|
Autor |
Wiadomość |
Marsi
Zły wampir
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 410 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Konin
|
Wysłany:
Wto 16:16, 23 Cze 2009 |
|
Bells, tak bardzo Cię boli, że te ff zostały usunięte? daj już sobie spokój, ok? chcesz je czytać -> wchodź na chomiki.
sama napisałaś że chciałaś przedstawić swoje racje. dobra, poznaliśmy je, nie skończyło się happy endem, więc może zostawimy sprawę taką jaka jest?
jest sens brnąć w to dalej? bo wydaje mi się, że nie.
tak czy siak, jak stoicie po jednej stronie to nie przejdziecie na drugą, so... to całe ''przekonywanie'' jest zbędne.
to co, szybka zmiana tematu? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
steffi
Człowiek
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 16:41, 23 Cze 2009 |
|
widziałam już że mój temat w kąciku został usunięty dlatego to co chcę teraz przekazać piszę tutaj
szkoda mi że te ffy zostały usunięte
ale jakoś już się z tym oswoiłam musiałam się po prostu z tym przespać teraz po prostu będę czytać na chomiku
jeśli mogę jednak to prosiłabym aby nie porównywać za bardzo do siebie TRL i TPW ponieważ uważam że jest pomiędzy nimi znaczna różnica i nie dziwię się że TPW zostało usunięte ponieważ nawet ja nie miałam za bardzo siły tego czytać
rozumiem wasze zamierzenia mam tylko jedno zapytanie do administratorów :
"Czy można by kąciku założyć temat o TRL nie umieszczając tam jego treści?"
głównie po to aby było łatwiej orientować się kiedy jest nowy rozdział
dzięki
~Steffi |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bells
Wilkołak
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 16:57, 23 Cze 2009 |
|
Tia. Ja też się z tym już pogodziłam i już nikogo nie przekonuję. Co ja poradzę, że irytuje mnie fakt, że ktoś ma skłonności do przesady, albo pisze "agresywnie"?
steffi - sądzę, że to nie przejdzie - bo oni nie chcą, żeby kogokolwiek kusiło, żeby tam wchodził - więc teoretycznie "ślad ma po tym zaginąć".
Eee... zmiana tematu? Cóż, to może... poleci mi ktoś ff, w którym wszyscy nie lubią Jacoba i jest omn traktowany jako ten zły i niedobry? Bo szukam takiej lektury od dłuższego czasu. Ogólnie do Jacoba nic nie mam, ale denerwuje mnie jak wciska się gdzie nie trzeba :D
Zna ktoś coś takiego? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bells dnia Wto 19:33, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
madam butterfly
Dobry wampir
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piernikowej chatki
|
Wysłany:
Wto 22:15, 23 Cze 2009 |
|
Dobra, więc pozwoliłam w końcu ruszyć swoje cztery litery i napisać tutaj moje własne, prywatne mądrości, bo zapewniam was, że ta dyskusja do niczego nie doprowadzi.
Wyczerpałyście temat co najmniej jedną stronę temu, a teraz po prostu odgrzewacie przypalone kotlety.
Moderacja i administratorzy mieli swoje powody, by usunąć opowiadania o treści nad wyraz ukazujące brutalną przemoc domową (nie mówię teraz o TRL, ale, błagam, TPW było niesmaczne) tudzież poniżanie się dla seksu (itd, itd, jak już mówiłam, temat został całkowicie wyczerpany). I, do jasnej cholery, to było ich święte prawo. To one zaprowadzają tu porządek i one wypruwają sobie flaki, żeby to forum jakoś działało. I działa, całkiem sprawnie zresztą. Więc usuwanie tychże opowiadań miało coś na celu, nawet jeśli teraz niektóre z Was tego nie widzą.
Z drugiej strony rozumiem też waszą frustrację, ale na miłość boską, czy to taki problem znaleźć te teksty na chomiku? A nawet jeśli wymagają założenia konta, to ubędzie Wam zaledwie pięć minut życia. To chyba nie aż tak dużo w porównaniu do czasu, który poświęcacie na napisanie tych wspaniałych, patetycznych i pełnych buntowniczych uniesień postów, jakoby to administracja i moderatorzy byli do gazu, a takie teksty są całkiem odpowiednie dla każdej grupy wiekowej.
Pozwolę sobie obudzić Was z tego wspaniałego snu: otóż nie są, a kto ma je znaleźć, ten i tak je znajdzie. To zależy już tylko od jego pokręconej wyobraźni.
Więc dajcie spokój forumowemu zarządowi i przestańcie zachowywać się jak rozkapryszone dzieci, o których tak żywo dyskutujecie.
Co się stało, to się nie odstanie i nie ma sensu się w to zagłębiać. A jeśli ktoś ma jakieś problemy z zaakceptowaniem takiej sytuacji to:
a) punkt regulaminu o zakazie propagowania i rozpowszechniania agresywnych scen erotycznych pojawił się już dawno i nie rozumiem, dlaczego nie zajęto się tym wcześniej
b) Dobrze wiecie, gdzie są drzwi z napisem wyjście.
To tyle, jeśli chodzi o moje mądrości, mam nadzieję, że znajdzie się chociaż jedna osoba, która mnie posłucha -,-
Ave, M.B. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madam butterfly dnia Wto 22:17, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Wto 22:15, 23 Cze 2009 |
|
Miałam się już nie wypowiadać w tym temacie, ale jedno mnie ubodło.
Bells napisał: |
Dośc mocno przesadziłaś. Bo takie opowiadania dla osobu dojrzałej emocjonalnie nie są szkodliwe. A narkotyki i alkohol są trucizną dla każdego. |
Pudło. Znane są przypadki, gdy skłonności pedofilskie rozwijają się np. po pięćdziesiątce. Teoretycznie człowiek dorosły i dojrzały emocjonalnie, prawda? Ale coś musiało kliknąć.
Idźmy dalej - polecam książkę Czarna księga kobiet (aczkolwiek to dla odpornych, no i dorosłych). Sytuacja kobiet w krajach rozwijających się. Wiem, tam jest trochę inna mentalność, ale jednak i w Europie czy Stanach były przypadki, gdzie facet (dorosły, żeby nie było, że jakiś gówniarz) naoglądał się w necie zabawiających się panienek. Co było dalej? Trzeba zaspokoić rozbudzone żądze. Wiesz kto był najbliżej? Siostra, córka, żona, matka... To nie są historie wyssane z palca, to są sprawy udokumentowane. Więc nie mów mi, że takie teksty (czy też filmiki, zdjęcia i cały ten kram) są nieszkodliwe dla osób emocjonalnie dojrzałych, bo każdemu w pewnym momencie może coś odbić. Zwłaszcza, że żyjemy w XXI wieku, gdzie prawdziwą plagą są depresja i odchyły schizofreniczne, odbicia i skrzywienia psychiczne. Zapadają na nie osoby nie tylko o słabej kondycji psychicznej. Nigdy nie wiadomo, kiedy coś komuś walnie na dekiel. I może się to stać także dlatego, że sobie gość coś obejrzał/przeczytał o jeden raz za wiele. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bells
Wilkołak
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 22:47, 23 Cze 2009 |
|
yhm madam butterfly ... jeśli nie zauważyłaś, temat skończyłyśmy, więc teraz już go nie rozgrzebuj skoro większość stwierdziła pół strony temu, że sensu to nie ma i już na temat opowiadań nie piszą.
thingrodiel źle mnie zrozumiałaś/eś. Ja cały czas wcześniej broniłam TRl, a nie TPW, które faktycznie przesączone jest brutalnością i patologią. To powinno wyjaśnić wszystko dotyczące twojego postu. A skoro temu człowiekowi dorosłemu coś odbiło, to najwyraźniej nie był dojrzały emocjonalnie. Dorosły i dojrzały emocjonalnie to dwa różne stwierdzenia.
A jako, że ktoś prosił o zmianę tematu i próbowałam to zrobić, ale niestety, się nie udało, zmieniam jeszcze raz, kopiując moją prośbę:
To może... poleci mi ktoś ff, w którym wszyscy nie lubią Jacoba i jest on traktowany jako ten zły i niedobry? Bo szukam takiej lektury od dłuższego czasu. Ogólnie do Jacoba nic nie mam, ale denerwuje mnie jak wciska się gdzie nie trzeba
Zna ktoś coś takiego? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
madam butterfly
Dobry wampir
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piernikowej chatki
|
Wysłany:
Wto 23:01, 23 Cze 2009 |
|
Bells, jeśli ten temat jest skończony, to ja jestem święta Teresa od Dzieciątka Jezus. Gdybyś nie zauważyła, to nawet Ty sama poruszasz go w każdym swoim poście. Bo nawet, jeśli nie mówicie już o samych ff'ach, to najeżdżacie na Bogu ducha winną administrację. A to w dalszym ciągu jest poruszanie tego tematu.
I doprawdy nie rozumiem, jak można ograniczać ludzi, którzy popełniają takie rzeczy do osób niedojrzałych emocjonalnie. Mylą się nam chyba dwa pojęcia: niedojrzałość emocjonalna a choroba psychiczna na tle seksualnym to dwie całkiem różne rzeczy.
Niedojrzałe emocjonalnie są na przykład szesnastolatki, które potrafią rozmawiać tylko o tym, jaki odcień błyszczyka kupiły ostatnio. Niedojrzały emocjonalnie jest taki nastolatek, który zaleje się w trupa, bo myśli, że to jest takie fajne i 'dorosłe'.
Ale nie nazywajmy niedojrzałością emocjonalną takich sytuacji. Niedojrzałości nie próbuje się leczyć. Z niedojrzałości każdy sam musi wyrosnąć.
Jak można porównywać spitego nastolatka do faceta, w najłagodniejszym przypadku, molestującego własną żonę?
Mówisz, że skoro temu człowiekowi coś odbiło, to nie był dojrzały emocjonalnie. Więc co robił przedtem? W końcu niedojrzały musiał być od samego początku, prawda?
Zresztą, nieważne. Przecież i tak masz swoje argumenty, czyż nie?
Przepraszam, ale nie potrafię czytać takich rzeczy (uwierzcie lub nie, z natury jestem mało konfliktowa. Taa.)
EDIT: byłabym zapomniała
takowych ff'ów z Jacobem na moje własne szczęście jeszcze nie widziałam. Z tego, co mi się wydaje, w kąciku panuje pochwalczo-olewczy front. Albo Jacob jest tym dobrym, albo w ogóle go nie ma. Ale nie dam sobie ręki uciąć - nie czytam wszystkich opowiadań |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madam butterfly dnia Wto 23:14, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Bells
Wilkołak
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 23:26, 23 Cze 2009 |
|
Poruszam, bo wy poruszcie, ale okey.
madam butterfly - choroby psychiczne nie biorą się dlatego, że ktoś przeczytał opowiadanie. To coś wrodzonego - wada w funkcjonowaniu mózgu.
Ja z tym postem kończę, a jak ktoś jeszcze temat poruszy i napisze coś w związku z nim do mnie, to napiszę takiego długiego posta, że do końca życia nie skończycie czytać ( nie licząc madam butterfly, którac zapewne odpisze mi na temat chorób psychicznych u ludzi - chociaż wolałabym na PW) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
madam butterfly
Dobry wampir
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piernikowej chatki
|
Wysłany:
Wto 23:31, 23 Cze 2009 |
|
nie, nie odpiszę na temat chorób psychicznych ani na żaden inny temat z tym związany, bo i tak nie dojdziemy do żadnego konsensusu . Więc po co. Nie lubię robić sobie wrogów, a już szczególnie przez poruszanie takich spraw.
Amen. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Śro 7:04, 24 Cze 2009 |
|
Tekst może zaszkodzić KAŻDEMU i to którykolwiek, który epatuje przemocą, seksem czy czymkolwiek, co z jakiegoś powodu jednak bardzo odbiega od normy. I taki powinnaś wyciągnąć wniosek, no ale się nie udało.
Jak dla mnie koniec tematu. Co by tu jeszcze nie zostało napisane - teksty zostały zablokowane. Amen.
Jeśli chodzi o teksty o Jacobie - ich ogólnie jest b. malutko, nie wleciałam jeszcze na taki, w którym wszyscy by go nie lubili i nawet się z tego cieszę. Jacob zazwyczaj jest traktowany jak piąte koło u wozu, jeszcze by go mieli wszyscy nie lubić? Zły był w Low in de szop. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez thingrodiel dnia Śro 7:06, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Masquerade
Gość
|
Wysłany:
Śro 9:41, 24 Cze 2009 |
|
I teraz mogę powiedzieć, że mnie przekonałyście. Zastanowiłam się nad tym i macie rację. Ci, co chcą, będą sobie dalej czytać opowiadania na chomiku. Młodsi, faktycznie, jeszcze nie są - pryznajmy szczerze - na tyle odpowiedzialni i rozsądni, by stwierdzić, co jest ok, a co nie bardzo. Widać, że się przejmujecie rozwojem mózgów młodzieży i bardzo dobrze :)
Pozdrawiam serdecznie,
M. :) |
|
|
|
|
Anna_Rose
Wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 248 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Tam, gdzie Diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany:
Śro 10:34, 24 Cze 2009 |
|
Hmm, ja zaczęłam nadrabiać zaległości w swojej małej biblioteczce i czytam książki, na które w czasie roku szkolnym nie było czasu. I zaczęłam zwracać uwagę na litery, głębię, moje emocje przy czytaniu.
Skorzystam z okazji, że burza minęła i chciałabym poruszyć nowy, mały wątek:
Jakie teksty was poruszają, budzą emocje? Wzruszenie, płacz, wściekłość, cokolwiek?
Może weźmy pod uwagę wszystkie teksty zawarte na tym forum. Nie wiem, czy dobrym pomysłem byłoby wymienianie tytułów, czy autora (to chyba nie będzie złe), ale jeśli ktoś nie chce iść tą drogą, to może zastanówmy się, W JAKI SPOSÓB musi być napisany tekst, żeby nas pochłonął i nami wstrząsnął?
Tak się zaczęłam wczoraj wieczorem zastanawiać i doszłam do wniosku, że dla mnie mało jest takich tekstów na tym forum, przynajmniej tak z przed pół roku, bo teraz tyle się wszystkiego namnożyło, że przestałam czytać...
Hmm, jakieś delikatne emocje obudził we mnie tekst "Miało być sto lat, sto lat" (miniaturka).
Pamiętam, że pochłaniał mnie tekst o Alice i Jasperze autorstwa Sophie, "Światło i Cień".
I chyba tylko tyle się u mnie zachowało...
A dobry humor i śmiech budził we mnie tekst "Roberta z szamponami problemy nieosobiste" .
Jeśli temat nietrafiony - błagam o wybaczenie ^^.
A.Rose |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna_Rose dnia Śro 10:37, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Śro 10:49, 24 Cze 2009 |
|
Jeśli chodzi o mój przypadek, to byłam i jestem zakręcona na punkcie "Zmroku" autorstwa Talii. Nie będę się rozwijała nad treścią, formą, stylem i tak dalej, ale nad emocjami. Podoba mi się ta Bella - silna, pewna siebie, groźna. Podoba mi się , jak bardzo starała się uciec od swojej dawnej miłości. Trzeba mieć odwagę by powiedzieć "nie" osobie która się kocha. Tak sobie myślę o najbardziej wzruszającym momencie ... i pierwsze co mi przyszło do głowy, to scena w której Bella po raz pierwszy widzi swoją dawna rodzinę. Emocje, które wtedy wytworzyły się między bohaterami wpłynęły w jakiś sposób i na mnie. Ot świadczy to chociażby o tym, że zapamiętałam tę scenę.
Co do humoru to Anno zgadzam się z tobą w 101 %:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nel
Człowiek
Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Śro 11:34, 24 Cze 2009 |
|
Staram się być wprawdzie na bieżąco, ze wszystkimi tekstami, ale jak na razie prawie żaden mnie nie wzruszył (w dosłownym tego słowa znaczeniu). Prawie bo był taki jeden incydent z rozdziałem bodajże 24 WA, przy którym ryczałam jak bóbr (chodziło chyba o oziębłość i tęsknotę). Tyle tylko, że tamtego dnia od rana do wieczora wylewałam łzy nad nieszczęściami tego świata, jakbym była jakąś matką ziemią albo innym piaskowym dziadkiem, więc nie potrafię ocenić czy rzeczywiście jest on aż tak wzruszający czy to tylko kwestia chwili.
Jeśli jednak chodzi ogółem o wywoływanie emocji, to sprawa jest prosta. Muszę się wczuć. Potrzebuję dużo opisów, bo moja wyobraźnia jak widać kuleje i na zdaniach prostych za daleko nie ujedzie. Opisy i przemyślenia głównego bohatera, o ile te drugie początkowo trafią w mój gust, a potem nastąpi jakaś zmiana i irracjonalne zachowanie, to jestem zła. Do tego stopnia, że w przypadku książek, odkładam je znowu na półkę i zapominam o ich istnieniu. W opowiadaniach natomiast, jak dla mnie, wcale nie chodzi o zachwycający pomysł. Wolę nawet kiedy ff pozbawiony jest jakichś udziwnień, wydarzeń niesamowitych ale lekko naciąganych. Lubię opowieści proste, których akcja może ograniczać się do jednej rozmowy i toczyć się w kuchni. Byleby to było porządnie ujęte. Nie jakieś tam "w pokoju stoją dwie szafy i łóżko" tylko żywe i prawdziwe opisy |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swallow
Dobry wampir
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Śro 11:46, 24 Cze 2009 |
|
Jeśli chodzi o mnie, to nie ma zasady. Pamiętam, że pierwsza książka na której się popłakłam, była obyczajówka. Dziewczynie zmarł ukochany pies i potem szła go pogrzebać. Miałam już wtedy 12 lub 13 lat i tak płakałam, że nie mogłam się uspokoić. Potem spojrzałam na mojeo psa i było jeszcze gorzej. Taka nieznana książka sprawiła, że zaczęłam myśleć o śmierci jao kolei losu.
Co do ff: nie popłakałam się, chyba, jeszcze na żadnym. Czytając coś na komputerze trudno się dobrze wczuć emocje. Co innego kartki na których są wypisane słowa.
Mam nadzieję, że ktoś sprawi, że zwilgotnieją mi ocz na tym forum. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Masquerade
Gość
|
Wysłany:
Śro 23:41, 24 Cze 2009 |
|
Ja nie potrafię okreslić, cóż takiego powinno mieć opowiadanie, żeby mnie poruszyło. Wyłam jak bóbr przy Brudnym świecie, na przykład. Niezbyt szczególnie znów poruszyło mnie WA. Nie wiem, co musi mieć w sobie takie opowiadanie. Wydaje mi się, że to, jakie emocje w nas wywołują zależy tez od naszego nastroju i atmosfery dookoła nas. |
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Czw 5:22, 25 Cze 2009 |
|
Mnie porusza Nienasycenie. Jest dobrze napisane, przemyślane, autorka nie bała się uśmiercić kogo trzeba kiedy jej pasowało. Nie ryczę jak bóbr, ale czytam to opowiadanie na wdechu, wg mnie jest fascynujące. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miss Juliet
Wilkołak
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 8:43, 25 Cze 2009 |
|
Było tylko jedno opowiadanie, na którym ryczałam. "Szpital Nadzei".
Zaczęło się w sumie niewinnie, historia jakich wiele, ale potem... Cornelie wprowadziło taki nastrój, że przy dwóch ostatnich rozdziałach nie wytrzymałam. Ryczałam, ryczałam i ryczałam.
Muszę przyznać, że była to też kwestia odpowiednio dobranej muzyki, ale przede wszystkim powodem były proste, nieskomplikowane i piękne słowa.
Do spazmów doprowadziły mnie także retrospekcje w ostatniej części.
Zdecydowanie nie było to spowodowane pogodą, nastrojem itp.
Po prostu świetne ff.
Były też, oczywiście, opowiadania, które śmieszyły mnie do łez. Zdecydowanie na pierwszy ogień idzie "Jadowita Bella" oraz "Low in de szop". Dosłownie spadłam z krzesła. Może sam pomysł nie był sam w sobie śmieszny, ale liczyły sie takie drobne scenki, istne perełki :). Nie mogę także zapomnieć o ""Dialogach potłuchonych", do których uwielbiam wracać, w celu poprawienia humoru.
Co do ff'a, który fascynuje i naprawdę wciąga. Najlepszy jest w tym Suhak. "Słodko-Gorzką Symfonię" wydrukowałam i od czasu do czasu doczytuję.
Ma "klimacik", nie powiem.
Myślę, że nie ma "przepisu" na dobre ff. Sam pomysł jest ważny, ale liczy się przede wszystkim wykonanie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mille
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd
|
Wysłany:
Czw 9:32, 25 Cze 2009 |
|
Jesli chodzi o mnie nie potrafię powiedzieć, które opowiadania mnie naprawdę wzruszyły, bo jak Ktoś zauważył dużo zależy od nastroju, muzyki... Teraz mamy strasznie duży wybór opowiadań i niestety nie przekłada się to na jakość - im wiecej, tym trudniej znaleźć coś dobrego.
Kilka postów wcześniej padło pytanie co powinien mieć ff, żeby był dobry, ciekawy, wzruszający... Oczywiście pomysł to podstawa, ale dobry pomysł, to nie znaczy mocno udziwniony, z kosmosu. Osobiście prostota najlepiej do mnie przemawia. Razi mnie nadmiar złych zdarzeń, a czasem nawet tych dobrych, po prostu życie tak nie wygląda. Lubię czytać opisy, ale raczej otoczenia, wyglądu itp, nie cierpię długich opisów emocji, ponieważ wolę zostawić to mojej empatii, ona sobie z tym lepiej radzi niż niejeden autor opowiadań, bo emocje trzeba poczuć, a nie przeczytać. Nie lubię też tzw przerostu formy nad treścią, szczególnie w nieodpowiednich miejscach (choć przyznam, że sama mam z tym wieeeelki problem!). Nie lubię też, kiedy autor pisze o czymś, na czym się nie zna - nie twierdzę, że trzebać przeżyć wszystko, co jest w tekście, ale irytują mnie nieścisłości, które zdradzają nieznajomość problemu.
Nie lubię też szybkiego rozwoju uczuć - tzn. kiedy bohater w 1-2 rozdziale uświadamia sobie, że kocha kogośtam/ albo zakochuje się b.szybko. (nie mylić z sytuacją, kiedy bohater wie, ze kocha konkrtena osobę od początku!). Ogólnie jestem przeciwna szybkim przemianom bohaterów, bo nikt nie zmienia się z dnia na dzień ze złego na superhero. Fajnym i popularnym pomysłem jest dołączanie swojej playlisty, a nawet zdjęć jak np. w When we were young (które polecam- szczególnie pierwsze rozdziały były świetne, potem troche mdło) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Suhak
Zasłużony
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 951 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie
|
Wysłany:
Czw 10:16, 25 Cze 2009 |
|
Ja pamiętam, że pierwszy Twilightowy fick, na którym ryczałam, był "Brudny Świat" Agnes... ale wtedy to chyba była zbiorowa deprecha na sb :D
Poryczałam się także na "A miało być sto lat, sto lat" - kurczę, nigdy nie zastanawiałam się nad tym, co by było, gdyby Edward nie przemienił jej... No i jeszcze tak delikatnie to napisane, że oczka zwilgotniały bardzo łatwo.
Wzruszyłam się także na Wide Awake, w momencie w którym... Oj, nie pamiętam w którym. Nie ważne. Wiem, że mi się łezka w oku zakręciła.
Jeżeli chodzi o parodie, to czasami podśmiechuję się przy Twilightoweli, bo chociaż poziom spada, to i tak często zdarzają się świetne perełki :d No i pamiętam histeryczny chichot przy "Low in de szop" Bellafrygi (Bellifrygi?), ale żałuję, że zrobiła z tego wieloodcinkowiec, jako miniaturka "Low..." miał w sobie więcej uroku.
Jednym z pierwszych ficków które przeczytałam w fandomie Twilight było chyba "Forbidden" o ile się nie mylę (Bella uczennica i Edward nauczyciel. To to, prawda?). Nie wiedziałam przy okazji, że istnieje coś takiego jak All Human i byłam przekonana, że to po prostu Twilight w innej wersji, a Edward jest wampirem
Fick, przy którym jeszcze umieram ze śmiechu, to z pewnością "Midnight Desire". Jest niesamowity i (kurczę, nie wiem, ile jeszcze razy będę to powtarzać...) kocham poczucie humoru Eda/Autorki, jest niesamowite! Wprost trafia w moje gusta. No i za świetne tłumaczenie (podobno z translatora!!! ) trzeba podziękować Arabelli.
Do moich ulubionych ficków "na poważnie" jest niewątpliwie "Syn marnotrawny" thingrodiel. Pamiętam, ile się zbierałam w sobie (a co, leniwa jestem...), żeby to przeczytać... Aż w końcu spięłam dupcię i przeczytałam. No i cóż... Zakochałam się na amen. Naprawdę gorąco polecam. (teraz na sale wbiega tłum rozwrzeszczanych psychofanów z transparentem: "thin! jesteś wielka!!!", domagając się osobistego spotkania z idolką)
Ficki, które są mi najczęściej polecane to "Światło i cień", "Wrzesień 1918" (nie przekręciłam cyferek?), "Szpital Nadziei", "Psychodeliczny Raj", "Zemsta", "Zmrok", "Gorąca czekolada", "Nienasycenie".
Fick, który aktualnie czytam, to "The Red Line". Czasami mam pewne... zahamowania, jak to czytam, i mam ochotę to wyłączyć, ale tak to mi się podoba.
FF, który zaczęłam i obiecałam sobie nigdy nie skończyć, to "The Perfect Wife"... Ale nie wracajmy do tego tematu.
Nie mam ulubionego Autora Fan Fickowego. Jeszcze nie zdarzyło się (chyyyba...), żebym przeczytała chociaż dwa dzieła jednej osoby
To chyba tyle. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Suhak dnia Czw 12:14, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|