Ogółem o FF

Wysłany: Pon 18:51, 02 Mar 2009

Robaczek napisał:

Ireth, jak dla mnie to są po prostu osoby wychowane na fanfickach blogowych - a powiedzmy sobie szczerze, inny poziom jest tolerowany tam, a inny na forum. Tylko niektórzy nie mają o tym pojęcia, a później się dziwią, skąd brak zachwytów nad ich dzieuem.

Ja jestem wychowana i nauczona na fanfickach blogowych, takowe wytwarzałam hurtowo ponad dwa lata, i jakoś nie spotkałam się ze szczególnie ostrą krytyką, a wręcz mile zaskoczył mnie jej niemal zupełny brak. Fanficki blogowe mają to do siebie, że opierają się na dialogach, dlatego łatwo rozpoznać byłą lub obecną blogerkę. Ja sama walczę z opisami. Tylko trzeba nad tym pracować, a niektóre blogerki po zmianie miejsca publikacji nie starają się zmienić stylu pisania.

Wysłany: Pon 19:26, 02 Mar 2009

Magdolińska, wiem, o czym mówisz, bo sama swego czasu pisałam ficka blogowego. Wink

Potterowskiego wprawdzie. Ale później, jak zaczęłam przesiadywać na forach, nawet nie przyszłoby mi do głowy, żeby się tę moją twórczością żywcem z bloga wziętą dzielić ze światem. A nie chodzi mi o to, czy ktoś pisał, czy obecnie pisze, ficka na blogu, bo może to robić swoją drogą. Chodzi mi o to, żeby takowego tekstu nie wrzucać na forum, bo tutaj jest - a przynajmniej powinien być - inny poziom; a jeśli już się wrzuca, to chyba nie ma się co dziwić krytyce - jak sama napisałaś, tego typu tekstu składają się głównie z dialogów. Nie przenośmy bloga na forum, taki mój apel. Bo już kilkakrotnie się z tym tutaj spotkałam i cóż - ręce opadają. Wink

Wysłany: Pon 20:37, 02 Mar 2009

Czuję się odpowiedzialna i kompetentna do wypowiedzenia w tym temacie.

Nie jestem do końca przekonana, jeśli chodzi o kwestię 'dorastania na blogu'. Sama najpierw tak pisałam, ale to już swoją szosą. Niejednokrotnie spotkałam się tam z opowiadaniami o wiele lepszymi niż te, które czasem możemy spotkać na forum (chociażby tym). Opatrzone w ładną grafikę i przykładowo nastrojową muzykę, oraz KONSTRUKTYWNE komentarze, w które niestety na tym forum jest ubogo.

A poruszając wcześniejsze tematy, mnie także irytują anglojęzyczne tytuły i szczerze powiedziawszy odrzuca mnie to z punktu, dlatego nawet nie zaglądam. Poza tym nie zwracam na to jakiejś szczególnej uwagi.
Autorzy, którzy sprawiają wrażenie, jakby w ogóle nie przeczytali swojego tekstu przed publikacją, z powodu kardynalnych wręcz błędów ortograficznych, czy językowych. Z interpunkcją jestem w stanie jako tako się pogodzić, bo jej nie wykryje żaden Word, czy chociażby przeglądarka internetowa (chyba że jest to ewidentny brak przecinków, a i tak się zdarza).

I jeszcze jedna kwestia godna uwagi. A mianowicie komentarze. Zauważyłam temat 'Nauki konstruktywnych komentarzy' i uśmiechnęłam się pod nosem.
Mówi się, że komentarze karmią wena, ale jeśli jest to post typu 'Ojej ale fajne opko! Nie mogę się doczekać co będzie dalej, papa', to nie karmią, a dołują.

Wysłany: Pon 20:53, 02 Mar 2009

Hmmm... Z tego co piszecie to jesteście załamane pustymi nastolatkami, które twierdzą, że są super i w ogóle.
Sama na początku pisałam na blogu. Co prawda nie FF, ale inne opowiadanko, a teraz przeniosłam się na to forum i piszę i szczerze mówiąc raz tylko dostałam, no może nawet nie krytykujący komentarz tylko wyrażający inną opinię od reszty. Wszystko wytłumaczyłyśmy sobie i teraz bardzo często ta osoba stwierdza, że się poprawiłam i jest nawet fajnie. Więc myślę, że z takich pustych nastolatek może wyrosnąć nawet coś dobrego... Chociaż jak ktoś na krytykę daje tekst "Jak się nie podoba to nie wchodź i nie komentuj" to ręce opadają... Załamka po prostu!
A co do komentarzy to dobry przykład dałaś Mikayo. "Super FF. Szybko wstawiaj następny". To mnie załamuje. Nie można chociaż napisać na czego się tak wyczekuje, jeżeli na serio nie ma się pomysłu na nic więcej? Czasem to autorowi nawet pomaga!

Wysłany: Pon 20:56, 02 Mar 2009

Mnie najbardziej powalają teksty 'jak ci się nie podoba to nie czytaj' o.O Podstawowa zasada - żeby coś krytykować trzeba wiedzieć, co się krytykuje. A nad ff "proszę o konstruktywne komentarze", pod - milion jednolinijkowców nowonarodzonych z trzema postami "o jakie to fajne, kontynuuj!' i jedna rzetelna opinia. Efekt jest jeden - atak kolejnych jednolinijkowców 'o nie, jak możesz?!'

Ja rozumiem, że trzeba ćwiczyć, aby dojść do perfekcji, ale nikt tu od nikogo nie oczekuje, żeby odrazu był Sienkiewiczem! Ale nie! Błąd na błędzie (literówki, ortografia, interpunkcja o języku nie wspominając) i foch "to chyba skończę z pisaniem".
Pozostaje mi jedynie załamać ręce.

Jeśli chodzi o tytuły w języku angielskim to jest plaga, teksańska masakra piłą mechaniczną! Najbardziej powalają mnie te, które nie są nawet poprawnie napisane.

Wysłany: Pon 21:06, 02 Mar 2009

Omm, miałam się uczyć, ale... Wreszcie jakaś dyskusja na temat fanfiction - i jak tu się nie wtrącić.

Mikayo, jeśli chodzi o blogowe fanficki, to nie wiem, jak sprawa ma się z twilightem; analogicznie do potterowskich ff'ów - sztandarowym przykładem żenującego poziomu fanficków wydawał mi się zawsze blog.onet.pl, na mylogu było już trochę lepiej, a na blogu.pl sytuacja jeszcze bardziej się poprawiała. Nie, absolutnie nie twierdzę, że poziom tekstu zależy od portalu, na jakim jest umieszczony - to byłoby dość śmieszne. Ale cóż... Myślę, że tak jak blog.onet jest prosty w obsłudze, tak proste były często teksty, które się tam pojawiały i wymagania czytelników wobec poziomu. A jeśli mowa o grafice - nie przeszkadza mi jej brak na forum; można się skupić na treści, a te wysmakowane szablony, zdjęcia, nie zdjęcia, muzyka - często wydają mi się sposobem na poprawienie, w mniemaniu autora, jakości całego tekstu.
Nie mówię, że nie czytałam dobrych fanficków blogowych - wręcz przeciwnie, znaczna część tekstów, które przeczytałam i które uważałam za naprawdę dobre, były umieszczane na blogach. Jednak uważam, że forma, w jakiej są pisane, choćby mimowolnie jest dostosowywana do warunków - nie wiem, jak to inaczej wytłumaczyć, ale niezależnie od jakości, teksty z blogów mają w sobie coś takiego, co niekoniecznie przystaje do forum.
Taaak, jeśli mowa o komentarzach - jest różnie, jak zawsze. Zdarzają się krótkie, nic niewnoszące piski, ochy i achy, a dodatkowo linki do innych blogasków, ale, zgadzam się, często można było się tam spotkać z konstruktywnymi opiniami, których tutaj brakuje. Sądzę, że po prostu wszystko ma swoje plusy i minusy.

Komentarze na tym forum to... Przemilczę. Zauważyłam, że jest po prostu grupa osób, która zdaje się czytać wszystko, jak leci, i tak też komentuje. Pewnie będę w tym momencie dość relatywna, ale osobiście komentuję naprawdę niewiele tekstów, bo i niewiele mi się podoba, czy w ogóle czytam - a jak już przeczytam jakiś, który mi do gustu nie przypadł, to też pokuszę się o komentarz. W moim mniemaniu konstruktywny. I nie chodzi o to, czy jest nie wiadomo jak długi, ale o to, co w sobie zawiera. I mogę nawet przez cały czas słodzić (jak chociażby w przypadku "Setha"), ale, na miłość, przynajmniej staram się słodzić konstruktywnie.
A już w ogóle powalają mnie teksty typu - jak Ci się nie podoba, to po co komentujesz. Uch...

O tych komentarzach można by dyskutować godzinami. Bo jest o czym. I, niestety, w tym przypadku to nic dobrego.

edit
I co nam pozostaje? Starać się to, wspólnymi siłami, zmienić. Wink

Ommmm, naprawdę uwielbiam to forum, ale uwielbiałabym je jeszcze bardziej, gdyby podniosła się jakość całego działu fanfiction. ^.^"

Wysłany: Pon 21:16, 02 Mar 2009

A ja jestem inna Robaczek. Bo jestem łatwym czytelnikiem. Wszystko co czytam mi się podoba i to mnie nawet boli. Np. Zmierzch - kocham... potem "Kod L. da Vinci" - też kocham, a ostatnio czytam "Pamiętnik Księżniczki" i też mi się bardzo podoba. Podobnie jest z FF. A jak mi się coś podoba to komentuje (więc jak ktoś ma za niską samoocenę - pisać). Dlatego też moje komentarze można znaleźć w co drugim FF. Ale staram się zwłaszcza od jakiegoś miesiąca. Po jakimś czasie bycia nowonarodzoną stwierdziłam, że może i długie, ale puste komentarze są bez sensu i od tamtego czasu staram się być i obiektywna i zauważać w tekście wszystko. Piszę to na swoim przykładzie, bo mam nadzieję, że nasze szanowne koleżanki nowonarodzone ( a i niektóre znane na całym forum osoby ), co do układania przydatnych komentarzy pójdą moim śladem...

Wysłany: Pon 21:20, 02 Mar 2009

Mloda1337, przyznam Ci szczerze, że naprawdę widać, że piszesz inne komentarze. Wink

I chwała Ci za to.

Nie chodzi mi o to, że jest coś złego w tym, że ktoś czyta dużo fanficków - ale często przeglądam same komentarze do tekstów i to się rzuca w oczy, że niektóre z tych osób ograniczają się do kilku zdań, których powtarzającym się motywem jest - super, świetnie, wow, oooch, więcej, i tak dalej, i tak dalej. Zresztą wszyscy to znamy.

Wysłany: Pon 21:21, 02 Mar 2009

Młoda, o ile nie komentujesz po ziomalsku (czyt. "spoko opko, dawaj next parta"), masz prawo się zachwycać, czym tylko chcesz. To wolny kraj.

Podobają mi się opowiadania dopracowane. Lubię też prześmiewcze. Na razie nie trafiłam na takich zbyt wiele. A błędy... aż zęby czasem bolą, jak widzę, jak niechlujnie jest napisane opowiadanie. To obraza czytelnika. Jeżeli autor nie dba o oczy odbiorcy tekstu, to ja nie dbam o jego opowiadanie. No CHYYYYBA, że poza błędami jest genialne, ale wtedy też dostanie bęcki.

No i zrobiła się dyskusja o sztuce komentowania. Ale to chyba nierozłączne tematy...

Wysłany: Pon 21:24, 02 Mar 2009

A wiecie co mnie jeszcze załamuje? To, że codziennie jest dodawanych po 15 nowych FF (chodzi o kącik pisarza), których następne rozdziały pojawiają się po 1,5 miesiąca. Rozumiem tłumaczenia, ale jak już się decydujemy pisać no to heloł! Trochę odpowiedzialności. Niedługo w dziele FF będzie 20 podstron, bo nie codziennie się taki jeden kończy a dodawanych nowych jest masa. Aż żal!

Wysłany: Pon 21:24, 02 Mar 2009

Generalnie błędy są na tym forum chlebem powszednim (co oczywiście nie znaczy, że należy je akceptować i się z tym pogodzić, albo chwalić kogoś tylko za to, że ich nie robi, w przeciwieństwie do zatrważającej większości). Ale zazwyczaj widać je dopiero w trakcie czytania - natomiast jeśli już po otwarciu tekstu widzę, że ktoś nie ma pojęcia, czym jest spacja, to nawet nie chcę wgłębiać się w to, co tam jeszcze powymyślał.

Gdy pierwszy raz weszłam do tego działu, to jedna rzecz mi się nasunęła na myśl - zbiorowa beta dla wszystkich. Błagam, niech ktoś się tym zajmie, Beto Najwyższa, dobierz się im do tyłków...
Obawiam się, że już się do tego przyzwyczajam. Błąd.

Wysłany: Pon 21:25, 02 Mar 2009

Właśnie mnie na blogach ta cała otoczka zawsze doprowadzała do szału, w związku z powyższym nie czytałam nigdy opowiadań ^^
Do tej pory mnie drażni, jak ktoś wstawia muzykę do ff. Jeszcze rozumiem, jak np. "włączył muzykę, rozległo się ...sratatata..." - jeszcze przeżyję. No, ale po co na siłę urozmaicać tekst? 'Proponować coś w tle'. Oczywiście na forum mam tę przyjemność, że muzyka nie załącza mi się wraz z otworzeniem strony, ale i tak mnie to denerwuje.

EDIT - Nie nadążam z pisaniem postów!

Wysłany: Pon 21:28, 02 Mar 2009

Mnie właśnie denerwuje coś takiego, jak bohater w opowiadaniu słucha jakiegoś utworu i ktoś podaje zaraz obok, w tekście, link do tejże piosenki. No helou...

Na początku powalało mnie dodawanie linków do ubrań w "Dance...", ale tekst ma taką specyfikę i w porządku, przyjęłam, pogodziłam się z tym. Taki po prostu jest. Ale jak później zobaczyłam, że i inni zaczęli tak robić... Haha.

edit
Omg, cóż za przełomowa chwila, w tym dziale naprawdę toczy się dyskusja. ^.^" (Zamiast nauki historii, nieładnie).

Wysłany: Pon 21:31, 02 Mar 2009

Rudaa napisał:

Do tej pory mnie drażni, jak ktoś wstawia muzykę do ff. Jeszcze rozumiem, jak np. "włączył muzykę, rozległo się ...sratatata..." - jeszcze przeżyję. No, ale po co na siłę urozmaicać tekst? 'Proponować coś w tle'. Oczywiście na forum mam tę przyjemność, że muzyka nie załącza mi się wraz z otworzeniem strony, ale i tak mnie to denerwuje.

Nie wiem ja jest na blogach, bo rzadko je czytam, ale tu na forum nigdy nie włączam proponowanej muzyki. Chociaż wstawki jakie np robi Agnes_Scorpio (kocham Cię Agnes i Twoje FF też!), w ogóle mi nie przeszkadzają. To jest taki szczegół, który można pominąć, a pozwala się wczuć w sytuację.

Co do błędów: Wszystkim je wytykam, a sama je robię, więc chyba nie mam prawa się odzywać na ten temat. Taka zbiorowa beta by się przydała. Możemy kogoś uprowadzić zamknąć w pokoju i kazać poprawiać i powiedzieć "dopiero jak poprawisz wszystko możesz wyjść na wolność". Macie kogoś na oku (właśnie szukam).

Wysłany: Pon 21:44, 02 Mar 2009

A karmić tę betę będziecie? Bo przy takiej ilości tekstów to może się człowiek zarobotać na śmierć. Chociaż nie wiem, ile tych tekstów faktycznie potrzebuje bety, czytałam ich na razie b. niewiele. Wink

Wysłany: Pon 21:47, 02 Mar 2009

Nie przeszkadza mi dodawanie piosenek do ff pod warunkiem, że autor tekstu robi to albo na samym poczatku w swoim wstępie, albo na samym końcu (wtedy tę przyjemność mogę sobie ominąć Wink

).

Co do komentarzy: szczerze mówiąc, nie bardzo potrafię je pisać. Jakoś ciężko mi się w ogóle przyzwyczaić - nie, to chyba złe słowo - dostosować do takiej twórczości - mam na myśli 'amatorszczyznę' (i znów słowo może niezbyt właściwe Wink

), chociaż byłam zalogowana na tym forum nawet przed powstaniem działu ff, nie od razu przekonałam się do tej formy. Nie przeczytałam nigdy żadnego blogaskowego opowiadanka (no, może czasem przeglądałam fragmenty), nigdy też nie prowadziłam bloga i nie miałam jakby skali porównawczej, nie miałam pojęcia jak to w ogóle oceniać - twórczość, jakby na to nie patrzeć, w dużej mierze początkujących pisanie osób. Więc kiedy tekst nie miał rażącej mnie ilości błędów i niczym innym się nie wyróżniał, po prostu go nie komentowałam.
Podobnie jak napisała młoda1337:

Cytat:

Bo jestem łatwym czytelnikiem. Wszystko co czytam mi się podoba i to mnie nawet boli.

Takie były moje odczucia do ff, bo jeśli chodzi o książki, to rzecz się ma całkiem inaczej Wink

Piszę w czasie przeszłym bo ostatnio zauważyłam, że to wszystko się zaczęło zmieniać i jednak bardziej zwracam uwagę na fabułę, niż na błędy (chociaż strasznie przeszkadzają mi one w ocenie). Mam nadzieję, że jakoś się wprawię w wyrażaniu swoich odczuć co do tekstów - i tu ukłon w stronę Robaczka - podziwiam Cię, że potrafisz za każdym razem tak wiele i konstruktywnie napisać - jak widzę Twoje komentarze to... masakra Wink

Wysłany: Pon 21:53, 02 Mar 2009

Wtrącę się do dyskuji.
Tak samo jak młoda nigdy nie włączam propnowanej muzyki bo mnie rozprasza a poza tym wychodzę z przekonania, że i tak nie będzie mi się podobać więc nawet nie próbuję.
Mamy dział "Beta" w dziale i naprawdę nie rozumiem, czemu niektórzy tam nie wejdą. Niewiele wysiłku trzeba by poprosić kogoś o pomoc a jakoś tekstu może być o wiele lepsza.
Przeraża mnie fakt, że FFów przybywa w zawrotnym tempie. Codziennie m,in 3 są dodane i to przez osoby, które mają jeden post i wcale nie udzielają się potem na forum. Żeby chociaż były dobre a niestety to żadkość. Cały czas zastanawiam się czy nie da się nic z tym zrobić.

Edit: Oczywiście nie zauważyłam komentarza Zgredka... Embarassed

Wysłany: Pon 21:59, 02 Mar 2009

Zgredku - praktyka (sic!), haha. Wink

Wychodzi różnie, ale staram się.

Najbardziej zaskakuje mnie to, że pomimo niezwykle częstych apeli moderatorek te komentarze - niekonstruktywne, niewnoszące nic nowego - nadal się pojawiają. Bo to, że do kogoś pewne rzeczy nie docierają, jestem w stanie zrozumieć - ale jeśli już zwróci mu się na coś n-razy uwagę, to mógłby to sobie wziąć do serca.

Wysłany: Pon 22:19, 02 Mar 2009

O widzę,że powstał bardzo dobry temat,mamy gdzie wyrzucić swoje żale dotyczące FF :P.

ja wiem,powtórzę tutaj to samo co kilka innych osób,ale strasznie irytuje mnie,jeśli ktoś wrzuca swojego FF i pisze,że prosi o konstruktywną krytykę i komentarze,ktoś mu skomentuje i ta osoba się rzuca na czytelnika wyrażającego swoje zdanie na temat,bo nie skomentował mu,że to jest świetne,boskie etc.To po co je tu zamieszczać jeśli chce się same pochlebne opinie na temat beznadziejnego FF?To takie frustrujące jak cholera.

Wysłany: Pon 22:42, 02 Mar 2009

Już o tym pisała mloda1337, ale mnie też denerwuje nasz dział Kącik Pisarza. A raczej to, że jest w nim mnóstwo ff z jednym rozdziałem napisanym miesiące temu. Rozumiem, że czasem wena przychodzi znienacka i chce się wtedy coś koniecznie napisać, ale przecież można to zrobić jako miniaturkę! Niestety wielu autorom po pierwszej fazie super hiper ekstra pomysłów po prostu nie chce się pisać, nie mają czasu itd. Takie jedno rozdziałowe opowiadania zaśmiecają dział i przeszkadza to w znalezieniu czegoś naprawdę wartego przeczytania.
I jeszcze jedno, nienawidzę gdy wciągnę się w jakiegoś ff, a tu nagle autor kończy opowiadanie w połowie akcji bez zamknięcia wszystkich wątków... Wiem, to egoistyczne z mojej strony, przecież ludzie mają różne zajęcia a nie tylko pisanie ff, ale chciałam poznać waszą opinię na ten temat.