... naprawdę poprawiają mi humor i przekonują, że będzie dobrze Smile

Cóż, na razie staram się przestać myśleć o MS... czytam za to Twilight po angielsku i wyczekuję filmu (przynajmniej on NA PEWNO będzie ;-) ).

moim zdaniem nie ogłosi zbyt szybko, że wraca do pisania MS (śmiem zauważyć, że od wycieku nie minęło jeszcze zbyt dużo czasu), ale kiedyś... więc głowy do góry :D

Milila, nie kracz, bo jeszcze nam premiere przesunom xDDD

Pytanie tylko jak długo jeszcze każe nam czekać?
Życie w niepewności mnie dobija :)

Fakt...mnie też to dobija... mogła by coś pisnąć na swojej stronce...

Może Stephenie myśli, że jak ogłosi zbyt szybko, że wraca do Midnight Sun, to sobie ludzie pomyślą, że ma wahania nastrojów Laughing

Mysle, że kiedyś napewno skończy MS.
Czy ona tu nie wspomina cos o Midnight Sun? [link widoczny dla zalogowanych]

a mnie przechodzi to czekanie, dobrze jednak, że nie czytałam tych rozdziałów....mogę sobie spokojne teraz czekać będzie albo nie i już. Uważam że Meyer sobie sama zaszkodziła i jeżeli jest tu ktoś winny to ona.
to taka krótka dygresja na ten temat.

Naprawdę trzeba uzbroić się w cierpliwość. To, że Meyer każe nam tak długo czekać, pewnie ma jakiś ukryty sens..
Ja nadal wierzę w to, że nadejdzie dzień, kiedy MS ujrzy światło dzienne (czyt. zostanie wydane) i trafi do naszych rąk.

LaRose napisał:

To, że Meyer każe nam tak długo czekać, pewnie ma jakiś ukryty sens..

Ukryty sens? Musi on być ukryty naprawdę bardzo głęboko, bo za za cholerę go nie widzę.

ja tu widzę ukryty sens jedynie w większej kasie, no bo inaczej po co miałaby nas tak długo męczyć?

Przynajmniej niezły marketing robi...

no tak jest o czym mówić, spekulować... ale jednak szkoda, że żyjemy w ciągłej niepewności, ale ja jeszcze czekam na polskie wydanie BD!

Czasami myślę, że cała ta afera z MS jest po to, aby przestali krytykować Breaking Dawn. Wielu fanów rozczarowała czwarta część i dali to odczuć Meyer w swoich opiniach. A tak teraz każdy ma nowy problem - jest 12 super rozdziałów i niepewność czy dokończy książkę. Znów Stephenie rozdaje karty, jest uwielbiana i błagana...

Gaga może i masz racje Wink

Prawda jest jedna, dla tej reszty Midnight Sun można się pochlastać Wink

Ja chyba nie wytzrymam.
Kiedy poczytam Wasze posty lub pomyślę o MS to serducho zaczyna mi trzepotać, szybciej oddycham i jakoś tak dziwacznie podskakuję na fotelu przed kompem. Jestem kopnięta... no cóż, rodzinka dawno mnie za taką uważa.
Wy też macie takie dziwaczne reakcje?

Ja non stop.
Plus do tego jeszcze co 5 sekund wstaję i obchodzę cały dom, wyłamując sobie palce i dopiero wtedy siadam z powrotem do kompa :)
Normalka.

Cytat:

Jestem kopnięta...

Witamy w klubie Laughing

Moze wlasnie tym sensem jest cel marketingowy - Tylko Sama Steph wie co dalej..
Staram sie juz nie myslec o MS i nastawiam sie pozytywnie, ze juz w grudniu w Poznaniu pojde na premiere filmu :D a niedlugo potem wyjdzie BD po polsku Wink

Mimo to, nadal wierze, ze MS bedzie wydane do konca!

Ja też wierzę xD Kiedyś się forsa skończy, kiedyś skończy się Twilightomania, to będzie Wielki Powrót Stephenie...

Choć, możliwe, nie rezygnuje z powodów marketingowych...

Pomyślcie - ktoś te rozdziały wykradł - ktoś z jej najbliższego otoczenia... W sumie, ja też byłabym rozżalona i wściekła Twisted Evil

Szkoda tylko, że za kogoś takiego mści się na nas... :(