Błędy w filmie Zmierzch

Rzeczywiście!!!
Jak przeczytałam Twójpost postanowiłam to od razu sprawdzić i rzeczywiście w tej scenie to nie jest Peter Facinelli :)
Ktoś ma niesamowite oko :)

Ten film to jeden wielki błąd .....

Tłajlajt laf <3 napisał:

Ten film to jeden wielki błąd .....

Dlaczego nie rozwiniesz swojej wypowiedzi??? Bardzo chętnie podyskutowałabym na ten temat.
Filmowi wiele brakuje do książki, ale to zrozumiałe, tak jest zazwyczaj.

w filmie jest nagmatwane...troche....w książce luz bluz i wiadomo o co chodzi a w filmie to tak sobie to wygląda..

dlatego sądze że autorzy sie nie postarali bo książka odwaliła całą robotę..

Faktycznie, film jest pogmatwany, ale idzie się połapać. Nie mogli przecież ze Zmierzchu zrobić czegoś na miarę LOTRa. Po pierwsze, wtedy nie było szału, po drugie budżet i czas trwania filmu to też ograniczenia.

A co do błędów... trudno mi było cokolwiek wyłapać za pierwszym razem, ale za drugim, już po przeczytaniu książki, zauważyłam większość z tych, które już się pojawiły. Na widok krwi w kąciku ust Jamesa z oburzeniem walnęłam "FAIL", przez co potem musiałam przewijać i pokazywać przyjaciółce o co mi chodziło. A już najbardziej rozwaliła mnie "złamana" noga Belli. Złazi po schodach bez niczego (mnie ze skręconą kostką nie pozwolono chodzić dalej niż do łazienki), z samochodu wysiada jakby kompletnie nic jej nie było. To samo z chodzeniem. Tak samo jak słynne rurki z tlenem na twarzy Belli. Ale żaden film nie obejdzie się bez błędów i potknięć ; )

Jeśli by nie to, że przeczytałam w necie to wyłapałam 2 błędy pewnie była już o tym mowa znaczy błąd to 1 kiedy Bella idzie na biologię wtedy jak Edward już jest jak mają badać te fazy mitozy, ewidentnie da się zauważyć że podręcznik Belli do biologi czeka już na jej miejscu przygotowany a to drugie co wyłapałam to to, ze w scenie kiedy Bella spotyka się z ojcem w knajpce kelnerka podaje kobiecie z laptopem tam przy barze danie wegetariańskie tą kobieta jest Stephenie Meyer

anyka94 napisał:

Nie wiem czy już to było,jak tak to sorki:)
Podczas meczu,po słowach Emmeta - "Kochanie to tylko gra" jest pokazany Carlisle.Tylko,że to nie jest Peter Facinelli tylko jakiś inny ludek.Przeczytałam o tym niedawno na jakimś forum i nie chciało mi się uwierzyć.Sprawdziłam i rzeczywiśćie da się zauważyc tego pana.

Pisałam o tym zaraz po premierze ZMIERZCHU na dvd ;]
Co najciekawsze, w wersji bez lektora, ten PAN ma ucięta glowę, wiec nie można rozpoznać kto tam jest - czy dubbler czy Peter

EDIT
Pisałam o tym w czerwcu, i nawet wrzuciłam wtedy ten fragment na youtube

w ramach przypomnienia -
http://www.youtube.com/watch?v=ipRLFAwCG1c

Natalio, w książce jest napisane, że Billy nie może prowadzić! Poza tym auto i makijaż Edwarda też klapa.

qqq

Wysłany: Pon 19:52, 01 Mar 2010

pewnie błędów jest pełno odnośnie do książki
ale jedno muszę przyznać jedno w filmie ciekawie rozwiązali fragment gdy James dzwoni do Belli w tym momencie Alice i Jasper nie było w pokoju choć wątpię by Alice nie miała wizji tego. chyba że zakładamy że James zadzwonił pod wpływem chwili, a nie planował tego. a w książce przecież Stefcia napisała że Bella wyszła do innego pokoju. przy bardzo delikatnym słuchu wampirów na pewno by słyszeli o czym rozmawia Bella przez telefon

Wysłany: Sob 9:42, 06 Mar 2010

30.Z punktu widzenia osoby doswiadczonej kiedy masz zlamana kosc to nie mozesz klasc poscieli na to miejsce.To zmarzdzy(a moze po prostu ma wpływ) na złamana konczyne.Wiec w scenie gdzie Bella lezy w szpitalu nie moze miec przykrytej nogi.Jej kolano takze sie nie liczy jesli jej golen był złanamy w kierunku do gory.

Jakby nie kapuje tego punktu Wink

Większości błędów nie zauważyłam mimo, że oglądałam obie części już 4x Wink

Jak oglądałam film 1x to rzuciło mi się w oczy, że Edward się jakoś dziwne zachowuje, jakaś taka "dzika mimika", ale po przeczytaniu Midnight Sun (podobno autorka książki dawała mu wskazówki) lepiej to rozumiem dlaczego tak a nie inaczej wyrażał odczucia i doceniłam to jak gra.

Dla mnie poza takimi błędami oczywistymi (nie ma siły wszystkiego kontrolować), była dość dziwna ta scena kiedy on ją całuje i jak daleko zaszli... Absurd w porównaniu z książką. Chociaż scena była bardzo dobra :)

Wysłany: Wto 17:37, 16 Mar 2010

Najbardziej ze wszystkich możliwych scen dobił mnie fakt, ze Laurent był czarny! Wtedy zaczęłam myśleć nad tym, czy ten kto pisał scenariusz, w ogole przeczytał książkę! W ksiązce wyraźnie było napisane, że wszystkie wampiry, bez żadnych wyjątków, mają białą skórę, co prawda, w niekótrych wypowiedziach Bella mówiła że w danym wampirze było widać "coś z dawnej śniadości", ale przecież jego skóra była biała! Ale nie, skóra Laurenta była czarna...

Ok uwaga teraz ja mam nadzieje, że wczesniej nie było ;p Zauważyłam parę

*W scenie na polanie Edward i Bella leżą blisko siebie. W kolejnym ujęciu są trochę dalej, mimo że nie zauważyliśmy jakiegokolwiek przemieszczenia.

*W scenie, w której Edward i Bella rozmawiają w lesie pada deszcz i oni mokną. Chwilę po tym gdy stoją w innym miejscu lasu ich ubrania są całkowicie suche.

Kiedy Edward i Bella leżą na trawie można zauważyć, że pulsuje mu krew. W książce "Zmierzch" założono, że wampiry mają serce, ale ono nie bije.

*Kiedy Dr Cullen przyjmuje Bellę na ostrym dyżurze, można zauważyć dość wyraźnie, że prześwietlenia znajdujące się po jego lewej stronie, wiszą do do góry nogami. -jak to zboczyłam to lałam przez cała scenę ;pp

Ja po ostatnim nocnym zmierzchowo-new moon'owym maratonie z koleżankami zauważyłam jeszcze jeden błąd. Mało istotny, ale jest. W scenie, kiedy Bella i Ed siedzą pod jakąś tam choinką i pada deszcz, w jednym ujęciu Edward ma kilka kosmyków włosów na czole, w drugim - tylko jeden. Jeśli zwróci się na to uwagę, śmiesznie to wygląda. :D

Tego chyba nie było, ale czy zwróciliście uwagę na przezroczystą piłkę trzymaną przez Victorię w scenie gry na polanie? Te lekkie piłki zastępowały prawdziwe, później dodane komputerowo. To jest dosłownie moment, ale cóż :)

Raju nie przebrnąłem przez wszystko bo się nie da :P Dla co niektórych ten wątek powinien nosić tytuł "szukajmy dziury w całym" Kwadratowy

A właśnie ktoś tu pisał, że Edward nie miał krwi wiec i nie miał erekcji podchodząc tak do sprawy to równiez nie ruszał ni ręką ni nogą... Jak ktoś tu już zauwazył to nie był wysokobudżetowy film zdaje się i chyba z góry nie zakładano całej serii, więc niektóre sceny i wstawki (jak choćby ta Victoria na końcu) zostały zrobione trochę na zachętę. Niektóre sceny dodane miały pewnie na celu przyspieszenie akcji niestety kosztem wycięcia czegoś z książki. No i sam montaż końcowy pozostawia trochę do życzenia. Cóż film nie jest oskarową produkcją ale szukanie błędów na siłę tak jak na podanej tu stronce czy w wypowiedziach niektórych to przesada.

tehawanka może masz rację szukamy czasem dziury w całym. film nie był oskarową produkcją pewnie teraz gdyby istniały podróże w czasie i ktoś z wytwórni dowiedział się jaką film zrobi sensację i ile zarobi na pewno by poprawili montaż (to takie moje gdybanie poza tematem) co jednak nie zmienia faktu że film mi się podobał jest miłym relaksem do oglądania i nawet jak widzę błędy które tu na forum zostały wypisane i tak mnie nie zniechęcają do ponownego oglądnięcia.

Nie wypowiadałam się jeszcze w temacie więc zabiorę mało znaczący głos.;]
1.Billy w aucie(ok, są samochody dla niepełnosprawnych ale czy reżyser nie czytał książki?!)
2.właśnie to na polanie kiedy leżą i nagle są od siebie dalej
3.no i w końcu...Peter.Wyraźnie widać, że podczas grania w baseball w pewnym momencie zastąpił go dubler z wyjątkowo słabym ucharakteryzowaniem.;]
Ale mimo tego i tak kocham ten film <3.

I jeszcze jedno.Nie mam pojęcia czy już była o tym mowa(wybaczcie przez cały temat nie przeszłam.;p)ale ta scena w szkole baletowej.Przecież James'a widać w lustrze!!W książce wyraźnie było napisane, że go nie widać.Czy ktoś to zauważył?;>

Dawno Zmierzchu nie czytałam, więc nie pamiętam jak to było, ale w PŚ przecież Meyer pisze, że Bella widzi siebie w lustrze po przemianie i wydaje mi się że w Zmierzchu też była o tym mowa...
Meyer`owskie wampiry widać w lustrze i na zdjęciach Laughing

Tak, tak to wiemy chociażby na przykładzie Edwarda.Tylko dlaczego w filmie w lustrze był także widoczny James którego Meyer określiła jako"niewidzialnego"w lustrze.Czyżbym coś przegapiła??