|
Autor |
Wiadomość |
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 21:56, 21 Sty 2009 |
|
Ekhem. Jest to moje pierwsze tłumaczenie, dlatego byłabym wdzięczna za wszelkie uwagi i ewentualne wskazówki. Na wyrozumiałości mi nie zależy.
Ff ma dwanaście rozdziałów, ale oczywiście nie mam zamiaru tłumaczyć dla samej siebie, więc tym bardziej zależy mi na Waszej opinii, by wiedzieć, czy chcecie przeczytać kolejne części.
Autorka i tytuł oryginału: Enovie, "Unterwelt" - [link widoczny dla zalogowanych]
Tłumaczone za zgodą autorki. Od samego początku, oczywiście. Wcześniej nawet tego nie dodawałam, bo wydało mi się jasne, ale zauważyłam, że inni to praktykują, więc - proszę ja Was bardzo.
Wszystkie postacie należą do Stephanie Meyer.
Viel Spaß! :>
Robaczek
***
Otchłań
aka Zaświaty
"Człowiek, który nie odkrył czegoś, za co jest gotowy umrzeć, nie zasługuje, by żyć".
Martin Luther King
***
Za betę kłaniam się w pas PewnejPani. :)
***
Rozdział pierwszy
Fale bólu, jak odpływy i przypływy.
Właściwie życie nie może być już piękniejsze. Jego zimne palce na mojej skórze. Upojna woń jego oddechu. Ten jego niewymowny, niemożliwy, niepojęty wdzięk. Czego jeszcze mogłabym żądać do pełnego szczęścia… Może jeszcze tylko jednego.
- Bello, głuptasie! Co ty robisz? – Edward zaśmiał się, gdy pewnego razu znowu wpadłam w jego silne ramiona, przyciskając się do twardej piersi. – Naprawdę, nie jesteś w stanie zrobić kroku, nie ściągając na siebie jakiegoś niebezpieczeństwa.
- Jeszcze żyję… - mruknęłam w kierunku jego ciała i pogratulowałam sobie tego, czasem jednak przydatnego, talentu - ciągłego potykania się o własne stopy, jakby były niczym więcej, niż zupełnie zbędnym przedłużeniem mojego tułowia.
- Co ty byś beze mnie zrobiła! – Chichot sprawił, że całe jego ciało zatrzęsło się i przytuliłam się jeszcze bliżej do tego cudownego chłodu.
Jak zawsze ostrożnie rozluźnił mój mocny uścisk i przezornie postawił mnie na własne nogi. Przez moment byłam skłonna pozwolić im na lekkie dygotanie, a później udawać omdlenie, byleby móc tylko znowu znaleźć się w jego ramionach. Natychmiast by to zauważył. Te złote oczy były o wiele za uważne, a moje zdolności aktorskie stanowczo zbyt kiepskie… Nawet, jeśli krztuszenie się powietrzem nie wymagało ode mnie prawdziwej gry aktorskiej.
- Jakim zawodem byłoby stracić cię, po tych wszystkich wysiłkach zachowania przy życiu, bo nie umiesz porządnie chodzić – tchnął w moją twarz. W jego oczach czaiła się zarówno głęboka miłość, jak i poważna groźba. Mówiły: „Nie chcę i nie mogę cię stracić!”, ale tak samo wyraźnie nakazywały: „Jeśli cię stracę, to ty będziesz za to odpowiedzialna. Nie dopuść, by to się stało!”
W głowie znów mi się kręciło od upajającej bliskości, do której prawdopodobnie nigdy nie przywyknę. Wszystko, co wypełniało moje myśli, wirowało w zamęcie. Już to znałam. Jedno spojrzenie na niego wystarczyło, aby wzbudzić we mnie to uczucie. Jednak to, co nastąpiło później, było nowe. Zamiast, jak zwykle, spokojnie osłabnąć, gdy Edward lekko się odsunął, wirowanie dopiero wzrastało. Widok zamazał się, jakbym rzeczywiście znajdowała się w wodzie… Pod wodą. Wirowało za moimi oczami i głęboko w mózgu. Szumiało mi w uszach. Woda była ciemna, jak nocą, i zimna. Wszystko powyżej mojego gardła odczuwałam jako odłamki lodu.
I wtedy ten ból zaatakował po raz pierwszy.
Wcześniej także miewałam bóle głowy. Raz gorsze, innym razem mniej dokuczliwe. Nigdy jednak tak uwydatnione, przyćmiewające wszystko inne. Zimno, woda… Wobec takiego bólu te trywialne troski raptownie zbladły. Zniknął ostatni prześwit, pozostawiony przez czarną otchłań wody. Szum w uszach przeszedł w rozdzierający wrzask. Nie mogłam już stwierdzić, czy moje oczy są nadal otwarte, czy zamknięte. Nie potrafiłam dłużej myśleć, oddychać, odróżnić góry od dołu, strony lewej od prawej, przodu od tyłu. Widocznie nie mogłam już dłużej stać, bo obudziłam się w łóżku.
Przebudzenie to może złe słowo. Ja nigdy nie spałam. Przez to, co mi się stało, nie byłam więcej w stanie brać w jakikolwiek sposób udziału w tym, co działo się dookoła mnie. Zamiast w marzeniu sennym lub w koszmarze, znajdowałam się w moim własnym świecie złożonym z cierpienia. Oczywiście, wolałabym śnić koszmary. Moje prawdziwe przebudzenie polegało na stopniowym osłabieniu bólu, uczuciu ulgi.
Gdy otworzyłam oczy, wszystko dookoła mnie było białe, co stanowiło przyjemną odmianę po głębokiej czerni moich poprzednich wizji. Ściany pokrywała sterylna biel, łóżko natomiast było nieco przybrudzone, lecz nadal białe, szeroka koszula nocna miała biało-szarawą barwę, nawet nieustannie ściśnięte wargi Charliego zdawały się nienaturalnie białe, a skóra Edwarda jak zawsze odcinała się owym pięknym, szlachetnym tonem, również podchodzącym pod biel.
Gdzieś na krawędzi mojej świadomości przyszło mi na myśl, iż coś się ze mną nie zgadza. Umysł podpowiadał ciężkim głosem, że chyba jestem chora. Jednak mojej uwagi domagały się ważniejsze problemy, więc tę beztroską część mojego mózgu zadawalałam argumentem, że ktoś już się o mnie zatroszczył. W chwili, w której otworzyłam oczy i zaczęłam od razu mrużyć je w białym, szpitalnym świetle, natychmiast zapanował wokół mnie chaos. Na moich policzkach wykwitły płomienne rumieńce. Głosy dziko na mnie napierały, wszystkie spojrzenia były we mnie utkwione, tak natarczywie, że właściwie marzyłabym o tym, by znowu przymknąć powieki, gdyby sama twarz Edwarda z tą rozpaczliwą udręką na niej wypisaną nie wyglądała tak przejmująco. Nie odrywając od niej wzroku, otworzyłam usta, by rozwiać te troski. Niezależnie od tego, jak silne emocje mogły malować się również na mojej twarzy, Edward nie powinien być zmuszony do zamartwienia się o mnie. Bałam się również paniki widocznej w oczach Charliego.
- Czuję się dobrze – wymamrotałam. Słowa paliły moje gardło żywym ogniem i czułam rozrywający ból, nieporównywalny jednak nawet w przybliżeniu z męczarnią ostatnich… minut? Godzin? Dni? Jeszcze przy tym miotającym mną wstrząsie, przypuszczałam z przeraźliwą jaskrawością, dlaczego moje gardło jest tak skurczone. Przypomniałam sobie dokładnie męczący krzyk, który stanowił tylko tło dla cierpienia i bólu, zdawałam sobie jednak sprawę z jego nieustającej obecności.
Wrzasnęłam.
I znowu zaczęłam się miotać. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Robaczek dnia Wto 21:59, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 36 razy
|
|
|
|
|
|
Ginger!
Zły wampir
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 21:59, 21 Sty 2009 |
|
Gratuluję tłumaczenia :)
Szybciutko sie uwinęłaś :)
Czekam na dalsze :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
talia
Dobry wampir
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 962 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:01, 21 Sty 2009 |
|
Kurde, dobre.
Nie potrafię ocenić jakości tłumaczenia, bo mój niemiecki ogranicza się do "Ich heiBe srutututu"
Ale podoba mi się ten pomysł, sama mam (miałam) podobny, jednak nieco bardziej brutalny, smutny i w ogóle :D Dramatyczny nieco :D :D
Ale jeśli zabierzesz się za dalsze tłumaczenia, to napewno przeczytam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Śro 22:03, 21 Sty 2009 |
|
Uuuu... spodobało mi się po pierwszym odcinku. Wow.
Czekam na kolejne tłumaczenie.
Weny! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Melody__
Człowiek
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Śro 22:04, 21 Sty 2009 |
|
No właśnie gratulacje.!
Czekamy na dalsze tłumaczenie.!
Jest pięknie.
:D:D:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dians
Zły wampir
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zbąszynek.
|
Wysłany:
Śro 22:09, 21 Sty 2009 |
|
Wow.
Czekam na kolejny.
Wciągnęło mnie :D
Ave Wena! :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
natka200990
Człowiek
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:11, 21 Sty 2009 |
|
To teraz ja się wypowiem
Robaś, to jest... wow, brak mi słów... Tłumaczenie cudowne, ten język, styl, wielki szacun leci ode mnie. Z niemieckiego tłumaczone jestem pełna podziwu (uczę się niemca już 3 rok i nic z niego nie czaje).
Widzę, że Twoje nocne monologi są też wypełniane nocnym tłumaczeniem
Czekam na następną część. Kiedy można jej oczekiwać? No teraz to Ci nie odpuszczę
Czekaj aż Scott wypatrzy Twój ff, hehe...
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
A.B.
Człowiek
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Śro 22:11, 21 Sty 2009 |
|
Ciekawe, nawet.
Nie podobało mi się to:
„Jeśli cię stracę, to ty będziesz za to odpowiedzialna. Nie dopuść, by to się stało!”
Edward nigdy,przenigdy by tak nie pomyślał. Ale może to ja coś źle zrozumiałam.
Niemieckiego nie rozumiem i nie chcę zrozumieć, choć by się przydało, niemniej jednak sam tekst był fajny. Kiedy kolejny rozdział? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mercy.
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Śro 22:13, 21 Sty 2009 |
|
Fajne. Pomysł mi się podoba i ładnie opisane .
Niemieckiego za bardzo nie znam więc tłumaczenia nie oceniam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:13, 21 Sty 2009 |
|
Uff, czyli jest dobrze. ^^
Mam nadzieję, że kolejny rozdział będzie jutro. (W sumie właśnie go kończę, ale zanim go wypuszczę w świat, poczekam na betę. ;>) Póki co jeszcze mam ferie, także... ;P |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Robaczek dnia Śro 22:14, 21 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
natka200990
Człowiek
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:18, 21 Sty 2009 |
|
Także skorzystamy z Twoich ferii maksymalnie
Rozdzialik dziennie? Co Ty na to? :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:19, 21 Sty 2009 |
|
Chętnie, ale w tę niedzielę wyjeżdżam na cztery dni. ;P Do tego czasu postaram się coś zdziałać. ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Chce_tylko___Edwarda
Wilkołak
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:31, 21 Sty 2009 |
|
kolejna genialna dziewczyna tlumaczaca z niemieckiego.
moja znajomosc tego... hm... jezyka ogranicza sie do kilku zdan mimo prawie 4 lat edukacji w tym zakresie.
ff dziala na wyobraznie, juz mam miliony filmow jak sie dalej akcja potoczy.
ciekawa jestem czy moje imaginacje sa choc w czesci podobne do dalszych rozdzialow.
masz szczescie z tymi feriami, ja jeszcze mam sezon zaliczeniowo-poprawkowy.
ale od poczatku lutego slodkie lenistwo, moze tez sie za cos wezme
kocham, wielbie i czekam na wiecej |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chce_tylko___Edwarda dnia Śro 22:33, 21 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
A.B.
Człowiek
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Śro 22:33, 21 Sty 2009 |
|
Masz ferie? Pożycz! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Chce_tylko___Edwarda
Wilkołak
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:41, 21 Sty 2009 |
|
A.B. - haha widze ze moj podpis jest coraz bardziej powszechny.
oby tak dalej, znajdziemy go :D :D
przyjezdzaj do gdanska w pierwszej polowie lutego i ciesz sie feriami razem z nami :D: D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 23:16, 21 Sty 2009 |
|
jakoś szczególnie mnie (jeszcze) nie wciągneło ale chętnie przeczytam dalsze części, ciekawy pomysł i świetne tłumaczenie
jak dobrze że na tym forum są istoty oodarzone talentem do niemieckiego( ja niestety sie do nich nie zaliczam...) |
|
|
|
|
Anabells
Zły wampir
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ni stąd ni zowąd
|
Wysłany:
Czw 9:22, 22 Sty 2009 |
|
Dobre to... Całkiem ciekawe.
Czekan na następną część. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Magal
Człowiek
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 10:55, 22 Sty 2009 |
|
Bardzo mi się podoba.
Mam nadzieje że będziesz dalej tak dobrze tłumaczyć.
Nie mogę się doczekać następnej części!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
In_love
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 11:07, 22 Sty 2009 |
|
załuję, że nie znam niemieckiego.
Fajne opowiadanie.
Dobrze tłumaczysz. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anahi
Dobry wampir
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.
|
Wysłany:
Czw 12:27, 22 Sty 2009 |
|
Kurde.. to jest .... cudowne .. i takie smutne.
I gratuluję tłumaczenia. Ponieważ jak dla mnie tłumaczenie z niemieckiego na polski to jakaś czarna magia. :)
Oczywiście czekam na ciąg dalszy . :* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|