|
Autor |
Wiadomość |
Nelennie.
Zły wampir
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: tak bardzo Wrocław
|
Wysłany:
Sob 20:50, 21 Lis 2009 |
|
Jejku, kedy ja ostatnio komentowałam FA?!
Przepraszam za tak wielkie zaniedbanie! Rozdział jak zawsze - pierwszorzędny (HA! Mam inny epitet niż "świetny", i co? Kto tu jest elo? Jaa...xD)
Brawa należą się Wam dziewczyny - Yvette89 za przepiękne tłumaczenie, a Elune za tekst bez błędów. Ave.
To opowiadanie ma potencjał - wyróżnia się bez wątpienia na tle innych humanów, na tle FF'ów Twilight - (pokuszę się o to stwierdzenie) też.
Bella jest The Best i ten zazdrosny Edek, a o Jasperze i Emmecie już nie wspomnę - kocham ich. Za ten humor, nawet "chochlik" Alice tutaj nie wadzi...! Dopinguję Was! Przepraszam, za taki... badziewny - delikatnie mówiąc komentarz, ale wyszłam z wprawy.
Pozdrawia i życzy wszystkiego co potrzebne przy FA
Nel (vel. Niunia) xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Sob 21:01, 21 Lis 2009 |
|
Dziękuję, Kochane moje;***
Nel, ja tam nie mam nic przeciwko takim komentarzom, a wręcz przeciwnie:D:D
Mam nadzieję, że autorka szybko doda kolejny rozdział
Ściskam:D |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Sob 21:06, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Doris89
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Paź 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz
|
Wysłany:
Sob 21:10, 21 Lis 2009 |
|
Bosko:)
Mam nadzieje, że autorka szybko wrzuci nowy rozdział bo jak się nie myle to został tylko jeszcze jeden to tłumaczenia....
Czekam z niecirpliwością na ciąg dalszy:)
WENY |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aliss.
Wilkołak
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 21:10, 21 Lis 2009 |
|
Hemm, hemm xd Robi się coraz ciekawiej. Ale ja już chcem, żeby sie Ed dowiedział ;D ach, wiem, że to tłumaczenie, ale wnerwiające jest "chochlik". Po prostu... za dużo tego. Przecież jest człowiekiem, a nie "chochlikiem". Ale cóż.'
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AlicjaC
Wilkołak
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów
|
Wysłany:
Sob 21:27, 21 Lis 2009 |
|
Świetny rozdział. Tłumaczenia - doskonałe :). Wykonujesz na prawdę świetną robotę :)
Oj, Bella, Alice i Rose to niezłe intrygantki
Biedny Edward. Bella robi z nim co chce
Ostry pocałunek za szkołą... genialny :P
Spotkanie wieczorem:?: Ciekawe co będzie się działo :D
Czekam na kolejny rozdział.
Życzę czasu na tłumaczenie.
Pozdrawiam :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
.:.:.Alice.:.:.
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 3:53, 22 Lis 2009 |
|
Kurcze , świetne no . ! XD Ogólnie , to komentuje tu pierwszy raz , ale zgłaszam , iż wszystko od początku , do . . teraz { wspaniałomyślność } zostało przeczytane . Hee , podoba mi się . Bella modelką . ? W bieliźnie . ? W życiu bym na takie coś nie wpadła , Cullenowie { nie czaje jak mogą być rodzeństwem i ze sobą być ten tego . ? XD ale to już moje zaniki mózgu i nigdy nie zaznana bolesna czynność - myślenie . XDD } . . Cullenowie dokuczjący Belli . ? Od kiedy . ? Na to też bym nie wpadła przenigdy . Jak to się potoczy . ? Tylko błagam , niech to nie będzie ta okropna , słodka miłość Edward - Bella . . Wiem , że nie masz na to wpływu Yvette , ale jednak to obniży mój entuzjazm i chęć do czytania , aczkolwiek , mam nadzieję na jakieś urozmaicenia . Jeśli chodzi o tłumaczenie - nie czytałam oryginału { z tym nie byłoby jak po maśle . XDD } , ale mam nadzieje , że poprawnie . Za to jestem pewna , że łatwo się czyta , błędy się w oczy nie rzucają , prosto , zwięźle i na temat . ;d;d
Proszę o więcej . !
Jak też czasem w jakimś momencie przerwiesz , mam ochotę cię udusić , co jest niezwykle złą ideą , bo kto by nam tłumaczył . ? Toteż , zacznę rozważać raczej najazd na chate i nakaz tłumacznia : teraz , tu , natychmiast . XD Z wrażenia chyba zajrzę do oryginału i spróbuje rozszyfrować troszkę tekstu { może dwie linijki sie uda } . XD Ależ się rozpisałam , to nie w moim stylu , z resztą , ja tu pisu pisu , a tu fick czeka . ;>
Błagam dawaj dalej . ! < 3
Czasu i czego sobie tam zażyczysz , bo czego życzę sobie ja { i nie tylko } wiesz , tłumacz dziecie drogie . ! Bum szakalaka . ! XD
ali . # |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pech
Człowiek
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:01, 22 Lis 2009 |
|
Tak! Jest kolejny rozdział! Do tłumaczenia zastrzeżeń nie mam, może w dwóch miejscach zabrakło przecinka, ale nie o tym teraz. Moim zdaniem, mało logiczne jest to, że nagle Bella, jak za dotknięciem magicznej różdżki przestaje gadać z Jakiem i resztą. Cullenowie, Cullenowie i jeszcze raz Cullenowie. A Jacob wydawał się być jej bliskim przyjacielem. Brak tz. spójności, ale to zastrzeżenie do autorki, a nie tłumaczki.
Ave wena
Pozdrawiam,
Pech |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MARZANNA
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Nie 20:07, 22 Lis 2009 |
|
WITAM WSZYSTKICH!!!
PRZECZYTAŁAM WSZYSTKIE ROZDZIAŁY W JEDEN DZIEŃ I BARDZO MI SIĘ PODOBAJĄ
CZEKAM Z UTĘSKNIENIEM NA KOLEJNE TŁUMACZENIA :D
POZDRAWIAM |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Nie 20:23, 22 Lis 2009 |
|
Dotąd właśnie przeczytałam oryginał. :D Ten rozdział był ganialny, bardzo Ci za niego dziękuję. Przyjemnie mi się czytało. No i akcja pod murem była <333333
Podoba mi się to, jak Edward broni Belli. Swan natomiast nieco mnie irytuje, choć doskonale rozumiem jej postępowanie.
Akcja w sumei nieco naciągana, ale i tak mi się podoba. Te ff mnie po prostu urzekł.
Weny, czasu i chęci do dalsazego tłumaczenia. Przestałam czyatć oryginał, bo postanowiłam czekać na Twoje tłumaczenie. Nie zawiedź mnie i dodaj je szybko ; )
Pozdrawiam,
Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kali.
Wilkołak
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 146 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Śro 13:08, 25 Lis 2009 |
|
Ś-w-i-e-t-n-e..!!!
To jest to, tego potrzebowała moja chora wyobraźnia,ale mam teraz radochę, nie mogę doczekać się następnego rozdziału..x]
Życzę Veny..!
Ave Vena *chyli czoło* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lady_MasenCullen
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 22:27, 26 Lis 2009 |
|
Witam!!!
A ja mam takie pytanko do tłumaczki:)
Czy wiesz coś na temat następnego rozdziału w orginale?
Bo z tego co się orientuję w orginale mamy 22 rozdziały, a ostatni 22 został dodany jakoś tak dawno i zastanawiam się czy opowiadanie nie zostało zawieszone czy coś...:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Wto 0:04, 01 Gru 2009 |
|
Dziękuję za komentarze, Misiaki:D:D
Nawet nie wiecie jaka to frajda czytać, że tekst się Wam podoba i lekko czyta:D
Miałam napisać szybciej, ale niestety nie miałam jak wcześniej przełożyć tekstu... Jednak jest on już u bety i ukaże się na dniach
Lady_MasenCullen, autorka dodała dzisiaj nowy rozdział Laska miała kilka problemów wcześniej, a także brak czasu. Pisze, kiedy tylko może. Jednak jeśli chodzi o rozdział 24 to postara się dodać go jak najszybciej, jednak zakłada, że może jej to zająć kilka tygodni. Przeprasza, że rozdział 23 jest taki krótki, ale nie miała za dużo czasu... Ma jednak nadzieję, że doda więcej rozdziałów w okresie świąt.
Opowiadanie nie zostało zakończone, ani zawieszone
Ściskam
EDIT
Dzięki mojej kochanej becie przed Wami rozdział 22:D
Za pojawiające się błędy z góry przepraszamy i czekamy na Wasze komentarze :)
Beta: Elune Dzięki, Maleńka :D:***
Rozdział 22
- Naprawdę musimy później porozmawiać na ten temat – stwierdził, wskazując dłonią na nasze ciała.
- Taa. Może wieczorem? U mnie? - Kiwnął na zgodę, a wtedy pochylił się i złożył słodki pocałunek na moich ustach.
- Przepraszam, że się na ciebie rzuciłem – powiedział, kiedy się odchylił.
- Widzisz, abym składała reklamację? - zaśmiałam się, powodując, że towarzysz mi zawtórował.
- A zatem wieczorem?
- Wieczorem - skinęłam. Pochylił się, by jeszcze raz musnąć moje wargi swoimi i odszedł. Opadłam na ścianę prawie dysząc. To jest o wiele trudniejsze, niż sądziłam.
Reszta dnia minęła mi w mgnieniu oka i niedługo potem z powrotem wsiadałam do należącego do Edwarda Volvo. W tym samym czasie pozostali krewni chłopaka wdrapywali się do jeepa Emmetta. Nie rozmawialiśmy w drodze powrotnej. Komfortowa cisza, jaka zazwyczaj panowała między nami, wydawała się zmącona napięciem. Westchnęłam z ulgą, kiedy podjechaliśmy pod mój dom, ponieważ Charliego nie było w środku. Obydwoje powoli podeszliśmy pod drzwi idąc tak blisko siebie, że gdybym poruszyła odrobinę dłonią, to mogłabym musnąć palce kompana. Otworzyłam drzwi i weszłam przez nie z podążającym za mną Edwardem. Po odwieszeniu naszych płaszczy, weszłam do kuchni.
- Napijesz się czegoś? - spytałam, otwierając lodówkę, aby chwycić butelkę z wodą sodową.
- Nie trzeba, dziękuję. - Kiwnęłam głową na zgodę i podążyłam w kierunku kanapy. Spoczęłam na niej z plecami opartymi o poręcz i podciągnęłam kolana w taki sposób, że moja głowa mogła na nich spocząć. Cullen zajął miejsce w podobnej pozycji naprzeciwko mnie. Siedzieliśmy tam tak długo, że wydawało się to wiecznością. Po prostu wpatrywaliśmy się w siebie nawzajem.
- Więc... - zaczął towarzysz, patrząc w dół na swoje dżinsy, bawiąc się odstającą nitką.
- A zatem... - naśladowałam.
- Co to było z tymi dzisiejszymi huśtawkami nastroju? - zapytał. Miałam wrażenie, że w tym momencie uchodzi ze mnie powietrze.
- Ja... ech... - Potrząsnęłam głową, próbując oczyścić umysł. - Wszystko się skomplikowało.
- Możesz to powtórzyć? – wymamrotał przyjaciel.
- To nadal boli, Edwardzie – wyszeptałam. Kątem oka zobaczyłam, jak gwałtownie podniósł głowę.
- Zraniona przez co?
- To, co wydarzyło się w przeszłości. - Odchyliłam się opierając o kanapę. Miałam nadzieję, że mebel mnie pochłonie.
- Jednak powiedziałaś, że mi wybaczyłaś. - Ton głosu chłopaka podniósł się nieznacznie. W pokoju zapanowała martwa cisza.
- Zrobiłam to, ale nie całkowicie. Nadal jestem przerażona. - Przygryzłam wargę, usiłując nie pokazać napływających łez.
- Przeze mnie? - Głos Cullena obniżył się.
- Boję się tego, że to się znowu powtórzy. Wtedy to bolało by jeszcze bardziej. - Kilka łez zdołało uciec spod moich powiek. Poczułam coś przesuwającego się po kanapie i palce Edwarda unoszące w górę moją twarz.
- To się już nie zdarzy. Sytuacja się zmieniła. Nie zrobiłbym tego tobie. - Spojrzałam mu w oczy i zobaczyłam szczerość zmieszaną z czymś innym.
- Niezupełnie się zmieniło – odpowiedziałam. Rozmówca ściągnął brwi.
- Co masz na myśli?
- Angela – powiedziałam szeptem. – Ją traktowałeś tak samo. - Tym razem to brat Alice był tą osobą, która wyglądała smutno. Na mojej dłoni położył swoją i spojrzał mi w oczy.
- Zdaję sobie sprawę, że schrzaniłem dużo razy. Nie wiem, dlaczego tak postępowałem, ale odkąd wróciłaś i zobaczyłem, jaka jesteś teraz, po tym wszystkim co ci wyrządziłem, zdałem sobie sprawę z tego, że zrobiłem to tylko dlatego, iż ja... ach. - Przeczesał ręką włosy i pociągnął za nie.
- Ponieważ...? - Naciskałam, pragnąc, by udzielił mi odpowiedzi.
- Dlatego, że brakowało mi ciebie - wyszeptał, opuszczając głowę.
- Tęskniłeś za gnębieniem mnie. Ojej. Dzięki, Edwardzie. To sprawiło, że poczułam się dowartościowana. - Wyrwałam moją dłoń z jego i odwróciłam się twarzą do wyjścia z pomieszczenia. Łzy stawały się coraz bardziej zauważalne.
- Co?! Nie, Bella! To nie to, co miałem na myśli! Nie powiedziałem ci całej prawdy w tym mailu, który do ciebie wysłałem.
- Co?
- Rosalie zaczęła prowokacje, ale tylko dlatego, że ja... - Głos Cullena stał się tak cichy, że nie mogłam usłyszeć końcówki zdania.
- Dlatego, że ty co? - zapytałam odwracając się nieznacznie w jego stronę.
- Ponieważ zadurzyłem się w tobie. - Wraz z wypowiedzeniem tych słów, buzię chłopaka oblał rumieniec. Zawstydził się w pełni, przechodząc przez coś podobnego jak ja. Moje usta opuścił niewielki chichot, co przykuło uwagę kompana.
- Dlaczego się śmiejesz? - zapytał poważnie.
- Jesteś słodki, kiedy się rumienisz. - Poruszyłam dłonią i musnęłam nią policzek Edwarda. Rozmówca oparł się nieznacznie o moją rękę i westchnął.
- Jestem pewien, że zastanawiasz się, dlaczego się na to odważyłem... - przerwał, a ja kiwnęłam. - Cóż, to Rose była tą, która rzuciła mi wyzwanie. Wszyscy odkryli moje uczucie do ciebie i można powiedzieć, że blondynka była zazdrosna. To stało się, zanim zeszła się z Emmettem. Ona zadurzyła się we mnie i nie była szczęśliwa z powodu tego, że ja nie odwzajemniam jej uczuć. Dlatego wyskoczyła z tym zadaniem, a ja oczywiście nie mogłem powiedzieć, że tego nie zrobię, będąc spokrewnionym z Emmettem i pozostałymi. I właśnie tak to się zaczęło. Jednak nigdy nie przestałem cię lubić, ale nie mogłem przerwać rozkazu. Wszystko wymknęło się spod kontroli, a kiedy wyjechałaś, Rosalie nareszcie przyznała się, dlaczego zaproponowała to wyzwanie. Byłem na nią tak wściekły, że nie rozmawiałem z żadnym z moich przyjaciół przez dwa tygodnie. Jednak kiedy wróciłaś, jeszcze piękniejsza, to ostatecznie zmieniłem taktykę, aby wygrać twoje serce. Lecz sytuacja nie była prosta.
Po tym wyznaniu partner odchylił się ode mnie i schował głowę w dłoniach.
- Wszystko się tak bardzo pogmatwało – wymamrotał.
- Zgadza się. - Położyłam dłoń na jego plecach, a on spojrzał na mnie
- Jest mi naprawdę przykro, Bello. Proszę, powiedz, że mi wybaczasz. - Po raz kolejny byliśmy odwróceni do siebie twarzą w twarz. Skinęłam powoli.
- Oczywiście, Edwardzie. - Uśmiechnęłam się, a przyjaciel pochylił się, aby musnąć moje wargi w delikatnym pocałunku. Przesunęłam dłoń z jego pleców na kark i przyciągnęłam go bliżej, by przeistoczyć pocałunek w coś więcej. Chłopak przylgnął do mnie mocno, błagając o pozwolenie dla swojego języka, co przyznałam swobodnie. Kiedy nasze języki walczyły ze sobą o dominację, myślałam o tym, że może powinnam powiedzieć mu o moim alter ego. Denerwowałam się, jak może zareagować. Najwyraźniej mój pocałunek wydawał się trochę odległy, gdyż Cullen odsunął się ode mnie, spoglądając w moje oczy.
- Wszystko w porządku?
- Edward, muszę ci o czymś powiedzieć. Jestem... - Nagle zamaszyście otworzono drzwi i uderzyły one z łomotem o ścianę.
- Bella, jesteś w domu? I czyje to auto stoi przed mieszkaniem? - Charlie krzyczał dość głośno, gdy zrzucał swoje buty.
- Taaa. Jestem w salonie, a samochód należy do Edwarda – odpowiedziałam i zauważyłam, że brat Alice pobladł nieco.
- Coś ci jest?
- On mnie zabije...
- Dlaczego? – dociekałam, zakłopotana.
- Wie co zaszło?
- Eee... Tak, ale nie powiedziałam mu tego od razu. Dowiedział się przez moje mówienie przez sen – wymamrotałam, odwracając od niego wzrok.
- Ty śpiąc... - Przerwał przez mojego tatę, który wszedł do pomieszczenia.
- Cullen – powiedział ostro.
- Szeryfie Swan. – Chłopak przywitał się grzecznie.
- Bello, dlaczego on jest tutaj, po tym wszystkim, co się stało?
- Ponieważ wyjaśnialiśmy sobie sytuację, tato. Wygląda na to, że zaszło nieporozumienie, ale teraz wszystko wydaje się lepiej układać. Proszę, nie bądź zawzięty. - Brzmiałam prawie jak kpiące dziecko.
- W porządku. Idę na górę wziąć prysznic. - Obydwoje kiwnęliśmy w odpowiedzi.
- To było przerażające. - Cullen westchnął i uspokoił się na kanapie. Zaśmiałam się przelotnie, zanim również się odchyliłam. Przyjaciel swobodnie zacisnął rękę dookoła moich ramion, przyciągając mnie do swojego boku. Oparłam głowę na jego ramionach i usłyszałam jak westchnął.
- W porządku z tobą? - zapytałam, w tym samym czasie patrząc na jego szczękę.
- Co robisz w czasie Bożego Narodzenia?
- Skąd to pytanie?
- Po prostu chciałem wiedzieć.
- Będę w Nowym Jorku. - Odwrócił się do mnie, wyglądając na zaskoczonego.
- Nie spędzisz swoich pierwszych po powrocie świąt z Charliem?
- Nie. Mam sprawy, które muszę tam załatwić.
- W takim razie się spotkamy. Wygląda na to, że teraz wszyscy zjawią się na przyjęciu wydawanym przez Victoria Secret.
- Co?
- Pamiętasz, że jestem randką Angel? - Tylko kiwnęłam twierdząco w odpowiedzi. - Cóż, moi rodzice dowiedzieli się o tym i postanowili, że wszyscy pojedziemy do Nowego Jorku. Moja mama nawet dostała dla nas bilety. A więc zamierzam się tam za tobą rozejrzeć. - Ponownie skinęłam.
Zupełnie zapomniałam o tym, a teraz zaczęłam panikować, jednak rodzic mnie uratował.
- Bells, jest coś do jedzenia? - krzyczał, schodząc po schodach, zanim znalazł się na dole. Spiorunował spojrzeniem Edwarda, który nadal obejmował mnie ramieniem, ale skierował się w kierunku kuchni i zajrzał do lodówki.
- Za minutę coś przyrządzę. Sądzę, że powinieneś już pójść. - Spojrzałam na zegarek i dotarło do mnie, że przyjaciel spędził tutaj dwie godziny.
- Taa. Pewnie, ale… eee... - wahał się.
- No dalej – zachęciłam.
- Co będzie z nami? - zapytał, ubierając płaszcz.
- Czym chcesz, abyśmy byli? - odparłam słodko.
- Pragnę byśmy byli czymś więcej niż przyjaciółmi. Może umawiającą się parą, trochę więcej pocałunków?
- Niech jednak wszystko się unormuje, dobrze? Muszę również porozmawiać z Sethem. - W mgnieniu oka przypomniałam o moim podstawionym chłopaku.
- O cholera! Taa, zapomniałem o nim. Jesteś pewna, że będzie dobrze między wami?
- On zrozumie - rozwiałam jego obawę.
- Widzimy się jutro. - Edward pochylił się i złożył niewinny pocałunek na moich ustach. Pomachałam mu trywialnie i obserwowałam, jak odjeżdża. Weszłam z powrotem do mieszkania i poszłam do kuchni, gdzie zastałam Charliego, siedzącego z uniesionymi brwiami i butelką piwa w dłoni.
- Zamierzasz powiedzieć mi co zaszło? - Po wypowiedzeniu tych słów przez tatę wyrzuciłam z siebie wszystko, co się wydarzyło. Brakowało mi rozmów z ojcem. Zawsze byliśmy sobie bliscy, ale teraz, kiedy wróciłam, staliśmy się sobie nawet bardziej bliżsi. Po wyjaśnieniu co się wydarzyło wstałam i zaczęłam przygotowywać kolację. Reszta wieczoru minęła spokojnie. Obejrzałam z Charliem przypadkowo wybrane show. Od czasu do czasu rozmawialiśmy o innych rzeczach. Około dziesiątej zawołałam właśnie „dobranoc” w momencie, gdy się kładłam moja komórka zasygnalizowała, że otrzymałam wiadomość tekstową. Pochyliłam się nad komodą, podniosłam telefon i wyszczerzyłam się na czytanego smsa.
B.
Słodkich snów, piękna.
E.
:*
Ostatecznie zdecydowałam się, że muszę mu wkrótce powiedzieć. Jeśli pójdzie dobrze, to nie będzie się za bardzo wściekał.
Pozdrawiam serdecznie |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Yvette89 dnia Wto 20:57, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Emilka:)
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 21:23, 01 Gru 2009 |
|
Łoł..
Cytat: |
- Edward, muszę ci o czymś powiedzieć. Jestem... - Nagle zamaszyście otworzono drzwi i uderzyły one z łomotem o ścianę. |
Mało brakowało! Charlie to ma wyczucie! Obstawiam, że w nst. rozdziale Bells powie dla Edzie, że jest Angel. A jeśli nie w nst. to w tym, w którym spotka się na przyjęciu Bożonarodzeniowym. Na bank ;P Wiesz co? Twoje opowiadanie jest u mnie najczęściej odświeżanym ff-em! Cały czas je odświeżam, bo mam nadzieję, że pojawi się nowy rozdział. I tym razem mnie nie zawiodłaś! Ach, jakże ci za to dziękuję!
Pozdrawiam ;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Wto 21:35, 01 Gru 2009 |
|
No alleluja! Wiedziałam że młody Cullen bujał się w Belli, pomimo że ją dręczył. A uganiając się za Angelą chciał sobie przypomnieć "dobre czasy". Bella to dupa wołowa, niech mu prawdę powie. Jeśli ją kocha to wybaczy. Proste, nie? Oczywiście Edward będzie zły, rozżalony, oszukany, ale HE gwarantowany - inaczej być nie może. Właściwie to powinna mu wyjawić prawdę zaraz po pogodzeniu się z Rose. Wtedy nie byli ze sobą tak blisko i obyłoby się bez żalu.
Yve, Elune, dzięki za super słodki rozdział. Pomimo wylanych łez Belli wszystko wyglądało uroczo. Pracujecie świetnie i życzę Wam, aby zawsze tak było.
buziaki, jesteście wielkie (jak mi to Yve mówi czasami, chociaż niezasłużenie) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nanah
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 21:44, 01 Gru 2009 |
|
Łooooł, ja chcę jeszcze!!! :)
Fabuła świetna, tłumaczenie też bardzo przystępne. Mam kilka swoich "perełek" np. gra w "Prawdę czy wyzwanie", albo sesja dla Rose. Kilka razy pojawiła się "klozetka" - niezmiennie wywołuje szeroki uśmiech na mojej twarzy.
W tym rozdziale rzuciło mi się w oczy powinno być bardziej bliscy lub samo bliżsi.
Ze wszystkich postaci chyba najbardziej urzekł mnie Seth - całkiem nieźle wczuł sie w rolę chłopaka Bells :)
I troszkę pogubiłam się kto był czyim bratem, a kto czyją siostrą, ale nieszkodzi i tak opowiadanie jest super i będę je czytac (raczej w tłumaczeniu, bo na angielski zwylke jestem zbyt leniwa).
Życzę chęci i ochoty do dalszego tłumaczenia
Pozdrawiam
Nan |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nanah dnia Śro 18:32, 02 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Maya
Wilkołak
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!
|
Wysłany:
Wto 22:12, 01 Gru 2009 |
|
Łoł.
Fajnie, podoba mi sie :D
Będą parką !!
Kurcze, lubie naprawde lubie styl autroki.
Fajnie, lekko.
No, to była poważna rozmowa.
No to miejmy nadzieję że nie długo będzie nowy rozdział.
Pozdrawiam Ave vena |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
`Wapmirzyca` ; ****
Człowiek
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sparkle London <3
|
Wysłany:
Wto 22:15, 01 Gru 2009 |
|
Ugh. Czemu ona mu tego w końcu nie powie! Jestem bardzo ciekawa jak Edward zareaguję na tą nowinkę ; )) i oczywiście na to, że Bella wie o jego "sanktuarium"
Oczywiście dziękuję za tłumaczenie, odwaliłaś kawał dobrej roboty Yvette, jak zwykle.
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.
Życzę dużo, dużo, dużo, dużo, dużo, dużo czasu i chęci.
Pozdrawiam ; **
`W` ; *** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aliss.
Wilkołak
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 16:07, 02 Gru 2009 |
|
Okkej, to jest świetne! Tajemnice w kółko i długie oczekiwanie na wyjaśnienie;) super, to jest to, co lubię. Już się nie mogę doczekać, kiedy Edzio się dowie o alter ego Bells. No i mogę się założyć, że się pokłócą lub on się poprostu obrazi na nią
dobra, koniec zgadywania.
życzę weny i pozdrawiiam;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pech
Człowiek
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 17:51, 02 Gru 2009 |
|
Fajne, fajne, fajne fajne! Dlaczego ja po każdym rozdziale mam niedosyt?To jest pytanie za sto punktów. Ponawiam pytanie: Dlaczego Bella zostawiła Jacoba na rzecz Cullenów? I tym razem czekam na odpowiedź, Yvette. Błędów nie było, wróć, ja nie zauważyłam. Mam nadzieję, że Bella wreszcie powie Edwardowi o jej alater ego.
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział
Pozdrawiam
Pech
PS. Czy wspominałm już, że ten FF nalezy do ścisłego grona moich ulubionych? Bo jak nie to właśnie wspominam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
natalieee
Wilkołak
Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 20:13, 02 Gru 2009 |
|
Niedawno trafiłam na to ff, ale bardzo się cieszę, że później niż wcale. Dobre tłumaczenie, a samo opowiadanie czyta się lekko i jest miłą lekturą, przy której można się też pośmiać. Jak na razie jestem na 3 rozdziale, ale po piątku się to zmieni. Bo obecnie niestety nie mam na nic czasu.. Cóż dodam jeszcze, że właśnie zaliczyłam je do grona moich najulubieńszych ff. A w mojej ocenie trudno jakiemukolwiek opowiadaniu się tam dostać.
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|