Film "Twilight" - Wrażenia i Wasze Opinie!:)

Nie każdy film jest gorszy od książki, znam kilka równie dobrych ekranizacji. To prawda, każdy z nas miał co do niego trochę inne oczekiwania, ale sądzę, że to udało by się w jakimś stopniu pogodzić. ;]

ja widziałam przedpremierę w Sylwestra w Heliosie ze znajomymi, i chłopakom tak średnio sie podobał (wolą prawdziwe horrory) za to mi i kumpeli się strasznie podobał
brakowało wielu rzeczy ale i tak się świetnie spisali, a rzadko się udaje zrobić dobry film na podstawie książki, a w szczególności jeśli była ona bestsellerem i wiele osób ma wyolbrzymione oczekiwania
mnie nie zawiódł m.in ze względu na świetną grę aktorską

Mnie tak samo nie zawiodł... Film mi sie podobał cały czas moge chodzic na niego do kina :)

Wczoraj po raz drugi byłam w kinie... :) Wyciągnęłam kumpelę. Książki nie czytała, ale podobnie jak mojej mamie-film się jej baaaardzo podobał! :)

Tak a propos seansów popołudniowych i wieczornych... Całkiem prawdopodobne, ze na wcześniejszych seansach jest więcej osób, które przeszkadzają, ale po moim wczorajszym seansie stwierdziłam, ze na to nie ma reguły. Za pierwszym razem byłam o godz. 15 i była sama młodzież (przed 20-tką); owszem, gadali trochę, ale nie bylo tak tragicznie, ze musiałam zwracać komuś uwagę! Natomiast na wczorajszym seansie o godz. 20:30 trafił się za mną dorosły facet, który za grosz nie miał kultury!!!! Nie wyłączył telefonu i w pewnym momencie mu zadzwonił!!!! A ten d...k jeszcze go odebrał i prowadził przez klika min. rozmowę!!!! Myślałam, że mu strzelę! Albo te jego komentarze podczas filmu... przyszedł z zoną i komentował jaka to bajeczka (jak Edward chodził po drzewach) albo jak się dziwił, ze "spał" w szpitalu, skoro podobno on wcale nie śpi... (wielki inteligent z niego!!!!)
Także niestety na "przeszkadzaja" można trafić o każdej porze... i wystarczy taki jeden dupek żeby zepsuć komuś humor i odebrać satysfakcję z oglądania filmu!!!!!

kokoss napisał:

Nie każdy film jest gorszy od książki, znam kilka równie dobrych ekranizacji. To prawda, każdy z nas miał co do niego trochę inne oczekiwania, ale sądzę, że to udało by się w jakimś stopniu pogodzić. ;]

No TWILIGHT to zekranizowano super... nie wszystkim ekranizacjom się to udało...
A co do książek to w sumie ekranizacja np Gwiezdnego pyłu zdecydowanie lepsza niż książka...

Wstawilam to do tematu o Filmie chyba dobrze:
Bajeczka dla piętnastolatków. Wampiry, przystojniaczek w szkole, cicha myszka z problemami której nie rozumie cały świat. Zero ambitnego kina. Film bazuje na kompleksach i marzeniach nastolatków wyniesionych z kolorowych gazetek. Widz a raczej "widzka" ( wątpię żeby Zmierzch podobał się normalnym chłopakom w wieku licealnym )ma ślinić się na widok głównego bohatera i wyobrażać sobie że to Maciek z 3b...No i te tajemnicze, fascynujące smurfy...typowe dla upodobań tej grupy docelowej Smile

Na plus i to duży zaliczam klimat, deszcz, mgła, ciemność trochę tajemnicy - to akurat wyszło całkiem dobrze.

Film polecić można gimnazjalistkom i niedojrzałym licealistką ewentualnie fanom mrocznych elfów i innych leśnych pokemonów.
***********
a to ktos napisal o filmie na jednym forum........

nie dla kazdego musi sie film podobac.... ksiazka jest dobra i poprostu ludzie mieli co do filmu strasznie duze wymagania

dopiero teraz byłam w kinie , ah uroki małego miasta

i poprostu nie ma porównania tej gównianej wersji na kompie z tym :D zupełnie inaczej się oglądało . z każdym kolejnym razem podoba mi się coraz bardziej :D ale też coraz więcej błedów widzę Wink

oleśka napisał:

Wstawilam to do tematu o Filmie chyba dobrze:
Bajeczka dla piętnastolatków. Wampiry, przystojniaczek w szkole, cicha myszka z problemami której nie rozumie cały świat. Zero ambitnego kina. Film bazuje na kompleksach i marzeniach nastolatków wyniesionych z kolorowych gazetek. Widz a raczej "widzka" ( wątpię żeby Zmierzch podobał się normalnym chłopakom w wieku licealnym )ma ślinić się na widok głównego bohatera i wyobrażać sobie że to Maciek z 3b...No i te tajemnicze, fascynujące smurfy...typowe dla upodobań tej grupy docelowej Smile

Na plus i to duży zaliczam klimat, deszcz, mgła, ciemność trochę tajemnicy - to akurat wyszło całkiem dobrze.

Film polecić można gimnazjalistkom i niedojrzałym licealistką ewentualnie fanom mrocznych elfów i innych leśnych pokemonów.
***********
a to ktos napisal o filmie na jednym forum........

nie mozna bylo liczyc na ambitne kino skoro ksiazka do ambitnych nie nalezy.
w sumie opis tego filmu jakby nie bylo idealnie pasuje do opisu ksiazki.

Dopiero wczoraj byłam na filmie i myślałam, że będzie gorszy, ale w sumie nie był taki zły. Jednak mam kilka zastrzeżeń. Na początku wszystko za wolno się działo i było trochę nudnawo. Bardzo podobała mi się scena w której James ugryzł Bellę i jak Cullenowie grali w baselball też było fajnie. Ogólnie film nie najgorszy. Zupełnie nie pasowali mi Rosalie i Jasper, inaczej ich sobie wyobrażałam.

OCH! Ten film był cudowny! Lecz muszę przyznać, że książka nuiczego sobie [ja uważam, że lepiej obejrzyć film nniż czytać, ale okazalo się, że w przypadku tym jest inaczej}! Ale czekam na film w telei. A dlaczego? Bo Hadrick to jena zołza!
Usuneła ponad 12 scen z książki! A po za tym chce obejrzyć nastęoną część. Wtredy zobaczę!
Ale uwielbiam scene w domu Cullenów, na polanie i pierwszy dzień w szkole, niczego sobie może być scena w szkole tanecznej {byłej} Belli.
Był tam James!

Unusual Vampire napisał:

OCH! Ten film był cudowny! Lecz muszę przyznać, że książka nuiczego sobie [ja uważam, że lepiej obejrzyć film nniż czytać, ale okazalo się, że w przypadku tym jest inaczej}! Ale czekam na film w telei. A dlaczego? Bo Hadrick to jena zołza!
Usuneła ponad 12 scen z książki! A po za tym chce obejrzyć nastęoną część. Wtredy zobaczę!
Ale uwielbiam scene w domu Cullenów, na polanie i pierwszy dzień w szkole, niczego sobie może być scena w szkole tanecznej {byłej} Belli.
Był tam James!

czekasz na film w telewizji tak?
to powo.
i nie wiem czy to ja jestem jakas gupia, ale z tego co napisalas w poscie wynika ze masz jakas zludna nadzieje zobaczyc usniete sceny w telwizji.

Eee.. przemowa Unusual Vampire ogólnie była dosyć.. chaotyczna. Jeśli czekasz na telewizyjną wersję + 12 scen, to zgadzam się z Lea- troszkę poczekasz, a co do tych 12 scen to się raczej nie doczekasz.
Ha!! W końcu będę miała okazję, żeby obejrzeć "Twilight" w kinie. Dopiero

ale zawsze Wink

Robercie przybyyyywam <hahahahahahahahahaha> :P:P:P:):D Wink

Madi napisał:

Eee.. przemowa Unusual Vampire ogólnie była dosyć.. chaotyczna. Jeśli czekasz na telewizyjną wersję + 12 scen, to zgadzam się z Lea- troszkę poczekasz, a co do tych 12 scen to się raczej nie doczekasz.
Ha!! W końcu będę miała okazję, żeby obejrzeć "Twilight" w kinie. Dopiero :/ ale zawsze ;)

Zgadzam się. Telewizja i wycięte sceny, aha ... Nawet rzadko kiedy pokazują rozszerzone wersje na enemefach, a co dopiero w tv ;) Niewykonalne ;D
Lepiej późno niż wcale być na filmie.

Madi napisał:

Robercie przybyyyywam <hahahahahahahahahaha> :P:P:P:):D;)

hah, jest wolny więc ? Nie ma w sumie na co czekać ;D ;]

A jak!!

lecę, pędzę, haha :P

Tak ta scena też mi się podoba :)
Film według mnie świetny :)
Jedna z moich ulubionych scen jest na polanie xD

Ja obejrzałam Zmierzch na you tube we fragmentach i nie widziałam tam żadnej sceny na polanie Shocked

Czyżby coś mi umknęło? Confused

A moja ulubiona scena, to ta, której nie było w książce, czyli wyznanie Belli, że wie już kim jest Edward. Słów mi brakło...

Jest krótka scena na polanie.. leżą na trawie i patrzą na siebie.. leci wtedy utwór "The lion fell in love with the lamb".. bardzo lubię tę scenę :)
Wczoraj obejrzałam sobie ponownie "Zmierzch".. no i.. odnajduję w nim coraz więcej pięknych rzeczy Wink

Poryczałam się na końcu, gdy Edward wysysał jad z Belli.. w tle leciało "Let me sign".. ten zlepek różnych scen.. z Bellą i Edwardem.. cudowne..
Albo ta scena, gdy przychodzą Nomadowie.. mam wtedy takie wielkie ciary.. to pewnie przez muzykę :)
No i scena baisballu! Majstersztyk! Jedna z moich ulubionych w całym filmie..
Scena, gdy Bella po raz pierwszy widzi Edwarda w stołówce.. i w ogóle.. wszystkich Cullenów.. również cudo!
No i w ogóle.. scena z jelonkiem rozpoczynająca film.. świetne! Tylko jelonka mi trochę żal :(

Boże.. jak muzyka może strasznie działać na odbiór filmu :) niesamowite :)

Susan napisał:

Poryczałam się na końcu, gdy Edward wysysał jad z Belli.. w tle leciało "Let me sign".. ten zlepek różnych scen.. z Bellą i Edwardem.. cudowne..

no to to jest bajer Wink

mnie zawsze wzrusza ;>

i jelonka tez mi bylo szkoda Laughing

Pokrótce:
-główna intryga stanowiła małą część filmu
-Niektóre dialogi zbyt proste
+gra aktorska (szczególnie Jasper)
+sceneria
+ciekawy idylliczny klimat miasteczka w głuszy

Moje wrażenia nie w formie myślników znajdziecie pod adresem w moim profilu