|
Autor |
Wiadomość |
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Nie 12:27, 16 Sie 2009 |
|
Witam!
Chcę Was gorąco przeprosić, dlatego że rozdział miał się ukazać jutro/pojutrze. Jednak mam niezapowiedzianą wizytę krewnych (nie widzieliśmy się kilka lat) i po prostu nie wiem, kiedy będę miała czas, aby przysiąść i dokończyć siódmy rozdział. Obiecuję, że postaram się jak najszybciej. Jedno jest pewne - ukaże się w przyszłym tygodniu. Jeszcze raz gorąco przepraszam.
Pozdrawiam serdecznie
Yve |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Mirell.
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wROCK | Tam gdzie szczęście wchłania się z powietrzem.
|
Wysłany:
Nie 14:38, 16 Sie 2009 |
|
Yve, Yve. Świetny rozdział. Ta Bella jest genialna, taka pewna siebie. Alice i jej reakcja na te buty - kurde no, bezcenna xD Wkurzona Rosalie, tak samo.
Edward i reszta chłopaków śliniących się na widok Belli, to było śmieszne! Ta jej pewność siebie mnie rozbraja, wszyscy leżą u jej stóp.
Spoilerek znowu był i się niecierpliwe. No ale skoro są krewni to się nimi zajmuj, my poczekamy na siódmy rozdział.
Co do tłumaczenia, to wyłapałam kilka literówek, ale już nie pamiętam gdzie. A, że jestem leniwa, to nie chcę mi się znowu ich szukać. Przepraszam.
Ogólnie fajnie przetłumaczony rozdział, masz fajny styl, a że literówki są, to trudno, każdemu się zdarza.
Czekam powiedzmy, że cierpliwie (jaaasne, xD) na dalsze rozdziały i życzę dużo veny i czasu na tłumaczenie!
pozdrawiam, Mirell. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zielarka
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 17:49, 17 Sie 2009 |
|
Bella modelką? Kupuje to!:D Opowiadanie samo w sobie interesujące, dialogi naturalne. Co do Edwarda mam mieszane uczucia... taki wredny, a jak mu dziewczyna zakręci tyłeczkiem to owieczka pokorna. Świetnie wam idzie tłumaczenia, tak trzymać.
Czekam na dalsze część. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aurora Rosa
Dobry wampir
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z własnej bajki
|
Wysłany:
Śro 16:50, 19 Sie 2009 |
|
Bella rządzi!!! Wiem, że to tylko twoje tłumaczenie ale naprawdę kapitalny ff. Bella nie jest nudna i słodka jak przesłodzony budyń. Ma charakterek!! odwaliłaś kawał dobrej roboty, tłumaczenie jest spójne, płynne, nie zgrzytam mi zębami gdy je czytam. Naprawdę cudo a to zasługa tłumaczki :) jako wierne fanki tego opowiadania możemy tylko czekać cierpliwie na kolejne części i błagać o więcej!
Cierpliwości i czasu na tłumaczenie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Pią 20:25, 21 Sie 2009 |
|
"- Bella – Oddychał. "
W tym momencie zaczęłam się śmiać xD
Rozdział mi się podobał, tak jak wszystkie dotąd chyba xD Jak zwykle mnie wciągnął i.. rozbawił :D Emmett jest świetny zawsze i wszędzie :P
Jestem Ci wdzięczna za to tłumaczenie. Gdyby nie ty, nigdy nie przeczytałabym tej świetnej historii :D
Weny, czasu i chęci do dalszego tłumaczenia.
Pozdrawiam,
Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Nie 21:36, 23 Sie 2009 |
|
Witam!
Wiem, nie wstawiłam nic już jakiś czas. Jak już pisałam wcześniej miałam gości a potem leń mnie ogarnął i nie mogłam się zebrać, aby skończył tłumaczyć drugą połowę. Na szczęście jakoś się wyrobiłam a moje bety sprawdziły je ekspresem. Mam nadzieję, że rozdział Wam się spodoba i nie będzie chochlików drukarskich (czy jakoś tak to się zwało:P). Jednak jak coś, to dajcie znać
W każdym razie mam jeszcze do Was prośbę. Autorka prosiła, aby ją informować jak Wam się podoba ten ff i co o nim sądzicie. Właśnie dlatego proszę, abyście napisali co chcielibyście w nim zmienić, co się Wam podoba a co nie. Prawda, że Edwardsfallenangel jest jakieś dziesięć rozdziałów dalej, niż moje tłumaczenie, sądzę jednak, że Wasz opinia wiele dla niej znaczy Z tego powodu liczę na jakieś sugestie :)
A jeszcze jedno! Zapytano mnie, czy mogłabym wstawiać te rozdziały w pdf-ie na chomiku. Nie ma z tym problemu, więc jeśli ktoś chciałby to zamieszczam tutaj linka Będzie on również znajdował się na pierwszej stronie
[link widoczny dla zalogowanych]
Chciałam jeszcze podziękować Marisie za nasze nocne pogaduchy i motywację w tłumaczeniu :) Za bonusy, cycuszki i inne podarunki :P Dziękuję Kochana :*
Oczywiście bety; moje niezastąpione Witness i KrejzoOola Dziękuję Wam :)
Nie będę już przedłużać :P Miłego czytania :D
Rozdział 7
- No dalej, Bella! - Edward zaczął do mnie podchodzić, a ja się cofałam.
- Wiesz, że nie możesz mi się oprzeć, więc nawet nie próbuj. - Nagle moje plecy trafiły na ścianę. Przybliżył się jeszcze bardziej i położył ręce po obu stronach mojej twarzy.
- Nie powstrzymuj się – wyszeptał, kiedy jego twarz była coraz bliżej. Spojrzał mi w oczy, a potem na usta. Delikatnie przybliżył się do mojej buzi. Zamknęłam oczy w oczekiwaniu. Mogłam poczuć jego oddech na mojej twarzy. Stałam czekając, kiedy...
- Tańcząc w świetle księżyca, każdy odczuwa serdeczność i ożywienie...
Nachyliłam się nad stolikiem nocnym, aby wyłączyć radio. Westchnęłam, siadając i przeczesałam palcami włosy, próbowałam zrozumieć swój sen. Niezdolna, aby dojść do jakichś konkluzji, zwlekłam się z łóżka i poszłam pod prysznic. Po zrelaksowaniu napiętych mięśni, wróciłam do sypialni, gdzie na stoliku nocnym zaczął świecić telefon, sygnalizując, że ktoś do mnie dzwoni. Przeskoczyłam przez łóżko, aby chwycić komórkę.
- Halo?
- Dzień dobry, Bello.
- Witaj, Leah. Co jest?
- Otóż, paczką wybieramy się dzisiaj na nowy basen. Miałabyś ochotę przyjść?
- Pewnie, brzmi nieźle. - Omówiłyśmy czas i miejsce spotkania. Podeszłam do komody i spojrzałam na moje luksusowe stroje kąpielowe. Znowu wszystkie były zaprojektowane. Wybrałam ulubiony strój dwuczęściowy w kolorze królewskiego błękitu, który po obu stronach dolnej części miał srebrne koła. Można również było zobaczyć jedno pośrodku górnej części. Po tym jak go włożyłam i zebrałam swoje rzeczy, zeszłam na dół do samochodu.
Zatrzymałam się przy nowym centrum sportowym i mogłam zobaczyć grupkę poznanych ludzi, którzy stali blisko drzwi. Chwyciłam torbę z tylnego siedzenia i poszłam w kierunku tejże ekipy.
- Hej wszystkim! - W odpowiedzi zawtórował mi chórek „Hej!”. Leah przebiegła przez grupkę, chwyciła mnie pod ramię i zaczęła ciągnąć do środka w kierunku damskiej szatni. Wciągnęła mnie do tej samej kabiny, którą zajmowała.
- Myślałam, że lepiej cię ostrzec; Cullenowie są tutaj – powiedziała, umieszczając swoją torbę na
ławce.
- Och, na miłość boską! – Przewróciłam oczami. Leah poklepała mnie po ramieniu ze współczuciem. Obie zaczęłyśmy zdejmować ubrania i złożyłyśmy je w kostkę. Kiedy się odwróciłam, usłyszałam sapnięcie Lei. Spojrzałam na nią przez ramię i zauważyłam, że patrzyła na moje plecy.
- Och. Zapomniałam o nim. - Wzruszyłam ramionami.
- Jest piękny. - Pogłaskała go.
- Kiedy go sobie zrobiłaś? - zapytała.
- Zaraz po moich osiemnastych urodzinach. To prezent od kilku dziewczyn, z którymi pracuję. – Ponownie wzruszyłam ramionami. Po spięciu włosów w kucyk, mogłyśmy wreszcie wyjść na spotkanie reszcie towarzystwa. Gdy wyszłyśmy, wszyscy chłopcy ucichli.
- Co? - Nikt mi nie odpowiedział, więc posłałam dziewczynom spojrzenie pod tytułem, „Co jest z nimi, do cholery?”. Wszystkie wzruszyły ramionami w odpowiedzi. Pokręciłam głową i pociągnęłam za sobą Leę, przechodząc obok nich w kierunku basenu. To było wtedy, jak usłyszałam kolejne wstrzymanie oddechu, ale więcej niż tylko jedno.
- Co znowu? - Prawie krzyczałam.
- Bella, dlaczego nie powiedziałaś mi, że masz tatuaż?! - W nieznacznym miejscu na plecach, miałam wytatuowane anielskie skrzydła. Były one czarnoniebieskie i bardzo starannie zaplanowane.
- Myślałam, że widziałeś je już zeszłego lata? Wiesz, kiedy pływaliśmy i takie tam? - Jake tylko pokręcił głową w odpowiedzi.
- Więc już wiesz – zaśmiałam się, zmierzając do wody.
Basen był duży i miał kilka zjeżdżalni i trampolin. Jednak większość ludzi zatraciła się w grze piłką i tego typu. W tym momencie - na drugim końcu basenu - dostrzegłam cały sztab Edwarda, rzucający sobie piłkę i tak dalej. Można było zauważyć kilka dziewczyn z naszego rocznika, chowających się blisko Edwarda, które próbowały afiszować się swoimi piersiami albo ich brakiem.
- Hej B! Zawody w skokach do wody? - Zawsze robiliśmy to każdego lata. Zaczynało się od konkursu w skokach, a potem przechodziliśmy do gry w piłkę wodną. Śmiałam się, podczas gdy on zmierzał w stronę trampoliny. Wszyscy zdecydowali się przyłączyć i ostatecznie ja również. Po tym jak każdy już skoczył, zostałam sama z Jake'm.
- Patrz na to B! - krzyczał do mnie z góry, biegnąc po trampolinie. Wykonał dwa fikołki i wylądował w wodzie. Nasza grupa nagrodziła go skromnymi oklaskami, a następnie wszyscy skierowali wzrok na mnie. Weszłam po schodach prowadzących na pierwszą trampolinę, potem na drugą i na trzecią, z której skakał Jake, tylko martwiąc się, zajęciem praktycznie pierwszego miejsca.
- Bella! Co ty u licha zamierzasz zrobić?! - krzyczał Jake. To przyciągnęło spojrzenia niektórych ludzi z dołu basenu. Rzuciłam okiem w kierunku Edwarda i spostrzegłam, że całe grono patrzyło na mnie. Oczy Edwarda otworzyły się szeroko, tak samo jak Emmetta i Jaspera. Oparłam się na poręczy, aby spojrzeć na Jake.
- Patrz i ucz się, Jacobie Black! - krzyknęłam w jego stronę.
Zaczęłam zbliżać się do końca trampoliny. Spojrzałam w dół na wodę, w celu sprawdzenia czy była czysta. Cofnęłam się nieznacznie, po czym stanęłam na rękach na końcu trampoliny.
Usłyszałam, jak kilka osób wstrzymało oddechy na dole. Odbiłam się odrobinę i skoczyłam. Podczas spadania do wody, wykonałam rząd pozycji, włączając w to piłkę, podwinięcie pod siebie nóg, a kończąc klasycznie.*. Kiedy wyszłam z wody, usłyszałam salwę okrzyków. Wyszłam z basenu, a zdumieni przyjaciele, tylko mnie wyściskali. Po tym jak całe zmieszanie ucichło, wszyscy postanowiliśmy popływać.
- Założysz się, że zanurkuję głębiej niż ty? - Jake rzucił wyzwanie.
- Co u diabła stało się dzisiaj z rywalizacją Jake’a? - Zapytałam, unosząc brwi.
- Chcę cię tylko w czymś pobić. - Skończył z rękoma w powietrzu. Zaśmiałam się a w tym samym czasie ustawialiśmy się w szeregu na końcu basenu. Podniosłam wzrok, aby zobaczyć, że prawie wszyscy zeszli z drogi, włączając w to ekipę Cullena, który był na przeciwnym końcu basenu. Dziwne. Mogłam dostrzec Jessicę, nieznacznie nachylającą się w stronę Edwarda, prawie wpychając mu swój biust pod nos.
- Fajnie – wymamrotałam.
- Co to było? - zapytał Jake, rozciągając się zarazem.
- Jessica praktycznie wpycha swoje cycki Edwardowi pod twarz. - Zlustrował ich wzrokiem i zaśmiał się.
- Jesteście gotowi, kochani? - zapytał Mike, stając obok nas.
- Jak nigdy przedtem – skomentował Jake.
- Na miejsca...gotowi...START! - Na ten dźwięk wzięłam głęboki wdech i zanurkowałam. Nasze zasady mówiły, że musimy zostać pod wodą, żadna część naszego ciała nie może wypłynąć ku górze, dopóki nie wynurzymy się, aby nabrać powietrza. Płynęłam jak opętana, niemniej jednak zapas powietrza skończył się. Zmusiłam się do jeszcze jednego odepchnięcia i wtedy wypłynęłam, aby nabrać powietrza. Mimo zadyszki rozejrzałam się i zobaczyłam, że mam za sobą trzy czwarte długości basenu, podczas gdy Jake był w połowie drogi.
- Znowu wygrałam! - krzyknęłam i rozpoczęłam mój taniec szczęścia. Jacob zaczął płynąć w moim kierunku jak jakiś natręt**.
- Jake, co ty robisz? - Wtedy nagle rzucił się na mnie, ale tylko spudłował, podczas gdy ja zrobiłam unik. W rezultacie wylądował z pluskiem na brzuchu. Nie mogłam powstrzymać się od salwy śmiechu. Wkrótce wszyscy się do nas przyłączyli i całkowicie skupiliśmy się na grze.
- Usiadłam pod ścianą, by odetchnąć chwilę, tym samym obserwując, jak grają moi nowi towarzysze. Nie zauważyłam nawet, że obok mnie ktoś był. Rzuciłam okiem, dostrzegając Jaspera siedzącego obok.
- Cześć.
- Witaj.
- Bella, prawda? - zapytał, przebiegając ręką po włosach.
- Jedyna i niepowtarzalna – odpowiedziałam, ostrożnie przenosząc wzrok na basen.
- Wiesz, chciałem jedynie przeprosić. - Spojrzałam na niego, chcąc by kontynuował.
- To, co wyrabialiśmy nie było miłe, nie wiem, dlaczego to robiliśmy. Może to zabrzmi głupio, ale nie chciałem się w to mieszać. Trzymałem się z nimi, tylko ze względu na Alice, która zadawała się z nimi, dlatego że są jej rodziną. Jako że Edward był prowodyrem - że tak powiem - więc zazwyczaj wszyscy go słuchali. Przepraszam za to, że nie zrobiliśmy niczego, aby to zmienić i musiałaś się wyprowadzić, by uciec od tego wszystkiego. - Westchnął i spuścił wzrok na swoje dłonie.
- Wiem, że nie chciałeś brać w tym udziału – odpowiedziałam i spojrzał na mnie. - Zawsze zauważałam, że wasza dwójka nigdy nie brała w tym udziału, że zmuszaliście się do śmiechu, tylko się dostosowując. Tak, to było powodem mojej przeprowadzki. Jednak dzięki temu, co się wydarzyło jestem teraz tym, kim jestem. Jednakże naprawdę nie powinniście, po prostu robić tego, co inni, aby się dopasować. Wiesz o tym. Spójrz na mnie, nigdy nie podążałam za tłumem i okazuje się, że mam się dobrze.
- Lepiej niż dobrze – wymruczał.
- Słyszałam to. - Oblał się rumieńcem. - I dziękuję ci. - Posłałam mu uśmiech, podczas gdy on go
odwzajemnił. Wówczas dostrzegliśmy Alice, podskakującą w wodzie, machając dookoła rękoma.
- Lepiej wracaj do niej. - Kiwnął głową na zgodę.
- Dziękuję, Bello i jeszcze raz przepraszam. Może moglibyśmy zacząć od nowa, nawet, jeśli nie wszyscy się z tym zgodzą.
- Pewnie, podoba mi się ten pomysł.
- Super! Do zobaczenia wkrótce.
- Tak. Do zobaczenia. - Z tymi słowami wskoczył z powrotem do wody i popłynął do Alice.
- Wydajesz się zadowolona. - Odwróciłam się w stronę Edwarda, podchodzącego do mnie i siadającego na miejscu Jaspera.
- Rzeczywiście wyjaśniliśmy sobie kilka rzeczy. - Wzruszyłam ramionami.
- Racja. - Nie powiedział nic więcej, po prostu obserwował pływających ludzi.
- Lepiej pójdę. - Wstałam, jednak poczułam jak chwyta mój nadgarstek.
- Bella, proszę, pozwól mi wyjaśnić, z jakiego powodu robiłem te rzeczy.
- Nie ma, co wyjaśniać. - Pogłaskałam go po głowie, gdy on rozluźnił swój uścisk i odeszłam dodatkowo kołysząc biodrami. Rzuciłam okiem przez ramię i mrugnęłam do Edwarda. Uśmiechał się nieznacznie, ale nadal był odrobinę wstrząśnięty. Czy naprawdę powinnam dać mu szansę na wyjaśnienia?
Resztę popołudnia, spędziliśmy grając w masę innych gier, natomiast wieczorem całą paczką poszliśmy na pizzę. Po pożegnaniu się, nareszcie zmierzałam do domu z pizzą dla Charliego, który ceni to bardzo wysoko. Gdy odpowiedziałam na codzienne maile, zalogowałam się do facebooka i spostrzegłam, że mam kilka zaproszeń od moich nowych znajomych, zarazem włączając w to jedno od Edwarda Cullena, a oprócz tego, miałam w skrzynce wiadomość od niego. Kliknęłam na nią i zaczęłam czytać.
Bella,
Muszę ci wyjaśnić...
Pozdrawiam :)
* Są to figury, ale nie miałam pojęcia jak je przetłumaczyć :( Z tego powodu są jak wyżej. Jeśli wiecie jak je nazwać dajcie znać
** Potocznie: natręt, zboczeniec, dewiant (osoba szaleńczo i nieszczęśliwie zakochana i – w związku z tym – prześladująca swojego wybranka/wybrankę) |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Nie 16:42, 30 Sie 2009, w całości zmieniany 11 razy
|
|
|
|
BaaaSsia
Wilkołak
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 22:01, 23 Sie 2009 |
|
O.M.G!
Jak zwykle rozdział SUPER.
I ciesze się ,że jest[skacze jak małpka].
Akcja super...
Tatuaż B extra..hihi^^
Jasper I Allice tylko jej dokuczali dla hmmm towarzystwa-niespodzianka,,
Ogl.FENOMENALNE.
Błędów raczej nie ma...
Kiedy kolejny?
Może spooilerek?
pzdr.;**
weny i czasu x] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Nie 22:10, 23 Sie 2009 |
|
Aaa wreszcie :) Cudowny chapik, szkoda że taki krótki. Podoba mi się Bella i jej nastawienie do świata. Od razu polubiłam Jaspera, ponieważ nie owijał w bawełnę tylko od razu powiedział co mu leży na sercu. Co do Edwarda... Myślę, że jest nieco natarczywy z tymi wyjaśnieniami, jednak i Bella mogłaby przestać go unikać i w końcu wysłuchać co ma jej do powiedzenia. Po cichu liczę, że Ed zakochał się wcześniej w Belli i dlatego jej dokuczał... Chociaż nie, nie zakochał a miał do niej słabość. A ponieważ wstydził się tego co jej dokuczał.
Lubię HE i mam nadzieję że tu też taki będzie:)
Pozdrawiam gorąco, Yvette i czekam na next rozdział. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marisa:*
Człowiek
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 22:22, 23 Sie 2009 |
|
Ive, moja Ty Najukochańsza:* Dziękuję Ci serdecznie za podziękowania.... ehh masło maślane:P W sumie to się należały za te cycuszki mnie prześladujące:wink: A na pogaduchy to wal jak w dym, ja jestem niezniszczalna, zwłaszcza w nocy:D
Rozdzialik fajniutki, ale i bardzo króciutki. Wiem, że autorka skończyła w tak niechlubnym momencie, ale Ty mogłaś dorzucić jeszcze treść tego listu...:) Jak przeczytałam o tatuażu B, to od razu przypomniała mi się Doda [i]haha wiem głupek, ze mnie[/b] Czyżby Jasper zalecał się do Belluni? Jestem strasznie ciekawa, co Edzio jej napisze... Może miał psa, który zjadł jego chomika i ten pies mu ja przypominał? No i okazało się, że Bella ma predyspozycje, aby brać udział w mistrzostwach w pływaniu. Co by tu jeszcze powiedzieć? Liczę w nocy na jakieś "mandarynki", bo BONUS należy się Tobie:P Mam nadzieję, ze nie każesz długo czekać na ciąg dalszy i mam zamiar osobiście tego dopilnować:)
Nie powiem już nic więcej, bo jak mi odłączą zaraz prąd po raz drugi, to nawet tego nie wyślę...;/
Do zobaczenia za 2minuty:*:* |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Anne Cullen
Wilkołak
Dołączył: 18 Maj 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Blois, Francja
|
Wysłany:
Nie 23:02, 23 Sie 2009 |
|
Nowy rozdział! Oczywiście przekaż autorce, że świetnie sobie radzi z treścią. Podobała mi się ta rywalizacja pomiędzy Jakiem a Bells. Tatułarze.. mraaauu... W rozmowie pomiędzy Bellą a Jasperem, było trochę mało emocji, ale cała reszta to wynagrodziła. I ostatnie do autorki: Jak, no jak można kończyć w takim momencie?! Teraz się prawdopodobnie przełamię i zajrzę do oryginału, a miałam zamiar być wierną tłumaczeniu!
Co do twojej pracy, rozdział przetłumaczś chyba dobrze, bo nic mi szczególnie nie zgrzytało, tylko ten "zboczeniec" jakoś mi nie pasuje. Myślę, że autorka miała na myśli natręta. Kilkakrotnie po myślku dałaś małą literę:
Cytat: |
- Jesteście gotowi, kochani? - zapytał Mike, stając obok nas. |
I tu:
Cytat: |
- Znowu wygrałam! - krzyknęłam i rozpoczęłam mój taniec szczęścia |
Było tego trochę, ale nie chce mi się wypisywać wszystkiego. Wiesz, ja tam nie znam się za dobrze na gramatyce j. Polskiego, ale pisałaś na zmianę, raz z durzej, raz z małejięc któreś musi być błędne. Tak pozatym to świeta robota, naprawdę. Podziwiam osoby, które podejmują się tłumaczenia. To cięższe (przynajmniej według mnie) niż jakby samemu pisać w obcym języku. Wiem coś o tym. Pozdrawiam i życzę dalszych chęci i zapału do tłumaczenia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Nie 23:25, 23 Sie 2009 |
|
"- Co? - Nikt mi nie odpowiedział, więc posłałam dziewczyną spojrzenie pod tytułem, „Co jest z nimi, do cholery?”. "
DziewczynOM. Liczba mnoga. Piszemy OM a nie Ą. Ą jest w liczbie pojedynczej.
"Wkrótce wszyscy się do nas przyłączyli i doszczętnie skupiliśmy się na grze. "
Może całkowicie lepiej by pasowało..?
"- Racja. - Nie powiedział nic więcej, pop prostu obserwował pływających ludzi."
Literówka :P
Dobra, wiem, czepiam się.
A co do treści- Jasper jest moim ulubieńcem zawsze i wszędzie :D No i tu był taki słodki... I jedynie w kąpielówkach :D Boże... Ta moją zrąbana psychika
No więc bardzo podoba mi się zachowanie Belli. Lubię jak jest pewna siebie. Pokazuje jak wiele można osiągnąć :) Cieszę się, że zdecydowałaś się tłumaczyć ten ff. Miło się czyta, więc dobrze spełniasz zadanie, którego się podjęłaś :D
Weny, chęci i czasu :)
Pozdrawiam,
S. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Nie 23:51, 23 Sie 2009 |
|
BaaaSsia, spoilerek będzie na dniach :P także spoko :P
Ewelinko, wszystko się okaże :P W sumie to sama nie wiem jak to będzie ostatecznie, ale powiem, że Alice, Jasper i Bella wytną Emmettowi i Edowi mały psikus :P
Mariso, powiem tylko, że nie; to nie wina psa :P Nie ma tak łatwo :P Jazz ma Alice, więc Bells go nie interere ;P hihi :P A w nocy to różne rzeczy się dzieją :P I w końcu oddali Ci prąd, wredoty jedne:p Niezniszczalność rządzi :P
Anne Cullen, tutaj zacytuję Thil Sama pewnie zbyt zawile bym to wyjaśniła :)
thingrodiel napisał: |
Jeżeli po myślniku nie ma części odnoszącej się do wypowiedzianej kwestii (czyli wszystkie: powiedział, zapytał, odparł etc.), zdanie kończysz odpowiednim znakiem przestankowym, a po myślniku robisz dużą literę.
|
Jednak sama nieraz łapię się na tym, że nie jestem pewna jak powinno być Dziękuję, że wspomniałaś o tym :*
Swan, może i się czepiasz, ale to dobrze :) Czasami nie jestem w stanie wyłapać tych błędów, moje bety również :) Z tego tytułu dziękuję Wam, że zwracacie na to uwagę. Przyznaję się bez bicia, że moje inter i orty czasami wołają o pomstę do nieba:P W każdym razie poprawiłam i sugestię jak najbardziej przyjmuję. Z tym zboczeńcem to w sumie sama nie wiedziałam, jak to ująć a słownik nie chciał mi w tym pomóc -.-
Cieszę się, że Wam się podoba i w tłumaczeniu nie zgrzyta, już tak bardzo, jak na początku :)
Na pewno napiszę autorce Wasze opinie :) Za które gorąco dziękuję :)
Pozdrawiam serdecznie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
`Wapmirzyca` ; ****
Człowiek
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sparkle London <3
|
Wysłany:
Pon 10:15, 24 Sie 2009 |
|
Zaczęło mnie wciągać... a tu nagle pstryk i koniec!
W takim momencie?! To jest nie do przyjęcia!
Chylę czoła Yvette jesteś świetna w tym co robisz.
Bidny Em i Ed już się boję co oni wymyślą!
A może jadnaki nie tacy biedni? Należało im się!
Czasu, chęci i posłusznej klawiatury!
Pozdrawiam,
`W` ; ** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AlicjaC
Wilkołak
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów
|
Wysłany:
Pon 10:29, 24 Sie 2009 |
|
Kolejny rozdział <hura>
Reakcja chłopaków na wejście Belli na basen - fenomenalna :D
Duży plus za skoki do wody Uwielbiam ten dreszczyk emocji, kiedy leci się z 7m na spotkanie z wodą :P
Fajnie, że Jasper przeprosił Belle, mam nadzieję, że te przeprosiny były szczere.
Co do zachowania Belli w stosunku do Edwarda, to niezbyt mi się podoba. Dziewczyna nie daje mu wyjaśnić, nie wybacza ( jak na razie ), ale za to podrywa. Ciekawe czy gdyby nie była teraz piękną dziewczyną, modelką, bogatą nastolatką, to czy nadal byłby skłony do przeproszenia jej. Według mnie NIE. Przecież w pierwszej rozmowie z nią wspomniał o swojej ulubionej "ofierze", więc pewnie gdyby wróciła taka jak była kiedyś, znów została by gnębiona przez jego bandę.
Ale pomimo tego i tak uwielbiam ten FF. Jest jednym z moich ulubionych, więc cieszę się, że go tłumaczysz .
Na koniec życzę czasu i chęci do dalszego tłumaczenia :D .
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Pon 12:41, 24 Sie 2009 |
|
Rozdział, szczerze mówiąc, trochę nudny. No i krótki :D Myślałam, że Edward zacznie już do Belli startować itd. :P No, ale na to poczekamy. Poczekamy, bo pewnie się pgoodzą, będą razem. Stary schemat. Ale w tym FF jest coś, co mnie do niego wciąż przyciąga i mam ochotę go czytać.
Dwie bety, ale jednak były błędy
Cytat: |
Zawtórował mi chórek „Hej!” W odpowiedzi. |
Wygląda to trochę tak, jakby chórek nazywał się "Hej" Ogólnie W z małej.
Cytat: |
afiszować się swoimi piersiami, albo ich brakiem. |
Bez przecinka przed albo.
Cytat: |
Wszyscy zdecydowali się przyłączyć i ostatecznie ja również. Po tym jak każdy już skoczył, zostałam ja i Jake. |
Wszyscy zdecydowali się przyłączyć i ostatecznie ja również. Po tym, jak każdy już skoczył, zostałam sama z Jake'm.
Cytat: |
Trzymałem się z nimi, tylko ze względu, na Alice, która zadawała się z nimi, |
bez przecinka przed na Alice.
Cytat: |
Przepraszam za to, że nie zrobiliśmy niczego, aby to zmienić, aż musiałaś się wyprowadzić, by uciec od tego wszystkiego. |
Te zdanie jest trochę źle sklejone. Może lepiej tak:
Przepraszam za to, że nie zrobiliśmy niczego, aby to zmienić i musiałaś się wyprowadzić, aby uciec od tego wszystkiego.
Pozdrawiam, weny.
rth[/quote] |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Pon 14:59, 24 Sie 2009 |
|
Rathole, wiem, że w sumie jest nas trzy a i tak błędy się pojawiają :( Przepraszam Was wszystkich z tego powodu... Będziemy się bardziej starać i uważniej sprawdzać :) I dziękuję za to, że wyłapujecie nasze błędy :) :*
Chciałam Ci za to podziękować Rathole, za wyłapanie błędów :) Te błędy z poprzenich rozdziałów, które wypisałaś właśnie poprawiłam. Jednak i tak jeszcze raz będziemy musiały je posprawdzać.
Chciałam wrócić jeszcze do Twojego cytatu.
Rathole napisał: |
Cytat: |
- O mój Boże! - Ktoś zapiszczał. |
Czy ten ktoś zapiszczał po tym, jak powiedział - O mój Boże! ? Jeżeli tak, zapisane jest dobrze, ale jeżeli ten ktoś tak piskliwie powiedział O mój Boże, to wtedy chyba ktoś z małej.
Rathole |
Sprawdziłam w oryginale i tam jest dosłownie tak napisane. Niestety nie wiem, jak autorka widziała tą sytuację, więc pozostawiłam to tak jak jest.
Jednak jestem otwarta na propozycje;)
Po raz kolejny dziękuję za wyłapywanie błędów, choć nie powinno ich być albo być jak najmniej :)
Ściskam
Yve :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Pon 15:00, 24 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
xcullenowax
Wilkołak
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 112 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław.
|
Wysłany:
Pon 15:58, 24 Sie 2009 |
|
ome.
Choć rozdział za długi nie jest, to jednak coś się działo. Z miejsca polubiłam Jaspera, który jako pierwszy z Cullenów odważył się przeprosić Bellę. Mam nadzieję, że może przestanie trzymać się z rodziną, a razem z Alice, zaprzyjaźnią się z Bells albo rodzina zmieni się na lepsze. ;d
Podobało mi sie współzawodnictwo B i Jacoba. No i reakcja na widok dziewczyn i tatuażu. ;d
Cytat: |
Bella,
Muszę ci wyjaśnić... |
Kurcze, wszyscy sie teraz będą tłumaczyć, bo Bella stała się pewniejsza siebie i bardziej 'rzuca się w oczy'. jestem ciekawa, co takiego Edward chce wyjaśniać.
Strasznie podoba mi się to jak tłumaczysz, świetnie się czyta. Chciałabym też podziękować za tłumaczenie, bo pewnie nie przeczytałabym tego opowiadania, gdyby się nie pojawiło na forum. ;d
Cytat: |
* Potocznie: natręt, zboczeniec, dewiant (osoba szaleńczo i nieszczęśliwie zakochana i – w związku z tym – prześladująca swojego wybranka/wybrankę)
** Są to figury, ale nie miałam pojęcia jak je przetłumaczyć Z tego powodu są jak wyżej. Jeśli wiecie jak je nazwać dajcie znać |
a i w tekście są odwrotnie gwiazdki. przy 'natręcie' są dwie, a przy tym opisie skoku jedna. ; ) chociaż, to może nieistotne. ;d
życzę weny w dalszym tłumaczeniu,
xx |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Nie 13:10, 30 Sie 2009 |
|
Dzięki xcullenowax Poprawiłam już, jak tylko napisałaś :)
Mam dla was małe info no i spoilerka;)
Jako, że mój leń nie zna granic a czas przecieka przez palce, możemy dodać do tego rodzinę, to chciałam dać Wam znać, że dzisiaj skończyłam rozdział. Jednak znowu nie mam bety. Co za tym idzie, będziecie musieli poczekać, aż któraś z dziewczyn przygarnie moje tłumaczenie.
Przepraszam raz jeszcze, że tak długo to trwa.
Pozdrawiam serdecznie :)
No i spoilerek:
- Rose vs. Bella
- urażone ego playboya
- prawie pocałunek E&B |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Nie 18:20, 30 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kali.
Wilkołak
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 146 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Nie 15:16, 30 Sie 2009 |
|
Świetne, nareszcie coś innego..!!
Brak mi słów...
To jest to czego szukałam... znudziły mi się te FF Gdzie wszystko stoi pod niby znakiem zapytania a w następnym rozdziale już jest: Buzi-Buzi,....=)
Tak... : Gratulacje Pomysłu... =) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nelennie.
Zły wampir
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: tak bardzo Wrocław
|
Wysłany:
Nie 16:22, 30 Sie 2009 |
|
Hmm... Wybralas sobie bardzo ciekawego FF do tlumaczenia
Tlumaczenie bardzo przyjemne. Ale nie rozumiem dlaczego czasami w dialogach piszesz "ty", "ciebie" z duzej.
np.
"- Założysz się, że zanurkuję głębiej niż Ty? - Jake rzucił wyzwanie."
Wydaje mi sie, ze "Ty" powinno byc z malej
Ale tak szczerze, to sie na tym nie znam. Takie mam wrazenie. Np. w listach, tak. ale kiedy "mowisz" to to chyba nie ma znaczenia?
A, ja juz sama nie wiem xDD
Musialam sie czegos uczepic x)
Rozdzial byl swietny, pozdrawiam i zycze weny w tlumaczeniu ;**
N. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|