Infernalis [M] [+13]

Tak, wiem

. Na razie nie mam zamiaru pisać nic w tym klimacie (oczywiście za wyjątkiem tego, do czego mnie potrzebujesz ;PPP) - zresztą ileż można wymyśleć na ten temat Wink

? Opisałam wszystkie tego typu scenki, które miałam w głowie. Mam nadzieję, że jeszcze coś napiszę (w nieco inny deseń), ale na razie nie mam czasu. Ech, poza tym jak tu rywalizować, np. z Tobą ;P? Szkoda, że nie mam w sobie wystarczająco ogólnie pojętej siły na napisanie czegoś dłuższegu ;_____;...
PS: Choć obiecałam alternatywne zakończenie tego opka... Hmmm, ale to będzie raczej parodia. Tak myślę.

czekam na dalsze czesci ale jestem cierpliwa... dziewczyno oby tak dalej .. :) pisz w zgodzie ze soba bo nam sie wypalisz nie nalegajcie az tak bardzo o dalsze czesci .... napisz ejak bedzie gotowa... Wink

Rany. Jakie boskie!!! A jak jeszcze leci ta muzyka w tle to już zupełnie dreszcze po całym ciele! Chciała bym mieć taki talent do pisania. Gratuluje.

Mizuki olej "delikatnie erotyczne" napisz "mocno erotyczne"

:D

Alternatywne zakończenie:

PARODIA

To jest żałosne. Ostrzegam. Czasem mam nasrane do głowy, naprawdę XD Niesprawdzone. Zabijcie mnie XD.

Który to już raz wkradłem się do jej pokoju? Czułem się jak ostatni niegodziwiec, wskakując przez okno, aby ukraść część niej. Zabrać kawałek jej prywatności i pielęgnować ją w swoim martwym sercu wespół z poczuciem winy. Zaraz… Jakim poczuciem winy? No dobra, powinienem przynajmniej udawać, że czuję się nieswojo włamując się bezczelnie do jej pokoju, żeby trochę popatrzeć.
„Żeby tylko…” – mruknąłem do siebie, ale zaraz skupiłem się na czym innym. Pokój pogrążony był w przyjemnym, bezpiecznym mroku. Jej zapach był taki… ciężki! Zachwiałem się lekko, przytłoczony jego siłą. Zacisnąłem dłoń na parapecie, aby po chwili, pełen konsternacji, zauważyć, że oderwałem go od ściany… Westchnąłem z rezygnacją. Cholera. Machnąłem go za siebie, bezbłędnie trafiając w otwór okienny.
I w srebrne volvo…
Alarm, który rozdarł nocną ciszę sprawił, że dostałem drgawek i omal nie wyleciałem z tego zakichanego okna, drżącymi rękoma próbując znaleźć pilota i wyłączyć ten popieprzony alarm.
Jakimś cudem, ani Charlie, ani Bella nawet nie drgnęli. Dżizes, co za ludzie.
Po raz kolejny spojrzałem w stronę łóżka, na którym spała moja mała - najfajniejsza foczka w mieście, mówię wam. Poczułem smak jadu w ustach. Pachniała smakowicie. Ale właściwie nie byłem głodny. Miałem ochotę na coś innego… Gdyby teraz stała koło mnie, zobaczyłaby świdrujące ją spojrzenie dwojga zajebiście pięknych oczu, a moje zniewalające spojrzenie sprawiłoby, że nogi miałaby jak z waty. Zamruczałbym: "Bejbe, masz ochotę na figielek?". I byłoby to jedyne, co zdążyłaby zauważyć zanim skoczyłbym z nią na łóżko i… Dobra, przystopuj Eduardo, bo i tak ci niewygodnie (Coś tak podejrzewałem, że majtki w rozmiarze „S” wcale nie oznaczały „SUPER”…*)!
I nagle poczułem skurcz. Tkwiący we mnie demon seksu szarpał moim ciałem z wszystkich sił. Przycisnąłem dłonie do moich dżinsów. Nie! Jeszcze nie! No co ty się tak śpieszysz? Na dodatek chyba jednak robiłem się głodny. Fuck.
Zdusiłem w sobie przemożną chęć rzucenia się na nią i rozszarpania jej gardła moimi morderczymi kłami. Powoli skierowałem mój wzrok w kierunku łóżka.
Zabrakło mi słów. Myśli stanęły w miejscu, aby sekundę później ruszyć ze zdwojonym tempem. Oszalałem! Zaraz zapomniałem o jedzeniu. Poczułem za to coś innego i zgięło mnie wpół.
Chwiejąc się, zrobiłem krok do przodu. Zawahałem się; była piękna, niewinna… Dopadły mnie konwulsje, gdy raz jeszcze przeanalizowałem w myślach słowo „niewinna”. Mrrrr…
Upadłem bezszelestnie na kolana, targany wstrząsami. Przynajmniej osiem w skali Richtera. Wiedziałem, że to, co robię jest karygodne, ale zbliżyłem się do jej łóżka jeszcze bardziej, zrzucając po drodze koszulkę. Zacisnąłem dłonie na jego brzegu, robiąc kolejne szkody w sprzętach domowych Belli, ale nie zwracałem już na to uwagi.. Ledwo panowałem nad rozszalałym oddechem. Trząsłem się cały mimo, że nie mogłem odczuwać zimna.
„Boże…” – jęknąłem zdecydowanie za głośno – „UPS!” – sapnąłem ciszej, zakrywając usta dlonią – całą podnietę szlag by trafił, gdyby teraz się obudziła.
Drżąc ze zniecierpliwienia, sięgnąłem ku niej. Mój oddech stał się chrapliwy, jeszcze bardziej niespokojny. Rozchyliłem wargi. Błysnęły kły. Z mojego gardła dobył się cichy charkot…
A następnie zachłysnąłem się swoim własnym jadem i jak ostatni idiota padłem na dywan, krztusząc się niemiłosiernie. Jak dobrze, że tej dziewczyny nie dobudziłoby nawet bombardowanie.
Kiedy wreszcie doszedłem ze sobą do ładu, ona – jakby wiedziała, co tu się ze mną wyprawia – zawierciła się na łóżku rozkosznie, nieświadomie odsłaniając kawałek ciała. Wciągnąłem głośno powietrze, omal nie umierając na zawał. Oczywiście, gdyby było to możliwe.
Musnąłem jej włosy. Usłyszałem swój własny syk. Drżąca dłoń sunęła po twarzy, dotknęła szyi. Zamarłem. Czułem jej puls tak wyraźnie, jak skurcze w dole brzucha. Po raz kolejny tego wieczoru jęknąłem niecierpliwie. Zacisnąłem palce odrobinę mocniej. Westchnęła. Nachyliłem się nad nią niemal dotykając jej ciała torsem. Czułem jej ciepło, miarowy oddech… Moje wargi rozchyliły się jeszcze szerzej.
Była taka miękka. Tak pachnąca!
Trwałem nad nią w bezruchu, dysząc i zastanawiając się, co mogę zrobić tak, żeby się nie obudziła. Moje wargi ułożył się w szalony uśmiech, a ręce wystrzeliły w jej kierunku.
Zamarłem, przerażony tym, co wyczyniałem. Nie ruszyła się. Spała mocno. Coś mamrotała.
„Edward” – jej szept odbił się echem w mojej głowie. Drżenie mojego ciała nabrało na sile. Dłoń, do tej pory wciąż tkwiącą na jej szyi, zsunąłem niżej. Pieszczotliwie pogładziłem guzik jej piżamy. Rozpięcie go nie sprawiło mi żadnej trudności. Drugiego i trzeciego też nie. Czwarty również nie stanowił żadnej przeszkody. Palce zsunęły się na dekolt…
A potem Bella otworzyła oczy i zapytała cicho:
- Edward, co tak dyszysz jak zboczeniec do słuchawki?

*aluzja do Łowców.B ;D

Cytat:

Zacisnąłem dłoń na parapecie, aby po chwili, pełen konsternacji, zauważyć, że oderwałem go od ściany… Westchnąłem z rezygnacją. Cholera. Machnąłem go za siebie, bezbłędnie trafiając w otwór okienny.
I w srebrne volvo…

Oł. Profanacja XD. Nie no, oplułam się na tym. Mam słabość do aut :D Szczególnie takich.

Cytat:

Jakimś cudem, ani Charlie, ani Bella nawet nie drgnęli. Dżizes, co za ludzie.

Bez kitu, oni przedawkowali valium. Nawet podobało mi się w filmie, jak Edzio odleciał od Belli w sypialni i z całej siły przypieprzył z hukiem w ścianę. A Charlie śpi. Aż chciałoby się zawołać "helooooł!" xD

Cytat:

Dobra, przystopuj Eduardo, bo i tak ci niewygodnie

Biedny =D

Cytat:

Przycisnąłem dłonie do moich dżinsów. Nie! Jeszcze nie! No co ty się tak śpieszysz? Na dodatek chyba jednak robiłem się głodny. Fuck.

Zawsze wiedziałam, że faceci lubią zwracać się do swoich małych xD.

Cytat:

A potem zachłysnąłem się swoim własnym jadem i jak ostatni idiota padłem na dywan, krztusząc się niemiłosiernie.

Błagam, nie każ mi tego sobie wyobrażać, bo padnę.
Dobra, za późno.

Wybacz za mój komentarz, ale ja też miewam głupawki o tej godzinie =D Fajnie się czytało. Pierwsza wersja oczywiście bez zarzutu. Stałam się już fanką Twoich erotyków, bo wszystkie czytuję z zapartym tchem ;]

Płaczę, płaczę ze śmiechu. Pierwsza wersja subtelna,
Druga spowodowała że nie przestać się śmiać.
Majtki w rozmiarze S... Zabójcze.

stwierdzam, że za co byś się nie zabrała, wychodzi Ci genialnie!
prawie spadłam z krzesła jak to czytałam.
szkoda mi tylko tego biednego volvo ^^

mizuki kocham cię!

Cytat:

"Bejbe, masz ochote na figielek?"

Wyobraziłam sobie Edwarda jak to mówi...Z takim tym swoim uśmieszkiem...Jak ty to robisz, że tak działasz na wyobraźnię?!

No i końcówka:

Cytat:

- Edward, co tak dyszysz jak zboczeniec do słuchawki?

Rozwaliła mnie!
Ale wiesz, że przerwałaś w najlepszym momencie?! Ja pragnę poznać reakcję Belli jak już zorientuje się, że trzyma ręce na jej dekoldzie i ma rozpiętą piżamę:P Oburzyła by się czy wręcz przeciwnie?! :P

Mam słabość do volvo. Jak tylko słyszę "volvo" od razu zaczynam się śmiać :D - więc, oczywiście, od razu bardzo mi się spodobało. Cały czas mam przed oczami Edzia z parapetem Wink

Ech, zboczeniec! Laughing

P.S. Uwielbiam Łowców.B devil

zgredek napisał:

P.S. Uwielbiam Łowców.B devil

Ja też ich uwielbiam, a szczególnie Maryjusza i jego seksowny żółty sweterek.

Mizuki ty doskonale powinnaś wiedziec, że baardzo nam się spodoba ten tekst i wcale nie jest żałosny.
Jest świetny, boski, cudowny itp. itd.
Edward, który uszkodził volvo parepetem, Charlie i Bella, którzy przedawkowali valium i w ogóle Edward jako zboczeniec zakradający się do pokoju Belli na długo zostaną w mojej pamięci i podejrzewam, że narobią tam trwałych szkód.

Świetne jak to czytałam oplułam prawie cały monitor (brat mnie zabije) Z tym "Dobra, przystopuj Eduardo, bo i tak ci niewygodnie" to po prostu lałam... Błagam cię nie przestawaj pisać!! Twórz to z pożytkiem dla innych którzy nie mają takiej wyobraźni a lubią się pośmiać! Ubóstwiam Cię po prostu :)) A Twoje wersję erotyczne tez są świetne także do dzieła:) Pozdrawiam

Nie moge, no po prostu nie wytrzymię ze śmiechu :D

Cytat:

Tkwiący we mnie demon seksu szarpał moim ciałem z wszystkich sił. Przycisnąłem dłonie do moich dżinsów. Nie! Jeszcze nie! No co ty się tak śpieszysz?

tu padłam po raz pierwszy :D

Cytat:

Upadłem bezszelestnie na kolana, targany wstrząsami. Przynajmniej osiem w skali Richtera. Wiedziałem, że to, co robię jest karygodne, ale zbliżyłem się do jej łóżka jeszcze bardziej, zrzucając po drodze koszulkę.

Tu po raz drugi :D

Cytat:

A potem Bella otworzyła oczy i zapytała cicho:
- Edward, co tak dyszysz jak zboczeniec do słuchawki?

A przy tym do pokoju musiał wejść mój brat, bo zaczynał się martwić o moje zdrowie psychiczne :D:D

- Po raz kolejny spojrzałem w stronę łóżka, na którym spała moja mała - najfajniejsza foczka w mieście, mówię wam.

-"Bejbe, masz ochote na figielek?"

-I byłoby to jedyne, co zdążyłaby zauważyć zanim skoczyłbym z nią na łóżko i… Dobra, przystopuj Eduardo, bo i tak ci niewygodnie (Coś tak podejrzewałem, że majtki w rozmiarze „S” wcale nie oznaczały „SUPER”…*)!
I nagle poczułem skurcz. Tkwiący we mnie demon seksu szarpał moim ciałem z wszystkich sił. Przycisnąłem dłonie do moich dżinsów. Nie! Jeszcze nie! No co ty się tak śpieszysz?

1. Kocham Cię...
2. Uwielbiam Cię...
3. Diabelnie zazdroszczę Ci talentu...
4. Dziękuję, że nareszcie ktoś pokazał strasznie przerażającego Eduardo Twisted Evil

jako niegrzecznego chłopaka, który nie jest wstanie zapanować nad swoim popędem devil

DEMON SEKSU
devil

JA CIĘ PO PROSTU WIELBIE Uwaga

po 1 oplułam monitor az czcigodny husband zapytal: "co ty sie tam krztusisz?"
po 2 dostane moze oper za zbyt krotka wypowiedz ale napisze tylko jedno:

AVE MIZUKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

mizuki, jesteś genialna xd

Oplułam całe biurko. Jesteś wielkaaa!

Coś nowego, coś nowego dodaj!

Idę czytać jeszcze raz, hahaha xd

p,
Snopypypypyp.

Boskie boskie boskie!!
przez ten zaje****** fajny FF moja herbata znalazła się na monitorze xD
Mizuki wspaniałe to... no.. Wink

)
Mam nadzieję że coś tam jeszcze dla nas napiszesz, bo niewiem jak wy ale ja jeszcze nie mam dość xDD

Oooooo 0.o...
Kto by pomyślał, że się tak Wam spodoba!
DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE!!!

nieeeeeeeeeeee, nie mogę, oj boli mnie brzuch ze śmiechu, oj ja biedna nie wytrzymam, buhahahahaha

dawaj więcej :D

nie kurde ..
nie no jestem w lekki szoki i czuje się podnieciona no Twisted Evil

czytalam to z muzyką ktorą podałaś - matko kochana ledwo co usiedzialam na fotelu !! Shocked

to bylo takie ... takie ... nie wiem jak to okresli ale to bylo COŚ !

I na dodatek mój szaleńczy śmiech ... zaczynam się poważnie bać o moją psychike Twisted Evil

PS. Jednak jestem zboczona ... leki nie pomagają xd xd xd

pozdrawaiam Ann Cool