|
Autor |
Wiadomość |
Bellafryga
Wilkołak
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:58, 08 Mar 2009 |
|
Cytat: |
Bellafrygo, to co przedstawiłaś, brzmi masakrycznie. Ale zgodzę się, że niestety takie teksty powstają na potęgę. Tyle, że ja ich nie czytam, bo mi się nie chce. |
Może trochę przerysowałam, ale to chwila słabości. Po przeczytaniu kolejnej wersji takiego ff musiałam się trochę wyżyć. Już troche ochłonęłam :)
Cytat: |
Ach, te czułe spojrzenia znad miotły! Te długie rozmowy na temat techniki wymiatania brudu! Te przypadkowe zetknięcia dłoni nad koszem na śmieci! To wspólne podnoszenie papierków! Edward z uczuciem naoliwiający zawiasy! Lśniąca podłoga korytarza, w której odbija się blask miłości tej pary! *mdleje*
Nie prowokuj mnie, Bella! |
Kto tu kogo prowokuje? Ja sama mam ochotę napisać coś takiego... Edward jako seksowny woźny, otwierający co rano szatnie dla zgrai rozwrzeszczanej młodzieży. I Bella-sprzątaczka, którą na pewno ktoś będzie chciał zgwałcić (wątek, który powtarza się tak często, że częsciej nie może). Między nimi stanie Mike, dyrektor placówki, walczący o względy Swan. Ona jednak wybierze skromnego woźnego i razem co wieczór będą zamykać szkołę... To jest dopiero romantyczna historia! :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:26, 08 Mar 2009 |
|
I jak tu się dziwić, że nie lubię tekstów AU/AH...
Nie chodzi mi o to, że wśród nich nie zdarzają się teksty dobre, bo, i owszem, zdarzają. (Ach, ale wyjątek tylko potwierdza regułę). Tylko to wygląda tak, jak to przedstawiłyście - nieustanne wałkowanie wątku B&E, w kółko to samo, tylko w innej scenerii, a związek z kanonem żaden. A ten, jaki by nie był, mimo wszystko istnieje, więc jeśli nazywamy swój tekst fanfiction, warto by było, aby spełniał on pewne wymagania - nie sądzę, żeby kończyły się one na zgodności danych personalnych. Zastanawia mnie twór, jakim są teksty OOC - bo skoro charaktery są zmienione, do tego najczęściej są to teksty, gdzie wszyscy są ludźmi, to po co to w ogóle podpinać pod kanon? Skoro wystarczyłoby zmienić imiona i nazwy własne, a tekst już mógłby istnieć samodzielnie. Rozumiem, że wtedy nie znalazłby takiego uznania pewnej grupy, no ale... Mnie to troszkę boli.
edit:
(Kolejne odkrycie z cyklu miałam się uczyć, ale po co, haha. ;> Eureka...)
Według mnie, tekst AH/AU/OOC napisać o wiele łatwiej - ktoś miał po prostu pomysł i mógł sobie nim śmiało operować, nie krępował go żaden kanon, ewentualnie takie drobnostki, jak imiona bohaterów. Natomiast jeśli ktoś podejmuje się pisania ff'a mającego (jakikolwiek...) związek z kanonem, poprzeczkę ma postawioną wyżej, bo nie dość, że musi o pewnych rzeczach pamiętać, zachowywać zgodność z różnymi wymysłami Steph, to i tak musi postarać się o wykreowanie swoich postaci - aby jego, dajmy na to, Edward, nie składał się tylko z określeń takich, jak - młody grecki bóg, Adonis, kamienny posąg, marmur, bleblebubu. Ponieważ znany nam doskonale, ludzki Edward BB zostaje okraszony raczej innymi epitetami. Tak to więc widzę: AH - hulaj dusza, hulaj wola, natomiast tekst kanoniczny - z jednej strony przestrzeganie kanonu, z drugiej uciekanie od niego. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Robaczek dnia Nie 15:36, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Ariana
Wilkołak
Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:28, 08 Mar 2009 |
|
Kwik <wiem, elokwentnie sobie zaczynam>
To mi zalatuje naszą histeryjką, thin. A że ona ostatnimi czasy coś zdycha, to może by ją odświeżyć. Załóżmy twilightowego tasiemca, co to o miłości prawić będzie. Byle nie w tym temacie, bo śmiecić zaczniemy.
Motyw zgwałconej Belli? Jakoś się nie spotkałam, ale szczerze przyznam, że do tasiemców tutaj nie zaglądam, wolę miniaturki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bellafryga
Wilkołak
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 15:35, 08 Mar 2009 |
|
Cytat: |
Motyw zgwałconej Belli? Jakoś się nie spotkałam, ale szczerze przyznam, że do tasiemców tutaj nie zaglądam, wolę miniaturki. |
A mi się wydaje, że cały czas ktoś chce zgwałcić Bellę, albo już to zrobił :) Motyw wprowadza odrobinę dreszczyku, ale nie, gdy czyta się o tym po raz dwudziesty piąty. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mloda1337
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wspaniałe miasteczko pod Poznaniem
|
Wysłany:
Nie 16:06, 08 Mar 2009 |
|
A ja czytając FF, a czytam ich wg mnie baaaardzo dużo, to dochodzę do wniosku, że, żeby się szczęśliwie zakochać to trzeba przeżyć jakąś życiową tragedię, która nie dość, że Ci wszystko zjebie, to jeszcze sprawi, że będziesz miała problemy z osobowością. A jeszcze lepiej, jak sprawi, że się zaćpasz.
A tak czytając Wasze opinie to dochodzę do wniosku, że chyba dobrze by było podzielić kącik pisarza na AH i te wampirze. Wtedy wszyscy by wiedzieli, że to jest o ludziach, a załóżmy, że takie wolę to wchodzę, a nie, że przez cały dzień szukam w tych milionach tekstów tych, które są akurat w moim stylu. To tylko taka propozycja... myślę, że wszystko by ułatwiła. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Nie 16:08, 08 Mar 2009 |
|
Niekoniecznie. Możesz chronicznie nie cierpieć "humanów", jeśli zostaną oddzielone od reszty nie masz szans przez przypadek na taki wejść, to fakt. Ale z drugiej strony możesz też nie mieć szansy przeczytania czegoś naprawdę dobrego i nowatorskiego w tym kotle. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 16:13, 08 Mar 2009 |
|
A ja zgadzam się z Młodą, nie wiem, czy już wcześniej o tym pisałam, ale na pewno poruszałam temat na SB.
Wiem, że tytuły są bardzo długie i już zawierają zbyt wiele informacji (jakkolwiek to nie brzmi, może nawet zakrywa na przesadę, ja byłabym za ich unifikacją - jakaś kolejność: najpierw tytuł, później oznaczenie, cośtam cośtam), ale naprawdę uważam, że można by w tytule dodać oznaczenie: AH lub cokolwiek innego. Niestety, nie każdy autor we wstępie informuje, jaki jest to tekst, a - szczerze mówiąc - uważam to w pewnych przypadkach za stratę czasu, dokopywanie się do tego samemu.
Może wynika to z mojego wrodzonego lenistwa... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Nie 16:16, 08 Mar 2009 |
|
Hmm, tak, jasne. Ale mnie chodziło o propozycję Młodej, by robić osobne działy. No, chyba że czegoś nie zrozumiałam, a to możliwe, bo piję niemoralnie pyszną (i mocną) nalewkę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 16:20, 08 Mar 2009 |
|
No tak, to ja zastosowałam skrót myślowy.
Miałam na myśli to, że zgadzam się z Młodą, że można by stworzyć osobne działy, a jeśli to byłoby niemożliwe, to chociaż dopisywać oznaczenie w tytule. Ot, i wszystko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Nie 16:22, 08 Mar 2009 |
|
Jest to jakaś myśl i wnioskuję, by przedłożyć ją władzom. Można by to wrzucić jako punkt regulaminu, przecież wszyscy chcemy, by panował jako taki ład.
Chociaż z drugiej strony... kto czytuje regulaminy?
No dobra, ja przeczytałam, nim palnęłam pierwszego posta. :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olcia
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Leszno
|
Wysłany:
Nie 17:12, 08 Mar 2009 |
|
Są osoby, które czytają regulamin i są to osoby, które potem wiedzą co należy, a czego nie należy pisać na forum. Tylko szkoda, ze tych osób jest tak mało.
A z oddzielnym działem na historie, w których występują sami ludzie, to nie jest głupi pomysł. Był by ład, a dodatkowo sam czytelnik nie marnowałby tyle czasu na poszukiwania. A jeśli nie dział, to tak jak proponuje Robaczek, żeby chociaż zaznaczyć w temacie dwoma literkami, czym są postacie występujące w opowiadaniu, zamiast wypisywać wiele niepotrzebnych rzeczy.
Bellafryga napisał: |
A mi się wydaje, że cały czas ktoś chce zgwałcić Bellę, albo już to zrobił. Motyw wprowadza odrobinę dreszczyku, ale nie, gdy czyta się o tym po raz dwudziesty piąty.
|
Całkowicie się zgadzam, zwłaszcza, że każde opowiadanie prawie zawsze kończy się w pewnym momencie, właśnie takim rozwojem sytuacji. Jeśli jest dobrze napisane i nikt się nie spieszy to nie mam nic przeciwko, ale jeśli cała akcja toczy się w zawrotnym tempie, to niestety, ale ja wymiękam i mam dość.
Bellafryga napisał: |
- Bella pracuje w fabryce pinezek, a Edward jest jej dyrektorem. Czy poczują do siebie coś więcej? |
Do tego chybabym nie zajrzała, gdyż krótkie zdanie już zalatuje mi romansem podobnym do Harlequina. On wielki szef, ona szara myszka. No może bym skusiła, ale tylko po to, żeby się odstresować i posiać trochę z naiwności takich opowiadań. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AnQa_00
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z herbaty
|
Wysłany:
Nie 21:08, 08 Mar 2009 |
|
To może i ja, korzystając z kradzionego czasu, ponownie, dodam coś od siebie.
Na początek o istniejących fickach. Lubię zarówno te o wampirach, jak i te z wampiryzmu wyprane (Chociaż mogę zaśpiewać : " A ja wolę o wampirach."). Jedno tylko "ale". Niech to będzie tekst o czymś i w języku polskim napisany. Za romans w fabryce guzików podziękuję, zaś język "wolski" niszczy moją rzeczywistość. Nikomu nie bronię, absolutnie, dzielić się swoją, radosną i tą mniej radosną, twórczością. Tylko proszę, nawet błagam, aby to miało ręce i nogi. Koncept jakiś, konstrukcję, sens.
Do tego zmuszona jestem przyznać, iż kreatywność fanów ogranicza sama Meyer. Wątek przewodni to wielka miłość Belli i Edwarda. Pal licho, że po drodze zginie kilkoro krwiopijców, a na horyzoncie, niczym mroczne widmo (Określenie użyte na początku nieświadomie, potem już z rozmysłem.), majaczy wojna Wilki vs Wampiry (Tylko majaczy, żeby nie było.). Drugoplanowi bohaterowie zdają się być czasami wytworami kserokopiarki (Niektórzy członkowie sfory.), a część spraw pozostała bez odpowiedzi. Wiem, iż są to zarzuty wobec samej sagi, ale nie mają one specjalnie istotnego znaczenia jeśli chodzi o przyjemność czytania (Bez wysiłku umysłowego.). Jednak w momencie, gdy X postanowi sam/-a namazać histo(-e)ryjkę, będzie to nie lada wyzwanie stworzyć niesztampowy tekst, którego akcja rozegra się w Forks, a Bella, Edward i spółka odegrają ważne (O ile nie główne.) role.
Teraz coś o życzeniach. Opowiadanie o wpojeniu Leah jest moim marzeniem. Coś mądrego, z głębią, ale bez tragedii. Happy end koniecznie.
Do tego więcej o wcześniejszych losach rodziny Carlisle'a. O nim samym (Co było już wspominane.), o Esme, o ... W ogóle cokolwiek z czasów "przed Bellą".
Może o Alice po tym jak została wampirem, ale zanim spotkała Jaspera.
Może już dość o B&E?
No. Na koniec o wysypie w kąciku pisarza. W zeszłym tygodniu przeglądałam tytuły i orientowałam się, jako tako, w tym całym kotle. Dziś wchodzę i nie wiem o co chodzi. Od tych oznaczeń oczopląsu można dostać, a najistotniejszych informacji brak, tak czy inaczej. Moim zdaniem, lepiej byłoby część z tych wiadomości umieścić nad opowiadaniem, bo mnie taki długaśny opis w tytule ogłupia, zamiast rozwiewać wątpliwości.
Tyle z mojej strony. Jak najdzie mnie ochota na ponarzekanie albo jakaś błyskotliwa refleksja to z pewnością się nią podzielę.
Pozdrawiam.
EDYCJA: Śmierć nieśmiertelnych? To nie kolęda. Mój błąd. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez AnQa_00 dnia Nie 21:29, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Pon 19:00, 09 Mar 2009 |
|
AnQa_00 napisał: |
Do tego zmuszona jestem przyznać, iż kreatywność fanów ogranicza sama Meyer. Wątek przewodni to wielka miłość Belli i Edwarda. Pal licho, że po drodze zginie kilkoro krwiopijców, a na horyzoncie, niczym mroczne widmo (Określenie użyte na początku nieświadomie, potem już z rozmysłem.), majaczy wojna Wilki vs Wampiry (Tylko majaczy, żeby nie było.). Drugoplanowi bohaterowie zdają się być czasami wytworami kserokopiarki (Niektórzy członkowie sfory.), a część spraw pozostała bez odpowiedzi. |
Tu bym się zatrzymała. Moim skromnym zdaniem fani sami ograniczają swoją kreatywność. Interesuje ich tylko wielka miłość Edzia i Belki, więc ją piszą na sto tysięcy sposobów. A przecież Meyer, w swej bezbrzeżnej głu... khm, w swoim pisarskim zapamiętaniu pozostawiła tyle dziur, że aż głowa boli. Aż się prosi, by te dziury łatać. I tu, niestety, deficyt. Ed z Belką to, Ed z Belką tamto, harlequiny się mnożą równie radośnie co noce poślubne we wszystkich wariantach. A napisz autorowi, że poza rzeczonego harlequina nie wychodzi, to się obrazi. Przecież pięciuset innych użytkowników sika z wrażenia nad jego boskim opkiem, a tu przychodzi jakaś świnia i śmie twierdzić coś innego. Ech... temat-rzeka... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bellafryga
Wilkołak
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 19:09, 09 Mar 2009 |
|
Cytat: |
Ed z Belką to, Ed z Belką tamto, harlequiny się mnożą równie radośnie co noce poślubne we wszystkich wariantach. A napisz autorowi, że poza rzeczonego harlequina nie wychodzi, to się obrazi. Przecież pięciuset innych użytkowników sika z wrażenia nad jego boskim opkiem, a tu przychodzi jakaś świnia i śmie twierdzić coś innego. Ech... temat-rzeka... |
Noce poślubne? Nie wspominać. Jest już tyle weesji, że można by to wydać w postaci książkowej.
Poza tym autorzy nie potrafią przyjmować krytyki. Patrzą na jakiego dobrego ff z samymi pozytywami. "Też tak chcę" - myślą i piszą (zapewne w okienku na forum, a nie w np. Wordzie, bo to już strata czasu). My cierpimy, a oni warczą, że się nie znamy, że jesteśmy fujble i mamy się odwalić. To jest dopiero koszmar... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bellafryga dnia Pon 19:13, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
AnQa_00
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z herbaty
|
Wysłany:
Pon 19:51, 09 Mar 2009 |
|
Nie mam czasu, ale piszę. Ech...
Dobra. Trochę się zapędziłam odnośnie kreatywności fanów, jednak czarować się nie można, iż czasami (W większości? Niepotrzebne skreślić, a mnie nie bić.) fan - ficki tworzone są w oparciu nie tylko o postaci czy świat danej powieści, ale również o główną intrygę. Love story przewodzi książce, więc i czytelnicy będą tworzyć coraz to nowsze romanse. Czego nie pochwalam. O, nie!
Fakt faktem, iż jak ktoś pomysłowy nie jest, to dzieła nie stworzy. DzieUo co najwyżej. A ja nadal się upieram, że wyeksponowanie pobocznych wątków i charakterów postaci byłoby pomocne, o ile nie konieczne. (Znaczy się, dla książki konieczne, dla fanów pomocne.)
W skrócie:
Meyer wielkim strategiem nie jest, no. Co nie zwalnia osób piszących opowiadania na podstawie jej sagi od myślenia i wysiłku. O tym wiem doskonale i nie było moim zamysłem tłumaczenie w ten sposób monotonii i "szablonowości" części ff.
Nie wiem czy dobrze zostanę zrozumiana. Jakby co, to jeszcze do tego wrócę i postaram się jaśniej. Tylko nie jestem pewna czy potrafię.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swallow
Dobry wampir
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pon 20:01, 09 Mar 2009 |
|
Postanowiłam coś napisać, choć może ekspertem nie jestem.
Napisałam parę ff. Rzeczywiście zdarzały mi się ogromne pomyłki, ale też potrafiłam napisać coś sensownego (w miarę).
Ale ja nie o sobie. Napiszę co mnie najbardziej denerwuje w ff:
-polskie imiona - to prawdziwa zmora! Jeśli czytam o Belli, która poznała Jurka to dostaję palpitacji serca.
-przewidywalność - niektóre ff już po tytule można trafnie zaszufladkować. Jeśli Bella z Edwardem spotykają się w jakichkolwiek okolicznościach (czy to fabryka pinezek lub szkolny korytarz, jak pisałyście) to od razu można przewidzieć koniec.
-prowokacje - nienawidzę! Nie tylko w ff! Ktoś założy konto, by napisać coś tak głupiego i bezsensownego, że aż oczy bolą, i potem oczywiście nie odpisuje na komentarze czytelników. Jak wiele z Was zauważyło, pod takimi wypocinami znajduje się za dużo komentarzy. I to takich, które się niewątpliwie powtarzają 'Ale jesteś głupia! Kaleczysz język!' itp itd. Ludzie, komentujcie sensownie, ale też sensowne ff!
-Angielskie nazwy - też duży osób na to zwróciło uwagę. Polski to przepiękny język. Jeśli ktoś chce popisywać się angielskim, to niech wejdzie na angielskie forum. Po polsku można oddać niesamowicie emocje! Błagam, róbcie chociaż polskie nazwy.
Tyle ode mnie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rudaa
Dobry wampir
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 684 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dzwonnica Notre Dame
|
Wysłany:
Pon 20:22, 09 Mar 2009 |
|
Myślałam sporo na temat kwestii błędów. Może (to tylko propozycja) do regulaminu powinien zostać dodany punkt o poprawności ortograficznej, interpunkcyjnej i językowej tekstów? Oczywiście nie mówię tu o nielicznych podknięciach, ale o tekstach wybitnie antypolskich i prowokacjach. Użytkownicy pownni być za to upominani, a opowiadania kasowane. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ariana
Wilkołak
Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 20:23, 09 Mar 2009 |
|
O tak, harlequiny z Edkiem i Bellą mnożą się masakrycznie. Jak ostatnio weszłam w dział z tekstemi nieskończonymi, to od samych tytułów głupawki dostawałam, bo zalatywały tak masakryczną patetycznością, ew. Modą na sukces czy brazylianem.
Ktoś wspomniał o łatkach - ja sama się trochę bawiłam w pisanie i na ok. dziesięć tekstów jeden jest o Belli i Edku, za co mi tylko wstyd teraz. A owe łatki mnie pociągały i jak wena była to pisałam. A że już weny nie ma, to inna sprawa.
Noce poślubne - kolejna zmora. Raz nieopatrznie weszłam w jakieś tłumaczenie, nie powiem, z czystej ciekawości. Zniesmaczyłam się tylko, a jak raczyłam skomentować, to oczywiście zostałam objechana "jak ci się nie podoba, to po co czytasz". POtem raz jeszcze zajrzałam na chybił-trafił do tego typu tekstu i przyznaję, że mi się spodobał, bo nie był obrzydliwy.
Tak sobie czasem myślę, że jeśli ilość osób lubiących takie teksty jest proporcjonalna do ilości autorów owych tekstów, to się zastanawiam, co ja tu robię. Bo ja tu dla siebie rzadko coś znajduję.
A co do kreatywności jeszcze - jak dla mnie to Szmeyer zostawiła fanfikciarzom takie pole do popisu, jak mało który autor. Bo jej świat jest bardzo pobieżnie zarysowany, a postaci... Dobra, nawet nie będę zaczynać dyskusji o postaciach. Dość,l że są na tyle płaskie, by zręczny fanfikciarz dorobił im głębię, którwj im w książce brakuje. Czyli fandom ma wielki potencjał - a czy go wykorzystujemy? To trza spojrzeć na naszą twórczość i sobie odpowiedzieć. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Pon 21:16, 09 Mar 2009 |
|
Otóż to. Wiadomo, w każdym fandomie powstają opowiadania, które oparte są na osi kanonu (jak np. w Harrym Potterze niezliczone ilości ff o tym jak to dzielny Potter mordował Voldemorta). Tylko że jak patrzę na to, co się dzieje w fandomie Twilight, to czasem mam wrażenie, że nic innego nie powstaje. I to mnie boli.
Ariano, nie ma się czego wstydzić, jeśli napisałaś opowiadanie o Belli i Edwardzie. Ja np. zawzięłam się na Edka i drugie opowiadanie o nim usiłuję popełnić. Cóż poradzić? Szmeyer walnęła mu osobowość, którą niektórzy naiwni nazywają głębią. A ja teraz męczę się, by z niego coś wycisnąć. I póki co, jest to dla mnie pewnego rodzaju wyzwanie. Trudno, pewnie wezmę w łeb za to, że nie łatkuję na razie np. sfory (choć i tej by się przydało to i owo). Może to się kiedyś zmieni, o ile mi wen z wrzaskiem nie zaprotestuje, że on już nie chce i nie założy związku zawodowego wenów. Albo nie strzeli mnie w potylicę Spisem Praw Wenicznych.
Swallow napisał: |
Polski to przepiękny język. Jeśli ktoś chce popisywać się angielskim, to niech wejdzie na angielskie forum. Po polsku można oddać niesamowicie emocje! |
Piąteczka, Swallow! To teraz też zaszpanuję angielszczyzną i napiszę: my thoughts exactly. A poważnie - oczywiście, że polski to przepiękny język. Trudniejszy do opanowania, ale nie niemożliwy. Mamy całą gamę słów, których nie wykorzystujemy, jak byśmy się tego języka bali. A on potrafi być i twardy, gdy trzeba, i miękki w odpowiednich momentach. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swallow
Dobry wampir
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pon 21:22, 09 Mar 2009 |
|
Czytałam kiedyś w jakimś tygodniku wywiad z jakąś aktorką. To było całkiem niedawno. I ona dała przykład różnicy między polskim i angielskim .Specjalnie to sobie zapisałam.
Popadała w narracyjny trans. Niebezpieczna, niepohamowana potęga powieści'
a na angielski:
[i]She would plunge into narrative. The dangerous, unsuperessable power of tale rale
Czyli: szanujcie nasz język! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|