FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Lunar Eclipse [NZ] +16 XXIX rozdziałów ! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Ankieta w celu ustalenia liczby czytających :)

Jeśli czytasz - kliknij ;)
87%
 87%  [ 205 ]
Jeżli czytasz - kliknij ;)
12%
 12%  [ 30 ]
Wszystkich Głosów : 235


Autor Wiadomość
safie
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 19:27, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Kame!!! komentuje, ja chce kolejną część!
Czy to musi być takie tajemnicze wszystko?
Ale kwestia, ze jej wujek był wampirem nie rozwiazuje jeszcze tajemnicy czemu ona jest blada i zimna i ma takie oczy i jest taka silna i ... uff .... no kurcze umiesz trzymać w napięciu :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
karolciaw
Człowiek



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wałbrzych

PostWysłany: Wto 19:28, 03 Mar 2009 Powrót do góry

to sluchaj lekarza i pisz :P no juz Cool
bo inaczej to sie odbije na Twoim i naszym zdrowiu, a tego(mam nadzieje) nie chcesz Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kame
Wilkołak



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 19:31, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Może napiszę xD

Jeszcze długo was potrzymam w napięciu xD

Za to całkowite rozwiązanie zagadki będzie na końcu

Ale dowiecie się skąd jest silna za jakieś... hmm... 4-5 rozdziałów


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
s.mapet
Zły wampir



Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce.

PostWysłany: Wto 19:32, 03 Mar 2009 Powrót do góry

O ile z początku powiało chłodem, tak końcówka przyjemna.
Zdecydowanie Cas ma coś wspólnego z Bellą Wink
A skoro o niej mowa, masz zamiar wpleść ją i pozostałych jakoś do fabuły? (tak z czystej ciekawości pytam).
Rozdział jak zawsze świetny i odkryta została 1/100 sekretu (o której wiedziałam od wczoraj ;]).
Ciekawa jak Aiden "spisze się na ślubie" xD
Weny!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kame
Wilkołak



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 19:36, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Ślub będzie humorystycznym wątkiem. Podpowiem, że wplotę do akcji trochę zazdrości a co do innych bohaterów tooo... jeszcze nie xD Później :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
host
Zły wampir



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa

PostWysłany: Wto 19:45, 03 Mar 2009 Powrót do góry

przez Ciebie umre na zawal serca albo nadczynosc mozgu! przez te niedomowienia i niedopowiedzenia wyladuje w wariatkowie;P hahaha niezly dowcipnis z tej Casidy. mala egzorcystka przeganiajaca czosnkiem wampiry. co ten wujek tak naskrobal, ze ktos musial go zabic. czyzby tym ktosiem byli Volturi?! powinno sie Ciebie nazywac Pani Zagadka. a poza tym to swietne!
Weny nie zycze bo tej masz w dostatku;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Avalami
Nowonarodzony



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:46, 03 Mar 2009 Powrót do góry

No nie. Dostaliśmy odpowiedź na jedno pytanie, a w zamian doszły dwa kolejne. Napisane bardzo ładnie. Ledwie widzę literki, a w mojej główce od razu powstają obrazki.

Podobała mi się rozmowa z Jennie. (Jenny?) Taka miła scenka, poproszę więcej podobnych.

Weny chyba nie muszę ci życzyć, skoro już ci uszami cieknie. Co najwyżej chusteczki, żebyś miała ją czym wycierać.

[Tu muszę się pochwalić, że zauważyłam brak przecinka*, (I jestem z siebie bardzo dumna. :P) ale to tak w ramach Wielkiej Potrzeby uczepienia się czegokolwiek. (Sama przecież też nie piszę bezbłędnie. Do tego, akurat mi dość daleko.)]

*Przedostatni akapit, czwarta linijka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avalami dnia Wto 19:47, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
asia87 poznan
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:00, 03 Mar 2009 Powrót do góry

jednym słowem MISTRZOSTWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam I CZEKAM NA CIĄG DALSZY


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
A_siunia2
Człowiek



Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 20:07, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Zgadzam się z Avalami, ja też po proszę więcej dwuznacznych i kłopotliwych scenek tego typu XD
Notka oczywiście świetna, i już nie mogę doczekać się ślubu! Czy możesz dodać kolejną do 21.00?^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aryaa
Wilkołak



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 20:11, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Wszytko fajnie itp, tylko zauważyłam jeden mały błąd. W rozdziale III Nikki mówi, że jest chora na hemofilię, no i musi często biegać do szpitala. Hemofilia jest chorobą sprzężoną z płcią. Kobieta będzie tylko przenosiła gen odpowiadający za tą chorobę ( będzie nosicielką) ale nie będą występowały u niej żadne objawy, więc bez problemu będzie mogła zahamować krwawienie :) Taki mały błąd merytoryczny.

Ff bardzo wciągający, czekam na dalsze części.
Veny życzę,
p, A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aryaa dnia Wto 20:14, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Kame
Wilkołak



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 20:17, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Może i racja z tą hemofilią, czytałam kiedyś o chorym chłopaku, który miał bardzo ciężki przypadek i musiał uważać nawet na skaleczenia palca. Zapomniałam o poszerzeniu swojej wiedzy na ten temat xD


Może nie napiszę nic do 21 ale do 22 - możliwe (czeka mnei jeszcze autobiografia z języka polskiego)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kame dnia Wto 20:19, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
safie
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 21:36, 03 Mar 2009 Powrót do góry

No to ja będe czekać do tej 22 Wink nawet do 23 :P

Kurcze no same zagadki .... a ja jestem ciekawa skad Aiden znalazł sie w rodzinie Cullenów, czy będzie to wyjaśnione?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kame
Wilkołak



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 21:47, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Będzie, ale jeszcze nie teraz.
Nie wiem, czy to ciekawe.
Ma to MALUTEŃKI związek z Casidy.
Ledwo widoczny xD

Notka za jakieś 20-30 minut


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AsI@
Człowiek



Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec

PostWysłany: Wto 22:28, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Będę wstrętna... 30 minut już minęło xDxD
Ps. Pięknie piszesz. I te zagadki... Palce lizać :D:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kame
Wilkołak



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 22:29, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Beta czyta xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AsI@
Człowiek



Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec

PostWysłany: Wto 22:42, 03 Mar 2009 Powrót do góry

W takim razie będę teraz milutka...
To wspaniale xD Niecierpliwie czekam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kame
Wilkołak



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 22:50, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Rozdział IX

Ślub

Czyli

Klątwa pierwszej druhny




AIDEN

Wycieczka klasowa. Kit roku. Musieliśmy się namęczyć, żeby oszukać Edwarda, ale z resztą poszło świetnie. Na dodatek Nikki wyjechała do rodziny. Pozbyliśmy się wszystkich wiarygodnych źródeł. Tylko Carlisle wiedział, gdzie tak naprawdę chcemy jechać.
Alice zabrała Casidy na zakupy. Wiem, jak bardzo tego nienawidzi. Biedactwo. Skończy się to zapewne tak, jak zwykle. Mimo pełnej szafy ciuchów, będzie ubierać się codziennie w swoje nieśmiertelne bojówki i bluzę.


W piątek o wyznaczonej godzinie staliśmy spakowani pod jej domem. Jak można się było spodziewać, Alice zapakowała co najmniej cztery razy więcej ciuchów, niż potrzebowała. Jechaliśmy Jeepem Carlisle’a.
Seattle jest stosunkowo niedaleko, więc zaproponowałem, by Casidy poprowadziła. Popatrzyła na mnie zawstydzona.
-eee… Wiesz… no… tego… - Jąkała się? To na pewno ona?- No bo ja umiem jeździć, ale nie mam… no ten… nie mam prawka.
– Jak człowiek w cywilizowanym świecie może go nie mieć?.
– Jakoś nie miałam do tego głowy. –Zmarkotniała. Zrozumiałem, co ma na myśli.



Dotarliśmy. Dom Jennie znajdował się na przedmieściach. Casidy podeszła do drzwi i zapukała grzecznie. Drzwi otworzyły się z prędkością światła, a z ramion szarookiej zwisało pięćdziesiąt kilo żywego mięcha.
-Casidy! Casidy! CASIDY! Jesteś! Jesteś! Jesteś!!! Łiii –Boże, jak ona to wytrzymuje? Niewysoka blondynka wyściskała ją za wszystkie czasy.
-Przecież obiecałam, że będę, więc jestem – Casidy próbowała się uwolnić. Wzrok Jennie spoczął na mnie. Jak można się było spodziewać- zatkało ją. Czy wspominałem już, jak bardzo nienawidzę być wampirem? Patrzyła to na mnie, to na Cas, to na Alice i Jaspera.
Kiedy po dłuższej chwili otrząsnęła się, Casidy wyglądała na zażenowaną.
-To moi przyjaciele- podkreśliła słowo „przyjaciele” i zaczęła wskazywać ręką. – To Alice, to Jasper, a to Aiden. – Skinąłem w stronę blondyny, a ona patrzyła na mnie podejrzliwie.


Dziesięć minut później siedzieliśmy w salonie z Jennie i popijaliśmy herbatkę („Kto popijał, ten popijał”). Alice i blondi gadały coś o sukni ślubnej. Nie sądziłem, że wampira tak może rozboleć głowa. Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Do domu wparowały kolejni goście panny młodej, głównie dziewczyny. Wszystkie zareagowały na mój widok podobnie. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Jennie zdążyła już im opowiedzieć o zdarzeniu sprzed kilku dni. W pewnym momencie przyszła panna młoda odchrząknęła i z przerażoną miną zaczęła mówić.
-Umm… Casidy? – powiedziała niepewnie, jakby zastanawiała się, nad każdym słowem.
-Tak? – Większość osób w salonie zapewne wiedziała, o co chce zapytać blondyna, mimo to słuchali w skupieniu.
-Wiesz.. zastanawiałam się… czyy… czyniezostałabyśmojąpierwsządruchną?- Myślała, że lepiej jej pójdzie jak powie to na jednym oddechu?
-Słucham? – Zaciekawienie Casidy zmieniło się w rozbawienie
-Zostaniesz moją pierwszą druhną? – Uśmiech spełzł z twarzy czarnowłosej, jego miejsce zajął szok. Wstała i poszła bez słowa na górę, do wcześniej przygotowanego dla niej pokoju.


Atmosfera w salonie była napięta. Alice poszła za Cas, Jasper poszedł za Alice. A ja siedziałem w pokoju z Jennie przygryzającą dolną wargę. No dobra, czegoś tu nie rozumiem. Ponoć kto pyta, nie błądzi.
-Eee… o co chodzi z tą pierwszą druhną?
-Słyszałeś, że pierwsza druhna jest tą, która pierwsza wyjdzie za mąż? – odpowiedziała mi brunetka stojąca najbliżej kominka
-Tak, ale czy to nie głupie przesądy? – Jestem pewien, że Casidy w to nie wierzy. – brunetka zachichotała
-W tej rodzinie to rodzaj klątwy – Że co proszę? Chyba zauważyła, że nie zrozumiałem.
- Ten „głupi przesąd” zawsze się sprawdza. Zawsze. Ostatnio na przykład pierwszą druhną była… hm… Nicole. Miała 16 lat. Rok później zaszła w ciąże i wyszła za mąż – oczywiście jako pierwsza z panien. Rzecz w tym, że Casidy może i nie wierzy w takie rzeczy ale… -ponownie zachichotała – ale ona dostaje wysypki na słowo „małżeństwo” i chyba wolałaby nie ryzykować. – „Zauważyłem” .
-Więc, czy druhną nie może zostać ktoś inny?
-Nie do końca. Kolejna głupia tradycja rodzinna jest taka, że pierwsza druhna musi być dziewicą, bo inaczej małżeństwo będzie nieszczęśliwe. Młodsze dziewczyny wolą nie ryzykować, nie chcą podzielić losu Nicole, a starsze… no cóż, można powiedzieć, że Casidy jako jedyna może być pierwszą druhną, bo jest najstarszą dziewicą w gronie. – Teraz zrozumiałem. Chyba czas pocieszyć Casidy.




Siedziała na łóżku z krzywą miną. Zdążyła już chyba pozbyć się Jaspera i Alice. Usiadłem obok niej.
-Wiesz, nie musisz tego robić, jeśli nie chcesz – popatrzyła na mnie krzywo.
- Nie chce narażać małżeństwa Jennie na niepowodzenie.
-Chyba nie wierzysz w takie głupie przesądy? – Uniosła brwi
-Taa… a istnienie wampirów to też głupie przesądy? – Cholera, miała rację.



CASIDY:


Dlaczego zawsze ja? Czego wy ode mnie chcecie? Nie zamierzam wychodzić za mąż przez kolejne sto lat.
Po pierwsze – małżeństwo jest do dupy

Po drugie- nie mam za kogo

Po trzecie – mój mąż musiałby znać moją tajemnicę

Po czwarte- małżeństwo jest do dupy

Po piąte – nie bawi mnie sypianie z facetem słabszym ode mnie

Po szóste- małżeństwo jest do dupy

Po siódme – nie założę tandetnej ślubnej sukienki

Po ósme – MAŁŻEŃSTWO JEST DO DUPY!


Następnego dnia Jennie krzątała się po domu, wraz z jakimiś nieznanymi mi osobami i ustawiała dekoracje. A raczej kierowała ludźmi ustawiającymi je. Miała zbolałą minę.

Nie, nie mogę jej tego zrobić.


AIDEN:

Casidy zawahała się, niepewnym krokiem podeszła do panny młodej.
-Jennie? – odwróciła się z wazonem w rękach
-Czy mogę zostać Twoją pierwszą druhną? – Blondyna upuściła wazon i zakryła dłońmi usta. Jej oczy przypominały dwa spodki. Rzuciła się szarookiej na szyję.
-Ale moja sukienka ma być długa, pamiętaj! – powiedziała Casidy oswobadzając się z objęć kuzynki.


Dwie godziny później stałem przed lustrem, nienawidząc swoich włosów po raz setny tego dnia. Miałem na sobie białą koszulę i czarne spodnie. Nic specjalnego. Pojechałem wraz z wystrojonym przez Alice Jasperem. Dziewczyny miały przyjechać z panną młodą.


Siedziałem w tej cholernej ławce, marząc o tym, by już wyjść. Przed ołtarzem stał pan młody. Drzwi otworzyły się. Jennie miała na sobie czerwoną, strojną sukienkę. Za nią szła pierwsza druhna.

CASIDY:


Ja chcę wyjść, ja chcę wyjść, ja chcę wyjść. JASNA CHOLERA! JA CHCĘ STĄD WYJŚĆ!

Szłam za panną młodą w cholernie niewygodnej sukience i w cholernie niewygodnych szpilkach. Boże błogosławię Cię za moje poczucie równowagi. Błagam. Wypuśćcie mnie stąd! Kątem oka dostrzegłam Aidena. Jego cholerna koszula odsłaniała nieludzko blady i umięśniony tors. Gdyby Jennie go zobaczyła, pewnie zastanowiłaby się jeszcze nad tym małżeństwem.
AIDEN:
Szczęka opadła mi do ziemi. Dosłownie i w przenośni. Jej sukienka miała beżowy kolor, była cholernie ciasna i długa. Widać było każde zagięcie na jej ciele. Tyko tego nam brakowało. Niekontrolowanych męskich odruchów pana młodego.

Raz…..


CASIDY

Dwa….


AIDEN

Trzy…


CASIDY&AIDEN

KONIEC!



CASIDY:

Taniec, jedzenie, taniec, jedzenie, taniec. Tylko to znajdowało się dookoła mnie. Razem z Alice, Jasperem i Aidenem ani nie jedliśmy, ani nie tańczyliśmy. Wieczór można było uznać za udany.


Do czasu.


- Witaj Casidy, dawno się nie widzieliśmy prawda? – Ten chojracki ton głosu rozpoznam wszędzie. Matthew. Spojrzałam na niego krzywo.
-Czy mogę poprosić Cie do tańca? – zapytał wyciągając rękę w moją stronę
-A czy możesz tego NIE robić? – nie próbowałam nawet udawać grzecznej
-No nie daj się prosić- puścił mi oko. Zaraz mu lutnę. No dobra, może jak zatańczę z nim to się odczepi.
Tańczyliśmy, tańczyliśmy, tańczyliśmy. Mam tego dość. Kiedy miałam już zamiar wyrwać się z jego objęć usłyszałam za sobą głos
-Odbijany?


AIDEN:


Ugghhh… Grrrr… Wrrr… Hrrr… Ugggh… A PIEPRZYĆ TO, IDE TAM!
Ruszyłem odrobinę za szybko w stronę Casidy i „pana przemądrzałego złamasa” – tak go sobie w myślach nazywałem. Koleżanka Jennie szepnęła mi słówko o nim. Ponoć stara się o względy Casidy już od kiedy byli dziećmi.


-Odbijany? – A spróbuj powiedzieć nie, to Cię ciulne. Spojrzał na mnie krzywo, ale chyba zrozumiał, bo oddalił się bez słowa. Casidy patrzyła na mnie z wdzięcznością. Trzymałem ją w ramionach.
Boże, zaczynam pierdolić jak Edward!


CASIDY:


Po tańcu z „przemądrzałym złamasem” (moja ulubiona ksywka dla Matthew), oraz z Aidenem nadszedł czas na rzucanie bukietem, szaro włosy oddalił się do swojego stolika. Jennie prawie siłą zmusiła mnie do stania w rządku.

Raz, dwa, trzy….

Bukiet leciał w moją stronę, ale zwinnie go uniknęłam.


Trafił prosto w tył głowy Aidena.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kame dnia Wto 23:01, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Aguś;)
Człowiek



Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 22:55, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Powiem tylko jedno OH SHIT :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kame
Wilkołak



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 22:57, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Oh Shit to się dopiero zacznie Wink

Sonda:

Czy Aiden zda sobie sprawę z tego, że był zazdrosny?

TAK

NIE

NIE, BO JEST ZA GŁUPI

TAK, ALE MA TO GDZIEŚ



:P:P:P:P:P:P:P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aguś;)
Człowiek



Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Wto 22:58, 03 Mar 2009 Powrót do góry

Ja głosuje na 4:P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin