|
Poll :: Jak oceniacie film |
Mogli sie lepiej postarać |
|
25% |
[ 212 ] |
Super !!! bardzo mi sie podobał! |
|
37% |
[ 312 ] |
Może być, nie mam zastrzeżeń |
|
37% |
[ 312 ] |
|
Wszystkich Głosów : 836 |
|
Autor |
Wiadomość |
Monka
Zły wampir
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 360 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 19:11, 13 Gru 2008 |
|
syntia napisał: |
W szpitalu (pod koniec filmu) nie podobała mi się gra KBitch. Trochę za sztywno.
|
jak dla mnie to wlasnie bardzo dobrze to zagrala.
ja tam sie nie chce skupiac na tych scenach ktore wypadly beznadziejnie.
duzo rzeczy mi przeszkadzalo, ale jak zaczne je wymieniac to znienawidze ten film i sie zdoluje, ze jest taki beznadziejny.
ale jednego nie da sie ukryc: bella i edward z filmu nie sa odzwierdziedleniem swoich ksiazkowych wzorow, schrzanili ich totalnie, w ogole nie zachowuja sie tak jak powinni. i to jest smutne :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
moniqa
Zły wampir
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 327 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nie z tego świata :]
|
Wysłany:
Sob 19:25, 13 Gru 2008 |
|
Jeśli mogę się jeszcze chwilę skupić na błędach - jak mogli zrobić tą scenę na brzewie?! Bella była taką niezdarą, że pewnie spadłaby po 10 sekundach a oni tam się jeszcze przemieszczają... brr... nie powinni aż tak od książki odchodzić! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 21:30, 13 Gru 2008 |
|
nom.. a ta ekofarma do byl juz poprostu odpal..tak mi sie smiac chcialo
kiedy byla ta scena....ale przynajmniej Bella okazala w niej swoja
niezdarnosc...xPP |
|
|
|
|
Evie
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 23:06, 13 Gru 2008 |
|
moniqa napisał: |
Jeśli mogę się jeszcze chwilę skupić na błędach - jak mogli zrobić tą scenę na brzewie?! Bella była taką niezdarą, że pewnie spadłaby po 10 sekundach a oni tam się jeszcze przemieszczają... brr... nie powinni aż tak od książki odchodzić! |
Jak oglądałam te sceny na drzewie to dokładnie tak samo sobie pomyślałam xD
Mogliby zrobić przynajmniej tak, żeby Edward przez cały czas przytrzymywał Bellę. Nie wyobrażam sobie, żeby mógł tak po prostu stać na sąsiedniej gałęzi i nie przejmować się tym, że Bella w każdej chwili może się potknąć lub zaczepić i spaść, przy jej bezustannych problemach z koordynacją ruchową nawet na gładkiej powierzchni :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ginger!
Zły wampir
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 0:02, 14 Gru 2008 |
|
błędów faktycznie sporo, ale wydaje mi się, że jak na ekranizację książki i tak im nieźle poszło. Wiadomo, że jakby mieli wszystkie książkowe momenty zmieścić to pewnie szybciej doczekalibyśmy się serialu niż filmu.
Błędy, błędami. W każdym filmie są. Wydaje mi się, że można było bardziej się postarać jeśli chodzi o Edwarda w słońcu. Wygląda koszmarnie.
Ogólnie jestem zadowolona. Oglądałam film już kilka razy, a moje ulubione sceny nawet więcej. Np Bella i Edward wysiadający razem z volvo pod szkołą :D "Seems, I'm going to hell" Charlie ze swoją strzelbą No i scena przy furgonetce Belli :D jak jej mówi, że weźmie ją jutro, żeby poznała rodzinę.
Czekam na New Moon |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gacia3
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 10:25, 14 Gru 2008 |
|
ogłądałam film wczoraj jeszcze raz i powiem ,że bardziej mi się podobał!
Ogólnie Edward świetny ,ale Bella trochę słabiej.Nie podobała mi się scena z pocałunkiem .....jakoś za mało klimatyczna.
Mam nadzieję ,że druga część będzie lepsza trochę więcej pokazanego uczucia!
Ulubione sceny:
Jak Edward patrzy się na Belle na parkingu przed wypadkiem!
Jak Edward ratuje Belle przed furgonetką -och jak on na nią tam spojrzał!!
Jak ją podnosi w scenie końcowej i stawia jej stopy na swoich żeby mogli tańczyć!
Jak ją zaprasza do domu przy jej furgonetce!
I tak można by wyliczać zawsze jak się uśmiecha ..... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ginn
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:57, 14 Gru 2008 |
|
Ej, skąd wy macie ten film, nooo! xD
U mnie jest premiera w kinie w styczniu dopiero ^^. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tala
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 16:15, 14 Gru 2008 |
|
Ginger! napisał: |
(...) Oglądałam film już kilka razy, a moje ulubione sceny nawet więcej. Np Bella i Edward wysiadający razem z volvo pod szkołą :D "Seems, I'm going to hell" Charlie ze swoją strzelbą No i scena przy furgonetce Belli :D jak jej mówi, że weźmie ją jutro, żeby poznała rodzinę.
Czekam na New Moon |
To tez moje ulubione sceny! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Cullenka
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 112 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Poznań xD
|
Wysłany:
Nie 22:24, 14 Gru 2008 |
|
Hey Ginn jak chcesz moge ci podac linka do filmu w internecie xD
ja tak sobie myśle że - sporo scen przeinaczyli ok to sie zdarza no ale na tym drzewie scena mnie rozbroila przeciez te gałązki równie dobrze mogły sie złamać :hahaha:
ok ok xD eh jedną z moich ulubionych scen jest jak bella wali drzwiami w Jacoba [ dobrze mu tak XD] i scena w lesie - porażka xD tak samo jak ich pierwszy pocałunek XD trudny widz ze mnie xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
micha1993
Gość
|
Wysłany:
Pon 18:34, 15 Gru 2008 |
|
ehh mi sie film podobal, nie byl ani zly ani cudny, w sam raz, moze dlatego ze sie niespodziewalam niczego lepszego od ksiazki... tak ale usmiechy i spojrzenia roba byly niesamowite, efekty specjalne tez(nie jestem specem, ale walka, skakanie po drzewach itp.) muzyka rowniez, i gra aktorska... jak tak wymieniam to nie mam na co narzekac, ale... tyle poskracali scena na lace, przedstawienie rodzicom...to chyba dlatego;)ooo wiem co mi sie na serio podobalo, to ze edward nie mogl sie powstrzymac wysysajac krew belli, wiedzialam ze sie musi dobrze skonczyc, ale i tak mruczalam pod nosem "edward przestan, koniec pusc ja" |
Ostatnio zmieniony przez micha1993 dnia Pon 18:35, 15 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 19:06, 15 Gru 2008 |
|
a mnie jest ciężko uwierzyć, ale moją ulubioną sceną jest gdy Edward wysysa jad, w tle słychać Roba i jego wycie a na filmie przedsawione są wspomnienia Belli i Edwarda....
to jest najpiękniejsza scena w całym filmie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Pon 19:18, 15 Gru 2008 |
|
wampirek napisał: |
a mnie jest ciężko uwierzyć, ale moją ulubioną sceną jest gdy Edward wysysa jad, w tle słychać Roba i jego wycie a na filmie przedsawione są wspomnienia Belli i Edwarda....
to jest najpiękniejsza scena w całym filmie |
Cieszę się, że nie jestem sama. Prawie ryczałam na tej scenie. :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:29, 15 Gru 2008 |
|
Maddie napisał: |
wampirek napisał: |
a mnie jest ciężko uwierzyć, ale moją ulubioną sceną jest gdy Edward wysysa jad, w tle słychać Roba i jego wycie a na filmie przedsawione są wspomnienia Belli i Edwarda....
to jest najpiękniejsza scena w całym filmie |
Cieszę się, że nie jestem sama. Prawie ryczałam na tej scenie. :( |
A więc witam w klubie. Mimo, że była taka smutna ta scena, to jednak jest najpiękniejsza... Przynajmniej mi się tak wydaje. No i jeszcze podoba mi się scena na balu absolwentów, jak tańczą i Edward pyta Bellę czy jest gotowa na nieśmiertelność (o to mniej więcej chodziło). Ahh, i te uśmiechy Roba... Za każdym razem miękły mi kolana xD Film ogółem ok, ale mógł być lepiej zrobiony. |
|
|
|
|
karolcia
Zły wampir
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 20:36, 15 Gru 2008 |
|
Wreszcie, po obejrzeniu filmu kilka(naście) razy moge napisac opinie :P
Film ogólnie był nawet fajny, gdyby go dopracowali i przedłużyli wypadłby świetnie :D
Miałam nadzieję, że film będzie wzruszał, ale ja prawie cały czas beczałam ze śmiechu Sceny na których nie chichotałam to bal, kiedy Edward wysysa jad i oczywiście scena wyjazdu Belli z tekstem Edwarda; " You are my life now". Poza tym cały czas się śmiałam :P
Najpierw gorsza część :D
Strasznie wkurzał mnie brak scen z książki, momentami nie umiałam usiedzieć na miejscu i ciągle myślałam " o tu brakuje takiej sceny" . Kurde, za dużo scen ominęli w filmie :(
Spieprzona scena na łące :(
Wygląd Jacoba i jego kolegów- ha ha to było żałosne, te długie włosy i oślepiający uśmiech Taylora.
Akcja dzieje się za szybko, czasami nie można skojarzyć o co chodzi.
Zbyt poplątali sceny - tak jak Luthien pisała nagle Bella idzie do lasu a Edward za nią, Edward przychodzi do domu Belli i mówi, że chce czegoś spróbować, a wszystkie doskonale wiemy, że to nie tak miało być :P
Ogólnie film jest za krótki, powinien być o pół godziny dłuższy i akcja powinna być bardziej zbliżona do książki.
Teraz dobre strony filmu :
Gra aktorów - według mnie wszyscy wypadli świetnie
Edward - Rob jest boski w tej roli, idealna barwa głosu, ton, mimika, zachowanie i ten cudny uśmiech :D Co z tego, że w niektórych momentach wygląda jak psychol..
Bella - nie mam zastrzeżeń, jej gra podobała mi się, chociaż momentami wyglądała, jakby zjadła cytrynę.
Charlie - on pobił wszystkich :P Scena z gazem pieprzowym i strzelbą wymiata Najlepszy tekst : Dawaj go tu "
Rosalie - Nikki wybrali idealnie do tej roli. Filmowa Rose jest taka sama jak moje wyobrażenie. I te jej wredne miny boskie. Prawdziwa zimna suka :P
Alice- jedna z najlepiej dobranych postaci. Jej gra pasowała idealnie. Taki mały, wesoły chochlik pełen gracji :D
Jsper- BYŁO GO ZA MAŁO !! :P :P Powiedział raptem 3 zdania, ale i tak go kocham, szczególnie za scenę baseballu :D
Emmett- tak samo jak Jaspera jest go zdecydowanie za mało.
Reszta postaci - nie mam zastrzeżeń. Wszyscy mi się podobali, nawet polubiłam Newtona za machanie tyłkiem w oknie Tyler też udany - rozmowa z Charliem w szpitalu jest zabójcza Angela sympatyczna czyli taka jak trzeba, Jessica słodka idiotka też może być :P
Niektóre sceny wyszły naprawdę świetnie :P Moja ulubione to :
-Edward i Billy - te zabójcze spojrzenia wymiatają
-Jacob obrywający drzwiami - bezcenne
-Jak wyżej wspomniane - wszystkie sceny z Charliem uwielbiam :D
-Bal
- Wysysanie jadu i wspomnienia Belli- na tym prawie płakałam
- Baseball, a szczególnie Jasper, Alice i "Małpolud" Rose
- Wyjazd Belli :(
- Scena w restauracji w Port Angeles
Gdybym miała ocenić film to dała bym 7/10 punktów głównie za aktorów, fabułę i śmieszne sceny |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
micha1993
Gość
|
Wysłany:
Czw 19:17, 18 Gru 2008 |
|
a ja obejrzalam raz i chce wiecej, a nie moge miec piratow w domu, chyba ze mi sie uda mi ukryc przed tata;( minal prawie miesiac i pamiec mi sie zaciera(coz wampirem nie jestem)... egh, ktos wie kiedy bd na dvd?? pewnie za pol roku;(( |
|
|
|
|
monnia
Gość
|
Wysłany:
Nie 10:55, 21 Gru 2008 |
|
Wczoraj byłam w kinie i wciąż jadę na emocjach, które dostarczył mi film, więc z góry przepraszam za chaotyczność mojej wypowiedzi i ewentualne literówki. Jeżeli już mówię o chaotyczności, to właśnie przez pierwsze 30-40 minut film był straasznie chaotyczny jak na mój gust. Sceny przyjazdu do Forks i te początkowe w szkole były jakby osobnymi scenami, wyjętymi z kontekstu. Ale im film dłużej trwał, tym stawał się bardziej logiczny. Tradycyjnie swoje wrażenia podzielę na minusy i plusy. Zacznę od minusów, bo jest ich mniej:
- Bella, która nie przygotowuje obiadów dla Charliego, moim zdaniem pominęli nie tylko sam fakt, że Bella umie gotować, ale ważną cechę charakteru- troskliwość i swego rodzaju odpowiedzialność :P
- fakt, że od samego początku Cullenowie jeździli osobnymi samochodami
-początkowo nie podobała mi się gra Kris-za dużo mrugała i była jakaś taka dziwna, potem jednak zachwyciła mnie
-pominięcie obecności Alice, Jaspera, Emmetta i Rose na balu
- nie podobało mi się także to, że podczas walki Edwarda z Jamesem, już kiedy pojawia się Carlise i reszta, Carlise mówi do Edwarda żeby pamiętał kim jest, na co Edward rozluźnia uścisk, a Jasper i Emmett otaczają Jamesa, ale nie trzymają go jakoś specjalnie mocno, więc nasuwa mi się pytanie- dlaczego James nie próbował się wyrwać? rozumiem, że był trochę "uszkodzony" ale chyba zdołałby się jakoś uwolnić?
-Mike i jego banda- co oni z nich zrobili?! jakichś oszołomów...
-efekt iskrzenia-totalna porażka, to już mój lakier do paznokci z brokatem lepiej się iskrzy…resztę efektów specjalnych jestem w stanie przełknąć, ale tego jednego nie
Z minusów to wszystko. Chociaż nie wiem gdzie umieścić Charlie’go. Filmowy Charlie to w mojej opinii przeciwieństwo Charlie’go z książki. Ale z racji tego, że i ten filmowy zyskał moją sympatię, zaliczę go do plusów filmu :D No i fakt, że film zawierał więcej elementów komicznych niż romantycznych. Ale to też aż tak mi nie przeszkadzało, jednak nie przeczę, że powinno być więcej romantyzmu i uczucia między Bellą a Edwardem, w końcu to nas tak urzekło w książce. :D Napisy były w miarę, chociaż niekiedy tłumaczenie było zbyt dosłowne(od razu narzuca mi się przykład - scena pocałunku, gdy Edward mówi do Belli :”Stay right there”, co przetłumaczono „Stój tak” no hellloł! Nie można było:”Nie ruszaj się” albo „Zostań tak”?!)
Plusy:
+gra aktorska: Kris i Rob zagrali naprawdę dobrze, zwłaszcza Rob
+bardzo podobała mi się scena, gdy Jasper i Alice łapią się za ręce w samochodzie(uciekając z Bellą przed Jamesem) , to było takie słodkie i świetnie oddawało bliskość między nimi i to jak bardzo się kochają
+wszystkie sceny z Jasperem i Alice, zresztą wiadomo, że to mi się najbardziej podobało, gdyż uwielbiam zarówno Alice i Jaspera oraz Ashley i Jacksona, więc samo patrzenie na nich sprawiało mi radość
+baseball!!! Och, uwielbiam baseball! Alice rzucająca piłkę, Jasper wymachujący pałką :D, Rose i Emmett próbujący „wyrwać” sobie pałkę, Emmett biegający po drzewach, Rose wściekła, że została wyeliminowana przez Bellę , Carlise i Esme, ech wszyscy byli świetni
+scena w domu Cullenów- wściekła Rose, serdeczna Esme, Emmett machający nożem na powitanie, wejście Alice, przełykanie śliny przez Jaspera, mimika Edwarda, po prostu c u d o w n i e!
+ Jessica- idealna
+ Victoria- lepsza niż w mojej wyobraźni, cudowna
+dumny Edward kroczący z Bellą przez dziedziniec
+zbliżenie na twarz Jaspera i Rose, tuż po uratowaniu Belli przez Edwarda – bezcenne :D
Podsumowując, film spełnił moje oczekiwania. Całkowita ocena 8/10. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 15:44, 22 Gru 2008 |
|
Byłam na pokazie przedpremierowym. 7 grudnia w niedzielę w Heliosie.
Sala była wypełniona w 1/4, co mnie nie dziwiło.
Oczywiście nie mogło zabraknąć lovych-edwardowych super 13, które na widok Pattinsona zaczęły piszczeć.
Hmm. W skali od 1 do 10 dałabym słabe 3,5.
Tyle szumu robią o tym filmie, a tak naprawdę jest zupełnie przeciętny.
Żadna scena mnie nie rozśmieszyła.
Słabe efekty.
Gra aktorów, cóż, słaba. Nie spodziewałam się niczego nadzwyczajnego, ale myśłałam, że będzie lepiej. Do tego dobijający śmiech Lautnera, gdy Bella dostaje furgonetkę. Taki nerwowy.
Film mi się nie podobał. Książka jest sto razy lepsza. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 16:02, 22 Gru 2008 |
|
Dokładnie żadna scena nie rozśmiesza.
A co do fanek lovych - edwardowych... , na większości filmów są takie Z początku twierdziłam, że nie wybiorę sie na to do kina, bo film z pewnością będzie żałosny widząc tłumy wściekłych fanek. Poza tym bałam się zniżyć do ich poziomu. Ale jakoś to przetrwałam z leżącą mi na ramieniu koleżanką... zachwycająca się urodą Edwarda. |
|
|
|
|
Agnes_scorpio
Zły wampir
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 88 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Śro 12:40, 24 Gru 2008 |
|
Tak na szybko napoiszę czego brakowało mi w tym filmie: niesamowitej bliskości i tkliwości pomiędzy Bellą a Edwardem-mogli wykorzystac chociaz scenę, w której Edward przytula głowę do piersi Belli i słucha jak bije jej serce. Brakuje mi tu pewnej romantyczności w ich wzajemnych relacjach niestety:(
Co mi się podobało:
- spojrzenie "złych oczu" Edwarda na lekcji biologii
- wypadek
- baseball (kocham piosenkę "Supermassive black hole")
- walka Eda z Jamesem
- scena przy fortepianie
Oglądałam ten film juz 4 razy i teraz robie sobie przerwę, bo chcę isc 9.01 do kina-myślę, ze po seansie kinowym moje reakcje mogą byc inne-co kino to kino.
A teraz słucham non stop soundtracka z filmu-wszędzie: w domu, w aucie i coraz badziej jestem zakochana w tej muzie:))) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 20:58, 24 Gru 2008 |
|
Hmm. Moim zdaniem film nie był taki zły! Bardzo mi sie podobał mecz baseballu, scena w Phoenix i odwiedziny u Cullenów. To najbardziej. W sumie nie jest tak źle! |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|