Film Twilight

moniq napisał:

silver-vampire napisał:

Może i nie, ale ja tam wolę niezbyt wyszukaną literaturę niż w wolnym czasie czytać Mickiewicza, Sienkiewicza itp. Wink

Taka "odskocznia" od problemów, jak dla mnie.

Tudzież Tołstoja :)

Tylko proszę nie jezdzic po Dostojewskim. Bo ja go lubię nawet w wolnych chwilach :D

criptica napisał:

moniq napisał:

silver-vampire napisał:

Może i nie, ale ja tam wolę niezbyt wyszukaną literaturę niż w wolnym czasie czytać Mickiewicza, Sienkiewicza itp. Wink

Taka "odskocznia" od problemów, jak dla mnie.

Tudzież Tołstoja :)

Tylko proszę nie jezdzic po Dostojewskim. Bo ja go lubię nawet w wolnych chwilach :D

Moja droga, wzmianka o Tołstoju była żartobliwa i ironiczna :)

A co do Dostojewskiego... hmmmm Meyer musi jeszcze trochę napisać żeby mu dorównać Laughing

Hmm. Znaczy ja powiem tak. Że to nie jest jakaś wyszukana literatura to chyba jest jasne jak słonko, tego nawet głośno pisać nie trzeba. Ale czyta się potoczyście.:)
A po drugie. He, nawet miałam napisać posta na ten temat w temacie o Twilight, ale skoro już tutaj kwestia stanęła...
Zanim przeczytałam serię, to dowiedziałam się, że Meyer studiowała literaturę. I bardzo fajnie czyta się te książki 'śledząc' w nich 'tropy' z innych, bardziej klasycznych utworów literatury angielskiej. Oczywista, że nie jestem w tym fachu ekspertem i gdybym była bardziej 'oczytana' to znalazłabym więcej. I nie mam na myśli tych tropów, które zostały nam łopatologicznie zasugerowane przez autorkę (Austen, Wichrowe wzgórza, Romeo i Julia), ale jeszcze inne. Tylko do tego trzeba troszkę znać. Odrobinę. Cokolwiek.

ja chcę DVD...teraz!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

natalia napisał:

ja chcę DVD...teraz!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Już się nie mogę doczekać tych bonusowych scen! I klipów "behind-the-scenes"!
Ja chcę już luty...

natalia napisał:

ja chcę DVD...teraz!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

I need it right now! Na Walentyki! Szybko! myślałam, że najwcześniej w marcu wyjdzie, dobre wieści :D

normalnie w końcu coś co wychodzi wcześniej niż w marcu

yeahhhhh

nie ma jak czekać kurcze 3miesiące, żeby zobaczyć fucking scene w liściach

Nie wiem w sumie czy ktokolwiek się teraz ze mną zgodzi, ale czy wy nie widzicie jak bardzo skopali ten film?! Siedziałam w kinie i myślałam ciągle o tym jak to powinno wyglądać... ten film nawet w pamięć mi nie zapadł... Tyle pominęli, a zamiast tego wrzucili chodzenie po drzewach itp... ludzie najważniejsze fakty zostały brutalnie zmienione i gdyby nie książka to pewnie bardzo by mi się podobał...
Podejrzewam, że książkę przeczytam więcej razy niż zobaczę film... Co nie znaczy oczywiście, że film mi się jako taki nie podobał... w lutym dołączy do mojej kolekcji jako jedna z niewielu orginałek... :D

moniqa napisał:

Nie wiem w sumie czy ktokolwiek się teraz ze mną zgodzi, ale czy wy nie widzicie jak bardzo skopali ten film?!

Skopali tak, że nie wiadomo od czego zacząć, ale o tym się wyprodukowałam na kilkaset słów w wątku Twilight- wrażenia i opinie. W ogóle wolę o tym nie rozmawiać, bo to jak lanie octu w moje niezagojone jeszcze rany.

I właśnie dlatego ja nastawiałam się od początku na katastrofę :P Dzięki temu teraz tak tego nie przeżywam, traktuję film jako dodatek do książki, niezły polew z różnych scen jest, wystarczy posiedzieć chwilę na forum, a potem można mieć chore skojarzenia z prawie każdą sceną i śmiać się jeszcze głośniej Wink

Bo wiecie, szczerze, to nie wiem, na co się nastawiali ludzie, ale wystarczyło spojrzeć na nazwiska i od razu wiedziało się, że arcydzieła z tego nie będzie.

Luthien napisał:

I właśnie dlatego ja nastawiałam się od początku na katastrofę :P Dzięki temu teraz tak tego nie przeżywam, traktuję film jako dodatek do książki, niezły polew z różnych scen jest, wystarczy posiedzieć chwilę na forum, a potem można mieć chore skojarzenia z prawie każdą sceną i śmiać się jeszcze głośniej Wink

Bo wiecie, szczerze, to nie wiem, na co się nastawiali ludzie, ale wystarczyło spojrzeć na nazwiska i od razu wiedziało się, że arcydzieła z tego nie będzie.

Na dzień dobry też się spodziewałam katastrofy, ale trailery jakoś narobiły mi smaka i podniosły oczekiwania. Okazuje się, że wsadzili do nich te najlepsze 5 minut....tja....
A wyszła fuckin' skucha. Wszystko bym zniosła, no naprawdę wszystko, gdyby to było dobrze zagrane. A tu główna para to Pinokio i Królewna z Drewna. No w mordę. Drugi plan ratuje film (czyt. Charlie).

EDIT: Żeby to chociaż łzawe romansidło było... A gdyby ona się mniej jąkała a on mniej cedził słowa, to by w tych dwóch godzinach jeszcze kawał dialogów można było zmieścić.

ja się arcydzieła nigdy nie spodziwałam
a film to dla mnie taka guilty pleasure :D

Volvo stworzyło specjalną stronę poświęconą tylko i wyłącznie modelowi C30 (czyli auto Cullenów). Główne hasło to "Life is Better Lived Forever", czyli mniej więcej "Życie jest lepsze, gdy się żyje wiecznie". Laughing

Stronę odwiedzicie klikając w [link widoczny dla zalogowanych] odnośnik. :P

kurcze a mnie się podobał film, to na prawdę bardzo dobra komedia, im więcej oglądam tym więcej się śmieję :D

Strona [link widoczny dla zalogowanych] organizuję akcję, której celem jest podziękowanie reżyserce "Zmierzchu" za jej pracę, jako że nie będzie już reżyserować dalszych części. Wink

Tylko dlaczego oni w filmie umieścili 3-drzwiowe to volvo?!
I czemu jeep nie jest czerwony?!
I czemu BMV pokazuje się wcześniej niż w dzień kiedy Edward przywozi Belle do szkoły?!
Co za jakiś "inteligent/ka" pisał ten scenariusz...

moniqa napisał:

Tylko dlaczego oni w filmie umieścili 3-drzwiowe to volvo?!
I czemu jeep nie jest czerwony?!
I czemu BMV pokazuje się wcześniej niż w dzień kiedy Edward przywozi Belle do szkoły?!
Co za jakiś "inteligent/ka" pisał ten scenariusz...

1. Bo to inne (nowsze) Volvo niż to, którym Edward jeździł w książce.
2. Nie wiem, może nie mieli forsy na lakier. Co za różnica?
3. BMW. A jakie to ma znaczenie dla fabuły filmu? Btw, w filmie to nie było BMW, tylko mercedes.

Scenariusz jest słaby, ale nie przez takie aspekty^^.

moniqa napisał:

Tylko dlaczego oni w filmie umieścili 3-drzwiowe to volvo?!
I czemu jeep nie jest czerwony?!
I czemu BMV pokazuje się wcześniej niż w dzień kiedy Edward przywozi Belle do szkoły?!
Co za jakiś "inteligent/ka" pisał ten scenariusz...

Hmm no właśnie? co za cholerna różnica?

W sumie to dla mnie duża... ja strasznie na detale zwracam uwagę... i to jaki kolor samochodu pokazali na ekranie dowodzi tylko ich ignorancji...

dla mnie takie szczegóły nie mają znaczenia, można by było się czepiać jakby Edward jezdził traktorem, Bella BMW a Taylor polonezem