|
Autor |
Wiadomość |
Swallow
Dobry wampir
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Czw 21:14, 18 Cze 2009 |
|
NW znaczy Nie wiem. Jest od IDK czyli I don't know. Specjalnie sprawdziłam betując.
Rozdziały są rzeczywiście coraz ciekawsze. Mam więcej przyjemności poprawiając je. A literówki to takie małe błędy, niecelowe.
Czekamy na kolejny rozdział, bo czwartego nie betuję : )) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Blairanoid
Wilkołak
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 174 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 22:10, 18 Cze 2009 |
|
Na razie rozdziały wydają się trochę dziecinne, ale to chyba specjalnie, bo B&E są dziećmi. W sumie, to w trzecim zachowują się lekko pokemoniaście.
Nie bardzo zajarzyłam, po jakim czasie oni zostali 'najlepsiejszymi przyjaciółmi'. Trudno. Ciekawi mnie za to, co będzie dalej. Mam nadzieję, że ta dziecinność przeminie. No i pewnie będą razem, więc jest kwestia rozwiązania wszystkich problemów. Zapowiada się ciekawie.
Lauren już jako 13-latka była głupia. Kto by się spodziewał?
Czekam na kolejny rozdział i życzę miłego tłumaczenia. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mTwil
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 80 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-ka
|
Wysłany:
Czw 23:41, 18 Cze 2009 |
|
OK, troszeczke sie rozkreca, chociaz i tak caly czas borykamy sie z problemami malych dzieciaczkow. Bede dalej czytac, bo jestem ciekawa, czy B&E beda kiedys razem, a nie chce mi sie zagladac do oryginalu, takze jestem zdana na was :)
Zmienilabym kilka rzeczy w tlumaczeniu, chociaz ogolnie jest OK. Ale bledy sa. To co na szybko przejrzalam:
Cytat: |
Był dzień przed moim urodzinami. |
'moimi'
Slownie.
Cytat: |
- Edward, nie mogłeś poczekać dwóch sekund? - Zapytałam zdenerwowana, gdy podeszłam. |
Po myslniku - z malej.
Cytat: |
Nie mam pojęcia dlaczego, ale nagle poczułam się szczęśliwa, że do tej pory nie miał randki z żadną z nich, więc roześmiałam się czując w jakiś sposób ulgę. |
Przecinek przed 'czujac'.
Cytat: |
Edward jest całkowicie gorący! |
Hot w tym wypadku powinno byc raczej przetlumaczone jak 'seksowny', ale biorac pod uwage wiek Belli, to lepiej brzmialoby 'cudowny', 'goracy' jakos nie pasuje.
Cytat: |
- Ugh, Edward. Wszystko co musisz robić, to iść gdzieś, kiedy one będą za blisko - powiedziałam.. |
Lezacy dwukropek?
Cytat: |
Uczyliśmy się tego, co było w 5 klasie! |
Slownie i 'uczymy'.
Cytat: |
Wzdyrgnął się kiedy to czytał i znów poczułam się dziwnie. |
Przecinek przed 'kiedy'.
Cytat: |
- Ponieważ jest blondynką, albo najbardziej "doświadczoną" dziewczyną w szkole? |
Bez przecinka przed 'albo'.
Cytat: |
uśmiechałam się kiedy to czytałam. |
Przecinek przed 'kiedy'.
[quote]Podeszłam przerywając to i próbowałam ukryć mój uśmiech. [/quote'przerywajac to' powinno byc oddzielone przecinkami.
Cytat: |
Upss,. Posłała mi mordercze spojrzenie i odeszła. |
Jeden znak interpunkcyjny wystarczy.
Przecinek po 'moj' i 'Boze' z wielkiej...
Cytat: |
Co mogę dla ciebie zrobić! |
Chodzilo raczej 'Przez dlugi czas bede twoim dluznikiem'.
Cytat: |
- Och, tak możesz, mój starszy bracie. |
Bez 'mozesz', po prostu 'tak', 'do' to zwyczajne potwierdzenie.
Cytat: |
W moich oczy pojawiły się iskierki, ale nie miałam pojęcia co mogę powiedzieć. |
'W moich oczach(...)pojecia, co...'
Cytat: |
Moje myśli krążyły wokół niej w milczeniu. Nie mogę doczekać się jej jutrzejszych urodzin. Dam jej wspaniały prezent! |
Powtorzenia. Mozna pominac pierwsze 'jej'.
Cytat: |
Alice, przyjaciółka Belli, będzie odpowiedzialna za wszystko,.Emmett, mój najlepszy przyjaciel, |
Kropka czy przecinek?
Cytat: |
- Tak? - Zapytałem. |
'zapytalem' - z malej.
Cytat: |
Nie odpowiedziała, ale zobaczyłem jej telefon, który lezał obok oraz folder z wiadomościami. |
'...lezal obok, oraz...'
Cytat: |
To była jedna z godzin na której nie mogliśmy wymieniać się liścikami. |
Przecinek przed 'na ktorej'.
Cytat: |
Przeszłem do następnej. |
A juz mnie dobilo. Blagam, PRZESZEDLEM' !!!
Whatever raczej sie tak nie tlumaczy...
Cytat: |
Sięgnąłem do następnej wiadomości. |
Siegac do wiadomosci? Po prostu 'przeczytalem'.
Cytat: |
Każdy wie, że nienawidzisz zakupów, wymyśl co chciałbyś robić ze swoją najlepszą przyjaciółką? |
To jest pytanie? Raczej nie...
Cytat: |
Zadzwonił dzwonek. Och
Oh,. jak ja się cieszyłam. |
No to w koncu jak?
Mam nadzieje, ze nie zaniedbacie swoich wczesniejszych tekstow i nadal bede miala co robic :)
Pozdrawiam
mTwil |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mTwil dnia Czw 23:45, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
darysia...
Człowiek
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa-Polska
|
Wysłany:
Pią 11:41, 19 Cze 2009 |
|
podoba mi się, mimo że też złapałam kilka błędów jak moja poprzedniczka...
tak, są jeszcze dziećmi, ale się z rozdziału na rozdział po prostu starzeją... mam nadzieję, że szybko dojrzeją i akcja bardziej się rozkręci...
O nie! ta głupia Lauren... ona się ślini... ciekawe jak on to zobaczył, skoro w ogóle nie chciał na nią patrzeć i trzymać się z daleka, chyba że pod nią była już kałuża... fu...
Przepraszam, ale coś mi się wydaje, ze historia jest podobna do tej z " When we were young". Tez dorastają... też Edward ma jakieś tam fanki, też Bella jest tylko przyjaciółką. Takie moje spostrzeżenie :)
Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział
darysia... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
savier
Gość
|
Wysłany:
Wto 20:04, 23 Cze 2009 |
|
Fajne jest to. Jedyne co wiąże to z sagą zmierzchu to imiona. Nic po za tym. Więc wstawiając jakiekolwiek inne imiona odniosłoby się podobny efekt? Wątpię, sam fakt, iż jest to na tym forum i właśnie te imiona nakazują nam myśleć inaczej. Podoba mi się to, fajnie się to czyta, może jest trochę odrobinę brudne= niesmaczne, ale może się rozwinie. Jednakże, z powodu, że ma być powiązane ze Zmierzchem, a wiedząc, że jakiekolwiek inne imiona osiągną ten sam efekt, i dla mnie, będę to czytał tak samo, czyli będzie mi się to podobać, co nie zmienia faktu. Mało jest to związane z Zmierzchem, a jeśli już to na pograniczu. Jednakże kto ustalał to pogranicze? Jest fajne, dla tego nie dopuszczam tej myśli, ale powinno być jednak usunięte, lub zamknięte. Chyba, że gdzieś tam dalej, zmienią się w wampiry. A na to się jednak nie zanosi.
Dziękuje za uwagę.
Pozdro :* |
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Śro 13:53, 24 Cze 2009 |
|
Jako że jest moja kolej, wstawiam kolejny rozdział :D
Wspomnę tylko, że anglistyki nie skończyłam. Jeżeli ktoś chce sprawdzić, jak jest przetłumaczone, niech najpierw przeczyta oryginał, a później to. Nie tlumaczyłam dosłownie. Jednak wydaje mi się, że sens tego jest taki sam.
Enjoy! :D
Rozdział 4
Tłumaczyła: Rathole
Beta: kochana Sereey
Oryginał: [url]http://www.fanfiction.net/s/4497991/4/Adopted_Love [/url]
Punkt widzenia Belli, lat 13.
Dzisiejszą noc przed moimi urodzinami, zamierzałam spędzić najlepiej z możliwych sposobów! To brzmiało kiepsko, ale spędzałam ją z moim najlepszym przyjacielem oglądając film. I nie interesuje mnie, co sobie myślisz! Bo ja kocham Edwarda! On jest niesamowity. I przy okazji to mój najlepszy przyjaciel. Jest zbyt fantastyczny i miły, i opiekuńczy, i dba o mnie, i jest dobrym słuchaczem, łatwo mi się z nim rozmawia, jest dobrym modelem, i dobrze na mnie wpływa, nie mówiąc już o tym, że wygląda wspaniale, jest godny zaufania, delikatny i… Zaraz? Dokąd z tym zmierzam? Dobrze, oczywiście wiem dokąd. Lubię Edwarda. I nie tylko jako najlepszego przyjaciela lub adoptowanego brata. Mam namyśli, że lubię go. Jak tak może być? Nie mam prawa go tak lubić! To jest niepoprawne! No, może nie na serio, ale dla innych ludzi może być. Pomyślą, że to kazirodztwo albo coś. Ale nawet to nie jest… O, Bella! Przestań się tak podniecać! Nawet jeżeli to nie będzie karygodne, z jakiego powodu ktoś podobny do niego kiedykolwiek by cię lubił?! Okej, dlaczego ta konwersacja w mojej głowie zawsze kończy się moim zamartwianiem? Dobra, popatrzmy na to inaczej. Jeśli powiesz mu, że go lubisz, nawet jeżeli on czuje do ciebie to samo, co stanie się wtedy, kiedy coś pójdzie nie tak i się rozstaniecie? Później będzie niezręcznie, ponieważ mieszkacie razem, a i nie będziecie też nigdy najlepszymi przyjaciółmi … Och, to wszystko jest takie poplątane. Czekaj! Kto powiedział, że, tak czy inaczej, nigdy nie będzie myślał o mnie w ten sposób? To znaczy, oczywiście, że zawsze jest opiekuńczy w stosunku do mnie. I nienawidzi, gdy pozostali faceci gadają ze mną. Lub jeżeli ja gadam o innych chłopakach. I łapię go na tym, że czasami trochę na mnie zerka. I zawsze podnosi mnie na duchu, gdy jestem czymś zmartwiona. Który brat martwiłby się tak bardzo o swoją siostrę? Żaden! Uh! Dlaczego on musi być tak cholernie idealny?! Jak to się mogło stać? Oh, najwyraźniej to stało się przez sposób, w jaki ciebie traktuje. O mój Boże, powinnam udać się na terapię. Dobra, więc ustalam sobie tutaj, że…
Ja, Bella Marie Swan Cullen lubię, i prawdopodobnie nigdy nic więcej nie będę czuć niż go lubić, Edwarda Anthony’ego Masena Cullena. Tylko te zdanie źle brzmi! Wspomnieć słowa o Cullenie! Uh, dlaczego moje życie tak się komplikuje? Okej, nie byłoby takie skomplikowane, jeśli nie zadurzyłabyś się w swoim bracie. Uh!
- Bella, coś się stało? – Ups, zapomniałam, że jestem w aucie razem z Esme i Edwardem. O mój Boże, gapiłam się na Edwarda przez cały czas trwania rozmowy w mojej głowie.
O, nie!
- Nie, mamo. Wszystko w porządku. Po prostu zastanawiam się, jak długo Edward zamierza spać dzisiejszej nocy. Przygotował pokaz strasznych filmów – poinformowałam ją. Wiedziała, że Edward zawsze powinien się mną opiekować. Jak mogłam powiedzieć, że mam dużo koszmarów! Esme się uśmiechnęła, a mój brat westchnął.
- Nie brałem tego pod uwagę, kiedy mówiłem, że będziemy oglądać straszny film. Oh, dobrze. Zmienię go. – On jest taki słodki! Dalej, Bello! Nie odchodź od tematu! - Bells? – Uwielbiałam, kiedy Edward mnie tak nazywał. Był jedynym, który miał do tego prawo. Nigdy Alice, Jasper, Emmett albo Rosalie, albo moi inny przyjaciele, nie mogli do mnie tak mówić, ale pomimo to, nazywano mnie tak. Sporadycznie Edward unikał nazywania mnie Belly, ale to było naprawdę bardzo rzadkie. Czasami w jakiś sposób się mściłam. Mógł wykręcić się tylko wtedy, gdy miałam dobry humor. Ups, ignoruję go.
- Tak? – spytałam. – Jaki film zamierzamy obejrzeć? - Jednie wzruszyłam ramionami, gdyż niewiele wiedziałam o seansie filmowym, nie mówiąc już o nazwie filmu.
- O, mam ten. – Uh, oh! On był naprawdę ekscytujący. Zaczęłam się bać. „Oszukać przeznaczenie 3”, o Boże! Ostatnim razem, kiedy mieliśmy pokaz filmowy, oglądaliśmy „Oszukać przeznaczenie 2” i miałam po nim koszmary przez trzy kolejne noce!
- Em, okej. – Wydałam z siebie pisk. On jedynie się do mnie uśmiechnął.
- O, w porządku, Belly. Zaopiekuję się tobą! – Jakoś nigdy, kiedy żartował, nie brzmiało to tak, jakby naprawdę się zgrywał. A ja nigdy nie powinnam bać się niczego na tym świecie. Ale! On nie ucieknie od tematu, jeśeli Bella teraz skłamie.
- O, dzięki, Eddiekins – zripostowałam. Łał, nigdy nie myślałam o tym tak, a to przychodzi mi łatwo. Jestem dobra! Mama zaczęła się śmiać, a Edward próbował zachować spokój, ale zaśmiał się razem z nią, choć nie przychodziło mu to w taki sam sposób. To brzmiało jakby się dusił.
Nie zauważaliśmy, że byliśmy już pod domem aż do czasu, kiedy Esme wysiadła z samochodu. Szłam za nią, ale po chwili zatrzymała nas, żeby powiedzieć mi i Edwardowi coś ważnego.
- Okej. Bardzo źle się z tym czuję, ale ja i wasz tata jedziemy na ważne spotkanie biznesowe w Nowym Jorku i nie będzie nas aż do poniedziałku. Naprawdę mi przykro, Bello, ale to jest niesamowicie ważne. Nie chcę opuścić twoich urodzin, ale wasz tata ma obowiązek tam być, chyba że chce, aby go wylali, a ja powinnam tam być jako wsparcie moralne. Carlisle jest bardzo zdenerwowany, a ja nie wiem dlaczego, choć przypuszczam, że to może przyczynić się także do tego, abyśmy odnieśli korzyści lub straty w jego karierze.
Dlaczego ona się z tym tak źle czuje? Ja czułam się z tym wspaniale.
- W porządku, mamo. Będzie dobrze. Naprawdę. Widzę, że to jest ważne i że musicie tam być. I hej, wciąż mam Edwarda. - Zobaczyłam ulgę na jej twarzy, przykrywającą całe poczucie winy.
- Okej. Twojemu tacie jest bardzo przykro, ale musi opuścić szpital i nie pożegna się z wami. A ja mam moje rzeczy spakowane i wszystko jest już w samochodzie, więc powinnam już iść. Naprawdę przepraszam. Kocham was i zobaczymy się w poniedziałek. Oh, i Bello. Twór prezent urodzinowy jest na stole. Nie myśl, że zapomnieliśmy. – Uh, super. Nienawidzę, kiedy moi rodzice wydają na mnie dużo pieniędzy. Na cokolwiek.
- Jasne, mamo. Kocham cię – powiedziałam i czekałam aż Edward się pożegna, abyśmy mogli wejść do środka. Musieli iść na spotkania podobne do tych ostatnich, więc nie byłam zbyt zaskoczona.
- Pa, mamo. Też cię kocham! I w porządku, obiecuję, że nie będę gotował. – Załapałam jedynie końcówkę tej wypowiedzi i wybuchłam śmiechem. To jest naprawdę zabawne! Chłopak nie może niczego ugotować! On nie umie nawet zrobić popcornu.
- Zamknij się, Bello. – Łał! To jest rzeczywiście śmieszne. Nie mogę przestać się śmiać! – Czy na pewno wszystko w porządku z tym, że nie będzie ich tutaj na twoich czternastych urodzinach? Czy ty nie udajesz odważnej jedynie stając twarzą w twarz z mamą?
- Ta. W porządku. Jak powiedziałam – tak długo jak jestem z tobą jest dobrze. Nie kłamałam, kiedy to mówiłam. Jesteś moim najlepszym przyjacielem! – Nie mogłam nic poradzić i uśmiechnęłam się do niego. Chciałam zamienić „najlepszy” na inne słowo. Ta, na brata.* Boże, muszę nauczyć się kontrolować swoje myśli.
- O, kocham cię, Bello. Też jesteś moją najlepszą przyjaciółką!
Następną rzeczą, jaką zapamiętałam, było to, że Edward mnie obejmował. Kochałam go przytulać! On jest niesamowity, taki ciepły. Czuję się bezpieczna, podobnie jakbyśmy mogli być razem… Dobra, teraz się zakochałam. Mogłam przytulać go cały czas… - Też cię kocham – odpowiedziałam trochę za późno.
Weszliśmy do domu i usiedliśmy na ladzie. Nigdy nie używaliśmy krzeseł, tylko lady. Tak było łatwiej.
- Więc co chcesz robić? – spytał nagle Edward.
- Chodźmy coś zjeść! Jestem taka głodna! Nie jadałam niczego od dzisiejszego lunchu! Byłam zajęta, bo gadałam z pewnym chłopcem. – Wiedziałam, że moje słowa spowodowały, że stał się wściekły, ale to było zabawne! Edward poruszył się gwałtownie, gdy mówiłam o innych chłopakach. Zastanawiałam się, dlaczego tak się działo…
- O, tak? Z kim? – Jego głos brzmiał naprawdę wściekle! Nie mogłam nic zrobić i zaczęłam się śmiać.
- Jesteś niemądry! – Kolor jego twarzy wrócił do normy.
- O, tak. Zapomniałam – powiedział wesołym tonem, w ochraniający sposób. To było takie nienaturalne! Jak mógł zapomnieć o tym, że zawsze siedziałam obok niego na lunchu?
Mam na myśli to, że ja nigdy nie zapomniałabym o tym, że siedziałam obok niego. Kiedy moje uczucia się do niego zmienią?
Punkt widzenia Edwarda, lat 14.
Siedziałem razem z Bellą na ladzie, a ona robiła jakieś jedzenie.
- Jaki chcesz rodzaj jedzenia? Zrobienie tego będzie łatwe!
Hm, co ja lubię…
- Jabłka z masłem orzechowym. – To jedna z moich ulubionych przekąsek do zjedzenia, gdy jesteśmy sami w domu. I jest to proste.
- Tak! Miałam nadzieję, że to powiesz! Kocham jabłka i masło orzechowe! To moje ulubione! – Chłopcy ją znali. Prawdopodobnie znałem ją bardziej niż ona sama. Mam na myśli to, że ona jest piękna, bystra, zabawna, utalentowana, słodka, jest dobrym słuchaczem, urocza… nie, naprawdę urocza, gorąca.
Jest twoją siostrą, zboczeńcu!
Te myśli powinny mnie satysfakcjonować, ale nie. Nie działo się tak przez jakiś czas. Mam na myśli jakiś czas! Prawie 2 lata! Kiedy skończyłem dwanaście lat, moje uczucia do Belli stały się silniejsze. Chciałem albo potrzebowałem głębszych relacji z nią niż brat/siostra czy przyjaciel/przyjaciółka. To jest naprawdę dziwaczne i wiedziałem, że to nie mogło się działać, ponieważ każdy nazwałby to kazirodztwem, ale w rzeczywistości by tak nie było… Ale bez gadania, potrzebuję ją w taki sposób! Mam na myśli emocjonalnie, ale nie pocałowałbym jej… Boże, Edward przestań o tym tak myśleć! Ale co jeżeli powiem jej, że lubię ją bardziej niż powinienem, a ona nie czuje tego samego? Nasze relacje legną w gruzach, a przecież mieszkamy razem, więc to będzie bardzo niezręczne. Uh, moje życie jest zbyt skomplikowane!
Ale niedawno ona prowadziła grę wstępną. Wtedy, kiedy gapiła się na mnie cały dzień w samochodzie. Może to oznaczało, że jej uczucia też się zmieniły…?
*Oryginał brzmi po tłumaczeniu brzmi „chciałam zamienić słowo „Best” na inne słowo na „b”. Tak, na brata”. „Best” Oznacza najlepszy, a „najlepszy” i „brat” są na zupełnie inne literki, więc usunęłam środkową część zdania, gdyż byłoby to kompletnie nielogiczne. :)
______
I jak?
Karmcie mojego potwora, potocznie zwanego Wen, konstruktywnymi komentarzami
Smile :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Śro 13:53, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Śro 13:57, 24 Cze 2009 |
|
Jak na 14-latków to logicznie myślą :) Opowiadanie jest fajne, jednak czasami mam wrażenie, że Bella i Edward wypowiadają się bardzo dojrzale, jak na swój wiek. Może to tylko moje uprzedzenie...
Rozdział trochę... nudny, spodziewałam się jakiejś akcji a tu tylko rozmyślania, "co by było, gdybym się w nim/niej zakochał/a?"
Poczekamy, jak sytuacja się rozwinie. Czekam na dalszą część.
Pozdrawiam.E/ |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 14:01, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Swallow
Dobry wampir
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Śro 15:08, 24 Cze 2009 |
|
14 latki, Ewelino, potrafią już myśleć. Czasem są dojrzalsze od 18 czy 19 latków.
Również czekam, aż akcja się rozwinie. Nadal uważam, że rozdziały są tłumaczone zbyt dosłownie, a to czasami przeszkadza.
Kolejny rozdział chyba betuję ja :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Śro 15:19, 24 Cze 2009 |
|
Swallow, dosłownie? A ja myślałam, ze własnie nie :D
Gwarantuję, że w następnym będzie się działo, oj będzie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
yeans-girl
Wilkołak
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z objęć Edwarda / Królewskie Wolne Miasto Sanok
|
Wysłany:
Śro 16:00, 24 Cze 2009 |
|
Mi się też wydaję, że Bella zachowuje się trochę zbyt dziecinnie jak na czternastolatkę. Edward jest w jej wielku, a zachowuje sie o wiele dojrzalej.
FF ogólnie super się czyta, lekko i szybko, za szybko. Jest trochę niedociągnięć logicznościowych ale jak się pomysli to się dojdzie o co chodzi :) Z utęsknieniem cekam na kolejny rozdizął i weny życzę :)
pozdrawiam,
yeans-girl |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
savier
Gość
|
Wysłany:
Śro 18:54, 24 Cze 2009 |
|
Cytat: |
To jest naprawdę dziwaczne i wiedziałem, że to nie mogło się działać, ponieważ każdy nazwałby to kazirodztwem, |
Nie wiem co, ale nie moge tego przeczytac plynnie :D Ogolnie dobrze idzie, te same uczucia, te same watpliwosci, z tym ze widac roznice miedzy baba a chlop, i to jest dobre .
Edit tak naprawde wiem czemu, nie powinno sie DZIAĆ przypadkiem., |
Ostatnio zmieniony przez savier dnia Czw 18:03, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
mTwil
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 80 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-ka
|
Wysłany:
Śro 19:23, 24 Cze 2009 |
|
Niech oni w koncu bede razem! Pewnie i tak tak sie wszystko skonczy, ale na razie pobawimy sie w zabawe 'ja cie tylko lubie'. Poki co akcja dotyczy tylko jednego, nie ma zadnych innych watkow, tylko jeden i caly czas to samo... Mozna spowiewac sie czegos innego?
Co do tlumaczenie, to hmm...nie zawsze smi pasuje, czytam dosyc szybko, bo nie mam czasu zastanawiac sie nad kazdym zdaniem, i czesto niektorych fragmentow nie rozumiem. Przynajmniej dla mnie, niestety czyta sie dosyc ciezko... Wiem mialam cie motywowac, ale... Czasami warto zmienic zdanie, tak zeby mialo sens po polsku, nawet odbiegajaac przez to od oryginalu.
Bylo troche bledow z przecinkami, ale wypisalam tylko literowki:
Cytat: |
Mam namyśli, że lubię go. |
Cytat: |
On nie ucieknie od tematu, jeśeli Bella teraz skłamie. |
Zycze weny i powodzenia w dalszym tlumaczeniu
mTwil |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Śro 20:11, 24 Cze 2009 |
|
mTwil,
Obiecuję, że następny mój rozdział będzie bardziej zrozumiały :D Wstyd się przyznać, ale przetłumaczyłam, przeczytałam drugi raz tak na szybko i wysłałam od razu do bety. Cóż, nieuważnie chyba to robiłam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xxpaolaxx
Wilkołak
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Czw 9:05, 25 Cze 2009 |
|
Pomału zacznie się coś dziać. Jednak oni dopiero dorastają... Kolejny rozdział mam ja tłumaczyć i tu pojawia się problem. Nie wiem kiedy go dodam, mam nadzieję, że w ciągu 7 dni, lecz najpierw muszę zająć się tłumaczeniem MNiP, bo przetłumaczony rozdział mi przepadł. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
darysia...
Człowiek
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa-Polska
|
Wysłany:
Czw 15:44, 25 Cze 2009 |
|
o nie... jak to przepadł? :(
fajnie by było, gdyby naprawdę zaczęło się coś dziać, bo ten rozdział to było takie lanie mleka, serio, trochę mnie to znudziło.
mogli by w końcu dorosnąć i nie wiem... wiecie, co mam na myśli :)
takie małe dzieciaczki, heh
pozdrawiam
darysia... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
darysia...
Człowiek
Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa-Polska
|
Wysłany:
Czw 21:56, 25 Cze 2009 |
|
o to się nie martw, najpierw trze=ba być bardzo edukowanym, żeby czytać oryginał. NIe mówię, że nie jestem, ale troszke mi brakuje, zeby zrozumieć to w odpowiednim sensie. jeszcze ciut ciut,
ale obiecuję, że jeśli... ugh, nie będzie się działo, to nie wiem, co zrobię, może sie zaprę i przeczytam oryginałek? żartowałam, to by była dopiero zbrodnia
ale... lojalnie uprzedzam, ze jestem groźna :)
nie zmarnuje się, nie zmarnuje |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez darysia... dnia Czw 21:56, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
wasilina
Człowiek
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ŁDZ
|
Wysłany:
Śro 14:50, 01 Lip 2009 |
|
Ja się cieszę, że jednak nie zostanie przerwane tłumaczenie bo zapowiada się jak narazie nieŹle, wiadomo narazie mają 13/14 lat więc nie mozemy od nich wymagać również zbyt wiele, ale akcja powoli zaczyna zmierzać ku lepszemu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
`Wapmirzyca` ; ****
Człowiek
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sparkle London <3
|
Wysłany:
Wto 20:16, 21 Lip 2009 |
|
B.O.S.K.I.E.!!! Świetne ff. bardzo przypadło mi do gustu :) narzazie mają po 13/14 lat ale mam nadzieję, że potem będą starsi :) Ha! ciekaw jak to z nimi będzie i tą ich`przyjaźnią`. Czekam z niecierpliwością na kolejną notkę ;*
Życzę weny : )) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 11:06, 22 Lip 2009 |
|
Przeczytałam wszystkie części jednym tchem! Na moje i rozmyślania Edwarda i Belli są świetnie opisane. Tylko hm... Według mnie lepiej by było gdyby się w sobie zakochali mając po 15, 16 lat nie mówiąc o 17 :) To uczucia wydałoby się wtedy dojrzalsze. |
|
|
|
|
PaCiik
Człowiek
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wall Street.
|
Wysłany:
Sob 12:10, 01 Sie 2009 |
|
hmmm... Czytam to i czytam i coś mi nie pasuje. Jak dobrze przeczytałam Edward i Bella w pierwszych rozdziałach mają po 10 i 11 lat. Według mnie dziecko w tym, ze wieku nie wypowiada się tak skrupulatnie i dobitnie jeśli chodzi o uczucia... Przynajmniej ja mam taki zdanie. Ale to już nie jest twoja wina, ty tylko tłumaczysz to co napisała wcześniej autorka tego oto tekstu. ^^ Jeśli chodzi ogółem o tekst. Jest dobry, nawet bardzo dobry. Nie pozostaje mi nic innego tylko jak czekać na kolejny rozdział.
Pozdrawiam i weny życzę
PaCiik |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|