Sun is rising, in the middle of midnight - MS TŁUMACZENIE!

no i widzicie, już płacz ze nie ma 13 rozdziału, dlatego nie chce czytać, bo będę beczeć i się denerwować na Meyer, ech, kiedy jej się wreszcie znudzi i napisze ze będzie jednak całość MS??????

Cytat:

no i widzicie, już płacz ze nie ma 13 rozdziału

Ale nikt nie płacze. My tylko ubolewamy. :P

Cytat:

kiedy jej się wreszcie znudzi i napisze ze będzie jednak całość MS??????

Pewnie jak będziemy ją błagać i przekonywać tysiącami petycji.

jak to nie płaczemy? dla mnie to każdy następny rozdział jest wart nie jednej łzy ; )

wszyscy tak zachwalaj a 5 rozdział wiec chpoc nie przeczytałam jeszcze po kolei to biore sie za niego ;]

Bierz, bierz. Jest fenomenalny!

mała prośba, mógłby ktoś zalinkować przetłumaczone już rozdziały i przesłać mi na pw? Wink

od pewnego czasu nie mogę ściągać niczego z Chomika, sama nie wiem czemu. i co prawda obiecałam sobie nie czytać na razie MS, ale zawsze warto mieć na dysku, prawda? Laughing

Mogę Ci je wysłać ma maila, tylko podaj na PW :)

mam takie pytanie do tłumaczek. Tłumaczycie z tego tekstu co wyciekł czy z tego udostępnionego przez SM ??

Rozdział 4 przetłumaczyłam jeszcze z tego co wyciekł, a 7 już z tego co Meyer nam dała.

2 chyba tez był z tego co wyciekło bo brakuje fragmentu z lekcji biologi. bo właśnie porównuje z tym od SM

Maddie napisał:

Doma, przegięłam. Znowu to czytałam, tym razem z podkładem muzycznym. Normalnie było jeszcze gorzej, jeśli chodzi o płacz. Włącz sobie, gdy Edward obserwuje Bellę mówiącą jego imię przez sen, tę piosenkę -> [link widoczny dla zalogowanych]
I tam jest taki fragment:
Something Strange is happening
And I don't know what to do
I haven't felt my heart beat in over 90 years
;(
A później, już przed szkołą, jak ją prosi o ten wyjazd do Seattle i jak jest te zdanie "Tak. Byłem tym, któremu powiedziała tak." - słuchałam tego ->
[link widoczny dla zalogowanych]
Cholera, jaka ze mnie płaczka. ;(

Och, to jest nas dwie Maddie. Wink

Razem zawsze raźniej ;*
Zrobiłam tak jak Ty, delektowałam się po raz kolejny 5 rozdziałem, z podaną muzyką. Uwielbiam właśnie tą Lullabajkę The MitchHansenBand, więc nic dziwnego, że emocje znowu były takie, a nie inne.
Tekst jest wyjątkowy, i jeszcze fragment 'I love the way you look at me...' itd, skojarzył mi się z fragmentem w pracowni jak w końcu na nią spojrzał, albo w nocy jak u niej był, i myślał, że się obudziła.
Och, i coś co mnie rozczuliło, znowu. Wrażliwosc Edwarda. On naprawdę jest z innej epoki, albo to te lata egzystencji miały na niego taki wpływ, ale kiedy facet myśli o sposobie w jaki dziewczyna wypowiada jego imię, to już nie jest zwyczajne. To jest NIEZIEMSKIE. Jakoś nigdy nie zauważyłam, by Bella w taki sam sposób analizowała zachowanie Edwarda. Pomijając, te oczywiste różnice między nimi. On to sto razy bardziej przeżywał, w dodatku strasznie silnie. Nie, no w szoku jestem.
Po Zmierzchu nawet w 1/100 nie potrafiłam sobie wyobrazic potęgi jego uczucia, i nadal nie bardzo to ogarniam.
Chyba chciałabym żeby ktoś mnie tak strasznie kochał. Wink

Cytat:

Och, to jest nas dwie Maddie. Wink Razem zawsze raźniej ;*
Zrobiłam tak jak Ty, delektowałam się po raz kolejny 5 rozdziałem, z podaną muzyką. Uwielbiam właśnie tą Lullabajkę The MitchHansenBand, więc nic dziwnego, że emocje znowu były takie, a nie inne.
Tekst jest wyjątkowy, i jeszcze fragment 'I love the way you look at me...' itd, skojarzył mi się z fragmentem w pracowni jak w końcu na nią spojrzał, albo w nocy jak u niej był, i myślał, że się obudziła.
Och, i coś co mnie rozczuliło, znowu. Wrażliwosc Edwarda. On naprawdę jest z innej epoki, albo to te lata egzystencji miały na niego taki wpływ, ale kiedy facet myśli o sposobie w jaki dziewczyna wypowiada jego imię, to już nie jest zwyczajne. To jest NIEZIEMSKIE. Jakoś nigdy nie zauważyłam, by Bella w taki sam sposób analizowała zachowanie Edwarda. Pomijając, te oczywiste różnice między nimi. On to sto razy bardziej przeżywał, w dodatku strasznie silnie. Nie, no w szoku jestem.
Po Zmierzchu nawet w 1/100 nie potrafiłam sobie wyobrazic potęgi jego uczucia, i nadal nie bardzo to ogarniam.
Chyba chciałabym żeby ktoś mnie tak strasznie kochał. Wink

Ja też bardzo, bardzo bym tego chciała. :)
Nigdy nie mogłam sobie wyobrazić uczuć Edwarda, ale teraz jest to jeszcze bardziej niewyobrażalne. Targające nim emocje są tak bardzo żywe i prawdziwe, że w niczym nie przypominają Belli. Nigdy nie była o niego zazdrosna, nigdy tak rozpaczliwie nie próbowała nawiązać z nim kontaktu, nigdy nie myślała o nim tak, jak on o niej. Bella ciągle wzdychała nad jego oczami, sylwetką, rysami twarzy... A on pierwszym co w niej docenił, było jej wnętrze. Nigdy nie spotkałam takiego faceta i z pewnością już nie spotkam. Najgorszym jest to, że teraz każdego chłopaka porównuję do Edwarda i bardzo marne tego są skutki. xD Masz rację, żaden mężczyzna nie ekscytowałby się swoimi imieniem wypowiedzianym przez ukochaną dziewczynę.
Razem raźniej, Doma. xD ;*
Edit: drobne poprawki. :)

ten rozdział [5] to chyba najlepszy.. W sumie jeszcze nie czytałam 3, ale 5 jest cudowny.. te odczucia

Edward.. Edward... prosze, zostan, nie odchodź..

sry moga byc małe bledy - cytuje zpamieci ;P

taaa piszę ze nie przeczytam no i nie czytam ale tak w razie w razie czego na dysku mam...

Nie czytaj, Wampirek, nie czytaj. Uzależnisz się tak jak ja. Parę razy dziennie czytam teraz ulubione momenty.
Chyba, że chcesz popaść w obsesję. :D

obsesja to dobre okreslenie.. czuje coś.. to odczucie.. chyba najlepszym okresleniem bd wewnetrzne rozdarcie.. zawsze je czuje czytajac sage badx jak teraz MS.. no cuż.. z jednej strony to miłe [gdy czytam] ale jak skoncze to bardzo okropne.. taka pustka w srodku.. brr

adik13666 napisał:

2 chyba tez był z tego co wyciekło bo brakuje fragmentu z lekcji biologi. bo właśnie porównuje z tym od SM

No więc ja tłumaczyłam drugi rozdział z tego co "wyciekło" a co? Są jakieś rozdziały udostępnione przez SM?! Shocked

Jest niedoinformowana.. Wow.. Shocked

-------------
No to chyba wezmę się za EDIT rozdziału, jeśli jest taka potrzeba :) Każde słowo jest na wagę złota x)
--------------

Och... widzę, że jest potrzeba. Uwaga: prawie 3 dodatkowe strony do II rozdziału (opis lekcji biologi, patrzenie przez mikroskop itp.). Ale to chyba raczej w weekend bo wiecie... na co dzień trzeba chodzić do tej p*****onej szkoły.

Ale już niedługo piątek i... Midnight Sun :)

Saville napisał:

Och... widzę, że jest potrzeba. Uwaga: prawie 3 dodatkowe strony do II rozdziału (opis lekcji biologi, patrzenie przez mikroskop itp.). Ale to chyba raczej w weekend bo wiecie... na co dzień trzeba chodzić do tej p*****onej szkoły.

Ale już niedługo piątek i... Midnight Sun :)

w takim razie czekam na weekend jak na zbawienie :D co prawda nadal nie czytam Laughing

Błaaaagam....niech Stephanie to skończy. poprostu czytam i nie moge sie oderwać. Codziennie musze do tego zajrzeć bo inaczej nie moge normalnie egzystować.