|
Autor |
Wiadomość |
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Pon 20:05, 31 Maj 2010 |
|
od razu wytłumaczę, że nowy temat z powodu odmiennej tematyki
kilka słów o...
...postrzeganiu
podli ludzie w podłym świecie podłych myśli
spacerują
knując - nóż w dłoni chowają i
kreślą krwawe znaki na twych plecach
pocałunek Judasza wciąż czuję na tętnicy
ślepi szepczą do głuchych
a oni? w odwecie
rozprawiają o Boschu i wątpliwych urokach
Siedem grzechów głównych do obiadu
podążasz więc linią własnego życia
które kończy się tuż przy skórze
twojej własnej
jak własną krew zamrażasz
burzą hormonów
kolejny piorun - niepoprzedzony błyskawicą
zaskakuje cię w łóżku i tam pozostajesz
przeklinając świadomość i nieświadomość
wiedzę i niewiedzę
podążasz więc dalej i -
widzisz
podłych ludzi podłego świata podłych myśli |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kirke dnia Czw 15:09, 24 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|
|
Prawdziwa
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 63 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p
|
Wysłany:
Wto 14:51, 01 Cze 2010 |
|
Wow, wow, wow.
tematyka rzeczywiście inna, ale wiersz wciąż na poziomie, który reprezentujesz (czyt. wysoki).
Wspaniałe przerzutnie. Cudowne metafory. Wiersz, czyta się w szybkim, żwawym rytmie.
A to mój ulubiony fragment:
kolejny piorun - niepoprzedzony błyskawicą
zaskakuje cię w łóżku i tam pozostajesz
przeklinając świadomość i nieświadomość
wiedzę i niewiedzę
Ogólnie muszę przyznać, ze nie znałam Cię od tej strony. Ten wiersz ma w sobie dużo pesymizmu, pogardy, niezrozumienia. Do tej pory rzadko trafiałam na te emocje w Twojej twórczości. I choć tematyka jest ciężka, to miło było przeczytać coś innego. Tym bardziej, ze mogę porównać to do tego, co piszesz w drugim temacie.
Prawdziwa. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zua_15
Wilkołak
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Wto 19:09, 01 Cze 2010 |
|
Witam, cześć, czołem, siema !
Nowy temat, nowa tematyka – nowy wiersz! Już jest fajnie.
Tak więc utwór przeczytałam dwa czy trzy razy. Chciałabym go dobrze zinterpretować, lecz pomimo kilkakrotnie przeczytanego tekstu... jakoś nie trafił do mnie. Ach, no i nie chodzi o to, że go nie rozumiem – co to, to nie. Chodzi o to, iż... chyba nie nazwałabym tego wierszem, może takie swoje przemyślenia, spojrzenie na świat. Raczej taka swoja, własna, dla siebie, swobodna wypowiedź strofowa – rozumiesz, o co mi chodzi?
No i the end z moim czepianiem się, przepraszam.
A więc jest surowe spojrzenie na nasz świat. Całkowicie zgadzam się z Twoimi poglądami. Hm, Prawdziwa wspomniała o pesymizmie... Czy ja wiem? Chyba nie tyle, że jest tu pesymizm, tu są realia, tylko autor pominął jasne strony świata, przedstawione są tu tylko te ciemne. Można to nazwać taką przestrogą, wprowadzeniem do życia osób, które właśnie żyć zaczynają.
podli ludzie w podłym świecie podłych myśli
spacerują
knując - nóż w dłoni chowają – takie nasze życie, pomimo tego, iż wiemy, jak jest, zdajemy sobie z tego sprawę to, to próbujemy schować, by nie myśleć o tym, a takie przedstawione fragmenty rzeczywistości, jak się słyszy, w tym wypadku czyta, to aż boli... i świetna metafora.
Ogólnie podoba mi się. Kolejny raz błyskasz swoją oryginalnością, to jest bardzo cenione u mnie – gratuluję, kobieto!
Pozdrawiam,
Zua. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Czw 13:24, 10 Cze 2010 |
|
dziękuję za komentarze kobiety moje... podbudowana odrobinkę popełniam kolejną zbrodnię...
Prawdziwa czasem tak bywa, że człowiek wyrzuca z siebie dość dziwne emocje - duszenie ich w sobie nie ma sensu
zua_15, nie musisz przepraszać za czepianie sie - ono jest wręcz pożądane... :)
kilka słów o...
...niedostosowaniu
nikt nie jest jednowymiarowy
w trójwymiarowym świecie - opętanym
dusząc się we własnych czterech ścianach
podwójnej tożsamości
liczby mówią wiele
brak tlenu to brak zmartwień
o następny oddech, który -
obowiązkiem jest
złamany krzyż na twoim grobie
tuż za płotem cmentarza
***
zamknięty w owalnym pokoju
bez granic bez początku
bez sensu
pytasz czy to ważne dawać nadzieję
przemówiło milczenie
per acclamationem
i dusisz się choć inna śmierć byłaby łatwiejsza |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kirke dnia Wto 18:21, 04 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
zua_15
Wilkołak
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Czw 18:03, 10 Cze 2010 |
|
Świetnie, Kirke.
W treści zawarte są bardzo ważne dla ludzkiego istnienia rzeczy, sprawy.
No i kolejny raz przedstawiasz te wady. Ciemne strony człowieka, życia... Są tu również wysunięte nasze błędy, które popełniamy najczęściej.
(...) dusząc się w we własnych czterech ścianach
podwójnej tożsamości – właśnie tu. To są nasze błędy. Dwie tożsamości – jesteśmy zagubieni pomiędzy nimi. Źle czujemy się przy byciu sobą, myślimy, iż nie pasujemy do grupy, odstajemy, odstraszamy – tak nie jest. Ale i źle nam, ciężko z drugą tożsamością, z tym, iż udajemy kogoś, kim nie jesteśmy. To nie łatwe wbrew pozorom. Po czasie człowiek się męczy. Na dłuższą metę staje się to uciążliwe. Tak samo jak z robieniem dobrej miny do złej gry. Po dłuższym czasie męczymy się z tym, źle nam, ciężko. Nie potrafimy już dalej tak udawać. Kiedyś przeczytałam takie zdanie, według mnie jest... piękne, prawdziwe: „Na twarzy uśmiech, a w sercu ból – to najtrudniejsza ze wszystkich ról” i to jest odnośnie do wszystkiego. Wliczamy tożsamość, problemy, czyli robienie dobrej miny do złej gry, udawanie, że jest dobrze, a tak nie jest. Wszystko zdaje się być takie pokomplikowane. I chyba tak jest, taka przynajmniej nasza wiara.
Życie jest dla silnych osób.
zamknięty w owalnym pokoju
bez granic bez początku
bez sensu
pytasz czy to ważne dawać nadzieję – kolejna strofa, który ma przekaz. Wywołuje wiele myśli. Burza! W zasadzie pytanie godne filozofa, czy dawać nadzieję? Jednym nadzieja pomaga, drugich dręczy, bo „Nadzieja matką głupich”, ale... „każda matka kocha swoje dzieci”, prawda? Tu jest ta niezgodność, dwie sprzeczności, i którą wybrać, której zaufać? Cóż, można by wypisywać i wypisywać.
Ostatnia strofa – jednolinijkowiec zarazem świetnie podsumowuje.
Jedno jest pewne – wyciągasz tu bardzo ważne rzeczy. Warto się nad tym wszystkim zastanowić, wziąć do serca. Potrafisz uderzyć, wiesz? Za to Cię kocham, za to podziwiam i za to gratuluję – szczerze!
Pozdrawiam,
Zua. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Czw 15:07, 24 Cze 2010 |
|
bez dedykacji, bo zbędne...
kilka słów o...
... religii
Nie chcę krzyża na moim grobie
ni pielgrzymek tłumów - nic nie znaczących
jednodniowych odwiedzin
jakby to była rocznica urodzin - nie śmierci
Nie chcę krzyża na moim grobie
symbolu hipokryzji eonów
wyższej filozofii - bez niej umrę
popadnę w niebyt
Nie chcę krzyża
na moim grobie
na mojej piersi
wbitego w dłoń każdego poranka
dajmonion umilkł lata temu
pogrzebany przez potępione piaski
bezsensownej bezpamięci |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zua_15
Wilkołak
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Czw 17:11, 24 Cze 2010 |
|
Nowy utwór.
Jest bardzo... głęboki. Przy dłuższym zastanowieniu się bardzo dużo mówi. Ma chyba to drugi dno. Bardzo mi się spodobał. Jest w nim zawarta garstka prawdy, jest zawarta garstka przemyśleń człowieka (chyba każdego), zawarta garstka niezrozumienia...
Nie chcę krzyża na moim grobie
ni pielgrzymek tłumów - nic nie znaczących
jednodniowych odwiedzin
jakby to była rocznica urodzin - nie śmierci – podoba mi się. Całaa strofa ; ). Podmiot liryczny nie chce z wydarzenia, z rzeczy, która nie ominie nikogo, robić wielkiej uroczystości. To czas, chwile, w których powinien być spokój, cisza... Kilka łez, ale nie cały arsenał płaczu. Czas, w którym mamy powspominać, nawet w samotności. Jednak nie w ogromnym gronie, gdzie wszyscy zostali zwołani, bo... Bo coś się stało. Nie narodziny, lecz cel narodzin – śmierć. Trafiło do mnie. Ładnie...
Kolejne linijki tekstu również są dobre, ale ta pierwsza uderzyła mnie najbardziej. Sama nie wiem czemu...
Całokształt – pozytywnie, jak zawsze (prawie ; )).
Pozdrawiam,
Zua. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|