Alphabet Weekends [T][Z][+18]

Normalnie się popłakałam, gdy to czytałam. Przeżywałam to razem Bells. Biedna dziewczyna- szkoda mi jej. I Edwarda też.
Mam że wszystko się dobrze skończy....:)

Pozdrawiam
i-s-c

Popłakałam się, aż zamoczyłam zeszyt od polskiego, który miałam na kolanach. To takie piękne i jednocześnie takie bolesne. Na miejscu Belli rzuciłabym wszystko i wyjechała z Edwardem, przecież oni trzech dni nie mogli osobno wytrzymać, a Charlie nie jest już sam. Nierozumiem Bells. Cały ff jest zachwycający i bardzo chętnie go czytałam. Troche ciężko pogodzić mi się z tym, że to już koniec :( Może będzie mi lepiej jeśli epilog będzie z happy endem.
Z całego serca dziękuję za ten niesamowity ff.
Pozdrawiam, płacząca Villemo.

Matko! Ale sie poryczałam ;(
Gdzie te córki maja oczy?! Ojcowie sa na tyle duzi, ze sobie poradzą

Nie rozumiem Belli. Powinna rzucać wszystko i leciec za nim...no chyba, ze nie wytrzyma.
Wiecie co? Stawiam, ze ten przeklęty Newton ( gangreńskie nasienie) jeszcze mnie wkurzy. NIEDOCZEKANIE!

Tłumaczenie jak zwykle świetne, choc znalazłam chyba ze dwa, trzy błędy:) Tak długo trzymałas nas w niepewności. Nie każ nam znów tak długo czekać na kolejna część!!!:(

Weny.
Pozdrawiam-Lew

To opowiadanie ma swoją specyfikę, zaczęłam je czytać wraz z tym jak wychodziły pierwsze litery alfabetu, po czym postanowiłam , że sobie odpuszczę - bo po czytaniu The red line czy Perfect Wife 'ostre erotyki' powodowały u mnie niesmak, jestem przeczulona jak chodzi o seks bo naczytałam się o nim za dużo ( co innego teoria a co innego praktyka ;p ) Bynajmniej postanowiłam poniańczyć dzisiaj ta opowiadanie do końca , powiem tak. Jest dobre , tłumaczenie oczywiście świetne ale sama treść jest dla mnie średnio przekonująca , miejscami mnie 'rozwala'. Mimo to nie uważam , że jest to 100% erotyk gdzie leją się hektolitry spermy zmieszanej z winem przy odgłosach pejcza.

Najbardziej podobają mi się 'wstawki' z przeszłości, wspólnego dzieciństwa B i E. Długo tłumią w sobie uczucia i mimo, że "bawią się w seks" jest to dla mnie nie do pomyślenia , gdyby była to jednorazowa przygoda , a to i owszem. Wszystko mówi o wielkim wybuchu miłości, zastanawianie się , kluczyk do serca Edwarda , w końcu piękna rzecz: skok z klifu i wyznanie miłość ( wątek nie wykorzystany jeszcze , bynajmniej ja spotykam się z nim pierwszy raz ) Sytuacja obraca się o 180 stopni, kiedy Edward jedzie do NY i tutaj mnie właśnie "rozwala" , powody Belli by zostać , po prosu durne. Jako postać nie jest ani biedna , ani w głębokich relacjach z Charliem, czemu nie rzucić tej pracy , szukać wydawnictwa w NY i cieszyć się życiem i czasem spędzonym z ukochanym? Jestem rozczarowana. ;p trochę mnie to ogłupia i zadziwia. ( :

podsumowałabym opowiadanie cytatem:

Cytat:

Ładne dziewczynki nie powinny płakać

Epilog wraz z piosenkami dostępny na chomiku
[link widoczny dla zalogowanych]

Cały DreamTeam dziękuje wam za cierpliwość miedzy dodawaniem nowych rozdziałów i czytanie naszego tłumaczenia. Było dla nas przyjemnością udostępienie wam tego FF.

Dzięki, dzięki ogromne za przetłumaczenie tego wspaniałego ff do końca. I znów płaczę, a moje łzy są słodko-gorzkie. Słodkie, bo Bella powiedziała: Tak (choć spodziewałam się, że Edward się jej oświadczy, znowu wykiwał czytelników:D) Gorzkie, bo to już koniec, ale trzeba przyznać, że piękny. Ich spotkanie było takie urocze, w każdym geście i słowie czuło się wielką miłość i oddanie.
Życzę Wam spotkania takiej pięknej miłości:D

To teraz wypada się i tu wypowiedzieć(: chyba lepszego zakończenia nie można było sobie wymarzyć, było idealnie. Wyczuwalna była miłość, zaufanie i oddanie w każdym słowie, geście, czynie. . .

Jesteś wielka za to tłumaczenie, wiesz?(: Na prawdę wielbię Cię za to. Ja już pisałam (ale chyba gdzie indziej) na początku ie byłam przekonana do tego ff, ale na koniec mogę powiedzieć, że był wspaniały. Były momenty w których się śmiałam, płakałam i wzruszałam. Nigdy nie zapomnę sceny z pierwszego rozdziału, gdy Bella opowiadała i naśladowała Eda jak pewna dziewczyna ugryzła go w wiadome miejsce, gdy to sobie wyobraziłam po raz pierwszy przy czytaniu autentycznie wybuchnęłam śmiechem. Albo jak Edward oświadczył się Belli szufladą, to było takie urocze.
Uwielbiam tutejszych bohaterów, to jak wykreowała ich autorka, która również jest wspaniała i będzie mi brakować ich. . . Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy.

Tak więc po raz kolejny dziękuje za możliwość poznani ich historii, gratuluje talentu w tłumaczeniu i życzę dalszych udanych tłumaczeń oraz powodzenia w PT(:
I również tak jak poprzedniczka życzę wszystkim TAKIEJ miłości, aby każda z nas odnalazła ją i mogła powiedzieć, że odnalazła swojego własnego, osobistego Edwarda oraz Szczęśliwego Nowego Roku(:

Pozdrawiam Aja(:

Wzruszyłam się, aż brak mi słów. Już myślałam na końcu że mu odmówi, ale na szczęście poszło po mojej myśli ;)
Cudowne to zakończenie, szkoda, że w życiu nie ma tak pięknie...

Ogromne dzięki za to tłumaczenie, wzorowe ;)

Buziaki, pozdrawiam i szczęśliwego Nowego Roku życzę

Vler

Och.Mój.Boże. Coz to bylo za zakończenie:)
Dziewczyny! Jesteście wielkie. Dziękuje za każdą emocje, która wywołał we mnie ten ff. Dziękuje, że podjełyście sie tłumaczenia i w ogóle. Zakończenie....och:)) Płakałam jak głupia. nareszcie są razem i chwala im za to xD

Jeszcze raz dziekuje. FF w waszym tlumaczeniu jest genialny!
Weny do dalszych projektów!!

Pozdr.- lew

dziękuje wam za te wszystkie miłe słowa i za towarzyszeniem nam w tej historii.
Jak dla mnie jest to najlepsze zakończenie FF jakie czytałam. Nie lubię ślubów i dzieci, to wszystko psuje xD

Powiem krótko ale szczerze.

Kochama AW!!!

Przeczytałam i sądze że jest wprost cutowne.

Pozdrawiam i całuję
Al ;***

Równiez jestem fanką AW :)
Jest to jedyne opowiadanie, w którym z chęcią sama bym się znalazła :)
Dziękuję Wam, za korektę i tłumaczenie! :*

Ach, Alphabet Weekends.
Po pierwsze brawo dla autorki za coś tak odważnego jak zmiana narratora - na początku nie byłem przekonany, ale teraz stwierdzam, że może to i dobrze? nie jestem pewien, w każdym bądź razie. Wink

Słówko "dokuczył" kojarzy mi się z podstawówką więc śmiałem się za każdym razem, gdy je przeczytałem - po prostu było w tej książce takie dziwne, ale to dobrze.
Jak dla mnie, pomysł był doskonały - niewinna zabawa i gdzieś w międzyczasie się zakochali. A raczej uświadomili. Moim zdaniem autorka trochę nie wykorzystała potencjału historii - został niedosyt po przeczytaniu. Mogłoby być dłużej.
Ogólnie, mnie się podobuje.

Świetny, świetny.
Uwielbia AW nie długo pewnie do niego powrócę.
Tłumaczenie jest świetne.
Podobało mi się jak pojechali nad klif, a potem do Charliego.
Z wielką przyjemnością przeczytałabym ich dalsze losy.

Nikki to mam dla ciebie dobra wiadomość. Autorka nie wykorzystała wszystkich liter bo sprzedała jej na aukcji charytatywnej a teraz z tych liter powstaje c.d Wink

są już dwa rozdziały a ich tłumaczenie pojawi za kilka dni pod tytułem "The Missing Letters" (dostępne już dwa rozdziały http://www.twilightseries.fora.pl/b-kacik-pisarza-b,47/the-missing-letters-aw-t-nz-18-roz-1-2-3-05,6697.html#722961)

tak, o tutaj http://www.twilightseries.fora.pl/b-kacik-pisarza-b,47/the-missing-letters-aw-t-nz-18-roz-1-2-3-05,6697.html#722961

Przeczytałam to już dawno ale dopiero teraz komentuje. To jest jeden z tych ff , do których chętnie się wraca by przeczytać jeszcze raz. Bella miała świetny pomysł, oryginalny gdy wyznała mu miłość. Skok z klifu i wyznanie miłości fajny moment wybrała, nie taki zwyczajny ale coś co oboje zapamiętają :) Dobrze też zrobiła zabierając Edwarda nad klif by mógł w końcu stawić czoło swoim wyrzutom sumienia. Od tamtej pory mogli zacząć wszystko od nowa.
I ten ich pomysł z literami alfabetu na spędzenie szalonej nocy jest świetny, nie nudziło im się i była ta ekscytacja i tajemnica co do kolejnej nocy, co się stanie i jaka będzie ta noc.

Pozdrawiam:)

kolejny dodatek do AW już dostępny [link widoczny dla zalogowanych]

poryczałam się ze śmiechu...! ze śmiechu spadłam z fotela .... jeszcze sie zbieram ale szczeki z podłogi nie podniosę...! Kocham czytać ff jeszcze jak ktoś opisuje ich w roli ~humana~ a ty jeszcze poruszyłaś temat Vampirów...!
P.S
ja też mam obsesje na punkcie Wampirów Mr. Green

rewelka

:D
przeczytałam całość Wink

świetny pomysł, wręcz genialny Wink

o mało z fotela nie spadłam Wink

siedziałam przed kompem i śmiałam się jak głupia, naćpana czy opętana :D wszystko jedno :P