Film "Twilight" - Wrażenia i Wasze Opinie!:)

Powiem szczerze, że mogli się lepiej postarać (zbyt krótki.........), ale i tak świetny. Robert nadrabia Wink

ale film sam w sobie moim zdaniem jest bardzo dobry.
"What if I'm not a hero,
What if I'm a bad guy"- uwielbiam Wink

Scena na polanie mogła być dłuższa i bardziej rozbudowana, jak dla mnie

Zdecydowanie za krótkię:) I uwielbiam lekcję Biologii kiedy Edward jej się przedstawia:)
"Hello,I'm Edward Cullen" - boski:D i ten głosik taki słodki i niewinny Embarassed

Tak, to jego 'helou' jest boskie. Jak gdyby nigdy nic :D

Wiele nieścisłości jak dla mnie, trochę mało akcji - mogli to rozwinąć. Trochę taki wyprany film z emocji, po prostu pokazana scena po scenie, żeby zadowolić widza. Gdybym nie przeczytała książki spodobał by mi się na stówę, teraz to tak zaledwie na 75 % :D

Najlepsza scena to na boisku. Muzyka, dynamika, triki rewelacja. No i oczywiście "dialog" między Jasperem a Victorią :D w ogóle Viki rozwaliła każdym swoim tekstem, ale ich wymiana zdań była rewelacyjna :D nie było chyba osoby, która by nie zrozumiała aluzji w tym kinie w którym ja byłam :D

AliceC a przypomnisz co mówili? ^^ Bo szczerze mówiąc wypadło mi z glowy, a zaintrygowałaś mnie :D

Nie chcę gafy strzelić z moją znajomością angielskiego (zdecydowanie francuska ze mnie), więc napiszę po polsku:
- To ja z nas najlepiej podkręcam piłkę - Victoria
- Och, myślę, że jakoś sobie z tym poradzymy - Jasper. Tyle, że po ang brzmiało to lepiej Wink

ale jak mówię, z ang to ja jestem gramatyczna niezdara Embarassed

oo tak `I think we can handle that` w ustach Jaspera brzmi co najmniej pięknie xd Laughing

:D
pomijając, ze przy tych słowach jego twarz była na samym brzegu ekranu zamiast na pierwszym planie :D ^^

Gdybym nie czytała książki film pewnie by mi się podobał, jednak coż czytałam. I film wypadł średnio. Ale nie narzekam :) Zazwyczaj tak jest, że film nie dorasta książce.

Zgadzam się, ali. Niestety zwykle tak jest.
Scena meczu- cudo faktycznie. Ach, jak Jasper wywija tym kijem. I "Supermassive black hole" w tym momencie- świetny ruch, czy scena w Port Angeles. Sama scena miodzio, a dodatkowo w restauracji rozmowie towarzyszyła piosenka boskiego Roberta Wink

Muzyka w tym filmie ogólnie mówiąc jest wielkim atutem. Moim zdaniem przynajmniej Kwadratowy

Madi nie tylko Twoim ;>
muzyką niezle nadrabiają ;]

a osobiscie tez kocham moment kiedy Jasper `wywija tym kijem` i odbija piłke ! xd
bomba :D

Scena z Baseballem jest według mnie jedną z najlepszych w całym filmie. Ta muzyka, wszystkie ruchy, nawet zderzenie Edwarda z Emmettem jest świetne.
Było parę rzeczy, które mi się nie podobały i na które zareagowałam raczej... dziwnie [razem z przyjaciółką wybuchłyśmy śmiechem, kiedy Edward wyszedł z samochodu i warknął na niedoszłych oprawców Belli. To było... śmieszne xdd]
Ja dodatkowo zawsze wyłapuje głupie rzeczy, np. kiedy Edward huknął o ścianę w pokoju Belli pierwsze co przyszło mi na myśl: Dlaczego Charlie się nie obudził? No bo przecież to trochę dziwne. Albo moment, kiedy Bella prowadzi Edwarda do lasu ma na ramieniu plecak, a potem - już nie. Chyba, że coś przegapiłam xdd

Świetny film.
Zrobiony na horror, tajemniczy i super efekty.
Scena z Baseballem najlepsza i jeszcze te grzmoty!

A propos tego, że zrobiony na horror. Właśnie mnie to zdziwiło, że w kinach figuruje jako horror..

mnie tez ^^
i te wymagane +15 [a 11 latki i tak na film wchodzily bez problemu]
bzdura ;>

Właśnie. Śmieszne troszkę powiem szczerze. Może dorosło wyglądały te 11-latki ;P Wink

Ja tam nie widzę zbyt wielkich zadatków na horror w tym filmie. Bo nawet moment z Jamesem w sali lustrzanej bardziej na film akcji mi wygląda. Horror chyba dlatego, że są wampirki. To mój jedyny pomysł Kwadratowy

Madi, zgadzam się muzyka to ogromy atut tego filmu.

coarse. napisał:

Scena z Baseballem jest według mnie jedną z najlepszych w całym filmie. Ta muzyka, wszystkie ruchy, nawet zderzenie Edwarda z Emmettem jest świetne.

O tak, ta scena jest jedną z najlepszych, tak samo [jak już zauważyła Madi] scena z Port Angeles. Podobała mi się chyba najbardziej ze względu na to, że Edward wykonał fajny manewr swoim volvo :D

coarse. napisał:

Było parę rzeczy, które mi się nie podobały i na które zareagowałam raczej... dziwnie [razem z przyjaciółką wybuchłyśmy śmiechem, kiedy Edward wyszedł z samochodu i warknął na niedoszłych oprawców Belli. To było... śmieszne xdd]

Mnie akurat rozwaliła scena w sali baletowej, gdy Bella zrobiła zeza a Edek się w nią wsysał. Może mam jakiś defekt, że śmieję się na scenach które powinny chwytać za serce lub budzić przerażenie[tak samo moment gdy HP zabiera Cedrika z powrotem do Hogwartu i ten jęk, krzyki, rozpacz ojca nad ciałem syna. Nie, wiem to chyba przez ten beznadziejny dubbing ta scena mnie rozbroiła, aż posypały się niemiłe słowa od pani pedagog po seansie i naszym gromkim wybuchu śmiechu przy tym motywie.]

coarse. napisał:

Ja dodatkowo zawsze wyłapuje głupie rzeczy, np. kiedy Edward huknął o ścianę w pokoju Belli pierwsze co przyszło mi na myśl: Dlaczego Charlie się nie obudził? No bo przecież to trochę dziwne. Albo moment, kiedy Bella prowadzi Edwarda do lasu ma na ramieniu plecak, a potem - już nie. Chyba, że coś przegapiłam xdd

Dokładnie, myślałam o tym samym. Jakim cudem Charlie nie usłyszał tego tąpnięcia. A plecak, chyba ściągnęła w pewnym momencie, z tego co pamiętam. I wkurzyło mnie, że poszli na łąkę a ona po niego nie wróciła. Wiem beton, ale jestem wymagającym widzem :D

Dla mnie film jest świetny! przed premiera oglądałam go 10 razy na kompie... Ale jak byłam w kinie to po obejzeniu filmu nie dałam rady złapac oddechu. Cały czas moge go oglądac ale najlepiej w kinie:] Chociaz jak dla mnie za mało jest momentow jak Bella i Edward spedzaja razem czas...

DZisiaj właśnie wybrałam się na ten film z koleżanką która nigdy wcześniej nie czytała ksiązki (pomijając to że widziałam film z 300 razy na kompie,ale zobaczyć Edwarda na dużym ekranie - bezcenne ;D).. Film jej się bardzo spodobał i był dla niej zrozumiały. I przyznała mi rację że Robert jest przeboski.. ;D teraz ma zamiar przeczytać ksiązki , a wszytsko dzięki mnie. Wink

Ja się już na temat filmu wypowiadałam , ale muszę jeszcze dodać że jak zobaczyłam cały film jeszcze raz i to w dobrej jakości i na dużym ekranie to wypadło to o niebo lepiej i jeszcze bardziej mi się podobał .Mimo że nie wszystko było zrobione idealnie tak jak w książce to muszę przyznać że Catherine odwaliła kawał dobrej roboty xD
A co do napisów, to chyba musieli zmienić tłumacza bo było o wiele lepiej. Chociaż nie wszystkie zdania były przetłumaczone.
Ale film zdecytdowanie dobry xD

Jak trafiłam na film? Jechałam na Sylwestra do przyjaciółki, gdzie w pociągu dziewczyna miała Popcorn i wielki zachwyt, że film na podstawie książki (a przeważnie lubię filmy, szczególnie jesli dotyczą książek). Zaczęłam czytać niby o aktorach i nawet nie wpadłam, że Rob to przecie Cedrik :D
Zwiastuny obejrzałam na youtube, gdzie z moją Ann doszłysmy do wniosku, że warto oglądnąć. I tak oglądnęłam w domu Twilight przed premierą w Polsce i nie czułam się jakos dotknięta, że coś mnie może ominęło z książki. Może jedynie to, że jestem mało reflektywna niz moja młodsza siostra, która zrozumiała aluzję z "wilkami". Czytając książkę, a potem chłonąc resztę zakochałam się. Byłam już w kinie i w domu moge ogladać non stop ten film. Czy ma jakieś wady? Trudno mi to stwierdzić, bo szczerze powiedziawszy nie zwróciłam na to uwagi :D

Rzecz jasna, oczywistą oczywistością jest to, że Robert jest przeboski Wink

Ja się wściekam, bo Lublin się zbuntował i nie chce "Twilight" :( a najbliżej mam do Warszawy. Chyba mi się nie uda obejrzeć na duzim ekranie.