Film "Twilight" - Wrażenia i Wasze Opinie!:)

Wysłany: Nie 14:36, 08 Mar 2009

Film super :)
Ale szkoda,że tak skrócili książkę...
Jednak co do filmu to nie ma żadnych zastrzeżeń.Wszystko było pokazane<tzn.pierwsze spotkanie Belli i Edwarda, łąka,gdzie wyznali sobie miłość,pierwszy raz w domu Cullenów,mecz, konfrontacja z Jamesem> jak należy!

Wysłany: Pon 21:34, 09 Mar 2009

a ja ostatnio zaczelam sie tak smiac ze szok ogladajac film bo podczas sceny gdzie graja w baseball i Edward zderza sie w powietrzu z Emmettem i jak upadaja to Edward pokazuje Emmettowi "fuck you" :D :D :D :D wczesniej tego nie widzialam,dopiero tak jakos przypadkowo i potem na zwolnionym tempie :P chyba mieli niezly ubaw Laughing

Wysłany: Wto 11:03, 10 Mar 2009

Spodziewałam się czegoś innego - zawiódł mnie ten film, co nie znaczy że mi się nie podobał, bo był świetny, ale mógł być 1000000 razy lepszy =P

Wysłany: Wto 20:08, 10 Mar 2009

no czegos moze i tam brakwoalo ale wezmy pod uwage fakt ze film byl glownie robiony pod publike bardzo mloda

Wysłany: Śro 17:53, 11 Mar 2009

Książka ---> perełka.

Na pewno są jakieś błędy w tłumaczeniu, tego nie da się uniknąć.
Sama fabuła jest świetna, gratulację pomysłu.
Gdzie nigdzie niepotrzebne opisy, akcja się dłuży, ale ogólnie bardzo pozytywna opinia.
Książka należy do literatury dla nastolatek , ale nie jest tak pusta, jak Pamiętnik Księżniczki itp.

Film ---> masakra

Stephenie stworzyła świat magiczny, choć na pozór zwykły, a reżyser i aktorzy wszystko zepsuli. Powiedziałabym, że film jest nawet niezły, gdybym nie przeczytała książki.
Sceny są pozmieniane, np. ucieczka Belli do studia tanecznego, czy uratowanie Belli przed nadjeżdżającym samochodem.
Nie ma tego napięcia, jakie można odczuć czytając.
Najlepsze dialogi są pozamieniane.
Scena gdy Bella i Edward są na łące to kompletna klapa.
Aktorzy marni. Robert nie pasuje do roli Edwarda.
Ludziom narobili nadziei, że to horror, a to nic strasznego nie było.
Film momentami nudny.
Nie dałabym 20 zł. powtórnie na coś takiego.

Są też plusy :
*dobrze dobrana muzyka;
*scena pocałunku wygląda porządnie,
*no i moja ukochana scena to mecz . :)

Wysłany: Śro 22:11, 11 Mar 2009

Obejrzałam przed chwilą scenę pocałunku (w koncu mam wersję z londowaniem na ścianie :D ) i normalnie gdybym stała to by się nogi pode mną ugięły, a ciary mam takie, że aż mnie telepie... woooowwww.......

Wysłany: Sob 11:03, 14 Mar 2009

Jak dla mnie film cudny, nie pada słowo "kocham" a gra aktorów i tak oddaje piękną miłość Edwarda i Belli.
Rob wspaniale zagrał Edwarda, te jego uśmiechy, cierpienie, wzrok wpatrzony w Belle, nio cudo :)
Kristen-na początku myślałam że jest za ładna na Belle ale teraz widzę że idealnie też i ją dobrali. Może i faktycznie przesadzała z mimiką, ale to jej przygryzanie wargi no istna Bella...

Wysłany: Sob 18:28, 14 Mar 2009

Film był poprostu boooski :) Robert świetnie zagrał Edwarda (ideał poprostu) :) Kristen tak samo swietnie sobie poradziła :)
Moje ulubione sceny to:
- pierwsze spotkanie na lekcji biologii
- scena w restauracji
- scena w lesie, kiedy wychodzi na jaw kim naprawdę jest Edward
- scena w pokoju Belli i pierwszy pocałunek
- mecz basebala
- wizyta Belli w domu Cullenów
- scena w sali baletowej
- scena w szpitalu
- bal absolwentów
No cóż, chyba to wszystko :) Prawdę mówiąc to cały film bardzo mi się podobał :)

Wysłany: Sob 19:39, 14 Mar 2009

Mam pytanie czy ktoś z Was wie kiedy bedize mozna kupić Zmierzch Na DVD.??

Wysłany: Pon 10:07, 16 Mar 2009

Film bardzo mi się podobał. :)
Jestem pod wrażeniem Roberta. Świetnie wcielił się w postać wampira.
Moje ulubione sceny to:
- Pierwsze spotkanie Belli i Roberta w stołówce.
- Edward ratuje Bellę przy furgonetce.
- Edward ratuje Bellę przed facetami.
- Edward i Bella na lekcji biologi (z mikroskopami)
- Edward i Bella w szpitalu.
- Bal.
- Pierwszy pocałunek.
- Scena na polanie i w lesie.
- Scena w restauracji.

Jedyne małe zastrzeżenie to to, że w filmie nie było momentu, gdy Bella mdleje. Bardzo mi go brakuje.

Wysłany: Pon 19:55, 16 Mar 2009

Film mi się podobał. Niektóre rozwiązania scenarzystki były lepsze inne gorsze. Na przykład w filmie bardziej podobało mi się to, że scena w której Bella powiedziała Edwardowi, że wie, że jest on wampirem działa się w lesie i miała atmosferę grozy, bo w książce w czasie jazdy samochodem rozmawiali sobie pierwszy raz o wampirzych sprawach jakby mówili o sprawdzianie z matmy. Ale za to brakowało mi scen w stołówce jak Edward zaprosił zaskoczoną Bellę do swojego stolika i wcześniej jak prosił ją o to, żeby wyjechali razem do Seattle. Ale wiem, że nie można wszystkiego zawrzeć w filmie :D

Wysłany: Śro 14:19, 18 Mar 2009

Film moim zdaniem jest świetny, ale szkoda, że pominęli wiele scen np. zawroty głowy Belli na widok krwi i wycieczka do pielęgniarki. Zatroskany Edward wyglądałby słodko.
Ulubione momenty? Hmm, jest ich wiele. Lekcja biologii i ich mądre miny przy rozpoznawaniu anafazy, profazy i interfazy jest boska. Znam na pamięć ich kwestie. Edward mówi wtedy takim seksownym głosem, że nie sposób go nie pokochać :D Taniec na balu absolwentów [i muzyka w tle, mmm] oraz jeszcze wcześniej, gdy Bells rozmawia z Jacobe'm, ale przychodzi Edward. 'Gdyby spojrzenia mogły zabijać'. Scena na łące też jest genialna. To cierpienie na twarzy Pattisona, gdy pokazuje się w świetle słonecznym...
Bella była irytująca. Nie widać było u niej uczuć. Współczuję jej biednym ustom, swoje przeżyły. Cullenowie dobrani idealnie, zwłaszcza Carlisle. Myślałam, że Esme jest fizycznie starsza.

Wysłany: Czw 0:27, 19 Mar 2009

Uważam że miałam sporo szczęścia, bo kiedy zaczęłam czytac książkę nie miałam pojęcia o ekranizacji. W końcu poszłam do kina, zaciągnęłam nawet kilku znajomych. Nie wiem czy jest możliwe obiektywne ocenienie filmu po lekturze sagi. Moje pierwsze wrażenie nie było najlepsze, zraziło mnie 'bieganie po drzewach' i inne zabiegi mające na celu przyciągnięcie nie do końca zorientowanej w temacie widowni. Ale ostatecznie wygrał lekko mroczny klimat, idealna ścieżka dźwiękowa no i całkiem nieźle dobrana obsada z Pattinsonem na czele. Chociaż irytowała mnie zbyt wybujała i nadęta mimika Stewart. Podsumowując - mimo istniejących w moim mniemaniu niedociągnięc, i tak będę oglądała ten film jeszcze nie raz, bo to zawsze jakiś sposób żeby zagłębic się na chwilę w magiczny świat stworzony przez panią Meyer.

Wysłany: Czw 15:57, 19 Mar 2009

Nie uwierzycie , ale Zmierzch pierwszy raz obejrzałam niecały tydzień temu. Jakoś tak wyszło...długo musiałam czekać na tą chwilę :) Wcześniej nie widziałam co myśleć na temat filmu, naczytałam się wile pozytywnych i negatywnych opinii.
Film zaskoczył mnie, ale pozytywnie. Nie spodziewałam się że będzie taki dobry. Wcześniej naoglądałam się pełno klipów i zwiastunów na youtubie , które podobały mi się , ale to nie to samo co cały film.
Zacznę od postaci :
Edward :) nie no Robert zawsze mi się podobał, ale tu przeszedł samego siebie, jego rola w HH to nic w porównaniu co tu pokazał. Jego minki :D
Bella - o u tu miłe zaskoczenie Kristen dobrze ją zagrała, myślałam że będzie wkurzająca, no ale nie. Dobrze że to ją wybrali. Trochę inna niż w książce, ale jakoś tu bardziej ją lubię.
Rosalie- Nikki zagrała ją tak jak powinna, super kreacja, egoistyczna i samolubna wampirzyca, super scena jak rozwala miskę.
Alice - ta to mi sie podobała, taka mała i miła :D taka jak w książce
Carlisle - nie spodziewałam że ta postać tak spodoba mi się w filmie, ale to dzięki Peterowi , ehh zabójczy
Jacob - o dziwo ok , Taylor spisał się nie mogę powiedzieć nic złego na tą rolę
Charlie- ten do dał czadu, normalnie powalające teksty :) scena z bronią genialna
Jasper - trochę mało go, ale jak Jackson wywija kijem podczas meczu :)
Emmett - Kellan , zaraz po Robercie najlepiej podobał mi się w filmie , no i jeszcze Jackson
Reszta też ok , ale mniej zauważalnie.

Ulubione sceny :
- scena meczu
- kiedy Edward przedstawia się Belli (co za mina :)
- kiedy Cullenowie wchodzą do stołówki
- wyjawienie prawdy w lesie
- sala baletowa
- kiedy Edward ratuje Bellę w Port Angeles
- uratowanie Belli w wypadku na początku
- wizyta w pokoju i pocałunek (jak od on niej odskoczył)

Mam jednak jakiś niedosyt. Film za krótki, żeby pokazać wszytko tak jakbym tego ciała. Ogólnie jednak jestem zadowolona. Czekam na New Moon Wink

Wysłany: Czw 19:46, 19 Mar 2009

Film był całkiem całkiem.
Chociaż wiadomo - książka zawsze będzie lepsza od filmu...
Obsada dobrana prawie idealnie. Prawie.
Brakowało mi kilku scen, wyżej wymienionego zaproszenia Belli do wspólnego stolika, ale też tego jak podczas wizyty u Cullenów, Edward "rzuca sie" na Bellę, i oboje lądują na kanapie. (chciałabym to zobaczyc...)
Teraz pozostaje mi tylko czeka na New Moon Wink

Wysłany: Pią 20:00, 20 Mar 2009

Film jest naprawdę przyjemny dla oka Wink

(Kiedy wyjdzie na dvd?)

Szkoda tylko, że nie pokazali jak rodziło się uczucie między Bellą a Edwardemi zamiast tego dali nam kilka drętwych rozmów i zaraz potem wielką akcję z ucieczką przed Jamesem, który stał się w filmie zdecydowanie zbyt ważną postacią.

Jak mogli wyciąć badanie grupy krwi, jak mogli pozbawić nas przyjemności oglądania jak Edward i Bella zapoznają się ze sobą zanim główna bohaterka w końcu odkrywa kim jest Edward?
To właśnie ich znajomość powinna być na pierwszym planie, a w filmie rozmawiali ze sobą krótko tylko kilka razy.... Uch, za mało :D

Wysłany: Pią 21:55, 20 Mar 2009

Taak, w książce to rozmawiali ze sobą, a w filmie? Może dwa razy na neutralne tematy, tak to tylko o wampirach.
Jeśli ktoś nie czytał książki, mógł odnieśc wrażenie że Edward zakochał się w Belli, bo ona ładnie pachniała xd

Wysłany: Pią 22:35, 20 Mar 2009

Zgrałam sobie film na mp4 no i co... i jak mi się nudzi to skaczę między scenami ratowania przed wypadkiem, kawałkiem rozmowy w Port Angeles, rozmową o tym, że ona wie kim on jest, sceną, gdy Edward mówi Belli, że chce przedstawić ją swojej rodzinie i meczem. Czasami jeszcze przewijam na koniec na scenę gdy on o mało co jej nie zabija kiedy w końcu miał okazję się przyssać, a potem na tą króciusieńką rozmowę na balu.

No i co? Koniec tego WIELKIEGO ROMANSU, wiele więcej scen z tą parą w filmie nie było.... Schrzanili, kurde :D Argh!
Ciekawa jestem jak bardzo niezrozumiałe będzie New Moon dla osób, które nie będą znały książki skoro już nawet dość prosty Twilight wielu osobom może wydać się bez sensu.

Wysłany: Pią 22:46, 20 Mar 2009

Hej słuchajcie mam prośbe, czy ktoś z was posiada może napisy do Twilight - wersja 1 CD Dvdrip ??

Czekam pilnie na odpowiedź.

Pozdr. :)

Wysłany: Pią 23:00, 20 Mar 2009

Zapisz element docelowy jako... [link widoczny dla zalogowanych]