Wszelkie artykuły na temat serii Zmierzchu (książki+filmy)

"Znowu słuchasz Tokio Hotel?" Laughing

Cytat:

Film zapewne zachwyci nastoletnie dziewczynki z grzywkami na pół twarzy, lubiące czarny, różowy i wzory w trupie czaszki. Reszta – dla własnego dobra – powinna omijać kina

Haha, co ma piernik do wiatraka? Nie jestem emo, różowego nie lubię. Czaszek też. Do kina się wybieram mimo wszystko. Taką przestrogę to mogą o kant stołu rozbić Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Czytałyście to?
Haha, jedyne co mnie w tym rozśmieszyło to
"Ssssss!!! Chodzący za Dnia!!!".
^^

Zobaczyłam to:
'BIBLIA SUBKULTURY EMO NA EKRANIE'
i wyszłam z tej strony bo nie mam słów do tych ludzi.

natalia napisał:

http://www.tvn24.pl/-1,1580582,0,1,zmierzch-szczerzy-mleczaki,wiadomosc.html

ja już nie mam sił na takie głupoty

cóż za wtórność, mogła chociaż zwymyślać nas od czegoś innego niż emo, naprawdę jest tyle sposobów, żeby zmieszać ludzi z błotem :D

taa, widziałam, już dałam gdzieś tam link xD
chyba w dziale Postaci Eda. xD jakas masakra ;p
ludzie wariują z pomysłami z okazji premiery. ja chce cos gdzies wyyygrac

Mitsokoo. napisał:

http://www.filmweb.pl/Walkiewicz+%22rozmawia%22+z+wampirem+ze+%22Zmierzchu%22,News,id=48590

Czytałyście to?
Haha, jedyne co mnie w tym rozśmieszyło to
"Ssssss!!! Chodzący za Dnia!!!".
^^

Zobaczyłam to:
'BIBLIA SUBKULTURY EMO NA EKRANIE'
i wyszłam z tej strony bo nie mam słów do tych ludzi.

eeee? spoko, nie będę się wgłębiała w to, co autor chciał przez to przekazać - tylko czemu mam wrażanie, że chcąc obrazić nas, sam wyszedł na hipokrytę?

natalia napisał:

http://www.tvn24.pl/-1,1580582,0,1,zmierzch-szczerzy-mleczaki,wiadomosc.html

ja już nie mam sił na takie głupoty

WTF?!

Film zapewne zachwyci nastoletnie dziewczynki z grzywkami na pół twarzy, lubiące czarny, różowy i wzory w trupie czaszki. Reszta – dla własnego dobra – powinna omijać kina.
Zarówno książka, jak i film to w najlepszym razie ładny gotycki kicz w wersji light, idealnie odzwierciedlający nastoletnie wyobrażenia o księciu na białym koniu, wielkiej miłości i trudnościach po drodze. Najpopularniejsza fanowska strona "Zmierzchu" na Facebooku, grupująca ponad 115 tysięcy głównie dziewczyn w wieku licealno-gimnazjalnym, nie bez powodu nazywa się "Ponieważ przeczytałam 'Zmierzch', mam nierealistyczne oczekiwania co do mężczyzn"…
Ekhem, jedna osoba walnęła, że to jest dla emo, a reszta jak przygłupy nie mają swojego zdania i jadą na opinii. Jestem ciekawa, ilu recenzentów widziało film. Nawet jeśli im się nie spodobał, to chyba można się wysilić i opisać, co dokładnie było nie tak, zamiast sprzedawać takie teksty jak powyżej, bo to nie ma żadnego powiązania z filmem i książką. To raczej parodia dziennikarskiej, rzetelnej recenzji.
P.S. W progamie ,,Fakt" jest recenzja filmu, bardzo pochebna i co, najważniejsze rzetelna. Jak znajdę czas, to zeskanuje.

Wrrrrrrrr...Co?! Jak oni mogli w ogóle coś takiego napisać?! Obok mnie w kinie na przed premierze siedziała babka grubo po 40 i co?! Dobra to nie istotne ale jestem tak wkurzona że ide pobiegać na dwór z psem...wrrrr

Jezu, ale tam głupoty wypisują. Wymyślają i tyle. Ja jak byłam an pokzie przedpremierowym to nie było ani jednej osoby z subkultury emo (po wyglądzie) ;d.

Przed sek. na Viva Movie było o "Zmierzchu" i Pattinsonie. I na HBO leciał zwiastun :D

ja pierdziele co za glupoty o kurcze chyba z wrazenia pojde sie pociac ^^

Artykuł ogólnie żałosny, ale nie ukrywajmy, że film jest kiepski :( Przy efektach jakimi nas karmią we wszystkich filmach to Twilight śmierdzi... Nawet Stare Wary jak kręcili te n lat temu były o wiele lepsze jeśli chodzi o efekty... Poza tym dialogi też są lipne... Bieda no...

So napisał:

w dodatku do Gazety Wyborczej " co jest grane" totalnie zjechali film, Edwarda
np.:

Cytat:

"Zmierzch" to psychologicznie naiwny romans nie o ludziach, nawet nie o wampirach, ale o archetypicznych figurach.

Ta, ja jestem na polonistyce i za chu*a nie zrozumiałam, co poeta miał na myśli. Ale to Wyborcza (zwana też Wybiórczą). Oni tam nie mają krytyków filmowych, tylko żądnych sensacji dziennikarzy ;]

No właśnie, dzisiaj to czytałam w co jest grane, co ciekawe wygląda na to że wg nich film jest kiepski, a dali 3 gwiazdki, to jest całą recenzja:

Zmierzch ***
PAWEŁ T. FELIS

Marzenia nastolatek (czy tylko amerykańskich?) coraz dotkliwiej odrywają się od ziemi. Nie wystarczy już, by wyśniony ideał był młodzieńcem "bosko przystojnym" (a taki - jak wyjaśnia z chichotem jedna z bohaterek - jest właśnie Edward Cullen). Mało, by roztaczał wokół siebie aurę nieosiągalnego gbura, przez którą przebić się może tylko ta jedyna. Nawet wypasiony samochód (Edward szpanuje nim, a jakże) stał się ekwipunkiem amanta banalnym, bo standardowym. Męski ideał ze "Zmierzchu" stawia więc poprzeczkę wyżej - jest wiecznie młody, nieśmiertelny, czyta w myślach, siłą i szybkością dorównuje wszelkiej maści supermanom, nienaganne maniery dżentelmena potrafi łączyć z małpimi harcami po lesie w stylu Tarzana, a na dodatek jest postacią tragiczną: wampirem walczącym ze swą naturą. Jak się nie zakochać?

Zakochuje się Bella (Stewart), typ z lekka grundżowej licealistki outsiderki, która właśnie przeprowadziła się od matki do dawno niewidzianego ojca i zamieniła słoneczną Arizonę na ponure i niemal wiecznie deszczowe miasteczko Forks w stanie Washington. Co Bellę (Stewart) i Edwarda (mizerny aktorsko, zastanawiająco wymuskany jak na wampira Robert Pattinson), którzy przypadkiem siadają w jednej ławce, tak przyciąga? Jego - ludzki zapach dziewczyny ("jak najlepszy gatunek heroiny"). Ją - samotnictwo Mullera i drobniutki fakt, że w cudowny sposób przystojniak ratuje Bellę przed śmiercią. Bo przecież im głośniej Edward wykrzykuje: "Jestem potworem!", tym bardziej okazuje się chodzącym po ziemi (a czasem fruwającym w powietrzu) ideałem.

Dobrze, że twórcy adaptacji pretensjonalnego bestsellera Stephenie Meyer ratują się humorem. "Twoja wizyta kazała nam po raz pierwszy skorzystać z kuchni" - mówi na przykład Belli rodzinka szlachetnych "wampirów-wegetarian" (żywią się tylko krwią zwierząt), której ulubioną rozrywką jest niecodzienna gra w baseball. Niestety, ironia przegrywa tu najczęściej z patosem (czy można skazać kogoś na nieśmiertelność, nawet gdy tego chce?), a umowność wampirzej fabuły skręcić musi wreszcie w stronę dość groteskowych walk z bezlitosnym członkiem wrogiego klanu.

Zawiodą się ci, którzy oczekują filmu na miarę szwedzkiego horroru "Pozwól mi wejść" - "Zmierzch" to jedynie psychologicznie naiwny romans nie o ludziach, nawet nie o wampirach, ale o archetypicznych figurach, które w dość plastikowym anturażu niby przeżywają egzystencjalne dramaty, a tak naprawdę świetnie się bawią. Chyba lepiej nawet niż widz, choć - sądząc po histerii amerykańskich nastolatek - pewności nie mam.

Poleć znajomemu Wydrukuj Podyskutuj na forum

to juz nie jest nawet pojazd na film tylko na wyobraznię Stephenie Meyer. nie wiem może tylko ja to tak odbieram ..

jeżeli chodzi wam o artykuł na TVN 24 to wg. mnie autorka tekstu po prostu poczuła się jak ostatnia oferma tworząc tandetne artykuliki i z zazdrością i z zawiścią napisała tak o filmie i książce.

Nie wiem czy ktoś już to pisał, ale...
W Metrze był dzisiaj artykulik o "Zmierzchu" + zdjęcie na całą stronę przedstawiające Bellę i Edwarda na balu - standard.

A TVN. Nie mam słów...

ja mam takie wrażenie, że te wszystkie obraźliwe (przynajmniej dla mnie) artykuły odnoszą się tylko do filmu...ci ludzie wymyślają jakieś dziwne sytuacje które nie miały miejsca w filmie ,a tym bardziej w książce....
wkurza mnie to...nie czytali książki i nie wiedzą o czym jest ,a tyle mają do powiedzenia :\

Dione napisał:

Nie wiem czy ktoś już to pisał, ale...
W Metrze był dzisiaj artykulik o "Zmierzchu" + zdjęcie na całą stronę przedstawiające Bellę i Edwarda na balu - standard.

Kumpela mi to położyła przed nosem na ławce dzisiaj na literaturze staropolskiej i powiedziała, że jak dostała to do ręki, to od razu o mnie pomyślała xD.
Całkiem ładnie tam opisali fabułę.

Dione napisał:

Nie wiem czy ktoś już to pisał, ale...
W Metrze był dzisiaj artykulik o "Zmierzchu" + zdjęcie na całą stronę przedstawiające Bellę i Edwarda na balu - standard.

A TVN. Nie mam słów...

jak dziś szłam na uczelnię, to wzięłam metro z przyzwyczajenia, a tam w środku niespodzianka :D plus nawet sensowny artykuł