|
|
|
|
Poll :: Czy mam to nadal tłumaczyć? |
tak |
|
95% |
[ 390 ] |
nie |
|
4% |
[ 20 ] |
|
Wszystkich Głosów : 410 |
|
Autor |
Wiadomość |
Bells
Wilkołak
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 19:57, 17 Lis 2008 |
|
No na pewno coś jest nie tak - ale jakoś tak podoba mi się "ten" Edwarda - tenm dobry, miły i opiekuńczy. Nie chcę, żeby tamten w jakiś sposób "powrócił, ale żeby było wyjaśnione dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Anahi
Dobry wampir
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.
|
Wysłany:
Pon 20:35, 17 Lis 2008 |
|
Kurcze! to jest boskieee.. ;P
KOchany Edward powrócił..
Ale muszę przyznać że Bella mnie w tym odcinku straszniee rozbawiła.. taka była nachalna xD
Kocham Ten FF < 3 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mells
Zły wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 489 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 21:23, 27 Lis 2008 |
|
Jak dla mnie jeden znajlepszych FF tutaj. Okropnie mi sie podoba.
Moniq kiedy nowy odcinek? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moniq
Dobry wampir
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pią 16:34, 28 Lis 2008 |
|
Część 7
Kiedy się obudziłam, słońce oświetlało całe pomieszczenie. Dzięki temu pokój skąpany był w złotawym odcieniu, które jednocześnie rozgrzewało mnie od środka. Mówiąc o złocie – gdzie jest Edward? Zwyczajowo zawsze był przy mnie kiedy się budziłam, ale nie dzisiaj. Wysunęłam swoje stopy spod kołdry i dotknęłam zimnej podłogi. Podeszłam do okna i wyjrzałam przez nie na tłum zgromadzony przed hotelem.
I wtedy to się stało. Mike! I Jessica! Nie mogłam w to uwierzyć! Oni naprawdę tam stali! Minęło już tak wiele czasu odkąd widziałam znajomą twarz, nie wliczając w to oczywiście Edwarda. Błyskawicznie otworzyłam okno. Już miałam krzyknąć do Mike, kiedy usłyszałam jak Edward otwiera drzwi.
Nabrałam powietrza i obróciłam się w stronę drzwi, zatrzaskując jednocześnie okno. Uśmiechnęłam się sztucznie i popatrzyłam w jego stronę. Wciąż był ubrany tylko w spodnie. Na jego twarzy malowała się podejrzliwość, którą z całych sił starałam się zignorować.
- Oh, twoja koszula! Pozwól, że ci ją zwrócę. – powiedziałam to starając się jednocześnie trzymać go jak najdalej od okna.
- Dlaczego miałbym jej potrzebować? Nigdzie się nie wybieram. – wiedział już, że coś ukrywam, nie miał jednak jeszcze pojęcia co. Edward stanowczo zabronił mi widywać się z kimkolwiek. Gdyby się dowiedział, że chciałam się przywitać z Mikiem lub Jessicą, albo co gorsza zejść do nich na dół, na pewno wpadłby we wściekłość.
Automatycznie stanęłam pomiędzy nim a oknem, opierając się o niedbale o parapet. Starałam się trzymać go na dystans. Jego oczy gwałtownie się zwęziły, kiedy spojrzał na mnie wściekłym wzrokiem. Nienawidził kiedy coś przed nim ukrywałam.
- Co starasz się przede mną ukryć? – zapytał. Każde słowo było przepełnione wściekłością.
- Ukryć? A kto powiedział, że cokolwiek przed tobą ukrywam? Nie, nie, ja po prostu chciałam ci oddać twoja koszulę, nie chcę żebyś czuł się niekomfortowo. – starałam się patrzeć mu w oczy.
Gdybym unikała jego wzroku, byłoby to potwierdzenie tego, że kłamię, a tak miałam jeszcze jakąś szansę. Było mi bardzo ciężko patrzeć w jego złote oczy i nie powiedzieć mu prawdy. Ale prawda mogła dla mnie oznaczać śmierć. Podszedł do mnie i chwycił za ramiona przyciągając jednocześnie do siebie.
- Bello, masz mi w tej chwili powiedzieć o co chodzi. – dzwoniło mi w uszach od siły jego głosu. Spuściłam głowę.
- Ale ja naprawdę nie mam ci nic do powiedzenia – wymamrotałam łapiąc jednocześnie powietrze.
- Ukrywasz coś przede mną. Znam cię za dobrze Bello. Żądam od ciebie odpowiedzi.
- Powiedziałam już, że to nic takiego. – czułam jak narasta w nim gniew. Bez patrzenia wiedziałam, że wpatruje się we mnie rozognionym wzrokiem. I wtedy poczułam jak jego uścisk się rozluźnia. Na jego twarzy wykwitł pół uśmiech kiedy odsunął mnie z drogi i podszedł do okna.
- Nie – krzyknęłam i chwyciłam go jednocześnie za ramiona. Oczywiście nie miałam siły żeby go zatrzymać. Mój głos był przepełniony strachem. Otworzył okno i wyjrzał na dwór. Jego wzrok bezbłędnie odszukał w tłumie Mika i Jessicę. Odwrócił się do mnie i zatrzasną z furią okno. Przez moment nic nie mówił, wpatrywał się tylko we mnie wzrokiem wyrażającym dezaprobatę.
- Edwardzie, ja…
- Nic nie mów. – przerwał moją przemowę. Oddychał głęboko jakby chciał się szybciej uspokoić. Wiedziałam już, że źle się to wszystko skończy. Mój żołądek skurczył się ze strachu.
- Czy otwierałaś to okno?
- Obudziłam się i …
- To jest tego rodzaju pytanie, na które odpowiedź brzmi: tak albo nie
- Tak. – mój głos drżał i był ledwo słyszalny
- Czy miałaś zamiar przywitać z Mikiem i Jessicą?
Odwróciłam głowę i spojrzałam na podłogę. Nienawidziłam kiedy kazał mi odpowiadać na pytania, na które znał już odpowiedź. Szarpnął mnie za ramię i wyszeptał:
- Bello, radzę ci nie bawić się ze mną, a teraz odpowiadaj na pytania!
- Tak. – poczułam jak łzy spływają mi po policzkach. Mój kochany Edward znowu zniknął. Dlaczego? Powinnam się była tego spodziewać. Zazdrość zawsze tak na niego działała. Ale Mike przecież nic nie znaczył, był dla mnie tylko sympatycznym kolegą, z którym lubiłam się czasem spotkać. Nic między nami nie było.
- Nie myślałem, że do tego dojdzie Bello. Ale doszło i myślę, że nie mam już wyboru. – wpatrywałam się w niego z nieskrywanym strachem. Co on zamierzał zrobić?
- Muszę cię jakoś ukarać.
- Nie, nie , nie , nie , nie , nie , nie – zaczęłam krzyczeć jak opętana.
Złapałam go za ramiona w błagalnym geście.
Nienawidziłam kiedy Edward mnie karał. To było jak czysta tortura. Najgorzej było, kiedy się ze mną zabawiał. Było to śmieszne i zabawne, ale dla niego. Dla mnie było to sadystyczne i okrutne. Zawsze mnie to przerażało.
- Proszę cię nie rób tego, to był błąd. Przecież ja nie miałam pojęcia, że oni tam są dopóki nie otworzyłam okna. Błagam cię Edwardzie, nie rób tego!
- Bella…
- Zrobię wszystko o co mnie poprosisz, ale błagam, nie karz mnie znowu. – czułam jak łzy spływały mi ciurkiem po policzkach. Edward zaczął się śmiać. Co on znalazł w tym śmiesznego.
- Klękniesz przede mną na kolana? – zapytał rozbawiony moim błaganiem. – Powiedziałaś, że zrobisz wszystko.
- Edwardzie – wyszeptałam. Przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Żarliwie. Potem zanurzył swoją twarz w moich włosach i gwałtownie wciągnął powietrze. Trzęsłam się ze strachu. Patrzenie na wściekłego Edwarda było straszne, ale strach przed kolejną karą było całkowicie poza wszelkim pojęciem.
- Pomyślę nad tym Bello Będzie to zależało od tego, jak się będziesz zachowywała do końca dnia. – wyszeptał mi to do ucha, sprawiając, że skurczyłam się w sobie. – Od tego będzie też zależała kara, którą ci wymierzę.
Spojrzałam na niego z przerażeniem malującym się na całej mojej twarzy.
- No chyba nie myślałaś, że odpuszczę ci całkowicie Bello prawda? Oczywiście, że nie. Jakaś kara musi być. Jej rodzaj będzie uzależniony tylko od tego, jak wiele chcę mieć z tego zabawy.
- Edwardzie ja naprawdę żałuję – uśmiechnął się patrząc na mnie.
- Jestem przekonany, że żałujesz, a nawet jeśli nie, bądź pewna, że zaczniesz. Osobiście o to zadbam. - kiedy usłyszałam te słowa, moje ciało zadrżało. Co tym razem dla mnie planowal?
- A teraz, - powiedział to jakby się nic nie stało. - ubierz się i oddaj mi moją koszulę kiedy będziesz gotowa, wracamy do domu. - kiedy powiedział słowo “dom”, uśmiechnął się. Wiedział, że to jest ostatnie miejsce, w którym chciałabym się znaleźć. Ale była jedna rzecz, o która musiałam go zapytać.
- Czy cokolwiek z tego było prawdą? - wyszeptałam
- Słucham?
- Czy było prawdziwe? - wiedziałam, że mnie usłyszał, zawsze słyszał co do niego mówiłam. - To jak mnie traktowałeś, jak na mnie patrzyłeś i kochałeś mnie?
- Kochałem? Bella, ja cały czas cię kocham. Tak i było to bardzo prawdziwe. Szczególnie wczorajszej nocy. Wiem, że to takiego Edwarda kochasz, ale Bello, - uśmiechnął się, a jego oczy wyrażały radość. - wakacje się skończyły. Czas wrócić do normalnego życia w domu. A teraz oddaj mi proszę moja koszulę jeśli możesz.
Myślałam, że teraz wyjdzie, ale został w pokoju.
- Nie wychodzisz?
- Dlaczego miałbym zrobić tak bezmyślną rzecz? Poza tym, jak zapytałem uprzednio, naprawdę uważasz, że kupiłem ci ta bieliznę bez żadnego powodu? Chcę zobaczyć jak dobrze się spisałem wybirajac ją.
Gdybym powiedziała nie, ściągnąłby ze mnie koszulę siłą, a tego nie chciałam. Zamknęłam oczy i ściągnęłam koszulę przez głowę.
- Pięknie – powiedział to wodząc wzrokiem po całym moim ciele. - Obróć się dla mnie Bello. - obróciłam się, pozwalając mu zobaczyć wszystko. - Po prostu zapiera dech. - jego oczy odnalazły moje. Na jego ustach igrał przebiegły uśmiech.
- Czy chciałabyś zostać ukarana teraz? - błyskawicznie pokręciłam przecząco głową, a moje ciało zaczęło się trząść.
- Oh Bello, ranisz moje uczucia. - udawał urażonego. - Dobrze więc, poczekam z tym do powrotu do domu.
"Momencik, czy on właśnie zdecydował, że TO będzie moją karą? Nie, nie ma mowy."
- Czy to jest moja kara? - zapytałam szeptem.
- Może tak, a może nie. Wydaje mi się, że taka możliwość wyraźnie cię przeraża, co prawdopodobnie powstrzyma cię następnym razem przed wyglądaniem przez okno. Jednocześnie sprawi mi to ogromną przyjemność. Więc wygląda na to, że taka kara w pełni odpowiada moim oczekiwaniom. Ale jeszcze nie zdecydowałem. Ubierz się. Poczekam na ciebie na zewnątrz. - odwrócił sie i wyszedł z pokoju.
Nie było mowy, żebym to z nim zrobiła. Chciałam tego zeszłej nocy, tak bardzo jak niczego na świecie, ale teraz? Teraz wolałabym umrzeć. Spojrzałam jeszcze raz przez okno. Czy dałabym radę uciec przez okno?
Jeśli udałoby mi się uciec do ludzi, być może nie mógłby mnie złapać tak łatwo. Z drugiej strony, gdybym się poślizgnęła i zabiła, jakie miałoby to dla mnie znaczenie? Powoli zaczęłam się wdrapywać na okno i wysuwać nogi na zewnątrz. Mój wewnętrzny głos przemówił: “Bella, nie rób tego. Uciekniemy mu, ale nie w ten sposób. “
Zawróciłam w kierunku łóżka i ubrałam na siebie czarną sukienkę. Po chwili wahania, wyszłam na zewnątrz.
- Nie potrzebujesz pójść do łazienki, ani nic z tych rzeczy? - zapytał.
- Nie, nie potrzebuję. - "nie to żeby cię to obchodziło"
- Dobrze więc. - powiedział to z rozbawieniem z głosie. Wyciągnął dłoń w moim kierunku, którą musiałam chwycić, bo to było tego czego on chciał.
- Bardzo dobrze. - zabrzmiało to tak, jakby chwalił mnie za jakąś sztuczkę. Jakbym była jego zwierzątkiem.
Przeszliśmy przez lobby i dotarliśmy do samochodu. Otworzył dla mnie drzwi i wślizgnęłam się do środka. Rozejrzałam się dookoła, ale Mika i Jessici już nie było. Zobaczyłam, że Edward mnie obserwuje, ale nie dbałam o to, i tak miał zamiar mnie ukarać.
Powinnam była wiedzieć, że to jest zbyt piękne. Nie było możliwości żeby Edward zmienił się w jedną noc. To było tak strasznie przykre kiedy uświadamiałam sobie, że kiedyś moje życie było takie radosne. A ja nawet nie zdawałam sobie z tego wtedy sprawy. Edward zabrał mi wszystko: moich przyjaciół, moja rodzinę, moje życie! A teraz pożądał ostatniej rzeczy która mi pozostała, mojej niewinności.
Błyskawicznie wróciliśmy do domu. Edward wyskoczył z samochodu cały w skowronkach. Otworzył mi drzwi.
- Jak dobrze być wreszcie w domu, prawda Bello? - powoli wysiadałam z samochodu rozglądając sie po mojej celi więziennej. Nie było mowy żebym wróciła do tego życia. Musiałam odejść od Edwarda, w ten czy w inny sposób. Poczułam łzę tocząca się po policzku. Te słowa bolałby nawet wtedy kiedy były tylko myślami, nie było sposobu, żebym wypowiedziała je na głos. Nie ważne jak okrutny był dla mnie Edward, zostawienie go było dla mnie równoznaczne ze śmiercią.
Weszliśmy do naszego pałacyku i Edward uśmiechnął się do mnie.
- Gotowa? - zapytał?
- Gotowa na co? - zapytałam z paniką w głosie.
- Na grę, oczywiście. - "o nie! tylko nie gra!" Nie byłam w domu nawet kilku minut, a moje fatum już mnie dopadło. Wyglądało to tak, jakby poranek przeminął mi zbyt szybko. Nie zauważyłam nawet jazdy samochodem. Może to przez te nerwy.
- Proszę Edwardzie, nie rób tego. Obiecuję, że nigdy więcej tego nie zrobię. - wykrztusiłam to z siebie, czując jak strach wypełnia każdą komórkę mojego ciała. Moje oczy zaszły się łzami.
- Proszę! - powiedziałam osuwając się na podłogę i zasłaniając oczy rękoma. - Edwardzie, ja naprawdę się boję. - Edward odwrócił się do mnie.
- Naprawdę chciałbym tego nie robić Bello, ale nie pozostawiłaś mi żadnego wyboru. Byc może następnym razem pomyślisz zanim zrobisz coś podobnego w przyszłości.
- Proszę! - krzyczałam, a łzy płynęły mi po policzkach. Edward zaklaskał dwa razy. Światła zgasły i wszędzie zapanowała ciemność. Błyskawicznie podniosłam się z podłogi, nie będąc pewną, w którą stronę się zwrócić.
Wiedziałam tylko, że muszę znaleźć jakieś bezpieczne miejsce i muszę zrobić to szybko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anna Scott
Zły wampir
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...
|
Wysłany:
Pią 17:51, 28 Lis 2008 |
|
HAHA Wielki powrót tyrana i okrutnika Edwarda :D :D
Właściwie pasuje do niego przydomek Zdobywca :P Zdobył Belle i teraz nie ma zamiaru jej puścić, tj, zwrócić jej wolności...
I znowu tłumaczenie kończy się w najciekawszym momencie.... BUUUU!!!!!
MAM NADZIEJE, ŻE NIEDŁUGO BĘDZIE CIĄG DALSZY, CIO???!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kinietko
Człowiek
Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd i stamtąd
|
Wysłany:
Pią 18:12, 28 Lis 2008 |
|
JAK MOŻNA PRZERWAC W TAKIM MOMENCIE ?!
spokojnie wdech..... wydech.... wdech.....
Jezu ale mnie zżera ciekawośc jak będzie wygladac ta "zabawa". Normalnie paznokcie zaczęłam obgryzac. Sądząc po wcześniejszych notkach pewnie będzie to coś ekhm... zboczonego. Tłumaczenie świetne, a jeżeli są błędy to jakoś specjalnie nie zauważyłam.
Z niecierpliwością czekam na kolejną częśc. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 19:26, 28 Lis 2008 |
|
czysta perwersja :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Snopy
Dobry wampir
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |
|
Wysłany:
Pią 20:34, 28 Lis 2008 |
|
Hahaha. Jak fajnie czytać o innym Edwardzie.
Dlaczego takie krótki odcinek?:(
Czekamy na następne :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mells
Zły wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 489 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 21:17, 28 Lis 2008 |
|
Moniq! BŁAGAM! Przetłumacz jaknaszybciej następną część! Ten ff jest tak inny od ksiązki i od wszystkiego że nie da się na niego nie czekać.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sappyfruit
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 8:36, 29 Lis 2008 |
|
no po prostu swietne :D
podchodzi to troche perwersja, dzieki czemu jeszcze bardziej mi sie podoba;) mozna sie bac powaznie tego Edwarda ale i tak jest mimo wszytsko pociagajacy mhmmm:)
czekam z niecierpliwoscia na nastepne czesci :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 12:39, 29 Lis 2008 |
|
Boże to jest cudowne ! Ale i .... przerażające.Szczerze to boję się takiego Edwarda, ale zawsze to jakaś odmiana :) Mam co to tego ff mieszane uczucia, ale...tłumacz dalej moniq ! Błagam :D |
|
|
|
|
Anahi
Dobry wampir
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.
|
Wysłany:
Sob 13:06, 29 Lis 2008 |
|
Kurcze.. Okrutny Edward powrócił.. wiedziałam że tak będzie ..
Ale żeby przerywać w takim momencie.. ?
Z niecierpliwością czekam na następną część .. (o ile będzie) a będzie moniq ?
xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Sob 13:17, 29 Lis 2008 |
|
moniq!! Jak mogłaś nam to zrobić?!
Przerwać w TAKIM momencie?
Niech Cię nieskończona wieczność pochłonie! :D
Prawdę mówiąc, to podoba mi się despotyczny Edward.
Taki... mrrrauu. xD
Czekam niespokojnie na to, co nam przerwałaś. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moniq
Dobry wampir
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 1553 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 14:33, 29 Lis 2008 |
|
Anahi napisał: |
Kurcze.. Okrutny Edward powrócił.. wiedziałam że tak będzie ..
Ale żeby przerywać w takim momencie.. ?
Z niecierpliwością czekam na następną część .. (o ile będzie) a będzie moniq ?
xD |
No raczej.... jesteśmy chyba w połowie miej więcej... jak będzie jakies zainteresowanie to pewnie przetłumaczę resztę... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 16:28, 29 Lis 2008 |
|
moniq napisał: |
Anahi napisał: |
Kurcze.. Okrutny Edward powrócił.. wiedziałam że tak będzie ..
Ale żeby przerywać w takim momencie.. ?
Z niecierpliwością czekam na następną część .. (o ile będzie) a będzie moniq ?
xD |
No raczej.... jesteśmy chyba w połowie miej więcej... jak będzie jakies zainteresowanie to pewnie przetłumaczę resztę... |
jak będzie jakieś zainteresowanie? kochana okulary na nos, tu zainteresowanie bije aż po głowie, do dzieła koleżanko, do dzieła :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
new life
Zły wampir
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 489 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Sob 17:01, 29 Lis 2008 |
|
kurcze to bylo swietne:D:D
ehh jaki ten Edward "bad guy" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Loona
Wilkołak
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 242 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Piekiełko
|
Wysłany:
Sob 17:30, 29 Lis 2008 |
|
moniq, to jest świetne, z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy... Ten Edward jest taki... straszny... Całkiem inny niż w książce SM. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Isabella_lol
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 17:31, 29 Lis 2008 |
|
Mi osobiście się to podoba. Fajnie się czyta o innym Edku aczkolwiek ja tam wolę starą wersję 'słodziak'. Mimo wszystko czekam na WIĘCEJ! Czekam na dalsze tłumaczenie. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mells
Zły wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 489 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 18:55, 29 Lis 2008 |
|
Tak moniq! Tłumacz, tłumacz, tłumacz... Jestem strasznie ciekawa jak to się skończy... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mells dnia Sob 18:57, 29 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Sob 19:05, 29 Lis 2008 |
|
on jest chory psychicznie na tle sexualnym.
Ja tam sie go boje.
alee... Jeszcze! fajne to fajne ;D
Moniqu- jestes swietna ;D ;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|