Film Twilight

Wtf? A to, że Edward miał inną bluzę niż w książce też Cię zirytuje? Bez przesady, to już nie jest zwracanie uwagi na szczegóły, to czepialstwo.

Ignorancja? Te zmiany raczej były zamierzone. Volvo zamienione na nowsze, bo i cała fabuła została uwspółcześniona o prawie 10 lat. Mercedes pewnie dlatego, że BMW jest cholernie drogie i nawet samo wypożyczenie przy takim budżecie raczej nie wchodziło w grę. A inny kolor jeepa? To już naprawdę przesada, żeby czepiać się koloru...

jeśli chodzi o marki autek to wydaje mi się, że na ich zmianę mieli wpływ sponsorzy filmu...
udział marki w takiej produkcji to zawsze dodatkowa reklama!

Nokia się zareklamowała bardzo starymi modelami telefonów =D

Aredhela napisał:

Wtf? A to, że Edward miał inną bluzę niż w książce też Cię zirytuje? Bez przesady, to już nie jest zwracanie uwagi na szczegóły, to czepialstwo.

Irytuje, że kilka dni widać go było w tym samym płaszczyku a oni nie chodzili w ciuchach więcej niż kilka razy...
ehh... ludzie przecież nie chodzi o to, że nie ta marka samochodu była tylko o to, że pokazywali ich jakby to jeżdżenie kabrioletami było u nich normalne, a przecież tak nie było... chodzi o to, że oni nie chcieli się wyróżniać (przynajmniej za bardzo), a tam z nich szpanerów zrobili... :(

Przecież nie przyjechali Astonem Martinem... XD

Omg, wiedziałam, że znajdziesz coś odnośnie ubioru, po prostu wiedziałam :P

Ja bym zaczęła przyglądać się zbliżeniom twarzy Pattinsona lub jakiegoś innego wampira.
A nuż ma pryszcza lub jakiegoś wągra. I co? Idelany nieumarły z trądzikiem? A fe! Laughing

Spokojnie!
Przecież mi naprawdę podobał się film (jak myśleć o nim nie wspominając książki), tylko taka maniaczka jestem i już

nic nie poradzę na to, że pamiętam takie szczegóły... i do tego tak mi się w oczy rzucają...

kurcze ale z jednym się zgodzę, to szare wdzianko Edwarda mogliby od czasu do czasu zmienić...

Gość

wampirek napisał:

kurcze ale z jednym się zgodzę, to szare wdzianko Edwarda mogliby od czasu do czasu zmienić...

No w sumie tak. Ale zauważyłam, że raz miał inną kurtkę. xD

Tyle mnie nie było, hoho. O jakimś DVD jest mowa, kurtce Edwarda, strona Volvo.
:D

A ja tam nie patrzę na szczegóły :D Fakt są ważne.
Gdyby pominęli to, że Edward jest wampirem, no to to był ważny szczegół.
;]

Eunika napisał:

wampirek napisał:

kurcze ale z jednym się zgodzę, to szare wdzianko Edwarda mogliby od czasu do czasu zmienić...

No w sumie tak. Ale zauważyłam, że raz miał inną kurtkę. xD

buhahahaah

ech wiele można mieć żalu ale nadal twierdzę ze to najlepsza komedia jaką oglądałam od dawien dawna i obstaję przy wersji ze mi się podobał

A mi się tak bardzo podobał krój tego płaszcza, że zupełnie nie mam nic przeciwko, że pojawił się kilka razy :D Nie, serio, czemu u nas faceci takich nie noszą?

Film jest dziełem osobnym, nikt tam nie wspomniał, że Alice nie pozwala Cullenom nosić dwa razy tych samych ciuchów, więc teoretycznie błędu nie ma Wink

Mitsokoo. napisał:

A ja tam nie patrzę na szczegóły :D Fakt są ważne.
Gdyby pominęli to, że Edward jest wampirem, no to to był ważny szczegół.
;]

hehehe... no to byłby zauważalny detal zapewne Wink

Bardzo dużo jest różnych tekstów wyrażających dezaprobatę Meyer i jej czytelnikom, że ona pisze i a my czytamy tak mierną literaturę.
Ja od lat chrzanię takie gadki. Uważam, że jak ktoś czyta z wypiekami na twarzy "Ulisesa" Jamesa Joyce'a to ma fajnie i gdy ja czytam z jeszcze większymi wypiekami na twarzy "Zmierzch" to też mam fajnie.
Jeżeli pan Zenek namalował jelenia na rykowisku i ktoś z lubością powiesił ten obraz w domu, to fajnie, a jeżeli ja zachwycam się np.Monetem to też fajnie.
Każdy ma prawo czytać, oglądać, słuchać, tego co mu sprawia przyjemność.
A drugi może najwyżej powiedzieć: "Mnie się to nie podoba. Czytam, słucham, oglądam co innego". Bez okazywania pogardliwej wyższości.

Uważam, że paltocik Edwarda ma "coś w sobie'.
Ha, ha , ale to napisałam:) No właściwie to ten paltocik ma w sobie Edwarda.

No po za Edwardem ma coś w sobie... tylko mi nie pasują za krótkie rękawy... chociaż na tym ciachu wszystko dobrze wygląda Kwadratowy

a najlepiej to wyglądałoby na nim "nic" nie uważacie?

Film bardzo fajny oglądałam :D

Bardzo mi się podobała scena z basebolu i śmiać mi się chciało na 1 lekcji biologii jak Edward się zachowywał Laughing

wampirek napisał:

Eunika napisał:

wampirek napisał:

kurcze ale z jednym się zgodzę, to szare wdzianko Edwarda mogliby od czasu do czasu zmienić...

No w sumie tak. Ale zauważyłam, że raz miał inną kurtkę. xD

buhahahaah

ech wiele można mieć żalu ale nadal twierdzę ze to najlepsza komedia jaką oglądałam od dawien dawna i obstaję przy wersji ze mi się podobał

Ano jak szli na baseball to miał taką niebieską Laughing

co chyba miała przed deszczem chronić; jak już się czegoś czepiać, to po co mu były rękawiczki w scenie jak stoi z Bells przy jeepie Emmeta??? Eh dajcie spokój z takimi rzeczami...
Mnie tez się film podobał jako komedia oczywiście..dawno się tak dobrze nie bawiłam w kinie :D

Bardzo uważam, że "NIC" na Robercie-Edwardzie byłoby boskie! :)
Ale powieść Meyer poza całą swoją magią jest moim zdaniem bardzo wychowawcza. Edward w powieści zawsze ma na sobie "coś", więc sądze, że kolejni reżyserzy nie odważą się ubrać go w 'NIC" :(

dahna napisał:

Ano jak szli na baseball to miał taką niebieską Laughing

co chyba miała przed deszczem chronić; jak już się czegoś czepiać, to po co mu były rękawiczki w scenie jak stoi z Bells przy jeepie Emmeta??? Eh dajcie spokój z takimi rzeczami...

Ja to zrozumiałam inaczej. Edward miał te rękawiczki już w scenie, gdy witał się z Charliem. Zapewne po to, żeby ten nie wyczuł jakie zimne dłonie ma Edward. A później może już zostały xD.

EDIT: mapi, nieee, raz nie ma koszuli xD. Film to inna bajka. Skoro mogli ubrać Bellę w gacie odsłaniające pół tyłka, to już nic mnie nie zdziwi :D

hmm.. ja tam się tez szczegółów nie czepiam bo film był "pocieszny" i mi się podobał
i uważam, że... hmm... jakby to powiedzieć... kolory zarówno ubrań jak i jakiś tam innych rzeczy były w klimacie filmu... a on z kolei nie był przekolorowany...