|
Autor |
Wiadomość |
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Wto 14:58, 15 Gru 2009 |
|
Dobra, to i ja się wypowiem.
Strasznie przepraszam, ze czekacie tak długo na rozdział. oho, to przeszło dwa tygodnie już, od kiedy go dostałam. Ale musicie na razie być cierpliwi. W tym tygodniu raczej nie dam rady. To jest ostatni tydzień na poprawianie ocen i muszę się postarać, by w przyszłym semestrze z trój na piątki nie chcieć wyciągać. Wiadomo, koniec gimnazjum, więc nie jest tak kolorowo.
Obiecuję, że sprawdzę rozdział w piątek po szkole lub w sobotę. W weekend dostaniecie na pewno. Myślę, że i takie rozwiązanie będzie dobre, bo 3/4 użytkowników to uczniowie i pewnie mają podobne problemy jak ja teraz
W każdym razie pozdrawiam i przepraszam,
Rath
P.S.
Tylko dajcie sobie spokój z jednolinijkowcami i wypytywaniem o nowe rozdział. VS wstawi, jak ruszę dupsko. Takie jednolinijkowce ("Kiedy rozdział?") nic tutaj nie przyśpieszą, a ja jestem wredna i na takież komentarze nie wnoszące nic do tematu, reaguję odwrotnie, więc strzeżcie się, niewinne duszyczki, bo i ja, i moderatorzy także czuwają. ;] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Wto 15:01, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
wampiorka
Zły wampir
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 399 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z zza Ekranu
|
Wysłany:
Wto 15:38, 15 Gru 2009 |
|
Nonono...super sie zaczyna.....
ie mogę doczekać się kontynuacji...
Mam nadzieje że nie pozwolisz nam długo czekać
SuPeR ...fajnie że tłumaczysz
Czekamy...(: |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
VampiresStory
Zły wampir
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Śro 14:19, 23 Gru 2009 |
|
Dzień dobry! Kto tęsknił?
Zapraszam na rozdział trzeci i przy okazji składam wszystkim czytelnikom (ode mnie i od Bexty) serdeczne życzenia. Z okazji Świąt i Sylwestra, bo nie wiem, czy rozdział się pojawi w międzyczasie (chociaż Rath obiecała...).
Achaaaaa!
Jeszcze jedno: nie wiem, kiedy rozdziały pojawią się na chomiku, bo go nie lubię. Ale jeśli ktoś woli białe tło i czcionkę do formatownia... [link widoczny dla zalogowanych]
Beta: Rath :*
Rozdział 3
Mówiąc Alice
Klęczałam obok Carly, wpatrując się w Edwarda. Oboje znieruchomieliśmy, patrząc na siebie przez kilka chwil, dopóki Alice mnie nie zawołała. Dopiero wtedy zorientowałam się, że nadal znajduję się na środku drogi.
- Mamo? Co z Carly? – zapytała z pobocza.
Odwróciłam wzrok od Edwarda i krzyknęłam:
- Alice, kotku, chodź tutaj.
- Alice? – szepnął Edward.
Złapałam jej rękę i podniosłam Carly, sadzając ją sobie na biodrze.
- Przepraszam, Edwardzie, naprawdę – powiedziałam, próbując zawrzeć w tym zdaniu wszystkie lata warte przeprosin. Potem… odeszłam.
Prowadziłam szybko, ale bezpiecznie, w kierunku domu Charliego, ignorując pytania dziewczynek: „Kto to był?” i „Dlaczego przepraszałaś?”
W domu przygotowałam je do snu, przeczytałam bajkę i pocałowałam na dobranoc. Potem zeszłam na dół i osunęłam się na kanapę, zapadając w niespokojny sen.
Stałam na końcu długiego, białego korytarza. Na drugim końcu zauważyłam Edwarda, który był odwrócony twarzą do mnie. Zaczęłam biec w jego kierunku, krzycząc jego imię. Wtedy odwrócił się, a za nim zobaczyłam moje dziewczynki. Trzymał je za ręce.
- Żegnaj, Bello – powiedział.
- Do widzenia, mamo – rzekły bliźniaczki.
A potem zaczęli odchodzić. Pobiegłam za nimi.
- Proszę, nie, nie idźcie, nie zostawiajcie mnie. Edwardzie, nie zabieraj ich!
Nagle Carlisle wyszedł z jakichś drzwi.
- Bello. To jest szpital, nie krzycz – zbeształ mnie.
Weszłam do pokoju, z którego przyszedł. Moim oczom ukazali się Alice, Rose, Emmett i Jasper. Wszyscy leżeli na łóżkach, podłączeni do szpitalnych aparatur.
- Nie, ludzie, obudźcie się, proszę – załkałam.
Stanęłam obok Alice, wpatrując się w jej nieruchomą twarz, a potem potoczyłam wzrokiem po innych. Ktoś położył mi rękę na ramieniu i szybko się odwróciłam. Esme.
- Co się dzieje? Dlaczego to się dzieje? – zapytałam ją przez łzy.
- Kochanie, opuściłaś ich, więc oni odchodzą od ciebie – powiedziała, stwierdzając fakt.
Ktoś zapukał do drzwi.
Obudziłam się, a pot na mojej twarzy mieszał się z łzami. Otarłam je i się skupiłam. Coś stukało.
W końcu zdałam sobie sprawę, że do drzwi, i podniosłam się, myśląc że to Charlie, który zapomniał kluczy albo czegoś.
Otwierając drzwi, natychmiast tego pożałowałam. Za progiem, w marnym świetle żarówki, stali Alice i Jasper.
- Wróciłaś!
Nerwowo spojrzałam na swoje stopy.
- Um… Tak – wyszeptałam.
- Suka! – wrzasnęła i wymierzyła mi policzek. Jasper złapał ją za ramiona i odciągnął. Spojrzałam na nią, lekko przestraszona.
- Alice! Umówiliśmy się, że dowiemy się, dlaczego wyjechała, zanim na nią naskoczymy. Jestem pewien, że Bella też cierpi – uspokoił ją.
Alice posłała mi piorunujące spojrzenie, a potem weszła do domu Charliego, ostentacyjnie mnie omijając. Zeszłam z drogi Jasperowi, który uśmiechnął się przepraszająco i podążył za Alice do salonu. Usiadłam na fotelu i spojrzałam na twarze ludzi siedzących naprzeciwko mnie, ludzi na mojej liście „Mam-nadzieję-spotkać-ale-tylko-wtedy-kiedy-będę-na-to-gotowa”. Alice patrzyła na mnie, emanując gniewem.
- Wytłumacz – powiedziała prosto.
Westchnęłam głęboko, bojąc się jej reakcji. Co zrobi, kiedy powiem jej, dlaczego odeszłam i że powody mojej ucieczki śpią sobie smacznie na górze?
- Dobrze, najpierw powinniście przypomnieć sobie, jaka jestem tchórzliwa, i mieć to na uwadze, zanim cokolwiek powiem. Zanim wyjechaliście na pogrzeb do Australii, Edward i ja spędziliśmy trochę czasu… razem. Jedna rzecz prowadziła do następnej i zanim się spostrzegliśmy… wyrażaliśmy swoją miłość – zachichotałam na to wspomnienie.
Oczy Alice pociemniały – nadal była zła.
- Wyjechaliście następnego ranka – kontynuowałam. – Przez kilka następnych tygodni wszystko było w porządku. Spędzałam czas z Jasperem, Emmettem i Rosalie. Tęskniłam za wami, ale wiedziałam, że niedługo wrócicie. Po miesiącu zdałam sobie sprawę, że się „spóźniam”, więc zrobiłam badania i odkryłam, że… jestem w ciąży.
Przestałam mówić, gdy Alice wzięła głęboki oddech.
- Bello – powiedziała zaskoczona. – Edward nic mi nie powiedział.
- Edward nic nie wie – wyszeptałam.
- Bello… musisz mu powiedzieć – odparła.
- Powiem, pozwólcie mi mówić dalej – zaczęłam, zdając sobie sprawę, że już nie była taka zła. – Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, byłam przerażona, tak samo zresztą Charlie, kiedy znalazł test w śmietniku. Na wszelki wypadek przeprowadziłam się do Seattle, więc nie zostałam przez nikogo osądzona. Renee wprowadziła się do mnie, żeby pomagać w czasie ciąży. Wyjechała rok temu, żeby spędzić trochę czasu z Philem. Więc, dwa lata temu, osiem miesięcy po opuszczeniu Forks, urodziłam dwie dziewczynki.
- Bliźniaczki? – zapytał Jasper.
Skinęłam głową.
- Chcecie znać ich imiona?
Alice miała łzy w oczach.
- Przepraszam, Belllo, myślałam, że po prostu znienawidziłaś nas i wyjechałaś. Czemu nie powiedziałaś, co się stało? Zrozumielibyśmy to z Edwardem. On zostałby tam dla ciebie. Wszyscy zostalibyśmy.
- Wiem, byłam po prostu przestraszona i głupia. Myślisz, że mogłabyś mi wybaczyć? Nawet tylko troszeczkę? – zapytałam.
Alice uśmiechnęła się i przytaknęła.
- Oczywiście, nadal jesteś moją najlepszą przyjaciółką.
- Naprawdę? Nawet po tym wszystkim? – zapytałam zaskoczona.
- Bello, jesteś jak moja siostra – powiedziała.
- Dziękuję, Al – odpowiedziałam.
Nastał moment ciszy, zanim Jasper odważył się przemówić.
- Więc, jak mają na imię? – zapytał.
- Moje dwie wspaniałe dziewczynki…
- Mamo? Co to za ludzie? – zapytała Carly, stojąc obok Alice – w progu.
- … są tutaj – dokończyłam.
Alice i Jasper odwrócili się w ich kierunku i uśmiechnęli się szeroko.
- Chodźcie tu, dziewczynki – powiedziałam, przyciągając je bliżej i sadzając na kolanach. – Zechcecie powiedzieć tej dwójce wspaniałych ludzi, jak się nazywacie? Jakie są wasze pełne nazwiska?
Carly potaknęła, a Alice schowała twarz w mojej szyi. Ta pierwsza wstała i uśmiechnęła się do Alice, która zrobiła to samo.
- Jestem Carly Esme Cullen. Mama mówi, że nazywam się tak po dwójce ludzi, których uznawała za swoich drugich rodziców – powiedziała iście nauczycielskim głosem.
Alice zabrakło tchu.
- Carlisle… Carly i Esme. I Cullen! Bella, nie zrobiłaś tego! – powiedziała, podskakując z radości. – Będą tacy szczęśliwi.
Mała Ally spojrzała na mnie.
- Twoja kolej, kochanie.
- Ja jestem Alice Rose Cullen. Jestem nazwana po dwójce ludzi, o których mama myśli jak o siostrach. Raz słyszałam, jak płakała, że za nimi tęskni.*
Zaczerwieniłam się, kiedy Alice spojrzała na mnie z otwartymi ustami. Wstałam.
- Chodźcie już, dziewczynki, do łóżka.
Zabrałam je na górę i opatuliłam, a potem wróciłam na dół.
Alice wciąż gapiła się w miejsce, gdzie przed chwilą siedziałam. Odwróciła się do mnie, kiedy weszłam do pokoju.
- Nazwałaś jedną z nich… po mnie? – zapytała.
- Po tobie i Rose – poprawiłam.
Alice potrząsnęła głową i rzuciła się na mnie.
- Bello, tak bardzo za tobą tęskniłam!
Usiadła z powrotem i spojrzała na mnie.
- Musimy iść na zakupy.
Zaśmiałam się i uściskałam ją jeszcze raz, ciesząc się, że znowu – i nareszcie – jesteśmy przyjaciółkami.
*Cóż, nie jest to do końca poprawne, ale trudno oczekiwać od dzieci, żeby mówiły staranną polszczyzną (no, powiedzmy…)
Wszystkie "mama" użyte w tym tekście, zamiast słowa "mamo" są umieszczone specjalnie, ze względu na wiek dzieci.
______________________________________________
Ślicznie proszę o komentarze, a jeśli nie masz weny - o pochwałę. Chociaż wolę te pierwsze. |
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez VampiresStory dnia Śro 19:55, 23 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Nelennie.
Zły wampir
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: tak bardzo Wrocław
|
Wysłany:
Śro 14:43, 23 Gru 2009 |
|
Marta, JA tęskniłam !
Rozdział był bardzo dobry, ale mniej mi się podobał od poprzednich dwóch. Ale nim wytłumaczę nawrzeszczę na Was obie, Ciebie i Rath. LUBIĘ MOJE WŁOSY. MAJĄ ŁADNY KOLOR, KTÓRY LUBIĘ. NIE CHCĘ OSIWIEĆ!!! Nie przedwcześnie... Więc: nie wolno tak długo zwlekać z aktualizacją, zrozumiano?!
No, teraz mogę mówić... Ok, pisać. Ostatnio nie komentuję zbytnio FF, są wyjątki, ale... No więc mogłam trochę wyjść z wprawy, right? Więc nie brać za bardzo do siebie tego komentarza, bo zabrałam się w końcu za nieszczęsnego Pottera (ach, ile to lat zwlekałam? Cztery?!) no i jestem na ostatniej części, która jest smutna i mam.. nieco dupny humor. Mów.. Znaczy: piszę to, żeby wczuć się w mój stan emocjonalny, kapisz?
I teraz wróćmy do mego stwierzdzenia, że tamte rozdziały były lepsze. Jakoś tak... Nie mogę sobie tego wyobrazić. Alice za łatwo wybaczyła. A że ja jestem zua, jak sama VS wiesz więc ucieszyłam się jak Belka po gębie dostała. To była takie... Ja to widziałam. Serio, tak w głowie. Samabym tak zrobiła na miejscu ALICE.
Ach, i Jazz! Ach, ach, ach! Niuch, niuch, niuch ! Taki kanoniczny jakby. Fajnie.
I ten sen mi się podobał... Może dlatego, że mam odstatnio dość... delikatnie mówiąc - realistyczne - sny? W tym koszmary... Ale ogółem rozdział był gites. I wiem, że to nie Wasza wina, winić to mogę o moje rozczarowanie tylko Autorkę. Co do "mama" zamiast "mamo". Tak jest lepiej. Małe dzieci tak mówią. Tłumaczenie świetne, na wysokim poziomie, jak zawsze ;***
w tekście nie było błędów, ani nic, ale nawet jak były, to ich nie widziałam.
Pozdrwiam i życzę wesołych świąt !
Nelennie ! ;** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Czw 21:08, 24 Gru 2009 |
|
Ja też tęskniłam! Ja!
No więc przyjaciółka powiedziała mi, że jest tu nowy rozdział i weszłam na forum jak tylko mogłam. Teraz czytałam, oglądając jednocześnie Kevina xD
Rozdział niesamowity :D Dziękuję bardzo za tak wspaniały świąteczny prezent : )
Nie mogę za wiele powiedzieć o tym rozdziale, choć w sumie... Edward się domyśla? Wkurza mnie, że tak mało go tu było. Ale za to Alice z Jazzem... No i dość wybuchowe wejście tej pierwszej xD Było genialne. Choć rzeczywiście akcja ruszyła w sumie z kopyta xD Nie, żebym miała temu za złe. Po prostu krótko jakoś :(
Czekam kurczę na kolejny rozdział i mam nadzieję, że SIĘ POJAWI! I będzie więceej... Edwarda! A co! Czekam, czekam, czekam!
Weny, czasu i chęci ^^
Pozdrawiam,
Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Pią 14:41, 25 Gru 2009 |
|
Hej, Marta ;)
Powoli zaczynam nadrabiać opowiadania, więc i komentarz postanawiam Ci zostawić ;)
Póki co nie zmieniam swojego zdania co do tego, że to opowiadanie jest trochę nudne i nic się w nim nie dzieje. Nawet to, że urozmaicają go urocze córeczki belli, nie zmienia mojego zdania. Jest nieświadomy Edward, jest zagubiona Bella. Nic więcej.
Ale ciekawi mnie, jak i czy w ogóle Edward dowie się o tym, że jest ojcem. Myślę, że Alice mu powie. Mam nadzijeę, że Bella nie ucieknie, a Edward, już uświadomiony, nie będzie latał za nią w tę i z powrotem ^^
W każdym razie pozdrawiam i życzę czasu. Czekam na kolejny rozdział, który obiecuję sprawdzić szybko.
Wesołych świąt
Rathole |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Pią 14:41, 25 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Sob 20:52, 26 Gru 2009 |
|
hm, czytałam wcześniej, ale skomentuję dopiero teraz - teraz mam czas ;)
VampiresStory ty wiesz, że lubię twoje tłumaczenie ;) jest całkiem przyjemne i niestandardowe... to chyba pociąga najbardziej :)
zastanawia mnie tylko dlaczego Bella widzi się z niemal wszystkimi Cullenami a z Edwardem nie rozmawia... gdzie jest Edzio?
druga sprawa... ciekawe jak ona im to wszystko wytłumaczy :) a raczej jemu, bo oni są jacyś dziwnie nieobrażalscy... mogliby się zirytować... przynajmniej albo coś... a nie od razu wszystkie wyjaśnienia przyjąć... tak bezzasadnie :)
pozdrawia
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 14:12, 27 Gru 2009 |
|
Zaczełam czytac dopiero wczoraj , dlatego musiałam dodać kome teraz. Bardzo mi się podoba. :-D Bardzo, bardzo , bardzo, ...
Czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością. Już nie moge się doczekać. Mam tylko pytanie:
Ile jeszcze planujesz rozdzialów napisać??
Chciałabym jeszcze dużo... Ale wszystko zależy od Ciebie i od Twojej wyobraźni. :)
Ave Vena
Pozdrawiam.
Po przeczytaniu - Nelennie.
Rzeczywiście masz racje, ale widzisz że jestem tu początkująca. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 16:21, 27 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Nelennie.
Zły wampir
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: tak bardzo Wrocław
|
Wysłany:
Nie 14:20, 27 Gru 2009 |
|
Alice. Cullen. napisał: |
Zaczełam czytac dopiero wczoraj , dlatego musiałam dodać kome teraz. Bardzo mi się podoba. :-D Bardzo, bardzo , bardzo, ...
Czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością. Już nie moge się doczekać. Mam tylko pytanie:
Ile jeszcze planujesz rozdzialów napisać??
Chciałabym jeszcze dużo... Ale wszystko zależy od Ciebie i od Twojej wyobraźni. :)
Ave Vena
Pozdrawiam. |
Alice, VampiresStory tłumaczy LSO. Nie jest jego autorką. Chociaż ja liczę, że wkrótce wypuści na twilightseries coś swojego pióra... ;**
Przepraszam za off-top
Powodzenia w tłumaczeniu,
Nel;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Edward Cullen vampire
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Deszczowe Forks..
|
Wysłany:
Pią 16:39, 01 Sty 2010 |
|
Emm..
opowiadanie bardzo fajne.. ale .. narazie nic się nie dzieje.. ;[[
jak pisałam wcześniej, czyta się go łatwo i przyjemnie ale .. jest troszkę nudne
całkowicie podzielam zdanie Rathole ;-D
jednak jest to dopiero 3 rozdział więc zbyt dużo też wydarzyć się nie powinno ;]]
zastanawiam się co Ed sobie mógł pomysleć gdy zobaczył dziewczynki..
w końcu.. widzi ile mniejwięcej mają lat..
mam różne pomysły jednak nigdy to co podejrzewam się nie sprawdza więc.. proszę nie trzymaj mnie i innych czytelniczek długo w niepewności ;]]
BARDZO BARDZO BARDZO PROSZĘ..
zdziwiła mnie Alice.. mocne słowo jak na słodkiego chochlika jak to opisywana jest w książce ;]]
ale ..z niecierpliwością czekam na rozdział 4 :-D:-D
mam nadzieję, że nie będzie znowu takiej długiej przerwy ;[[
pozdrawiam
Edward Cullen vampire :** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kakunia
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Polski :)
|
Wysłany:
Pią 19:26, 01 Sty 2010 |
|
Przemyślane opowiadanie. Zamiast pisać nudnych opisów na siłę robisz przerwę, co jest świetne.
Ciekawi mnie, czemu Bella próbowała kontaktować się tylko z Edwardem, a nie z Alice, lub kimkolwiek, kto by go powiadomił. Może nie chciała, aby wiedzieli?
Pisz dalej, a mi pozostaje czekać na kolejne rozdziały. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
madzia_lenka
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 20:11, 01 Sty 2010 |
|
Weszłam tutaj. Czytam i jestem mile zaskoczona pomysłem tego ff:-) Jedyna rzecz jaka mnie nie zaskoczyła pozytywnie to to, ze miałam nadzieję wgryźć się głębiej w historię Belli, która nie ma lekko, głównie z powodu niewyjaśnionych spraw i z utratą kontaktu z ojcem swoich słodkich córeczek i przyjaciół. Naprawdę zapowiada się obiecująco. Ba! to się nie zapowiada obiecująco, bo 1 jest od samego początku świetne a po 2/ obiecująco- to takie niedociągnięcie. Spotkanie Edwarda i Belli po latach też jest genialnie ujęte, d tego zachowanie Belli- wydaję mi się naturalnie i świetnie wpasowane w sytuację. Na temat tłumaczenia nie wypowiem się wiele bo nie zaglądałam do oryginału bo zapewne nic bym z niego nie zrozumiała jednak mogę Cię całkowicie zapewnić, że czyta się to mega przyjemnie i lekko. Nie mam momentów w których się gubisz,albo są jakieś zgrzyty.
Dziękuję:-)
Pozdrawiam:-)
Weny
Wcześniej Wspomnianego Czasu
i Chęci bo to od nich najwięcej zależy |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madzia_lenka dnia Pią 20:13, 01 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 17:46, 02 Sty 2010 |
|
Hej!!
Wchodzę tu codziennie kilka razy (od paru dni) i nic .Bardzo mi się podoba twoj ff .Chociaż jestem tu od niedawna przeczytałam dużo ff to muszę to napisać , że twój jest moim ulubionym.Rozumiem że na pewno masz dużo zajęć i nie możesz wstawiać rozdziałow raz w tygodniu!! Nie wytrzymam z ciekawości.
Najbardziej w twoim ff podoba mi się to że nie zajmujesz się zbędnymi opisami.
Pozdrawiam i weny życzę!!Alice. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 11:50, 03 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|