Film "Twilight" - Wrażenia i Wasze Opinie!:)

Rany! Dopiero teraz zauważyłam jak obleśna jest ta kelnerka w restauracji Shocked

Nieee, no to psuje cały efekt. Żadna konkurencja dla Belli.

Co do filmu
1) jacob ma zbyt białe zęby, powinien wystapić w jakiejś reklamie pasty do zębów czy cos...
2) nie pokazali zdolności jaspera, za co ich zatłukę
3)Gdzie jest Ben??:D
4) wiem, 2 godzinny film nie jest w stanie oddać całej książki, no ale jak ku*** dają do trailera Emmeta z tym jego boskim "she's not one of us" to mogliby to juz zostawic, Daria by sie bardzo ucieszyła ^^
5) zbyt szybko przeskakują ze sceny do sceny ( wiem..film ma tylko 2 godziny, ale coś na pewno dałoby sie z tym zrobić)
6) efekty specjalne są w porzadku, ale mnie osobiście rozjebał bieg Edzia z Bella na plecach ^^
7) w książce kelnerka była ładna...
Cool

Nie widziałam Meyer w ogóle ;D
Ogólnie film...całkiem "kul" ;D

...tylko obraz chujowy, no ale to juz nie nasza wina Wink

Do kina i tak pójdę, bo nie widziałam jak Edzio sie świeci ( i dawno popcornu nie jadłam^^)
moja ocena mocne 7, moze nawet z plusem;D/10

Uwielbiam scenę, gdy Bella pieprznęła Jacoba drzwiami os swojej ciężarówki xD
Dobre to było :P

film jest dobry. :)
właśnie obejrzałam. szczerze mówiąc, to myślałam że go skopali kompletnie - patrząc na te wszystkie fragmenty w internecie kompletnie mi się nie podobało, aaaale widzę teraz że trzeba było obejrzeć cały film.

(szkoda że nie było Bena ;P bardzo lubię tę postać,
nooo i może nie jest zgodny z książką tak całkiem ale... Wink

)

Black_Justine napisał:

Uwielbiam scenę, gdy Bella pieprznęła Jacoba drzwiami os swojej ciężarówki xD
Dobre to było :P

W ktorej dokladnie minucie? Bo nie chcę ogladać filmu ;]

najlepsza scena to ta kiedy Bella wali Jacoba dzrzwiami od samochodu, a on ledwo dociera do drugiej strony auta i z wielkim trudem wdrapuje się na siedzenie :) zęby oświetlały mu drogę, chyba tylko dzięki nim tam dotarł Wink

po co on w ogóle wsiadł do tego auta? pokazac jej jak sie biegi zmienia, czy co?

Ulubione cytaty:

Monolog Belli:

That's peaceful.
Easy . . .
Life is harder.

Kocham ten dialog:

Edward: I'll take care of her Chief Swan.
Charlie: Aha, I heard that before.

James&Wiktoria:

James: Always the same questions... Who are you?
Wiktoria: What do you want...?
James: Why are you doing this...?

Chciałam was zapytać o scenę, gdy Edward ratuje Bellę w tym zaułku. Co się wtedy dzieje z jego oczami? Chyba z dziesięć razy cofałam i nie mogę się dopatrzyć. Wydaje mi się, że zmieniają kolor, ale nie jestem pewna, ehh...

ja mam to samo;/ wydaje mi sie ze robi groźną mine i jego oczy ciemnieja, chyba

Właśnie skończyłam oglądać !! Boże .. film jest cudowny ..
co prawda nie wszystko jest tak jak powinno być ale nie będę się czepiać ..
Nie mogłam się napatrzeć na Roba love

on jest wspaniały .. ..xD
Kristen też całkiem dobrze zagrała .. tylko czasami wkurzały mnie jej miny..
Ashley .. hmm.. co tu dużo mówić znakomicie wczuła się w postać Alice..
Tak samo Nikki i pozostali z resztą.
Oczywiście film ZDECYDOWANIE za krótki!
Już nie mogę doczekać się kontynuacji .. chociaż w New Moon nie będzie za dużo Roba ;(

Dobra zmykam oglądnąć sobie jescze raz !

Cóż, ja jeszcze nie oglądnęłam do końca, ale mam zamiar dzisiaj.
Jak wrażenia? Hmm... akcja toczy się z aszybko, moim zdaniem niełatwo się domyślić, ze on się w niej zakochał.
Cóz, podoba mi sie poczatek filmu, kiedy Bella opowiada, a potem śmieszy mnie kawałek z Jacobem. W szkole ciekawe jest, jak Edward zatyka nos.
Ogólnie Kristen świetnie odegrała swoją rolę, a Edward wyglada... groźnia.
To tyle.

No właśnie to mi też nie pasowało. wszytsko działo się za szybko!!
Jedna scena tu a zaraz tu.. i nawet nie zauważyłam, bo nie było zbytnio pokazane że on się w niej zakochał..
No ale niektóre sceny poprostu zwalały z nóg.

OME! Właśnie obejrzałam <3.
Tak jak przewidywałam, film podobał mi się bardzo, bardzo.
Rety, jestem pod takim jego wrażeniem, że ledwie mogę się wysłowić. Tyle czasu czekałam na obejrzenie "Twilight", a gdy już udało mi się go zobaczyć, te dwie godziny "seansu" minęły mi strasznie szybko. Zbyt szybko ;D. Chyba za chwilę obejrzę go jeszcze raz xD.

Film był nieco chaotyczny, moja wypowiedź chyba też taka będzie...

Scena baseballu to moja ulubiona - efekty specjalne wyszły im w niej świetnie (czego nie można niestety powiedzieć o biegu Edwarda z Bellą na plecach >.<). Genialni są w niej zwłaszcza Rosalie i Emmett <3.
Gra aktorska ogólnie jest świetna. Zgadzam się co do tego, że Bella nieco zbyt dużo się krzywiła, ale niech już jej będzie. Miny Edwarda (szczególnie te w kuchni Cullenów xD) wynagradzają mi to z nawiązką. Generalnie Edward = <3
Momentami Bella wydawała mi się bardziej blada niż wampiry - ale może to wina słabej jakości kopii...
Żałuję strasznie, że niewiele widziałam z iskrzenia się Edwarda w słońcu - ten nieco rozmazany obraz psuł mi cały efekt... Odbiję to sobie w kinie, gdy zamiast słuchać co postaci mają do powiedzenia, będę mogła się wgapiać w obraz.
Cameo SMeyer - miły akcent - o ile mnie wzrok nie zawiódł, pojawiła się w filmie aż dwa razy :).
Jacob trzaśnięty drzwiami ciężarówki -> xD.
Charlie też był świetny. Nie spodziewałam się, że tak polubię tę postać.
Plaża La Push i Quileuci - wtf? Przyszli we trójkę, Embry słowem się nie odezwał, a Sam w ogóle nie był ponury, tak jak być powinien... Ale mniejsza o nich, w końcu pojawili się na ekranie na raptem minutę i zniknęli z pola widzenia. Szkoda jednak, że tak niewiele było widać na retrospekcjach z podpisania paktu...

Muzyka była świetnie dobrana. Wcześniej nieco się obawiałam, czy przypadkiem nie spartolą nią filmu, ale im się to na szczęście nie udało ;). Chociaż w momentach gdy słyszałam śpiewającego Roba, zaczynałam niekontrolowanie chichotać (choć sceny oczywiście śmieszne nie były...) - nic nie potrafię na to poradzić - jest to moja normalna reakcja na jego śpiew. Na szczęście wiem już kiedy mogę się tego spodziewać, więc będę się mieć na baczności w kinie, by nie psuć innym seansu moim kwikiem xD.

Podsumowując - film bardzo mi się podobał. Jakieś tam minusy miał - odniosłam wrażenie, że osoba kompletnie nie znająca książki może mieć problemy z "przyswojeniem" sobie jego treści (chociaż oczywiście mogę się mylić).
Teraz tylko czekam na zobaczenie dobrej wersji filmu w kinie :). A potem jeszcze sprawię sobie DVD - a co, jak szaleć, to szaleć ;D. Coś czuję, że ten film będę mogła oglądać i oglądać i oglądać...

Ale hej, mógłby mi ktoś jeszcze napisać, w którym momencie było "Decode", bo chyba przegapiłam tę piosenkę o.O

Dobra moja kolej ;d mam ciagle perypetie z netem, lapem kompem i inne cuda ;p a film widzialam wczoraj a jeszce nic nie napisalam
otoz film jest PRZELIGOWY
wiecej niz ligowy a to u mnie najwyzszy komplement
pro, just pro
Nie wiem od czego zaczac ;p dobra ulubione sceny ;p
- baseballllllllllllll aaaaaaaaaaaaa ligowa scena :D Jasper z kijem, Alice z ta noga, Rosalie as 100000000000% bitch :D, Emmett- monkey man , super fast Edward, idealna Esme :) Nomadzi :D nie no oglądałam tą scene jakieś 3 razy i za każdym razem widze w niej coś nowego, fajnego :)
idealnie dobra muzyka!
- uwielbiam scene jak Edwrad i Bella idą razem do skzoły, sex on 2 legs;d i ,,he just looked " Laughing

- Charlie - ten zawodnik jest ligowy Laughing

miał najlepsze teksty i jest mln razy lepszy niż książkowy Charlie, brawo dla Billiego za tą role
- Cullenowie są tak kochani jak w książkach ( brawo za casting do tych ról) chce się ich więcej i więcej i więcej!!!
- moja ukochana sekwencja scen to pojedynek, umieranie Belli i potem szpital
nie no dobra szpiatal wygrywa WSZYSTKO , idealnie idealnie
nie mam słów ;p
- świetne jest to wyobrażenie Belli jak ze starych filkmów o wapirach, KBitch wygląda super sexy w tej scenie a eyliner Edwarda powala
-Alice :D jest jak wycięta z książki i ogólnie Cullenowie wg rock
- ludzie byli fajni ;p Jessica taka typowa pusta idiotka Laughing

Mike był sympatyczny a Yorkie był najfajniejszy :D Angela była sympatyczna jak w książce
-Arizona Laughing

-ballllllllllllllllll :)
-pocałunki były fajne ale o dziwo to nie moje ulubione sceny;p
- słodka była scena jak Edward zakładał Belli czapeczke:)
płakałam na :
- szpitalu
- Let me sign
- lullabijce
- and so the lion fell in love with the lamb

Kisiel:
- niektóre miny jakie miał Rob jako Edward <topi się> i ogólnie Edward :::P:P:P (Rob you kick ass baby boo)
- Jasper ;p
- Carlisle :D
Girl crush:
Esme była cudna :) i Rose- moja Nikkusia mnie nie zawiodła :), Alice :D, KBitch od góry wyglądała ładnie na balu a tak to mówie podobała mi się w tej wizji ;d

Lałam ze śmiechu z Billiego i Failcoba Laughing

sory nie mogłam się powstrzymać - ta peruka i Billy gangsta to było za mocne
scena jak Failcob dostaje od Belli drzwiami - epic win!!

Podoba mi się, że film jest esencją książki a to,że Bella miała komórke i laptopa to duży plus Laughing

złe punkty:
- gdybym nie czytała książki nie kapowałabym wielu rzeczy - skąd ta zmiana w Edwardzie
- czemu się zakochał w Belli
- nie było żadnego I love you :(
- dziwnie pocięte sceny bez składu- wejście do szkoły potem nagle ten spacer,potem to wyskoczenie z ciężarówki yyyyyy
-troche dziwnie zmontowane zakończenie wtf?!
- beznadziejne prowadznie kamery na scenie w lesie
- zupełnie nie potrzebne skakanie po drzewach
- to jak się do tego lasu dostali, co on z rys jej twarzy wyczytał o co chodzi yyyy bez sensu
- było jakies 1-2 sceny z Charliem nie dające nic do fabuły zastąpiłabym tym czymś innym
- Edward odwracjacy się na pięcie i odchodzący bez sensu yyyyy za często :P
- scena na łące troszke fail, za to to wszystko związane z dazzle dazzle jest zaje***te-masakra ;O

gra aktorska jest ligowa choć KBitch przez większość filmu jest po prostu sobą, no ja ją widziałam na ekranie, w przeciwieństwie do Roba, Edward jest tu zdecydowanie zagrany, za to KBitch dała popis na scenie umierania i szpitalnej ! dała rade
- Nikki dała popis moim zdaniem
- Failcob to faicb, zdania o nim nie zmieniłam
- szacun dla Billiego za rolę Charliego - wypas
nr 1 to dla mnie Rob jednak tak myśle ;p
- fajna gra aktorów grającyh uczniów dali rade ;p
do aktorstwa w ogóle się nie czepiam, najgorsza była peruka Shark Boya :D
efekty specjalne niech przemilcze ale nie było tak zle :D - baseball dał rade

a chciałabym by film trwał i trwał....

ocena 9/10 :D

No ja właśnie też przegapaiłam . wie może ktos?

Decode nie było w filmie ani razu

mogli gdzieś wcisnąć. nie wiem, na początku, podczas rekalm, na napisach końcowych, czy jak sie nic nie dzieje, ale mogli!! tak czy inaczej instrumentale wynagradzają ten brak.

Co było źle:
-Edward był jakiś taki oschły dla Belli 'Uważaj jak chodzisz' no dajcie spokój, w książce nigdy by tak do niej nie powiedział...a jak to zrobił by to bardziej hmm...subtelnie Wink

-Bella jakaś taka nijaka
-te ich dialogi no porostu mnie coś trafiało, a gdzie to uczucie, ten wzrok gesty nic a nic

-niedbałość o szczegóły, chociaż tą sukienkę mogli dać jej lepszą na ten bal
-to bieganie po lesie nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać Crying or Very sad

-akcja za szybko się rozwijała, pomotali sceny ehhh
-stękanie Belli podczas rozprzestrzeniania się jadu w jej organizmie...porażka

Co było dobrze:
-Alice, to jedyna postać odzwierciedlona idealnie Wink

-Esme i Carlisle bosko :D
-scena w kuchni u Cullenow to było słodkie :)
-baseball Shocked

-pierwsza podwózka Belli do szkoły przez Edwarda... Cool

-zakończenie nawet ciekawie zrobili chodzi mi o Victorie
- Charlie i te jego teksty...nawet lepiej niż w książce Wink

-Jacob...

Scena która mnie powaliła:
- 2 lekcja biologi na której był Edward to jego 'Hello' -padłam Laughing

Ja rozumiem ze to jest film i pewnych rzeczy nie da rady zrobić tak jak w książce no ale chociaż te szczegóły i te ważniejsze sceny...mam nadzieje ze nauczą się na błędach i 'New Moon' będzie bardziej dopracowane :D

skąd macie ten film, ja próbowałam znaleźć, ale mi się nie udało. mogę dostać namiary?