FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Dancer [T] [NZ] rozdział 5 06.05 ZAWIESZONE Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
murderdoll
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z łóżka Emmetta

PostWysłany: Pon 20:25, 12 Kwi 2010 Powrót do góry

Tytuł: Dancer
Autor: xoxoTwilight269
Oryginał: [link widoczny dla zalogowanych]
Zgoda i błogosławieństwo: jest
Oznaczenia: AU/AH, OCC
Liczba wszystkich rozdziałów: 11

Mój debiut w tłumaczeniu. Starałam się, i to bardzo więc mam nadzieję, że będzie się dobrze czytało.

Beta: Viviaan

Rozdział 1

- Bella pospiesz się! – krzyknęła Renee, mama dziewczyny, stojąc na środku przedpokoju ich małego domu.
- Już idę – odpowiedziała. Isabella Swan, normalna osiemnastolatka z Phoenix, która wkrótce mała zamieszkać w Forks. Jej pasją był taniec. Zaczęła ćwiczyć w wieku 4 lat i nadal to robiła. Dziewczyna powoli schodziła ze schodów, starając się zapamiętać miejsce, gdzie spędziła większość swojego życia.
- Okej, jestem gotowa – powiedziała z nutką smutku w głosie.
- Skarbie, będę za tobą tęsknić – stwierdziła smutno Renee, a w jej oczach zaczęły gromadzić się łzy. Bella chciała przeprowadzić się do ojca i uczęszczać do szkoły z internatem zwanej Dance Academy High.
- Mamo powiedziałaś, że nie będziesz płakać – wyszeptała – Też będę tęsknić.
- Dobrze, kocham cię. Pozdrów ode mnie Charliego – Renee starła ostatnie łzy.
- Okej, pa – powiedziała Bella i odeszła.
BPOW
“Saw you the distance, / Zobaczyłem cię z odległości,
Saw from the stage. / Zobaczyłem cię ze sceny.
Something about the look in your eyes / Coś w twoim wzroku.
Something about your beautiful face”/ Coś o twojej pięknej twarzy.


Pod nosem nuciłam „Touch my hands” Davida Archuleta, czekając na Charliego, który miał mnie odebrać z lotniska. Więc, Forks od zawsze było…zimne i mokre. Siedząc w samolocie, spojrzałam przez okienko i…wszędzie było zielono! Drzewa rosły dosłownie wszędzie!
- Hej Bells - powitał mnie.
- Cześć Char-tato - powiedziałam. To dziwne, Charlie nie lubił, gdy mówiłam mu po imieniu.
- Jestem szczęśliwy, że znów cię widzę.
No tak, nie byłam tu od 2 lat.
- Chodźmy do domu, powinnaś przygotować się do szkoły - powiedział.
Kiedy weszłam do mieszkania było cicho… Nagle usłyszałam donośny krzyk, który mnie przestraszył.
- Bella! – Znowu ktoś zawołał. Tak, to mój starszy misiowaty brat Emmett.
- Bella! Cieszę się, że przyjechałaś – wrzasnął i chwilę później trzymał mnie w niedźwiedzim uścisku.
- Em-mett nie mo-gę oddy-chać – wydyszałam.
- Och, przepraszam. Wejdź na górę i przygotuj się na jutro – brat uśmiechnął się do mnie.
- Okej…do zobaczenia później – powiedziałam i ruszyłam na piętro.
Spakowałam potrzebne mi rzeczy i położyłam na łóżku z i-podem w uszach. Mam nadzieję, że pierwszy dzień w Dance Academy High pójdzie mi dobrze.

Rozdział 2

BPOW
- Teraz powitajmy na scenie Just Dance jedyną i niepowtarzalną Bellę Swan – usłyszałam. Weszłam na estradę, a ludzie krzyczeli i wiwatowali. Wsłuchałam się w muzykę i już miałam wykonać pierwszy ruch, gdy nagle…
- BELLA! BELLA! BELLA! WSTAWAJ! – ktoś się wydzierał. – OBUDŹ SIĘ! OBUDŹ SIĘ! BELLA! – krzyknął Emmett i rzucił się na moje łóżko jakby był pięcioletnim chłopcem.
- Emmett zamknij się albo walnę cię tak, że gówno z ciebie zostanie – powiedziałam sennie. Dla mnie mój brat ciągle był trzyletnim dzieciakiem, chociaż miał już dziewiętnaście lat.
- Okej, nie rób mi tego – powiedział. Leżałam zaspana, a Emm w tym czasie grzebał w moim odtwarzaczu.
“When you see my face
I hope it gives you hell
Gives you hell
When you walk my walk
I hope it gives you hell
Gives you hell"

Usłyszałam piosenkę, lecącą z wieży, która miała ustawiony na maksa regulator.
- EMMETT! – krzyknęłam, tym razem rozbudzona.
- Okej, po prostu wstań i się przygotuj – powiedział i wyszedł z mojego pokoju. Cudowny dzień. Podniosłam się z łóżka i ruszyłam do łazienki.
-Już jeste-eśmy – zanucił Emmett z siedzenia kierowcy. Zobaczyłam osiedle akademickie i oniemiałam. O-mój-Boże. Tu było pięknie. Z mojego punktu widzenia wyglądał jak kampus na college’u.
- Witam w Dance Academy High – powiedział Emmett i wyskoczył z auta. – Sekretariat jest tam – wskazał palcem – Potrzebujesz pomocy?
- Dzięki, poradzę sobie – rozglądałam się ciągle zafascynowana tym miejscem.
- Okej, to widzimy się później – stwierdził i poszedł do swoich przyjaciół. W drodze do sekretariatu potknęłam się i wpadłam na kogoś, a wszystkie rzeczy z mojej torby wypadły na ziemię.
- O mój Boże, bardzo przepraszam – nie było to dla mnie nowością, bo w Phoenix ciągle się potykałam.
- Spoko, nic się nie stało – usłyszałam aksamitny głos. – Pomogę ci – powiedział i wyciągnął rękę w moją stronę pomagając mi wstać. Gdy trzymałam jego rękę, poczułam lekki prąd. To dziwne.
- Dzięki – spojrzałam w górę i zaniemówiłam. Mój umysł krzyczał ‘on jest gorący!’
- Nie ma za co. Jestem Edward Cullen – odparł i posłał mi zakrzywiony uśmiech. Kolana ugięły się pode mną. Kurcze. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Dlaczego taki facet ze mną gada?
- Jestem Bella Swan – powiedziałam, próbując nie wyjść na głupią. Na pewno wyglądałam jak idiotka gapiąc się na niego.
- Dobrze, będę miał na ciebie oko – odparł. W tym samym czasie zadzwonił jego telefon . - Hej Kelly, to znaczy Vanessa – powiedział i odszedł. Okej? To było
dziwne.
Gdy wyszłam z sekretariatu zerknęłam na plan lekcji.
Bella Swan:
1. Hip Hop
2. Balet
3. Freestyle
4. Tango
5. Sala balowa
- Bella! – Ktoś powiedział za mną. Odwróciłam się i ujrzałam Emmeta.
- Cześć Emmett.
- Hej. Chcę ci przedstawić moich przyjaciół. To jest Jasper, Alice, a to Rosalie. Dziewczyny będą z tobą w pokoju.
Jasper był wysoki i szczupły, ale lekko muskularny. Miał miodowe włosy, a wokół niego rozciągała się relaksująca aura. Trzymał rękę na chochlikowatej dziewczynie z czarnymi włosami, które stały w każdy w innym kierunku. Była bardzo podekscytowana i prawie skakała. Emmett podszedł do drugiej dziewczyny i położył na niej ramię. To pewnie była ta Rosalie, o której Emmett cały czas gadał, jego dziewczyna. Mówił, że jest piękna, ale kurcze, ona mogłaby być modelką! Jej długie włosy sięgały prawie do talii. Przebywanie w jej obecności obniżało moje ego o 100%!
- Słuchajcie, to jest Bella.
- Cześć – powiedziałam.
- Cześć Bella – zawołali wszyscy.
- Och, z kim gadałaś dzisiaj rano? – zapytał Emmett
- Facet nazywa się Edward Cullen – gdy tylko wypowiedziałam jego imię wszyscy spojrzeli na mnie zszokowani. Czułam się lekko zakłopotana. – Co? – spytałam.
- Edward Cullen? – Rosalie wyglądała na trochę wkurzoną.
- Taa…Coś złego? – spytałam.
- Nic – powiedział Emmett i spuścił wzrok.
- Okej. – powiedziałam dalej zakłopotana. Co jest złego w Edwardzie Cullenie?!
- Dobra, my musimy iść. Do zobaczenia później Bella – powiedział Jasper i poszedł gdzieś z Emmettem.
- Więc, chodźmy do naszego pokoju! – powiedziała podekscytowana Alice, próbując powstrzymać swoje podniecenie i pchnęła mnie w stronę budynku dla dziewczyn.

Podczas gdy Alice, Rosalie i ja szłyśmy w stronę internatu, znowu zobaczyłam Edwarda, który całował się z jakąś blondynką. Byłam trochę zdegustowana tym co zobaczyłam, ale szłam dalej.
- Witaj w naszym pokoju. – Dziewczyny powiedziały razem. Wow! Był ogromny. Wszystko w środku wyglądało jak w domu. Większość pokoi w akademikach miało tylko łóżka i biurka z komputerem, a tu było zdumiewająco.
- I jak, podoba ci się? – spytała Alice
- Podoba? Tu jest cudownie! – odpowiedziałam. Dziewczyna szeroko się do mnie uśmiechnęła.
- Och, już wiesz – Rosalie podeszła do mnie i ściszyła głos, jakby chciała powiedzieć mi jakąś tajemnicę – Edward Cullen jest największym flirciarzem ze wszystkich uczniów, ale jakimś cudem jest też naszym przyjacielem.
- Okej, dzięki, że mi powiedziałaś – Edward Cullen…flirciarz? Mam nadzieję, że przynajmniej  się z nim dogadam - pomyślałam.
- Lepiej odpocznijmy przed jutrzejszymi zajęciami – powiedziała Alice po skończeniu rozpakowywania moich walizek. Jestem gotowa, żeby położyć się do łóżka.
- Dobra, dobranoc - powiedziałam i położyłam się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez murderdoll dnia Pią 20:03, 21 Maj 2010, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Susan
Administrator



Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 732 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:28, 12 Kwi 2010 Powrót do góry

Regulamin się kłania.
1. Za krótki fragment tekstu. Jeśli rozdziały są tak krótkie - wstawiaj ich więcej. To jest o wiele za mało. Czytelnik nie jest w stanie skomentować tak małej ilości tekstu.
2. Gdzie beta?
Zamykam. Jeśli postanowisz wstawić więcej zbetowanego tekstu - napisz do mnie, a odblokuję.



EDIT: odblokowuję temat na prośbę autorki, która znalazła betę i wstawi dłuższy fragment tekstu - zbetowanego Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Susan dnia Pią 18:50, 16 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
murderdoll
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z łóżka Emmetta

PostWysłany: Pią 17:19, 23 Kwi 2010 Powrót do góry

Wrzucam rozdział 3 i 4.

Beta: Viviaan

Rozdział 3

BPOW
- Bella – usłyszałam jedwabisty głos. Brzmiał pięknie i mógłby mnie budzić codziennie.- Bella?- Głos zaczął się ściszać. – BELLA! – Głos wrzasnął prosto do mojego ucha. Alice pomyślałam. Spojrzałam na zegarek, była 5.30! Zajęcia zaczynają się za 2 godziny.
- Alice! Wiesz, która jest godzina? – spytałam, podniesionym głosem.
- Tak, dokładnie 5.30 – odparła milutko. Dlaczego do diabła zbudziła mnie o 5.30 skoro mam jeszcze 2 godziny?
- Alice chce ci wybrać kostium na dzisiaj – powiedziała Rosalie, jakby czytała mi w myślach.
- Co?! – Teraz byłam już całkowicie rozbudzona.
- Chciałam, żeby twój pierwszy dzień tutaj był świetny plus chcę, aby faceci patrzyli się dzisiaj tylko na ciebie – powiedziała Alice niewinnie. – A teraz wyciągaj swoją dupę z łóżka, siadaj tu i czekaj – oznajmiła i pchnęła mnie w stronę krzesła.
- Niee! – Świetnie, jestem Barbie.

- Alice! Nie ma mowy, żebym to założyła – stwierdziłam, kiedy zobaczyłam ubrania. Alice dała mi najkrótsze czarne szorty, jakie kiedykolwiek widziałam, a Rosalie białą bluzkę wiązaną na szyi z głębokim dekoltem w kształcie litery V.
- No – powiedziała Alice ze smutnym i nadąsanym wyrazem twarzy – Proszę?
- Nie!
- Proszę – tym razem błagała mnie ze smutnym wyrazem twarzy – Proszę, proszę, proszę, proszę, proszę.
- Zgoda - powiedziałam zrezygnowana, przerywając jej przy tym pomiędzy jednym a drugim ‘proszę’.
- Yeah – Alice krzyknęła jak mała dziewczynka i zaczęła podskakiwać. – Chodź Rose, chłopcy czekają na dole – powiedziała i tanecznym krokiem podeszła do drzwi.
Kiedy zeszłam, zobaczyłam Rosalie całującą Emmetta i Alice, która przytulała Jaspera. Edward stał w rogu z jakąś ciemnowłosą dziewczyną. Nie wiem ile dziewczyn zakochało się w nim i tych jego gierkach. Kiedy schodziłam po schodach, w wysokich obcasach, brązowowłosy spojrzał na mnie. Jego piękne błyszczące, topazowe oczy były zadziwiające. Gdy tak patrzył na mnie zaczerwieniłam się. Cholera, teraz pomyśli, że mi się podoba.
- Hej. Jakie masz dziś zajęcia? – Zapytał Jasper z uśmiechem.
- Hip-hop.
- Sala do hip-hopu jest tam. – Rosalie wskazała palcem budynek.
- Okej, dzięki – powiedziałam i poszłam w stronę wskazanego miejsca.
Gdy weszłam do sali zobaczyłam świetnych tancerzy.
1,2,3,4…5,6,7,8 – krzyczała jakaś nastolatka na przedzie. Zobaczyła mnie i podeszła. Miała brązowe włosy i oczy, na oko wyglądała jakby była w moim wieku.
- Ty musisz być Swan,ja jestem Savannah – jestem nauczycielką hip-hopu i także się tu uczę – powiedziała z uśmiechem. Wyglądała na miłą. Od razu ją polubiłam.
- Miło cię poznać.
- Chodź i rozgrzej się przed zajęciami.
- Okej – odparłam. Kiedy weszłam na parkiet usłyszałam jak kilka dziewczyn rozmawia.
- Widziałaś tą nową?
- Taa, nieważne. Nie obchodzi mnie dopóki nie zacznie podrywać mojego faceta –stwierdziła. Starałam się to zignorować.
- Dobrze, zacznijmy – powiedziała Savannah, ale coś jej przerwało.
- Przepraszam – usłyszałam miękki głos. To był ten sam jedwabisty głos, który słyszałam dzisiaj, obejrzałam się. Oczywiście największy flirciarz na świecie Edward Cullen.
- Edward, znowu się spóźniłeś – powiedziała Savannah
- Obiecuję, że to już się więcej nie powtórzy – rzekł i poszedł na tył klasy.
- Stary, gdzie byłeś? – Zapytał jakiś chłopak.
- Uczyłem Amy – odparł i mrugnął.
- Okej, zacznijmy. Będziecie podzieleni na dwie taneczne drużyny. Dwóch kapitanów. – Savannah powiedziała szybko i spojrzała na Edwarda. On tylko krzywo się do niej uśmiechnął. – Edward wiesz, że jesteś najlepszym tancerzem w klasie. Daj szansę komuś innemu.
- W porządku.
-Teraz będziemy grać fair. Pokażcie mi wszyscy, co potraficie. Edward, ty pierwszy. Chcę pokazać wam, jakich tancerzy szukam.
- Mój chłopak – powiedziała dziewczyna.
Edward podłączył swojego i-poda do głośników, a my zrobiliśmy mu miejsce na parkiecie. Kiedy przeszedł koło mnie, nasze oczy spotkały się, a on mrugnął do mnie. Już prawie pozwoliłam sobie omdleć jak tamte dziewczyny, ale później przypomniałam sobie, kto mnie oślepił, Edward Cullen. Flirciarz. Zabawne, wyglądał na zszokowanego, gdy ja prawie drwiłam z niego, kiedy wbijał we mnie wzrok. Usłyszałam jak dziewczyny się śmieją i równocześnie zaczęła lecieć muzyka. Zbliżył się, swoimi ruchami ciągle wybijał rytm, ślizgnął się przez środek parkietu i muszę przyznać, że wyglądał naprawdę seksownie. Achhh. Przestań!


I see your dirty face
High behind your collar
What is done in vain
Truth is hard to swallow
So you pray to God
To justify the way you live a lie
Live a lie
Live a lie
And you take your time
And you do your crime
Well, you made your mind
Because when I arrive
I, I bring the fire
Make you come alive
I can take you higher
What is it, forgot?
I must now remind you
Let it Rock
Let it Rock
Let it Rock



Kiedy muzyka przestała grać, spostrzegłam jak nisko opadła moja szczęka. Praktycznie dotykała podłogi!...Nie naprawdę, ale byłam zszokowana. Zaniemówiłam. On jest zadziwiający! Mogę sobie wyobrazić mnie i jego tańczących całą noc. Achh. Przestań o nim myśleć!
- To jest to, o czym mówiłam – zawołała Savannah, kiedy wszyscy głośno klaskali. – Kto następny?



Rozdział 4

BPOW
O mój Boże. Nie mogę uwierzyć, że wszystkie dziewczyny w tym pomieszczeniu ruszają się jak zdziry. Czy one nie mają, choć odrobinę godności?! Cholera. Jak można być tak zdesperowanym? Nie jestem pewna, czy ich taniec można nazwać hip-hopem. Czułam dreszcze, na myśl, że któraś z nich może zostać kapitanem drużyny. *Dreszcze* Jedna z dziewczyn, Lauren – myślę, że tak miała na imię, praktycznie rzucała się przed Panem Myślę-że-jestem-gorący-ale-nie-jestem.
Och, daj spokój Isabello, on jest gorący! Co ja bym zrobiła dla ni-
STOP! Czy ja tak pomyślałam?
Err, tak. Pomyślałaś.
Argh! Muszę przystopować te wewnętrzne gadki, zanim stanę się jedną z tych, co gadają same z sobą.
Okej. Po prostu próbujesz wmówić sobie, że…Isabello!
Oddychaj głęboko Bello, wdech, wydech i jeszcze raz wdech, wydech. Powoli, moje myśli uspokoiły się. Wszystkie dziewczyny zaczęły już tańczyć…no wszystkie, z wyjątkiem mnie i brązowowłosej Amelii. Rozejrzałam się po sali i zauważyłam chichoczące dziewczyny, które gadały o Panu Myślę-że-jestem-gorący-ale-
Och Bello!
DOBRA! EDWARD CULLEN JEST GORĄCY! Jest wspaniały, tak, ale nie mam zamiaru pozwolić mu, aby się do mnie dobrał. Musze pamiętać słowa Rosalie, że on jest flirciarzem. Dalej wodziłam wzrokiem po pomieszczeniu, nie mogąc wywalić wielkiego uśmiechu z mojej głowy. Spojrzałam na Edwarda - moją zmorę, mój uśmiech powinien zrobić się niemrawy, ale co to, to nie. Był raczej jak ‘HAHA! TO TAKIE ZABAWNE’. Kelly właśnie kończyła swój…hmm powiedzmy, że ’występ’ seksownym według niej szpagatem, z którego nie mogła się podnieść. A może mogła, tylko nie chciała? Możecie pytać,…•Więc, może dlatego, że chciała w końcu wylądować na Cullenie i wziąć wszytko, jakby miało nie być jutra. Hahaha! Edward wyglądał, jakby rozważał plan ucieczki do Volterry, aby zostać spalonym na proch przez Króla Wampirów. Haha. Przygryzłam wargę, aby nie wybuchnąć śmiechem, gdy patrzyłam jak Kelly próbowała zejść z Edwarda.
Cullen wstał i rozejrzał się dookoła. Myślę, że jego ekspresja była spowodowana zażenowaniem, mimo że szybko przybrał maskę zadowolonego z siebie, kiedy dostrzegł, że wszystkie dziewczyny (w tym ja) chciały zasztyletować Kelly. Prawdopodobnie była ‘szczęściarą’, że wpadła na niego.


EPOW
Mój Boże. Ta dziewczyna ŚMIERDZIAŁA! AACH! Byłem dumny, że nikt nie zauważył mojego zażenowania. Dzięki temu, że Kelly na mnie wylądowała, naprawdę potrzebowałem prysznica. Spojrzałem na zegarek, okej... już niedługo koniec. Im szybciej zajęcia się skończą, tym lepiej.
Tanya, Jessica, Lauren, Jenny, Kelly i jeszcze dwie inne. Żadna z tych dziewczyn nie wiedziała, na czym polega bycie kapitanem w drużynie. Każda chciała wywrzeć na mnie wrażenie swoimi seksownymi ruchami. Prawda była taka, że wszystkie były do niczego, ale jedna dziewczyna mnie zainteresowała.
- Bella – zawołała Savannah. Brunetka nerwowo podniosła głowę i ruszyła na przód sali. Wślizgnęła się na środek parkietu, gdy Savannah włączyła muzykę: Circus – Britney Spears.
There's only two types of people in the world
The ones that entertain and the ones that observe
Well baby, I'm a put-on-a-show kind of girl
Don't like the backseat, gotta be first
I'm a like the ringleader, I call the shots
(Call the shots)
I'm like a firecracker I make it hot
When I put on a show
I feel the adrenaline moving through my veins
Spotlight on me and I'm ready to break
I'm like a performer, the dancefloor is my stage
Better be ready, hope that you feel the same
All eyes on me in the center of the ring just like a circus
When I crack that whip, everybody gon' trip just like a circus
Don't stand there watching me, follow me, show me what you can do
Everybody let go, we can make a dancefloor just like a circus
There's only two types of guys out there
Ones that can hang with me and ones that are scared
So baby, I hope that you came prepared
I run a tight ship so beware
I'm a like the ringleader, I call the shots
(Call the shots)
I'm like a firecracker, I make it hot
When I put on a show
I feel the adrenaline moving through my veins
Spotlight on me and I'm ready to break
I'm like a performer, the dancefloor is my stage
Better be ready, hope that you feel the same
All eyes on me in the center of the ring just like a circus
When I crack that whip, everybody gon' trip just like a circus
Don't stand there watching me, follow me, show me what you can do
Everybody let go, we can make a dancefloor just like a circus
Let's go
Let me see what you can do
I'm runnin' this like-like-like a circus
Yeah, like a what? Like-like-like a circus
All eyes on me in the center of the ring just like a circus
When I crack that whip, everybody gon' trip just like a circus
Don't stand there watching me, follow me, show me what you can do
Everybody let go, we can make a dancefloor just like a circus
All eyes on me in the center of the ring just like a circus
When I crack that whip, everybody gon' trip just like a circus
Don't stand there watching me, follow me, show me what you can do
Everybody let go, we can make a dancefloor just like a circus

Bella zgrabnie poruszała się po klasie, ciągle wykonując jakieś dynamiczne ruchy. W jednym momencie, jej ciało poruszało się jak robot - sztywno, za chwilę podskoczyła, następnie przesunęła się wzdłuż podłogi i zaczęła obniżać. Wszystko robiła po swojemu. Kiedy zaczęła poruszać się na wprost mnie, byłem pewny, że zamierza zrobić to, co inne dziewczyny, czyli emanować seksem, poprzez na przykład upadanie na podłogę i dotykanie swojego tyłka – nie bardzo w hip-hopowym stylu, ale też nie dziewczęcym. Dziewczyny podchodziły też, tak blisko mnie, że czułem od nich pot, przez który zbierało mi się na wymioty. Przygotowałem się, żeby wziąć głęboki oddech, (który pozwoli jej zapachowi rozpłynąć się w powietrzu). Niestety, zrobiłem to za późno, ale wynik był nieoczekiwany. Zamiast nieprzyjemnego smrodu, poczułem delikatny zapach frezji i truskawek. Byłem w niebie. Bella szykownie zakręciła głową, a jej włosy zmysłowo się poruszyły. Dziewczyna nie starała się tańczyć seksownie, robiła to naturalnie. Była naturalna. Boże. Mój Boże. Moja Bella.
Ej tam Eddie-chłopcze! Gdzie to piekło, o którym z góry założyłeś?
Czy ja naprawdę tak myślałem? AACH!
TAK. Prawdę mówiąc jestem trochę przerażony.
Kim jesteś? Jesteś mną!
Oczywiście, że jestem tobą. Ty świrze. Teraz wróćmy do Belli. Ona nie jest twoja! Zauważyłeś, że nawet na ciebie nie spojrzała! Na pewno nie jest z nią dobrze! TY JESTEŚ EDWARD CULLEN! Ten Edward Cullen. Możesz mieć każdą, na którą zerkniesz!
Ale nie Bellę? NIE. Masz rację, jestem Edward Cullen. Ten Edward Cullen. Dziewczyny za mną szaleją. Owinę ją sobie wokół palca. AACH, CZEMU GADAM Z SAMYM SOBĄ?! Jestem żałosny... Zastanawiam się, jak ludzie mogą gadać sami ze sobą? Hmm...
Naprawdę jesteś tym zdziwiony?!
WCIĄŻ TUTAJ JESTEŚ?! Idź sobie, chce pooglądać Bellę. Po wszystkim, ona może zostać kapitanem. Definitywnie jest dobra. Najlepsza tancerka ze wszystkich dziewczyn. Błąd, jest najbardziej zdumiewającą tancerką, jaką kiedykolwiek widziałem.
Wstawię się za nią. Jest naprawdę utalentowana. Każdy jej ruch był w innym kierunku. Najpierw jej plecy były wygięte do tyłu w kierunku nóg, później klęczała, a rękami przesunęła swój korpus do tyłu. Była piękna. Pasowało jej imię Bella. Zakończyła wszystko podskokiem. Ale nie zwykłym podskokiem, uniosła się na 5 stóp i upadła okręcając się wcześniej 3 razy. Mogę tylko powiedzieć - WOW.
Spojrzałem na Savannah, której szczęka była rozdarta pomiędzy ziemią a księżycem. Była zszokowana. W sumie, ja też byłem. Bez wątpliwości. Absolutnie bez wątpliwości, Bella zostanie kapitanem. Savannah zauważyła moje oszołomienie i skinęła na mnie.
- Dobra Edwardzie, widać, że w końcu natrafiłeś na swoją ligę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kju
Dobry wampir



Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 836
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:52, 23 Kwi 2010 Powrót do góry

tia...
2 pierwsze rozdzialy za malo opisow, za duzo dialogow, sama musialam sie domyslac reszty i/lub wyobrazac sobie cala sytuacje
np:
Cytat:
Witaj w naszym pokoju. – Dziewczyny powiedziały razem. Wow! Był ogromny. Wszystko w środku wyglądało jak w domu. Większość pokoi w akademikach miało tylko łóżka i biurka z komputerem, a tu było zdumiewająco.


to znaczy jak bylo w tym pokoju ? wyglad lozka i biurka z komputerem tez mi sie kojarzy z domem Wink nie tylko z akademikiem Wink

Cytat:
a rękami przesunęła swój korpus do tyłu

bosz i ten korpus - skojarzyl mi sie z kurczakiem a nie czlowiekiem, lepiej chyba brzmi tułów, a moze nawet ogolnie cialo

Emm bratem ? syn jej obydwojga rodzicow ? podajesz za malo szczegolow

w 3 i 4 rodziale nieco lepiej, ale juz zdradzasz ich wzajemne zainteresowanie soba, co daje przewidziec dalszy ciag wydarzen

calosc, pomysl, choc nie jest oryginalny to ciekawy, daje duze pole do popisu, do interesujacych wydarzen, zycze powodzenia, zadziw nas czyms nowym Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sonea
Wilkołak



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pią 18:09, 23 Kwi 2010 Powrót do góry

Mnie się podoba aczkolwiek już podobny fanfik był. Fakt, zbyt mało opisu scenerii by móc cokolwiek widzieć oczami wyobraźni. Ale jestem za i jak najbardziej będę dalej czytała i mam nadzieje że Ty będziesz często wstawiała.

Pozdrawiam i weny życzę
Sonea.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
valentin
Zły wampir



Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 22:43, 23 Kwi 2010 Powrót do góry

I to wszystko???
A co dalej...
Jak można się tak pastwić nad ludźmi...
zdecydowanie za krótko...
Czytałam już podobny ff, ale temat mi się podoba, i czekam na dalszą część.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
bugsbany
Wilkołak



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:46, 23 Kwi 2010 Powrót do góry

Z racji tego, że przeczytałam to naskrobie kilka zdań co myślę o tym opowiadanku. Czytałam już podobny ff gdzie Bella i Edward byli w szkole tańca i razem uczęszczali na lekcje hip-hopu, Eddie był babiarzem, wzajemnie się nie lubieli ale z czasem pokochali i zyli długo i szczęśliwie......no ale to tłumaczenie może będzie inne:D Faktycznie mało opisów scenerii ale w sumie to nie Twoja wina, Ty to tylko tłumaczysz....myślę, że z czasem będzie Ci szło coraz lepiej, zawsze jest ten pierwszy raz:D
Jeżeli chodzi o mnie to lubię paring B&E a widać, że ci dwoje będą się mieć ku sobie dlatego zaciekawiło mnie to tłumaczenie i będę tu zaglądać, ale mam takie małe pytanko...czy cały tekst piosenki, który wg mnie jest zbędny, musi być umieszczany w rozdziale?
Pozdrawiam Bugsbany


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cullen Alice
Wilkołak



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 13:03, 24 Kwi 2010 Powrót do góry

Ogólnie przyjemnie się czyta.
Nie zauważyłam literówek czy czegoś podobnego.
Dziękuje więc tobie i becie za wspaniałą współpracę,
Tobie dodatkowo za wybór ciekawego tłumaczenia.
Chętnie przeczytam kolejne rozdziały.

Tak więc życzę tobie i becie siły i czasu Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
xxxvampirexxx
Wilkołak



Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraina Czarów ;)

PostWysłany: Wto 11:18, 27 Kwi 2010 Powrót do góry

Czuję niedosyt. Nie podoba mi się, jak tekst piosenki zajmuję połowę rozdziału. Są krótkie i mało opisowe. Podobny ff już czytałam.
Trzeba napisać, że fajnie tłumaczysz. Zwłaszcza, że to twój pierwszy raz Wink
Czasu do tłumaczenia :)

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rosie Hale-McCarty-Cullen
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z Forks takiej małej dziury w stanie waszyngton

PostWysłany: Wto 12:29, 27 Kwi 2010 Powrót do góry

wow!!!!!!!!!!!! to było boskie
ta rozmowa edwarda z samym sobą świetna
bells pięknie tańczy
jnawewt nauczycielka to przyznaje
twoje opko jest boskie
czekam na wiecej:):):P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
murderdoll
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z łóżka Emmetta

PostWysłany: Czw 21:04, 06 Maj 2010 Powrót do góry

Bardzo dziękuję, za wszystkie komentarze.
A teraz rozdział piąty.

Beta: Viviaan

EPOW
Teraz jestem w dziewięćdziesięciu procentach pewny że śnię, ale dziesięć procent mnie myśli, że to się dzieje naprawdę. Byłem w ciemnym pokoju, który rozświetlały świeczki i słyszałem bicie serca tuż za mną. Odwróciłem się i ujrzałem najpiękniejszą dziewczynę jaką kiedykolwiek widziałem.
- Bella – szepnąłem. Czułem, że na moje usta wkrada się mały uśmiech.
- Edward – powiedziała i wzięła mnie za rękę – zobaczmy, co potrafisz.
Byłem zmieszany. Przyciągnęła mnie do siebie, a ręce szczelnie owinęły moją szyję. Oplotłem dłonie wokół jej szczupłej talii i docisnąłem do siebie. Nasze ciała przyciągały się jak magnesy. Oparła się o mnie, jakby chciała zacząć mnie całować, wlepiła swój wzrok w moje usta. Zamarłem. Bella zapierała dech w piersi, nachyliłem się, patrząc na jej soczyste wargi. Nasze usta prawie się dotknęły. Torturowała mnie, odepchnęła zanim nasze usta się spotkały, a na jej twarz wkroczył diabelski uśmieszek.
- Zamknij oczy – szepnęła. Uczyniłem, jak mi powiedziała i zamknąłem powieki. Zimne powietrze okrążyło nas, poczułem lekki wiaterek rozwiewający moje włosy i truskawkowo-frezjowy zapach Belli – Okej, otwórz.
Była piękna jak nigdy. Jedno ramię ciągle miała na mojej szyi, drugą ręką chwyciła moją dłoń.
Wreszcie spojrzałem na nią. Kurcze. Była oszałamiająca. W kilku krótkich chwilach, kiedy moje oczy były zamknięte, dziewczyna zmieniła się. Przeobraziła. Kiedy pierwszy raz ją ujrzałem, w ciemnym pokoju, pomyślałem że jest piękna, nawet gdy nosiła ciemne dżinsy i jasno żółty podkoszulek.
Ale teraz, whoa. Wow. Ona była…zapierająca dech w piersiach, zadziwiająca…za piękna dla ludzkiego oka. Zbyt piękna, aby zobaczyć ją kiedykolwiek. Była zbyt dobra dla mnie.
Ale była tu, stała naprzeciwko mnie ubrana w ciemnoniebieską sukienkę, nieco za kolano, wiązaną na szyi, wykończoną cekinami, z rozcięciem, które pokazywało trzy czwarte jej uda. W talii sukienka była związana szafirową wstążką. Ponad gorsetem mogłem palcami dotknąć jej gładkich pleców. Moje oczy wędrowały od jej nóg, odzianych w trzy-calowe szpilki, do twarzy dziewczyny. Włosy Belli były teraz rozpuszczone, góra została spięta spinką, a reszta tworzyła delikatne loki spadające na jej ramiona.
Opamiętałem się i dałem jej różę, którą później ostrożnie włożyłem we włosy dziewczyny, a ona pięknie się zarumieniła.
Zauważyłem, że ja także się zmieniłem. Nie byłem już w moich dżinsach i koszulce. Miałem na sobie czarny obcisły garnitur, który uwydatniał moje mięśnie...Widocznie Bella też to dojrzała, gdyż jej oddech zrobił się cięższy.
- Jesteś piękna – to stwierdzenie sprawiło, że brunetka zaczerwieniła się jeszcze bardziej. Pokochałem jej rumieńce.
- Dziękuję, ty też wyglądasz całkiem elegancko – powiedziała i spuściła głowę w dół.
Delikatnie chwyciłem jej podbródek i uniosłem go tak, by mogła spojrzeć w moje oczy. Nie wiem, ile tak staliśmy patrząc na siebie, to mogło być kilka sekund, albo kilka godzin. Wszystko, co wiedziałem to to, że ta chwila mogłaby trwać wiecznie.
Nagle z znikąd zaczęła grać muzyka. To było spełnienie moich marzeń. To było delikatne, spokojne i piękne. Poruszaliśmy się powoli. Znowu nasze ciała automatycznie na siebie napierały jak magnesy, a my byliśmy tak blisko siebie, że kartka papieru nie zmieściłaby się między nami. Bella położyła swoją głowę na moje ramię i zamknęła oczy. Jej ręka owinęła się wokół mojej szyi, a palce bawiły się brązowymi potarganymi włosami.
Zacząłem cicho nucić do ucha dziewczyny i poczułem, że się uśmiecha. Moje ręce mocniej owinęły talię Belli. Przytuleni, poruszaliśmy się do muzyki. Było miło. Spokojnie. Idealnie.
Po chwili, która mogłaby trwać wiecznie, muzyka wraz z nastrojem zmieniła się. Kolorowe jasne smugi światła przelatywały wokół nas, podczas gdy temperatura w pokoju wzrosła a na podłodze pojawił się dym.
Nagle Bella zaczęła mnie jeszcze bardziej pociągać, gwałtownie odwróciłem oczy od jej twarzy, a ona podniosła głowę i złączyła nasze spojrzenia. Jedno ramię ciągle miała owinięte wokół mojej szyi, drugą opuściła i odszukała moją dłoń i podniosła nasze splecione ręce.
Follow me into my world
Let your worries fade with every
step you take
Baby whatcha' waiting for
Let the tango take control
Feel the music inside your soul (Oh)
My hand is out, just grab a hold
Nasze stopy zaczęły poruszać się w rytmie tango. Bella płonęła, odrzuciła nogę obkręcając ją , ciągle kontrolowała swoje pozy.
Watch time fade away
My arms will keep you safe
It's just you and me
Dancing in this dream
Whatever you do, don't wake me up
The feeling's real won't let it
stop, no
W tym momencie pochyliłem się do przodu, powodując że Bella odchyliła plecy w tył. Jedna z jej nóg wygięła się, druga została wypchnięta przez dziewczynę w przód. Jej usta wykrzywiły się w zdziwieniu , a ja nie mogłem nic poradzić na to, że poczułem się zwycięsko. Rozcięcie w sukni Belli pozwoliło mi zobaczyć kawałek jej pięknego ciała i zmusiło mnie do wzmocnienia kontroli nad sobą. Bella się ze mną drażniła.
Don't be afraid, take my hand
Forget the world
Will you dance, dance with me
Podemos bailar eternamente
Trust in me, take a chance
Feel the Tango
When you dance, dance with me
Podemos bailar eternamente
Now I have you next to me
Everything is how it should be (ooh yeah)
Baby, don't fight the feeling
We're floating on the clouds
If I could, I'd never come back down (no no)
Baby just keep on groovin' groovin'
Czasu zostało coraz mniej, nasze ciała docisnęły się do siebie. Tańczyliśmy kręcąc ósemki na parkiecie.
My arms will keep you safe
It's just you and me
Dancing in this dream
Whatever you do, don't wake me up
The feeling's real, won't let it
stop, no
Don't be afraid, take my hand
Forget the world
Will you dance, dance with me
Podemos bailar eternamente
Trust in me, take a chance
Feel the Tango
When you dance, dance with me
Podemos bailar eternamente
Dance with me
(I'm dancing with you)
For this moment in time
(My dreams have come true)
My darling just dance with me
If only one night
Nasze twarze prawie się stykały. Nie zrywaliśmy kontaktu wzrokowego, podczas gdy ciągle tańczyliśmy.
Don't be afraid, take my hand
Forget the world
Will you dance, dance with me
Podemos bailar eternamente
Trust in me, take a chance
Feel the Tango
When you dance, dance with me
Podemos bailar eternamente
W ostatnich taktach piosenki, Bella okręciła się, a ja chwyciłem ją w ramiona. Piosenka zakończyła się hukiem. Gdy usłyszałem końcowy bit, złapałem jej nogę, oplatając nią swoje plecy, ona odchyliła ciało do tyłu, a ja pochyliłem się nad nią. Mój rozentuzjazmowany wzrok padał na jej bladą skórę.
Podniosłem Bellę do pozycji pionowej, podczas gdy jej noga była ciągle owinięta wokół mnie. W duchu prosiłem, aby nie musiała nigdzie iść.
Dziewczyna jakby czytając mi w myślach powiedziała:
- Nie mam zamiaru nigdzie iść, Edwardzie. - Sposób, jakim wymówiła moje imię przyprawił mnie o podniecającą gęsią skórkę. Miałem ze sobą anioła, najwspanialszego anioła. Nie zasługiwałem na nią.
Ręce Belli były na moich plecach. Jedna niecierpliwie gładziła moją łopatkę, wysyłając ciche prośby, abym także obiecał, że nie odejdę. Zrobiłem to, a na jej czerwonych policzkach zagościł uśmiech, który sprawił, że moje serce prawie stanęło. Nie miałem pojęcia, co się dzieje, dlaczego się tak czuję, ale chciałem aby ten moment trwał, więc odsunąłem wszelkie myśli na bok.
Ręce Belli przesunęły się na moją klatkę piersiową. Dziewczyna zaczęła przesuwać je na moje ramiona, a później otoczyła nimi moją szyję. Poczułem, że jej dłonie kierują się w stronę mojej głowy. Brunetka zaczęła delikatnie ją masować, lekko ciągnąc za włosy, co wywołało kolejną serię dreszczy przechodzących przez moje ciało. Jej ciepłe dłonie dotknęły moich policzków i delikatnie je pogłaskały. Oparłem głowę na jej dłoni, po czym ją ucałowałem, a następnie zamknąłem oczy.
Delikatnie przyciągnąłem głowę Belli do siebie i pocałowałem ją w czoło.
Dziewczyna pochyliła się w moją stronę i podeszła bliżej. Jej oczy były na wpół zamknięte, a jej głowa przechyliła się w bok. Skopiowałem jej ruchy. W powietrzu mogłem poczuć nowe emocje. Krzyczały do mnie. Nie mogłem określić co to było, ale mogłem powiedzieć jedno. To było mocne. Super mocne. Bezcenne.
Położyłem ręce na plecach Belli, co umożliwiło nam prawie całkowicie zniszczyć przestrzeń pomiędzy nami. Zapewniając, że jej nie opuszczę, pozwoliła mi przyciągnąć się bliżej. To była czysta tortura. Bardzo powoli zbliżaliśmy nasze twarze do siebie. Nie mogłem czekać dłużej, aby spotkać jej usta. Przyciąganie pomiędzy nami było potężne. Przystąpiłem do ataku. Pochyliłem się, by ją pocałować i pomyślałem: Rezygnuję z moich wszystkich flirtów, dla niej? W dalszym ciągu nasze usta były od siebie oddalone o kilka centymetrów.
- EDWARD! EDWARD! EDWARD! WSTAWAJ! - usłyszałem – OBUDŹ SIĘ NO! EDWARD! - Emmett wrzasnął.
-Emmett, obudziłem się. - Wstałem i poszedłem do łazienki. Po tym śnie, nie sądziłem, że dam radę trzymać się od Belli z daleka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sonea
Wilkołak



Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pią 9:44, 07 Maj 2010 Powrót do góry

No dobra. Na początku nie wiedziałam co jest grane, ale potem zorientowałam się że to sen;) Oh ja też bym chciała mieć takie rzeczywiste sny jak Ed.
Wszystko w nim było takie piękne, idealne wręcz. No i nadal jej nie pocałował, nawet we śnie:D
Irytują mnie trochę te teksty piosenek, które są wstawione w całości, ale do niczego innego nie będę się czepiać:)
Czekam na kolejny i życzę weeeeeny.

Pozdrawiam, Sonea.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Phebe
Wilkołak



Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sleepy Hollow

PostWysłany: Pią 12:16, 07 Maj 2010 Powrót do góry

Mhhh *drapie się pogłowie*
Może i ja się wypowiem?
Moje pierwsze skojarzenie? "Dance your life".
Tak, tak- Bella i Edward tańczący hip- hop, dziewczyny rzucające się na miedzianowłosego... To już gdzieś było Rolling Eyes
Jak dla mnie, niestety autorka wypada blado w porównaniu do DYL (pomijając fakt, że DYL od pewnego czasu przypomina bardziej telenowelę...). Akcja jest poszatkowana, dialogi niedopracowane, teksty piosenek stanowią wilczą część rozdziałów, a opisy prawie nie istnieją Confused
I nagle pojawia się nowy rozdział- zupełnie inny niż zaprezentowane wcześniej- pobudzający wyobraźnię, plastyczny, nieźle zbudowany. Mam nadzieję, że autorka w dalszych częściach będzie kontynuowała ten sposób opisu Wink
Co do tłumaczenia, to jest ono bez zarzutu (wiem, że nie masz wpływu na treść).
Pożyjemy, zobaczymy, jak to się rozwinie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kithira
Wilkołak



Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Any Other World

PostWysłany: Pią 13:29, 07 Maj 2010 Powrót do góry

Nie wiem jak wypowiedzi moich poprzedniczek, bo ich nie czytalam, ale postanowilam sama dac upust temu co odczulam.
Opowiadanie hmm nie wiem jak go okreslic. Od pewnego czasu mam zasade nie zaczynania zadnego nowego ff, bo nie mam na to czasu. Ale biorac pod uwage moja slabosc do tanca, jak zobaczylam tytul to od razu weszlam i ... no coz. Zaciekawilo mnie choc mialam zastrzezenia. Mianowicie, rozdzialy masakrycznie krotkie i do tego nie posiadajace zadnych rozleglych rozmyslan, brak jakikolwiek dluzszych opisow tego gdzie sa, jak wyglada swiat, co czuja etc. Ubolewam troche nad fabula, bo od razu przypomnialo mi sie opowiadanie, ktore bodajze nazywalo sie Drama Academy badz jakos bardzo podobnie.
Nie zaskoczylo mnie to, ze Bella byla olsniewajaca w hip hopie bo na tym opiera sie prawie kazdy taki watek. Wszystkie to sztuczne Barbie ktore tylko kreca tyleczkami by czuc sie seksownie a Bella wchodzi i pokazuje prawdziwy mocny hip hop olsniewajac Edwarda i instruktora/instruktorke. Tak jest zawsze, ale zaczyna byc to irytujace, poniewaz wszyscy autorzy z innych uczestnikow w wiekszosci robia 'lajzy' ktore nie potrafia porzadnie zatanczyc, ale gdyby tak moglo byc w rzeczywistosic, to oni by nie mieli szans dostac sie do takowej szkoly.
Oczywiscie wszystkie moje zastrzezenia sa wzgledem opowiadania i autorki, a nie Ciebie droga tlumaczko. Uwazam, ze robisz porzadna robote, bo czyta sie dosc plynnie i latwo, za co wielkie poklony, jednak szczegolowo nie znam sie na tym, ja jestem zazwyczaj autorka, jeszcze tlumaczka nie bylam :)
Rozdzial piaty mnie rozczarowal, powiem szczerze i otwarcie. Nie doszlam nawet do konca. Jak dla mnie bylo to od razu wiadomo, ze mamy do czynienia ze snem i do tego ze snem przeslodzonym. W polowie to ja prawie cukrzycy dostalam. Takze nie skonczylam czytac rozdzialu 5 i pewnie juz nie skoncze, tak jak nie przeczytam kolejnych, bo mnie zrazil ostatni chap. Moze sie jeszcze kiedys do tego tekstu przekonam i wroce, jak na razie ide na odwyk 'Dancerowy'.
Zycze powodzenia w dalszym tlumaczeniu i jeszcze raz podkreslam ze zadne zle slowo ktore tu padlo nie bylo celowane w Ciebie tlumaczko droga, tylko w tekst na ktory Ty nie masz wplywu. Przepraszam za brak polskich znakow w komentarzu, ale na laptopie na ktorym jestem obecnie, takowych nie ma.
Zycze milego dnia , powodzenia.
Pozdrawiam, Kith.

EDIT: Zapomnialabym, dobra rada byloby abys tekst piosenek ktory jest wpleciony w rozdzial oddzielala dodatkowymi enterami, bo wszystko zlewa sie w jedna calosc i nie wyglada to estetycznie, ani nie jest latw w czytaniu. Ot taka mala rada :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kithira dnia Pią 13:32, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Pech
Człowiek



Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:32, 07 Maj 2010 Powrót do góry

Zacznę od faktu, że tak jak Phebe kojarzy mi sie to troszkę z Dance Your Life, ale tu jestesmy dopiero w piątym rozdziale, a tam jeżeli mnie pamięć nie myli to w sześćdziesiątym. Ale do rzeczy! Błędów jakiś strasznych nie było, może raz zabrakło przecinka. Mam tylko prośbę, abyś pisała tytuły i wykonawców piosenek, które pojawiają się w tekście, wiesz z gwiazdką albo coś w tym stylu. To tyle

Weny, czsu i chęci do pracy.

Pozdrawiam,
Pech


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
valentin
Zły wampir



Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 19:57, 07 Maj 2010 Powrót do góry

Z każdym rozdziałam czyta się coraz lepiej...
pomijam komentarz na temat piosenek w tekście, bo tym się już zajęły pozostałe czytelniczki...
Gdyby chociaż Bella tańczyła w innym stylu....
Ale cóż to jest twój pomysł masz prawo pisac tak jak ty to widzisz i nikt ci nie może niczego narzucic...
Jedynie możemy przyczepic się ortografii bądź błędów stylistycznych.
Co mi się podoba, ton że Edward jest bardziej zdecydowany i nie Będzinie się czaił przy B. przez pół opowiadania, zanim podejmie jakieś działanie.
Sen opisany tak lekko.
czekam na c.d.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
White Vampire
Nowonarodzony



Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:27, 18 Maj 2010 Powrót do góry

Pokuszę się o sprawdzenie tłumaczenia i sprawdzę króciutki fragmencik :)

Cytat:
- Bella pospiesz się! – krzyknęła Renee, mama dziewczyny, stojąc na środku przedpokoju ich małego domu.
- Już idę – odpowiedziała. Isabella Swan, normalna osiemnastolatka z Phoenix, która wkrótce mała zamieszkać w Forks. Jej pasją był taniec. Zaczęła ćwiczyć w wieku 4 lat i nadal to robiła. Dziewczyna powoli schodziła ze schodów, starając się zapamiętać miejsce, gdzie spędziła większość swojego życia.
- Okej, jestem gotowa – powiedziała z nutką smutku w głosie.
- Skarbie, będę za tobą tęsknić – stwierdziła smutno Renee, a w jej oczach zaczęły gromadzić się łzy. Bella chciała przeprowadzić się do ojca i uczęszczać do szkoły z internatem zwanej Dance Academy High.
- Mamo powiedziałaś, że nie będziesz płakać – wyszeptała – Też będę tęsknić.
- Dobrze, kocham cię. Pozdrów ode mnie Charliego – Renee starła ostatnie łzy.
- Okej, pa – powiedziała Bella i odeszła.


Po ang.
"Bella hurry up!" Bella's mom, Renee, yelled across the hall inside their small house.

"I coming mom," She answered. This is Bella Swan. She's a normal 18 year old Phoenix girl who soon to be living in Forks. Bella is also a dancer. She danced since she was 4 years old and still dancing. Bella was walking slowly down the stairs remembering this place where she spent most of her life.

"Okay. I am ready to go," Bella said feeling a bit sad.

"I'll will miss you Bella," Renee said sadly and starting to have tears in her eyes. Bella is going to stay with her dad and go to a boarding school called Dance Academy High.

"Mom, you said you weren't going to cry," Bella said, "I'll miss you too."

"Okay, I love you. Say hi to Charlie for me," Renee said with her last tears in her eyes.

"okay Bye," Bella said and left.

Nie zaznaczając już błędów na kolorowo piszę jak mniej więcej brzmi właściwe tłumaczenie:

- Pospiesz się Bella! - Jej matka, (możemy nie pisać ponownie Bella, aby nie było niepotrzebnych powtórzeń) Renee, wykrzyknęła stojąc w holu (oczywiście należy zmienić, ponieważ wykrzyknęła w poprzek pokoju jest zbyt dosadnym tłumaczeniem, a zdanie to w j. polskim jest niepoprawne. Nie mówi się, że ktoś wykrzyknął w poprzek :) )wewnątrz ich małego domu.
- Idę mamo, - odpowiedziała. To jest Isabella Swan. ( Czytelnik ma tutaj do czynienia z przedstawieniem postaci przez narratora). Jest normalną 18-letnią dziewczyną z Phoenix, która wkrótce będzie mieszkała w Forks. Jest także tancerką. (Nie ma tutaj żadnego fragmentu o jej pasji). Tańczy odkąd miała cztery lata i wciąż to robi. Bella schodziła powoli schodami w dół, zapamiętując to miejsce, gdzie spędziła większość swojego życia.
- Okej. Jestem gotowa, - oznajmiła Bella, czując smutek.
- Będę za tobą tęsknić, Bella, - Renee powiedziała ze smutkiem, a jej oczy zaczęły wypełniać się łzami. Bella zamieszka ze swoim ojcem i pójdzie do Dance Academy High - szkoły z internatem. (autorce chodzi tutaj, że szkoła ta ma nazwę, a nie jest zwana... To tak jakby szkoła miała przezwisko, a ona go nie ma, ona się tak nazywa :) )
- Mamo, powiedziałaś że nie będziesz płakać, - powiedziała Bella. - Ja także będę za tobą tęsknić.
- Okej, kocham cię. Powiedz ode mnie Charliemu cześć, - Renee oznajmiła ze swoimi ostatnimi łzami w oczach.
- Okej, do zobaczenia, - Bella oznajmiła i wyszła. ( Musimy pamiętać, że Bella rozmawia z matką, słowo żegnaj nie jest odpowiednie, a tym bardziej cześć do swojej rodzicielki. Mogę powiedzieć "Mama kazała powiedzieć ci cześć", ale odpada już powiedzenie matce cześć, jakby była moim kumplem.

Ogólnie nie jest tak źle. Zawsze mogło być gorzej. Według mnie w całym ff za dużo dialogów, za mało treści. W dodatku najlepiej by było jakbyś tłumaczyła piosenkę, a na dole w przypisie napisała czyja ona jest. Skoro już ma być to przetłumaczony tekst, to nie umieszczaj nie przetłumaczonych piosenek.
Czyta się w miarę płynnie, ale czasami są zgrzyty, sprawdzam w oryginale i widzę, że autorka napisała trochę inaczej to zdanie i u niej tego przejściowego zgrzytu nie ma.
Sen mógłby zostać zaznaczony kursywą, ponieważ nie wiedziałam początkowo o co kaman.
Ogólnie nie jest tak źle... Tłumaczenie nawet niezłe, chociaż sama treść mi się nie podoba... Może jeszcze kiedyś zajrzę :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
murderdoll
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z łóżka Emmetta

PostWysłany: Pią 20:01, 21 Maj 2010 Powrót do góry

cieszę się że Wam się podoba, bo to jest najważniejsze.

Niestety muszę zawiesić tłumaczenie do końca roku szkolnego, bo mam dużo testów, poprawiania ocen i konkursów. więc do wakacji.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin