Okładka Midnight Sun

Ja na okładce MS umieściłabym złote oczy Edwara za tymi rękami z jabłkiem...co o tym sądzicie???

Phantasis , myślę, że sama koncepcja jest niezła, ale to by chyba nie wyszło. Jakoś zbyt dużo zamieszania by to wprowadziło, nie potrafię sobie tego wyobrazić. Wydaje mi się, że zbyt dużo elementów.

wszystkie okładki sagi charakteryzują sie minimalistycznymi grafikami, myśle że potencjalna okładka MS tez powinna byc taka minimalistyczna. Jakos kmina z oczami nie podchodzi mi :P tak jak juz to wcześniej podawałam, myśle że na okładce MS mogłoby znaleźć się dłonie (w identycznym ułożeniu jak na zmierzchu) tyle że każda z nich trzymała by połówkę jabłka :P

O, a może ręce męskie, jabłko, a na nim kropelka krwi lub... atramentu? Coś mi strzeliło ostatnio na atrament... Że niby spisane myśli i wspomnienia naszego wspaniałego Edzia? Albo żeby ręce trzymające jabłko były we krwi?

Zgadzam się z Hikarą i Ignacym - minimalizm i prostota. Okładki sagi są bardzo oszczędne jeśli chodzi o środki, ale bogate jeśli chodzi o treść.
Wciąż opowiadam się za dłoniami z jabłkiem - raczej całym, ułożenie dłoni takie jak w Zmierzchu, ale albo dłonie męskie, albo takie jak na zmierzchowej okładce - i wtedy może inne jabłko - np. inny odcień owocu....

a mnie ostatnio taki glupi pomysl naszedl.
poniewaz to ma byc proste i minimalistyczne to moze po prostu zolta kropke na czarnym tle takie swiatelko w tunelu xD

Ja nie mam jeszcze pojęcia jak bd wyglądała okładka Midnight Sun :( ale tata mi mówił <ja> że Midnight Sun tzn. "Słońce o północy" :) [czy jakoś tak xd]
W takim razie okładka Midnight Sun powinna być z namalowanym słońcem :D Ale mam nadzieję, że już za niedługo wszyscy się dowiedzą jak wygląda ta okładka!!! Laughing

Mi pasuje taka jaka jest.. ze wszystkich części można odczytać ten sam klimat! Gdyby na kolejnej okładce miały by zostać wstawione dłonie, nie wiem czy wyszedł by taki efekt! Jest zrobiona z myślą i pomysłem, a to najważniejsze! To, że komuś się nie spodobała to już rzecz gustu..

OoO... Znalazłam taką okładkę:

spodobała mi sie kmina jednej z dziewczyn ze złota kroplą :) fajnie mogłoby to wyglądać :) taka kropla czystej wody, tyle że zabarwiona na złoto :)

Nie mam siły przeczesywać wszystkich stron wątku żeby sprawdzić czy przypadkiem już nie padła taka propozycja, ale może będzie to okładka o odwróconych kolorach? Biała z powiedzmy czarnym napisem, bo złoty się często z tandetą kojarzy... Skoro treść ma zawierać nie tylko wątki "Zmierzchu" ale również inne to może elementem graficznym będzie to, co IGnAcy89 i ja mamy jako avatar (dopiero teraz zauważyłam;) )

kilka stron wcześniej jest bardzo udany projekt okładki Midnight Sun - białe tło i na tym dłonie ze "zmierzchu" i jak do tej pory ( i jak dla mnie) jest to najlepsza propozycja okładki :D

Krople, tak??

[link widoczny dla zalogowanych] Mogłaby być z odbitym okiem na czarnym tle

Ja stawiam na tę złotą kroplę, to absolutne mistrzostwo: [link widoczny dla zalogowanych]

xD xD xD

La_tua_cantante napisał:

Krople, tak??

Ja stawiam na tę złotą kroplę, to absolutne mistrzostwo: upload/articles/Kropla/kropla.jpg

xD xD xD

hahaha taaa miazga xd

a ja proponuje zamienić czarne tło na białe, bo w końcu Edward to tak troche przeciwieństwo Belli ;D i na półce by sie ładnie prezentowało czarne z białym :)

ps. sorry ze bez tego paliwa ale nie moge dodac bo jestem na razie uważana za spamującego bota xd

Po przeczytaniu pierwszej strony wpadłam na pewien pomysł.
Po przeczytaniu drugiej strony ten pomysł bardziej mi się skrystalizował.
Po przeczytaniu kilku następnych stron stwierdziłam, że mój pomysł był nieskromnie mówiąc fajny :D
Prosty, ale z symboliką.
Bella była dla Edka jak niezdrowy nałóg, był uzależniony od niej i zapachu jej krwi. Przez cały czas walczył ze sobą, żeby jej nie zaatakować. Ktoś gdzieś powiedział, że okładka ma symbolizować pożądanie, pragnienie.
Edek kiedyś porównał Bells do kieliszka wina postawionego przed alkoholikiem przy szklance wody. Proponuję więc taki kieliszek koktajlowy z wąskim denkiem i szeroką górą (taki trójkątny) wypełniony krwią. Wyłaniałby się z czarnego tła, jak na reszcie okładek. Taka opcja nie odcina się od reszty serii. Myślę, że by było fajne :D W kolorach takich jak zawsze: czerwień i troszeczkie bieli przy kieliszku.

[link widoczny dla zalogowanych]
Coś w tym stylu?
A może:
[link widoczny dla zalogowanych]

Co do tego Twojego kieliszka: on jest do martini. Chyba lepszy był taki do wina, bo krew się z nim kojarzy. A z tym Twoim nie bardzo mi się komponuje... W kieliszku w mojej wyobraźni pływa oliwka nabita na wykałaczkę... ;D

Amelia napisał:

Bella była dla Edka jak niezdrowy nałóg, był uzależniony od niej i zapachu jej krwi. Przez cały czas walczył ze sobą, żeby jej nie zaatakować. Ktoś gdzieś powiedział, że okładka ma symbolizować pożądanie, pragnienie.
Edek kiedyś porównał Bells do kieliszka wina postawionego przed alkoholikiem przy szklance wody. Proponuję więc taki kieliszek koktajlowy z wąskim denkiem i szeroką górą (taki trójkątny) wypełniony krwią. Wyłaniałby się z czarnego tła, jak na reszcie okładek. Taka opcja nie odcina się od reszty serii. Myślę, że by było fajne :D W kolorach takich jak zawsze: czerwień i troszeczkie bieli przy kieliszku.

a co do nałogów to było jeszcze o jakims narkotyku kokainie albo heroinie, może cos wymyslam ale tak mi świta. To tez by było dobree ;D

La_tua_cantante, szczególnie drugie zdjęcie jakie podałaś idealnie nadaje się na okładkę. Oh, jak bardzo chciałabym tą książkę mieć w dłoniach. Smile

Esme_ napisał:

a co do nałogów to było jeszcze o jakims narkotyku kokainie albo heroinie, może cos wymyslam ale tak mi świta. To tez by było dobree ;D

Ale jak to przedstawić? Nie, ta heroina nie pasuje mi za bardzo do zmierzchu... Zresztą, to co jest przedstawione na okładkach, jest jednoznaczne, jabłko to jabłko itd. A tu? Pełna dowolność.
Wpadł mi pomysł, żeby okładka była srebrna, a napis czarny. Ładnie by się to komponowało, jeśli mówimy o odwróceniu kolorów.

Vicky Oliv napisał:

A że się tak na chwilę włączę do wymiany zdań Wink

- mi najbardziej podoba się ta powyżej.
Edward musiał być bardzo uważny i delikatny, by nic nie zrobić Belli. Gdy ratował ją przez vanem Tylera, przed Jamesem, jej los spoczywał w jego dłoniach, a ona była delikatna i... podatna na uszkodzenia, niczym piórko. On ją przecież właśnie tak postrzegał. Zapomniałby się i mógłby jej kości połamać przy jakimś kontakcie. Wink