FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Stephenie Meyer Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:06, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Smie napisał:
SMeyer - autorka, która nie wiedzieć czemu zgrabnie ominęła korektę redakcyjną.
SMeyer - autorka, która ma śmiesznie mały zasób słownictwa i co gorsza, niezbyt wprawnie nim operuje.
SMeyer - autorka, która według niektórych miała "pomysł". Jak go miała, to na pewno nie wykorzystała.
SMeyer - autorka, której znakiem rozpoznawczym jest kompletny brak warsztatu literackiego i styl.
SMeyer - autorka, którą czytają miliony, mimo wszystkich jej wad. Ot, paradoks. A jak mnie to boli...
Innymi słowy - nie jestem w stanie jej czytać.
To właśnie moja opinia.


Święte słowa. Poza tym Smeyer to autorka promująca wśród nieukształtowanych młodych ludzi takie wartości jak: niezdrowe związki, pedofilia, antyfeminizm, prześladowanie jako formę wyznania miłości (no rzeczywiście, bardzo to romantyczne), brak szacunku dla zwykłych ludzi, skupianie się na wyglądzie partnera.
Autorka gwałcąca thesaurusa na każdym kroku, byleby znaleźć jakieś nowe słownictwo, bo sama szerokiego wachlarza słów nie posiada. Autorka, która po znalezieniu setnego synonimu nie umie go użyć.
Autorka nie potrafiąca rozwijać swoich bohaterów, tworząca papierowe postaci, kochająca marysuizm.
Autorka niekonsekwentna, która po stworzeniu świata, nie stosuje się do jego reguł, nie uznaje logicznego myslenia.
Autorka, która nie jest w stanie znieść krytyki swojego miernego dzieła.
Autorka, która nie szanuje fanów i zachowuje się jak dziecko. Po wycieknięciu MS stwierdziła, że nie napisze reszty, bo jest zła i się obraziła. Zachowanie na poziomie przedszkola. Przecież wie, że i tak fani by MS kupili, podszlifowłaby to, co jest, dodała resztę i spoko. Wycieki się zdarzają, taka praca, trzeba było bardziej uważać, a nie mieć pretensje do całego świata za swoją nieuwagę. Po za tym cała kwestia z wampirami i robieniem dzieci. Cały czas dawała w książkach do zrozumienia, że mnieć dzieci te jej truposze nie mogą, potem zmieniła zdanie, a na pytania(wyrzuty?) fanów, że to się kupy nie trzyma, odpowiedziała coś w stylu "Zawsze miałam to na myśli, tylko wy na to nie wpadliście". To jest już niegrzeczne, skąd mieliśmy wiedzieć o dzieciorobnych właściwościach jadu, skoro nie siedzimy w jej głowie, a ona nam wcześniej nie powiedziała?
I to jest idolka wielu młodych dziewcząt. I weep for humanity.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beige dnia Sob 14:26, 11 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
vickyliv
Dobry wampir



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case

PostWysłany: Sob 12:38, 11 Lip 2009 Powrót do góry

Nowa sesja.

Image
Image
Image
Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
matchgirl
Wilkołak



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 14:43, 11 Lip 2009 Powrót do góry

Smie napisał:
SMeyer - autorka, która nie wiedzieć czemu zgrabnie ominęła korektę redakcyjną.
SMeyer - autorka, która ma śmiesznie mały zasób słownictwa i co gorsza, niezbyt wprawnie nim operuje.
SMeyer - autorka, która według niektórych miała "pomysł". Jak go miała, to na pewno nie wykorzystała.
SMeyer - autorka, której znakiem rozpoznawczym jest kompletny brak warsztatu literackiego i styl.
SMeyer - autorka, którą czytają miliony, mimo wszystkich jej wad. Ot, paradoks. A jak mnie to boli...
Innymi słowy - nie jestem w stanie jej czytać.
To właśnie moja opinia.
EDIT:
Beige - cieszę się, że się zgadzamy.
EDIT 2:
Cytat:
Autorka, która nie jest w stanie znieść krytyki swojego miernego dzieła.
Autorka, która nie szanuje fanów i zachowuje się jak dziecko. Po wycieknięciu MS stwierdziła, że nie napisze reszty, bo jest zła i się obraziła.

To aż razi blogaskowością autorki. (Nie)Stety prawda.


Beige napisał:
Smie napisał:
SMeyer - autorka, która nie wiedzieć czemu zgrabnie ominęła korektę redakcyjną.
SMeyer - autorka, która ma śmiesznie mały zasób słownictwa i co gorsza, niezbyt wprawnie nim operuje.
SMeyer - autorka, która według niektórych miała "pomysł". Jak go miała, to na pewno nie wykorzystała.
SMeyer - autorka, której znakiem rozpoznawczym jest kompletny brak warsztatu literackiego i styl.
SMeyer - autorka, którą czytają miliony, mimo wszystkich jej wad. Ot, paradoks. A jak mnie to boli...
Innymi słowy - nie jestem w stanie jej czytać.
To właśnie moja opinia.


Święte słowa. Poza tym Smeyer to autorka promująca wśród nieukształtowanych młodych ludzi takie wartości jak: niezdrowe związki, pedofilia, antyfeminizm, prześladowanie jako formę wyznania miłości (no rzeczywiście, bardzo to romantyczne), brak szacunku dla zwykłych ludzi, skupianie się na wyglądzie partnera.
Autorka gwałcąca thesaurusa na każdym kroku, byleby znaleźć jakieś nowe słownictwo, bo sama szerokiego wachlarza słów nie posiada. Autorka, która po znalezieniu setnego synonimu nie umie go użyć.
Autorka nie potrafiąca rozwijać swoich bohaterów, tworząca papierowe postaci, kochająca marysuizm.
Autorka niekonsekwentna, która po stworzeniu świata, nie stosuje się do jego reguł, nie uznaje logicznego myslenia.
Autorka, która nie jest w stanie znieść krytyki swojego miernego dzieła.
Autorka, która nie szanuje fanów i zachowuje się jak dziecko. Po wycieknięciu MS stwierdziła, że nie napisze reszty, bo jest zła i się obraziła. Zachowanie na poziomie przedszkola. Przecież wie, że i tak fani by MS kupili, podszlifowłaby to, co jest, dodała resztę i spoko. Wycieki się zdarzają, taka praca, trzeba było bardziej uważać, a nie mieć pretensje do całego świata za swoją nieuwagę. Po za tym cała kwestia z wampirami i robieniem dzieci. Cały czas dawała w książkach do zrozumienia, że mnieć dzieci te jej truposze nie mogą, potem zmieniła zdanie, a na pytania(wyrzuty?) fanów, że to się kupy nie trzyma, odpowiedziała coś w stylu "Zawsze miałam to na myśli, tylko wy na to nie wpadliście". To jest już niegrzeczne, skąd mieliśmy wiedzieć o dzieciorobnych właściwościach jadu, skoro nie siedzimy w jej głowie, a ona nam wcześniej nie powiedziała?
I to jest idolka wielu młodych dziewcząt. I weep for humanity.


Mrau, teraz wszyscy po niej jeżdżą, a jeszcze dwa miesiące temu za takie słowa zjedzono by was żywcem. Nie, żebym nie podzielała zdania. Ale, jak widać, moda zawsze się kończy. Na tandetę i miernych autorów chyba też.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:04, 11 Lip 2009 Powrót do góry

Oj, daleko nie wszyscy. Siedzę tu od jakiegoś czasu, bo, muszę przyznać, jestem zafascynowana społecznym fenomenem sagi zmierzchu. Staram się zrozumieć jak coś takiego stało się szalenie popularne, nawet wśród dojrzałych kobiet. Jednak rzeczywiście, coś się zmienia. Wcześniej raczej nikt tu nie wyjeżdżał za bardzo z krytyką, ja sama też się powstrzmywałam, żeby nie zostać zjedzona, choć z przyjemnością wdałabym się w inteligentną polemik z jakąś fanką, która nie używa jako argumentów - Edward jest taki boski... No cóż, może do czegoś dojdziemy i niektóe panny przejrzą na oczy. Oby Twoje słowa były prorocze i moda na SMeyerową się wreszcie skończyła.

P.S. McAvoy definitely knows better:).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beige dnia Sob 16:07, 11 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
matchgirl
Wilkołak



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Sob 18:59, 11 Lip 2009 Powrót do góry

Beige napisał:
Oj, daleko nie wszyscy. Siedzę tu od jakiegoś czasu, bo, muszę przyznać, jestem zafascynowana społecznym fenomenem sagi zmierzchu. Staram się zrozumieć jak coś takiego stało się szalenie popularne, nawet wśród dojrzałych kobiet. Jednak rzeczywiście, coś się zmienia. Wcześniej raczej nikt tu nie wyjeżdżał za bardzo z krytyką, ja sama też się powstrzmywałam, żeby nie zostać zjedzona, choć z przyjemnością wdałabym się w inteligentną polemik z jakąś fanką, która nie używa jako argumentów - Edward jest taki boski... No cóż, może do czegoś dojdziemy i niektóe panny przejrzą na oczy. Oby Twoje słowa były prorocze i moda na SMeyerową się wreszcie skończyła.

P.S. McAvoy definitely knows better:).


No ba ^_^
Już od pół roku czekam na przełom, żeby głupie siksy z mojej szkoły przestały biegać grupkami, tarzając się z podniecenia na samo imię na "E", trzymając w rączkach kolejne części sagi. Ja rozumiem, że niektórym spodobała się ta książka (chociaż w sumie - średnio, nadal nie mogę pojąć, co takiego jest w tym tworze, że wszyscy się na jego wspomnienie ślinili przez ostatni rok i, że lądował w rankingach internetowych przed Tolkienem, Kingiem, Lewisem, czy innymi), ale bez przesadyzmu, pierwsza fala fanów sagi była masakrą.
Meyer nie jest dobra i większość użytkowników tego forum to przyznaje, więc nie rozumiem fenomenu. Ludzi tak bardzo podnieca pedofilia i nekrofilia? Dziwne fetysze i zabawy zimnym mięsem w łóżku? Czy po prostu wstyd przed koleżankami czytać Harlequiny?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smie
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:09, 11 Lip 2009 Powrót do góry

Beige napisał:
Wcześniej raczej nikt tu nie wyjeżdżał za bardzo z krytyką, ja sama też się powstrzmywałam, żeby nie zostać zjedzona, choć z przyjemnością wdałabym się w inteligentną polemik z jakąś fanką, która nie używa jako argumentów - Edward jest taki boski...

Oj, szkoda, że wcześniej mnie nie było. Właściwie mi wisi czy mnie zjedzą, ale skoro by zjedli, to znaczy, że coś by mówili. A, tak? Fani - gdzie jesteście?
Co do inteligentnych dyskusji - próbowałam taką wywołać w temacie Krytyka sagi Twilight, ale tam również cicho.

Pierwsza generacja fanek sagi była masakrą? Pierwsza to była jeszcze znośna. Najgorsza była ta, która książkę czytała bo "psiapsiółka przeczytała, więc ja też", lub "film jest taki fajny, więc...". To - to była dopiero rzeź.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beige
Wilkołak



Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:40, 11 Lip 2009 Powrót do góry

Smie napisał:
Beige napisał:
Wcześniej raczej nikt tu nie wyjeżdżał za bardzo z krytyką, ja sama też się powstrzmywałam, żeby nie zostać zjedzona, choć z przyjemnością wdałabym się w inteligentną polemik z jakąś fanką, która nie używa jako argumentów - Edward jest taki boski...

Oj, szkoda, że wcześniej mnie nie było. Właściwie mi wisi czy mnie zjedzą, ale skoro by zjedli, to znaczy, że coś by mówili. A, tak? Fani - gdzie jesteście?
Co do inteligentnych dyskusji - próbowałam taką wywołać w temacie Krytyka sagi Twilight, ale tam również cicho.

Pierwsza generacja fanek sagi była masakrą? Pierwsza to była jeszcze znośna. Najgorsza była ta, która książkę czytała bo "psiapsiółka przeczytała, więc ja też", lub "film jest taki fajny, więc...". To - to była dopiero rzeź.


Nie wiem, może brak im argumentów, albo gdzieś tam w najciemniejszych zakamarkach duszy wiedzą, że to jest jednak jeden wielki shit. Sama jestem zdziwiona, że przyjmują to tak spokojnie. Może to nawet i dobrze. To, co się dzieje na anglojęzycznych forach, to jest przerażające. Laseczki odpowidają na rzeczowe argumenty potokiem wulgaryzmów, słyszałam o atakach fizycznych w realu (czy są to opowieści prawdziwe, nie wiem), strach się bać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smie
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:41, 13 Lip 2009 Powrót do góry

Ataki fizyczne? To już podchodzi pod pokoje bez klamek. Innych for nie oglądałam, ale zajrzę z ciekawości.
Natomiast sama spotkałam osobę, która na ogólne stwierdzenie, że zmierzchu nie lubię, zaczęła mnie traktować, jak co najmniej niedorozwiniętą. Ale z drugiej strony, inną osobę udało mi się wprowadzić w dyskusje, i ta osoba powoli przechodzi na stronę światła. Wink
Może zdrowy rozsądek, po przedłużającej się hegemonii głupoty, powraca?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marakuja
Zły wampir



Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii

PostWysłany: Nie 12:26, 19 Lip 2009 Powrót do góry

Beige napisał:
Smeyer to autorka promująca wśród nieukształtowanych młodych ludzi takie wartości jak: niezdrowe związki, pedofilia, antyfeminizm, prześladowanie jako formę wyznania miłości (no rzeczywiście, bardzo to romantyczne), brak szacunku dla zwykłych ludzi, skupianie się na wyglądzie partnera.
hahaaha uśmiałam się do łez!
pedofilia, prześladowanie jako forma wyznania miłości - najlepsze, wszystko się w sumie zgadza, zależy pod jakim kontem spojrzeć ;D
Nie czytałam nic Meyer poza sagą, więc za dużo powiedzieć nie mogę, choć sama seria Zmierzchu podobała i się bardzo i nawet język, czy słownictwo mi za bardzo nie przeszkadzało. Jedyne co mnie dobija, to przedstawienie przez Stephenie przyjaźni Belli i Alice - tragedia! Może ta kobieta nigdy przyjaciół nie miała i nie wie czym jest przyjaźń, bo relacje Belli i Alice jak dla mnie są na poziomie koleżanek ze szkoły.
Więcej zastrzeżeń nie mam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
savier
Gość






PostWysłany: Nie 14:18, 19 Lip 2009 Powrót do góry

Za dużo ona tez nie napisała, więc nie wiele straciłaś. Mayer pisze dla kobiet, teksty są mocno gejowate i trudno je się czyta. Cudem można nazwać przeczytanie całej sagi w tydzień, skoro niektóre zachowania opisanych męskich postaci są bardziej babskie. Np. Ten trick z oczami, nie pamiętam jak to się nazywa.
Inja
Człowiek



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z drzewa

PostWysłany: Pon 11:43, 27 Lip 2009 Powrót do góry

Zgodzę się, że styl pisania jeśli chodzi o język ma marny. To, że pisze dla kobiet to zrozumiałe, bo mało facetów w końcu lubuje się w takich książkach, już nie wspominając o tym ilu z nich by się do tego przyznało.
Marakuja jak najbardziej masz rację co do tej ich przyjaźni, gdyby moja przyjaźń tak miała wyglądać to nie mam kilku przyjaciół tylko kilkudziesięciu hah.
Bardzo lubię całą serię Twilight, ale niektóre zachowania fanów mnie po prostu bawią, np. moja znajoma, gdyby jej tylko przypomnieć o Zmierzchu to od razu płacze i wyje jak idiotka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
babka
Wilkołak



Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pon 16:04, 27 Lip 2009 Powrót do góry

Meyer jest autorką, która pisze prostym i lekkim językiem. Saga Zmierzchu jest tylko wytworem dla 'kultry masowej'. Z założenia miała być mało ambitna, więc nikt nie powinien brać się za jej krytkę, bo to strata czasu.
Tak właśnie sądzę, co nie znaczy, że nie lubię sagi "Zmierzch". Nie jestem z natury humanistką i nie lubię czytać żadnych książek, ale ta historia mnie wciągnęła, bo została napisana prostym językiem, nie było jakichś zbędnych opisów itp. Za to lubię SMeyer.
W jednym zdaniu: dla tych, co nie lubią czytać ambitnych książek dzieła Stephenie są w sam raz :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
andziulaa
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pon 21:21, 27 Lip 2009 Powrót do góry

Jej styl pisania po prostu jest wspaniały Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fresz
Gość






PostWysłany: Śro 23:32, 29 Lip 2009 Powrót do góry

Wspaniała autorka. Swoim stylem pisania potrafi mnie tak wciągnąć w lekturę, że aż zapominam jeść i pić. Nie śpię do trzeciej w nocy, a mimo to nie odczuwam zmęczenia.

Takie wrażenie wywarły na mnie tylko dwie sagi, Twilight i Harry... (o ile można nazwać to sagą).
breemeg
Człowiek



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:51, 30 Lip 2009 Powrót do góry

Stephanie jest zdecydowanie bardzo dobrą pisarką, ponieważ jej książki bardzo wciągają, i to nie tylko młodzież bądź młodych ludzi, z tego co wiem. Czekam z niecierpliwością na jej kolejne książki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smie
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:43, 30 Lip 2009 Powrót do góry

breemeg napisał:
Stephanie jest zdecydowanie bardzo dobrą pisarką, ponieważ jej książki bardzo wciągają, i to nie tylko młodzież bądź młodych ludzi, z tego co wiem. Czekam z niecierpliwością na jej kolejne książki.

Doprawdy nie wiedziałam, że żeby zostać dobry pisarzem, twoje książki muszą wciągać. To jedyny warunek, tak? Ciekawe masz poglądy, na temat dobrych pisarzy. Och! Ja głupia! A myślałam, że fabuła, styl i jakakolwiek poprawność się liczą. Ale co ja maluczka mogę wiedzieć o tak niepojętej sztuce, jaką jest pisanie pożywki dla mas (nastolatek, w dodatku).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PM
Nowonarodzony



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:04, 31 Lip 2009 Powrót do góry

Podziwiam ją za tak wspaniałą wyobraźnię i stworzenie całej serii Twilight :).
Jest świetną pisarką.
A tak poza tym bardzo sympatycznie wygląda Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anne Cullen
Wilkołak



Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja

PostWysłany: Pią 17:05, 31 Lip 2009 Powrót do góry

Stephanie Mayer moim skromnym zdaniem nie jest dobrą pisarką i historia, którą wymyśliła mogłaby potoczyć się ciekawiej. Jest po prostu amatorką, która miała przebłysk, coś z czego można by stwożyć coś ekstra. Jednak sama znam kilka osób, które po dostaniu takiego "olśnienia" we śnie stworzyłyby lepszą historię. I nie są jakimiś wybitnymi pisarkami. Ja jestem nastolatką i muszę powiedzieć iż saga Zmierzch jest moją ulubioną. Mimo swojego wieku ( mam 13 lat) zauważyłam jej powtórzeńia, niedociągnięcia itp.A jeśli dobrze kojażę to ta książka miała być głównie dla dziewczyn w moim wieku, wię jeżeli to zauważam, to coś jest nie tak. Zbyt często używała tych samych określeń do opisu bohaterów. Co do niedociągnięć. Weźmy na przykład przyjaźń Belli i Alice. Obie zachowują się jak dwie dobre znajome, a nie jak najlepsze przyjaciółki. W przed świtem, kiedy Bells była w ciąży, Alice najzwyczajniej starała się jej unikać z powodu bólu głowy. Ale przecież przyjaźń polega na poświęceniach! Uważała się za najlepszą przyjaciółkę Belli, a kiedy ta przechodziła przez to wszystko nie było jej właściwie przy niej. Zachowywałą się bardziej jak znajoma z rocznika. Zachowanie Jacoba również było dziwaczne. To całe wpojenie. Blleee..
Mimio wszystko ciągle uwielbiam tę sagę, jest w niej coś co sprawia, że czytanie jej sprawia mi przyjemność. Nie należę do jej antyfanów, wręcz przeciwnie, ale potrafię dostrzec te niedociągnięcia.

Ps. Co ma jej wygląd do tego jak pisze?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anne Cullen dnia Pią 17:10, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
wampiorka
Zły wampir



Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z zza Ekranu

PostWysłany: Nie 16:14, 02 Sie 2009 Powrót do góry

Jestem ciekawa jak by wyglądaly i jakie by byly wiersze w jej wykonani....
To by było ciekawe doświadczenie jak by się pojawiły jej wiersze ..ehhh


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mary Sue
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 13:58, 06 Sie 2009 Powrót do góry

Bella95 napisał:
Wspaniała autorka. Swoim stylem pisania potrafi mnie tak wciągnąć w lekturę, że aż zapominam jeść i pić. Nie śpię do trzeciej w nocy, a mimo to nie odczuwam zmęczenia.

Takie wrażenie wywarły na mnie tylko dwie sagi, Twilight i Harry... (o ile można nazwać to sagą).

Cały czas jeden argument. Że wciąga. Czy tylko jedna taka saga potrafi wciągnąć? Odnoszę wrażenia, że niektóre osoby po inne książki po prostu w ogóle nie sięgają. `Przeczytałam Zmierzch, aż do Przed Świtem i basta!`. Chociaż mogę się mylić.
Meyer nie jest zdecydowanie bardzo dobrą pisarką. Klawe opisy, które pojawiają się jak Filip z konopi i zaskakują swoją miernością. Wyidealizowanie nie tylko bohaterów, ale ich życia, bogactwo, samochody, bogactwo, piękny dom, bogactwo i tak dalej. Dialogi trochę drewniane i sztywne, nie komponują się z całością powieści zbyt okazale. Powieść zaskakuje swoim brakiem konsekwencji w wydarzeniach i stylu pisania.
Ale Meyer jak poćwiczy, to stworzy coś lepszego. Chcę w to wierzyć. Teraz ma już ogromne możliwości przez osiągnięcie sukcesu i zapewne kiedyś mnie zaskoczy. Kiedyś, kiedyś...
W skali od 1 do 10 daję jej 5, tylko za Jacoba i świat jaki stworzyła, chociaż w tym też nie do końca była konsekwentna.
( :

Poza tym pisarz nie ma być od razu poetą, by tworzyć wiersze... Jeszcze czego od niej wymagacie, żeby może nowy hymn napisała?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin