|
Autor |
Wiadomość |
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Nie 19:52, 27 Wrz 2009 |
|
transfuzja. napisał: |
Alice, Renesmee, Nauhel [tak to się pisze? zawsze mam problem...], Carlisle, Cullen - chyba tyle. ;]
EDIT: Didyme jeszcze. |
Co do Carlisle'a
[link widoczny dla zalogowanych]
a co do Cullenów
[link widoczny dla zalogowanych]
(wprawdzie brytyjskiej wersji tego słowa nie rozumiem, acz amerykańska brzmi całkiem dobrze)
:D
Edit:
Jak coś to trzeba w te flagi obok słowa kliknąć. W ogóle przydatna strona, szczególnie dla tłumaczy, mimo że jest po angielsku. Hm, to trochę lepszy odpowiednik polskiego megasłownika, gdzie też jest wymowa, i prawie to samo, co urban, z tym, ze w urbanie nie ma wymowy (chyba) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Nie 19:53, 27 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
CoCo
Zły wampir
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 263 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TomStu's bed.
|
Wysłany:
Śro 6:44, 07 Paź 2009 |
|
Nie do końca się zgodzę. Powinno być "FF", a nie "ff".
Poza tym skrótowce zakończone w wymowie na spółgłoskę (ADM, PAN, ZURT,) odmieniane są jak rzeczowniki rodzaju męskiego.
Skrótowce zakończone w wymowie na nie akcentowane -a (Cepelia, Copia) należy odmieniać jak rzeczowniki żeńskie.
Podsumowując: NALEŻY odmieniać w/w skrótowce.
Ciekawostka dla innych:
skrótowce głoskowe - złożone z pierwszych głosek nazwy rozwiniętej np. GOT (wymowa: Got) - Górska Odznaka Turystyczna; ZAiKS (Za-iks) - Związek Autorów i Kompozytorów;
można je tworzyć tylko od takich nazw, których przynajmniej jeden środkowy składnik zaczyna się na samogłoskę.
skrótowce literowce - składają się z pierwszych liter wyrazów tworzących rozwinięte wyrażenie np. AZS (wymowa A-zet-es) - Akademicki Związek Sportowy;
skrótowce grupowe - (sylabowce) - utworzone na ogół z grupy głosek (często z pierwszych sylac) występują w wyrazach składowych pełnej nazwy np. POLFA - Polska Farmacja, PAFAWAG (mój ulubiony przykład) - Państwowa Fabryka Wagonów;
skrótowce mieszane mają różne składniki: literowo-grupowe np. PZMot (Pe-zet-mot) - Polski Związek Motorowy;
Skrótowce piszemy na ogół wielkimi literami bez kropek. Niektóre można napisać małymi (z wielką początkową) np. COPIA lub Copia.
Końcówki przypadków zapisujemy w następujący sposób:
1. po łączniku, jeśli skrótowiec jest napisany małymi literami, np. M. KPN, D. KPN-a
2. bez łącznika, jeśli skrótowiec jest napisany małymi literami, np. M. Zaiks, D. Zaiksu
3. w miejscowniku z dodanym po łączniku -z, jeśli skrótowiec kończy się na 'r' lub 'd', np. M. UPR, Msc. (o) UPR-ze, M. IMiD, Msc. (o) IMiD-zie, z dodanym po łączniku 'i' w celu podkreślenia miękkości spółgłoski poprzedzającej np. M. PIW, Msc. (o) PIW-ie
są też wyjątki M. GOT, Msc. (o) Gocie;
To takie podstawowe informacje.
edit: rozumiem, thin, aczkolwiek zawsze mi się wydawało, że podstawą były słowa Fan Fiction, które później pisano po prostu łącznie FanFiction, a następnie to się uprościło na fanfiction. Oczywiście, mogę się mylić, choć wiele razy spotkałam się z różnymi zapisami i sądziłam, że podstawą są dwa słowa.
edit2: cóż, w takim razie ja obstaję nadal przy FF, a nie ff, ponieważ uczą mnie, żebym używała normy wzorcowej i nie powinnam sobie 'upraszczać'. Zresztą dla mnie podstawą zawsze będzie Fan Fiction. Chyba że pierwsza forma przestanie być w ogóle używana, to wtedy nie będę miała wyboru. (jednak to powinno nadejść dopiero za parę lat)
Dziękuję za konwersację na ten temat. Szczerze za nią dziękuję. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez CoCo dnia Czw 5:53, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 13:09, 13 Paź 2009 |
|
Rathole napisał: |
Mam pytanie. Bo już mi się wszystko pogmatwało. Może z betowaniem nie ma zbyt wiele wspólnego, chociaż... Cóż, poprawność interpunkcyjna. Będę na przyszłość wiedziała, betując inne teksty. Otóż polonistka oddała mi dzisiaj sprawozdania z polskiego. Przejrzałam błędy i miałam błąd w mniej więcej takim zdaniu:
"(...) Skarpet, który mówił wierszem, choć tego nie chciał, i Skarpetka, której (...)"
Postawiłam przecinek przed "i", bo według mnie poprzednia część zdania to wtrącenie. Polonistka uznała to za błąd. Tłumaczyłam jej, że jest to wtrącenie. Skonsultowała się z drugim nauczycielem i oboje twierdzą, że przecinka być nie powinno. No, ale przecież to wtrącenie. Więc powinien być czy nie? |
mTwil napisał: |
Nie chciałabym podważać zdania dwóch wykształconych polonistów, ale spójrz chociażby [link widoczny dla zalogowanych], na ostatni wątek.
A reguła jest taka:
Słownik PWN napisał: |
Zdanie podrzędne wplecione w zdanie nadrzędne musi być wydzielone przecinkami z obu stron — bez względu na typ spójnika następującego po owym zdaniu podrzędnym:
Po wschodzie słońca, gdy niebo trochę się wypogodziło, wypłynęli na jezioro.
Pójdę na pocztę, która jest za rogiem, i wyślę list. |
Według mnie to ty powinnaś mieć rację. |
Rathole, wydaje mi się, że na tym forum istnieją zdecydowanie niezdrowe tendencje, jeśli chodzi o wtrącenia. Jedni w ogóle ich nie respektują, drudzy, popadając w jeszcze gorszą chyba skrajność, uważają za wtrącenie dosłownie wszystko i sypią przecinkami jak Święty Mikołaj prezentami na Boże Narodzenie. Cytowany fragment pochodzi z Twojej pracy, więc to Ty wiesz najlepiej, jaką miałaś intencję, budując przytoczone zdanie. Wydaje mi się, że trudno jasno nazwać je błędnym – należy to raczej rozpatrywać pod kątem interpretacji, a w tym wypadku nie ma mowy o poprawności lub jej braku, ale o zamiarze.
mTwil, jeśli chodzi o linkowaną przez Ciebie Poradnię Uniwersytetu Wrocławskiego – pisząc o ostatnim wątku, miałaś na myśli ostatni na trzeciej stronie?
Poradnia Językowa Uniwersytetu Wrocławskiego napisał: |
W przypadku wtrącenia (np. „Jan, który jest mężem Agaty, jest moim kolegą”), czy są przypadki kiedy nie pisze się drugiego przecinka (po „Agaty”)?
Nie stawiamy przecinka, jeśli spójnik lub zaimek względny został powtórzony po spójniku łączym lub rozłącznym, np.:
Jan, który jest mężem Agaty i który odwiedza nas od lat, jest moim kolegą.
M.Z. |
Jeśli tak, to - który jest mężem Agaty, owszem, jest wtrąceniem – zdaniem podrzędnym wtrąconym do zdania nadrzędnego i rozbudowującym jego treść, ale powiedziałabym, że tym nadrzędnym powodem, dla którego stawiamy przecinek, jest właśnie fakt, iż mamy do czynienia ze zdaniem nadrzędnym i zdaniem podrzędnym i to fakt, iż występują w przytoczonym zdaniu dwa orzeczenia, sprawia, że musimy odseparować je przecinkami. Powiedziałabym, że niejako dopiero na drugim miejscu pełni ono funkcję wtrącenia (w pojmowaniu forumowym, idąc za naszymi umownymi definicjami). Dlatego nie wydaje mi się, by był to najlepszy dla tej sytuacji przykład, jakkolwiek dobry.
Zacytowana przez Ciebie reguła wydaje mi się trochę wyrwana z kontekstu. Zacytowałaś podpunkt a), ale całość mówi:
[link widoczny dla zalogowanych] napisał: |
Zdanie podrzędne (określające) zawsze oddzielamy przecinkiem od zdania nadrzędnego bez względu na kolejność tych zdań […] |
Ponadto, w zdaniach podanych za przykład w podpunkcie a), czyli:
Po wschodzie słońca, gdy niebo trochę się wypogodziło, wypłynęli na jezioro.
Pójdę na pocztę, która jest za rogiem, i wyślę list,
w pierwszym przypadku podmiotem w zdaniu nadrzędnym są oni (podmiot domyślny), zaś zdanie podrzędne wprowadza nowy podmiot – niebo. (Oczywiście gdyby zdanie wyglądało tak: Po wschodzie słońca, gdy poczuli się lepiej, wypłynęli na jezioro, nadal oddzielamy od zdanie podrzędne od nadrzędnego przecinkami, ale nie nazwałabym tego koniecznie wtrąceniem). Wszystko dzieje się w obrębie jednego zdania złożonego.
W drugim zaś przypadku jest to ewidentne wtrącenie, gdyż zdanie nadrzędne ma inny podmiot niż wtrącone podrzędne i może bez niego istnieć – Pójdę na pocztę i wyślę list, zdanie która jest za rogiem stanowi jedynie uzupełnienie.
Wracając do zdania przytoczonego przez Rath – […] Skarpet, który mówił wierszem, choć tego nie chciał, i Skarpetka, której […] – dalszy kontekst jest urwany, ale możemy się domyślać, że po „Skarpetka, której […]” wprowadzony zostaje inny podmiot. Mamy do czynienia z dwoma zdaniami oddzielonymi spójnikiem, które razem tworzą zdanie złożone [z dwóch samodzielnych zdań]. W tym wypadku możemy odmówić zasadności wzięcia „choć tego nie chciał” za wtrącenie, gdyż „i Skarpetka, której” jest niejako nowym zdaniem, stąd nie ma mowy o wtrącaniu czegokolwiek.
Przepraszam za ten okropny tautologiczny bełkot, mam nadzieję, że jest jakkolwiek zrozumiały. Zasadniczo chciałam pokazać różnicę między zdaniem zacytowanym przez Rath a zdaniem wziętym za przykład przy regule w słowniku PWN („Pójdę na pocztę, która jest za rogiem, i wyślę list”). Mowa jest o dwóch zupełnie innych przypadkach i nie możemy podeprzeć się tym drugim, by wykazać zasadność postawienia przecinka w pierwszym.
Jestem tylko laikiem, amatorem języka polskiego i wyjaśniłam to na swój pokrętny sposób, aczkolwiek mam nadzieję, że przynajmniej ostatnia część była zrozumiała.
* * * * * * *
krwawa_mary napisał: |
To ja mam takie pytanie. jak to jest z przysłowkami imiesłowowymi? (chyba tak to się nazywa), gdzie postawić przecinek? Przepraszam za durne przykłady, ale nie jestem w stanie wymyślić nic sensownego dla przykładu.
Wzięłam sto tabletek mających złe działanie.
Wzięłam sto tabletek, mających złe działanie.
która forma jest poprawna ?
bo chyba to odpowiada na pytanie - jakich? -> mających a nie: co robiących? -> mających.
I jak to jest np. z
Sto tabletek mające kolorowe kapsułki mieniące się kolorami.
Sto tabletek, mające kolorowe kapsułki, mieniące się kolorami.
Też która forma poprawna? bo zgłupiałam...
mając - na pewno jest przecinek, ale:
mające/mających - też?
proszę o pomoc
edytuj:
aha, i jeszcze jedno pytanie. Jak mam takie coś:
Oczywiście to błędne zdanie.
Oczywiście, to błędne zdanie
(przecinek czy nie?) |
Mówisz o imiesłowach przymiotnikowych czynnych (odnoszących się do wykonawcy czynności) i imiesłowach przysłówkowych współczesnych (wyrażających czynność jednoczesną z czynnością orzeczenia zdania). Stawianie przecinków w przypadku imiesłowów przymiotnikowych jest nieco bardziej skomplikowane niż w przypadku imiesłowów przysłówkowych. Zależy to od kontekstu całej wypowiedzi.
Myślę, że najlepiej będzie zacytować wypowiedzi profesora Bańko i doktora Wolańskiego z Poradni Językowej PWN.
[link widoczny dla zalogowanych] napisał: |
Mam przed sobą dwa zdania i kompletnie nie wiem, czy można tu cokolwiek uznać za imiesłów przymiotnikowy, a zatem oddzielić je przecinkami. Będę bardzo wdzięczny za pomoc i wytłumaczenie mi, kiedy daną część zdania uznajemy za imiesłów przymiotnikowy, a kiedy jest to zwykły przymiotnik.
1) Basia miała na sobie tylko jego białą koszulę ledwie zakrywającą jej pośladki.
2) Nie musiała czekać długo, bo kilka minut po dziesiątej otworzyły się drzwi prowadzące z korytarza do pokoju przechodniego.
Rozróżnienie między przymiotnikiem a imiesłowem przymiotnikowym nie przybliży nas do odpowiedzi. W obu wypadkach bowiem zasada interpunkcji jest wspólna: oddzielamy przecinkiem rozwinięty przymiotnik lub imiesłów przymiotnikowy, jeśli przekazuje on treść uzupełniającą, niekonieczną do identyfikacji tego, co wskazywane jest określanym przez nie rzeczownikiem. [to właśnie rzeczone wtrącenie! /robal] Porównajmy:
1. „Lubię książki podróżnicze”, „Lubię książki opisujące podróże” – w drugim zdaniu rozwinięty imiesłów przymiotnikowy obywa się bez przecinka, ponieważ chodzi tu nie o książki w ogóle, lecz tylko te, które określa imiesłów.
2. „Lubię wszystkie książki, podróżnicze i przygodowe, romanse i kryminały”, „Lubię wszystkie książki, opisujące podróże i przygody, miłości i zabójstwa” – w obu zdaniach przecinek wskazuje, że wyrazy następujące po nim nie zawężają zakresu frazy wszystkie książki (proszę zwrócić uwagę, że usunięcie przecinka zmieniłoby sens przytoczonych zdań).
Powyższe przykłady nie wyczerpują zagadnienia. Można zauważyć np., że w dwóch ostatnich zdaniach zamiast pierwszego przecinka można by użyć myślnika. Warto też zajrzeć do porady dr. Adama Wolańskiego o nagłówku takim jak nagłówek niniejszej odpowiedzi.
Przejdę jednak do przykładów z pytania. W zdaniu „Basia miała na sobie tylko jego białą koszulę ledwie zakrywającą jej pośladki” mowa o dokładnie jednej koszuli, którą dana osoba miała na sobie. Którą dokładnie z „jego” koszul włożyła, nie wiemy, ale nie jest to istotne i zresztą trudno byłoby słowa ledwie zakrywającą jej pośladki uznać za służące do wyodrębnienia akurat jednej koszuli z całego zasobu „jego” koszul. Nasuwa się zatem wniosek, że słowa te nie służą wyodrębnieniu desygnatu (koszuli), lecz jedynie przekazują dodatkową informację i że lepiej by było poprzedzić je przecinkiem.
Inaczej jest w drugim Pana przykładzie: „Nie musiała czekać długo, bo kilka minut po dziesiątej otworzyły się drzwi prowadzące z korytarza do pokoju przechodniego”. Gdyby rozwinięty imiesłów przymiotnikowy, tzn. prowadzące z korytarza do pokoju przechodniego, poprzedzić przecinkiem, to rozumielibyśmy, że otworzyły się te drzwi, o których czytelnikowi dobrze wiadomo (np. dlatego, że już wcześniej były przedmiotem uwagi), a więc że słowa następujące po rzeczowniku drzwi nie służą ich identyfikacji. Sytuacja taka, choć teoretycznie możliwa, wydaje się dziwna. Brak przecinka w cytowanym przykładzie wskazuje zaś, że bez słów prowadzące z korytarza do pokoju przechodniego czytelnik nie wiedziałby, o które drzwi chodzi.
— Mirosław Bańko, PWN |
(Wiem, że może wystarczyłoby zalinkowanie, ale myślę, że dobrze będzie mieć to pod ręką, tu, na forum).
Poradnia Językowa PWN napisał: |
Witam.
Mam pewien problem dotyczący interpunkcji. Chciałem zapytać, czy w poniższych zdaniach MUSI występować przecinek:
1. Owładnięta przez obłęd nieznany dotąd światu, ryknęła głosem zwierzęcym i przerażającym.
2. Uspokojony jej słowami, wzbił się ku niebu.
3. Siedzący na pobliskim kamieniu, elf zerwał się na równe nogi.
4. — Potem wyjdziemy — zarzekł się ogolony na łyso krasnolud, znajdujący się w identycznej jak elf pozycji.
Za wszelką pomoc z góry dziękuję!
Problemy związane z interpunkcją imiesłowów przymiotnikowych (i towarzyszących im elementów) wynikają z nieokreślonego statusu składniowego tych imiesłowów i całych wyrażeń imiesłowowych. W ujęciach normatywnych najczęściej przyjmuje się stanowisko Stanisława Jodłowskiego (Zasady interpunkcji, Lwów–Warszawa 1935), który wśród konstrukcji składniowych opartych na imiesłowach przymiotnikowych wyróżnił przydawki integralne, które są ściśle związane z określanym rzeczownikiem (wyznaczają bezpośrednio jego zakres znaczeniowy), i przydawki dopowiadane (zwane też rozwijającymi lub ubocznymi), które stanowią uzupełniające określenie rzeczownika. Przydawek integralnych nie oddziela się przecinkiem od reszty wypowiedzenia, por.
W archiwum Czartoryskich w Krakowie znajduje się teczka zawierająca sto osiemdziesiąt listów Marii Kazimiery.
Zdawało mi się, że wrony krążące nad paleniskiem, z którego buchał dym, czyhają na rychłą padlinę.
Natomiast przydawki dopowiadane wymagają oddzielenia interpunkcyjnego od reszty zdania, por.
W dali za stawem widać było łąki, okryte jeszcze trawami.
Zdarza się, że przydawka dopowiadana zostaje wpleciona w środek między wyraz określany a dalszą część zdania. Wówczas tego rodzaju wplecenie ujmuje się z obu stron w przecinki, por.
Dawne rycerstwo, przeradzające się w ziemiańską szlachtę, konsekwentnie dążyło do ograniczenia praw innych stanów. [„wtrącenie”! (forumowa umowność) – patrz: „wpleciona” /robal]
Ponadto S. Jodłowski wyróżnia szczególny rodzaj równoważników zdań, które nazywa „przydawkowymi” ze względu na identyczność ich budowy z przydawką. Jednakże takowe wyrażenie imiesłowowe nie jest przydawką, lecz pełni funkcję predykatywną i stanowi orzecznik w obrębie równoważnika zdania podrzędnego. Równoważniki te należy – zdaniem autora – oddzielać od zdania nadrzędnego przecinkiem bez względu na kolejność zdania i równoważnika, por.
Zaskoczony tym niespodziewanym spotkaniem, zatrzymał się.
Siedzieliśmy obok siebie w ciemności, rzucani w coraz to inny kąt pojazdu.
Należy jednak stwierdzić, iż podział na przydawki integralne i dopowiadane oraz na przydawkowe równoważniki zdań jest trudny do zastosowania w codziennej praktyce. Piszącym jest po prostu trudno jednoznacznie zakwalifikować określone wyrażenie imiesłowowe do którejś z wyodrębnionych przez S. Jodłowskiego kategorii. A w związku z tym piszący stawiają przecinek bądź go pomijają w oparciu o własną intuicję. Owe problemy powinny skłonić kodyfikatorów normy interpunkcyjnej do zaproponowania wyrazistszych reguł. Można by np. uznać za podstawową zasadę nieoddzielania interpunkcyjnego wyrażeń z imiesłowem przymiotnikowym. Taka właśnie praktyka dominuje bowiem we współczesnych tekstach. Fakultatywnie piszący miałby prawo do oddzielania takich wyrażeń przecinkiem, jeśli – w jego mniemaniu – miałyby one charakter dopowiedzeniowy bądź uboczny (bez względu na szyk). Przyjmując takie – jak się wydaje klarowne – zasady, można stwierdzić, iż w przytoczonych w pytaniu zdaniach przecinek NIE MUSIAŁBY występować. Ponadto, jeśli respektuje się dotychczasowe normy, przecinek w zdaniu nr 3 nie powinien wystąpić.
— Adam Wolański |
Jak powiedziała Masquerade – w przytoczonym przykładzie (Wzięłam sto tabletek mających złe działanie) nie stawiamy przecinka.
Drugi przykład jest źle zbudowany gramatycznie i stylistycznie. Po pierwsze – nie „mające”, a „mających”. Po drugie – powtórzenie „kolor”. Jeśli koniecznie chcemy w tym wypadku użyć imiesłowu przymiotnikowego czynnego, zdanie może wyglądać tak –
Sto tabletek mających kolorowe kapsułki mieniące się wszystkimi barwami tęczy.
edit: Skoro chciałaś napisać "sto tabletek mające", nie dziwię się, że miałaś problem z tym zdaniem. Wtedy zarówno "mające", jak i "mieniące się" odnosiłoby się do kapsułek, nie zaś do tabletek. Natomiast w rzeczywistości imiesłów "mających" określa tabletki, a "mieniące się" - kapsułki. Przecinek stawialibyśmy, gdyby "mieniące się" odnosiło się do tabletek, czyli - "Sto tabletek mających kolorowe kapsułki, mieniących się wszystkimi barwami tęczy" / opcjonalnie: "Sto tabletek mających kolorowe kapsułki i mieniących się wszystkimi barwami tęczy".
(Tak przynajmniej sądzę).
Cytat: |
aha, i jeszcze jedno pytanie. Jak mam takie coś:
Oczywiście to błędne zdanie.
Oczywiście, to błędne zdanie |
Nie można powiedzieć, która forma jest poprawna, ponieważ każde z cytowanych zdań użyte by było w innym kontekście.
Pierwsze może odpowiadać na pytanie:
- Które zdanie mam usunąć z tekstu?
- Oczywiście to błędne zdanie.
W odpowiedzi pojawia się forma biernikowa rzeczownika „zdanie”, ponieważ mam usunąć odpowiada na pytanie kogo. Najważniejsze w zdaniu jest „to”. Które? – To.
Drugie zaś:
- Naprawdę uważasz, że to zdanie jest źle zbudowane?
- Oczywiście, to błędne zdanie.
W odpowiedzi występuje orzeczenie domyślne jest (lub elipsa orzeczenia) wynikające z kontekstu wypowiedzi (pytania). Najważniejsza w zdaniu jest partykuła „oczywiście”. Naprawdę? – Oczywiście.
Pozdrawiam,
robal |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Robaczek dnia Wto 13:47, 13 Paź 2009, w całości zmieniany 6 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Wto 16:00, 20 Paź 2009 |
|
Myślę, że tak:
Miejscownik (kto? co? jest) Mike, Tanya
Dopełniacz (kogo? czego? nie ma) Mike'a, Tanyi
Celownik (komu? czemu? się przyglądam) Mike'owi, Tanyi
Biernik (kogo? co? widzę)Mike'a, Tanyę
Narzędnik (z kim? z czym? idę) z Mikem, z Tanyą
Miejscownik (o kim? o czym? myślę) o Mike'u, o Tanyi
Wołacz (zwrot do kogoś; o!) Mike'u!, Tanyo! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Wto 18:01, 20 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 19:51, 20 Paź 2009 |
|
Trans, sądzę, że w tym wypadku możesz zdać się na własną inwencję twórczą.
A ja w zasadzie z samokrytyką przychodzę. Ostatnio, gdy przeglądałam jakiś tekst w Kąciku, zmierziło mnie wyrażenie "oczy czarne jak węgle", bo wydawało mi się niepoprawne, poza tym już wcześniej zastanawiało mnie odmienianie poszczególnych składowych związków frazeologicznych, jeśli chodzi o liczbę pojedynczą i mnogą. (Usiłowałam wmówić Rudzikowi wierutną bzdurę w związku z tym). W razie gdybym nie tylko ja miała z tym problem - wrzucam odpowiedź fachowca:
Poradnia Językowa PWN napisał: |
Sądziłam, iż związków frazeologicznych, np. włos jeży się na karku, nie zmieniamy strukturalnie, niezależnie od kontekstu, ale widziałam użycie typu: „Aż włosy zjeżyły im się na karkach”. Czy nie powinniśmy tutaj pozostać przy l. poj.? Jeśli nie, to czy w przypadku włosy stają dęba dla l. mn. powinniśmy mówić „Włosy stanęły im dęby”? Intryguje mnie również porównanie czarny jak węgiel: mówimy, że ktoś ma oczy czarne jak węgiel czy jak węgle? Jeśli to drugie – dlaczego?
W nazwie związek frazeologiczny stały jest trochę przesady, związki takie podlegają rozmaitym przekształceniom. Kłopot jednak w tym, że swoboda tych przekształceń nie jest jasno określona, w każdym razie nikt jej dotychczas precyzyjnie nie określił. W praktyce najlepiej chyba kierować się troską o to, aby w wyniku przekształcania utartych wyrażeń i zwrotów nie doszło do ich mimowolnego udosłownienia (tę ogólną, ale użyteczną wskazówkę sformułował w swojej książce na temat frazeologii prof. Stanisław Bąba).
„Aż włosy zjeżyły im się na karkach” to według mnie zdanie poprawne. W Korpusie Języka Polskiego PWN znalazłem tylko podobne zdania z okolicznikiem na karku, ale we wszystkich mowa o jednej osobie, więc moc dowodowa tych zdań jest niewielka.
„Włosy stanęły im dęby” to zaś przykład oczywiście wadliwy, myślę, że nie pyta Pani o niego poważnie. Człon dęba występuje tylko w zwrocie stawać dęba. który ma kilka znaczeń, ale w żadnym z nich nie jest spokrewniony z rzeczownikiem dąb. Prof. Andrzej Bańkowski w swoim słownuiku etymologicznym wywodzi przysłówkowe dęba z ukraińskiego rzeczownika dýba 'szczudło'. Ponieważ w polszczyźnie dęba jest przysłówkiem, więc nie ma liczby mnogiej.
Natomiast „Miał oczy czarne jak węgle” to znów dobre zdanie, poświadczone w korpusie PWN kilkoma przykładami.
— Mirosław Bańko, PWN |
(I że niby co jest takiego śmiesznego z tym dębem? :D) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
rani
Dobry wampir
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 244 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy
|
Wysłany:
Pon 14:51, 26 Paź 2009 |
|
Ja nie beta, ale mam pytanie. Czy, jak jest zdanie
"- Bello, pocze... - nie dałam mu dokończyć."
To wypowiedź po myślniku powinna być z małej czy z wielkiej litery? Bo ona przerywa komuś w pół zdania, jak mówi ktoś przez telefon i rozłącza się.
I nie wiem, czy traktować to jako dalszą cześć wypowiedzi, czy osobną.
Pierwszy raz mam taki problem :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Pon 17:18, 26 Paź 2009 |
|
Moim skromnym zdaniem dużą literą. "Bello, pocze..." mówi (dajmy na to) Edward, ale narratorem jest Bella i to ona przerywa. Aczkolwiek ja bym napisała to tak:
- Bello, pocze...
Nie dałam mu dokończyć. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
rani
Dobry wampir
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 244 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy
|
Wysłany:
Pon 17:30, 26 Paź 2009 |
|
O, dzięki. Rzeczywiście, mogłam tak napisać i by nie było problemu :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Robaczek
Moderator
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 1430 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 227 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 19:56, 28 Paź 2009 |
|
Właśnie przeglądałam nowe zapytania w Poradni językowej PWN i natknęłam się na zagadnienie, które kiedyś trapiło Masq - pytała o wyrażenie pomóc dla mamy. Myślę, że ta odpowiedź, przynajmniej częściowo, to wyjaśnia:
[link widoczny dla zalogowanych] napisał: |
Od dłuższego czasu mieszkam w Stanach. Zetknęłam sie tu z wieloma osobami z Białegostoku i okolic. Zauważyłam, że wiele z nich używa słowa dla w dziwny i irytujący sposób: często słyszałam powiedzieć coś / dać coś DLA kogoś (zamiast komuś), nawet zmierzyć temperaturę DLA dziecka. Czy jest to jakiś regionalizm, rusycyzm, czy po prostu niedbalość językowa?
Dziekuję za odpowiedz.
Przyimek dla w języku polskim tworzy szereg rozmaitych konstrukcji składniowych. Podobnie jest w gwarach, ale tu zakres jego użycia jest szerszy. Dotyczy to między innymi sytuacji, o której mowa w pytaniu. Po czasowniku mającym rekcję celownikową (powinien się po nim pojawić rzeczownik lub zaimek w celowniku bez przyimka) mamy dla + rzeczownik lub zaimek w dopełniaczu. Taką składnię spotkamy w gwarach wschodniego pogranicza, od Włodawy po Suwałki („Jak dla nich sie podobała!’’; „Diabół wypisał cyrograf i kazał la (= dla) księdza własno krwio podpisać’’; „Zachciało sie dla niej’’). W Białymstoku i jego okolicach można w tym przypadku mówić o wpływie gwar białoruskich. Historia Białegostoku to historia miasta, w którym w różnych okresach żyło wiele narodowości. Jego położenie umożliwiało czy wręcz wymuszało przenikanie do języka elementów wschodniosłowiańskich i litewskich. P. Wróblewski w artykule Regionalizmy w języku inteligencji białostockiej (w tomie Współczesna polszczyzna. Wybór zagadnień, red. H. Kurkowska, Warszawa 1986) mówi o tej konstrukcji jako o zjawisku rozpowszechnionym również wśród ludzi wykształconych.
— Barbara Grabka, IJP PAN |
Pozdrawiam,
robak
PS: Co się stało ze większością postów? Jakoś tu teraz pusto. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
transfuzja.
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.
|
Wysłany:
Pią 20:02, 06 Lis 2009 |
|
Ostatnio oglądałam jakiś program w telewizji i akurat nadawali reklamę jakiejś loterii.
Dwa miliony złotych czeka na ciebie!
Zastanawiam się, czy to jest poprawne. W końcu dwa miliony to liczba mnoga. W takim razie nie powinno być czekają?
Wyjaśni mi ktoś?
trans |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dilena
Administrator
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 158 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 20:10, 06 Lis 2009 |
|
trans Ty to masz wieczne problemy
Mi się osobiście wydaje, że powinno być czekają.
Z drugiej strony to jest w końcu do cholery w TV, więc nie powinni się mylić
I zobacz, teraz już tak tym przesiąkłam, że jak próbuję sobie powiedzieć "dwa miliony czekają" to wydaje mi się to dziwne.
No nie wiem, chyba że by tak pod "dwa miliony" ukryć sprytnie nagroda? :P
Sama jestem ciekawa co na to inni. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
transfuzja.
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.
|
Wysłany:
Pią 20:15, 06 Lis 2009 |
|
Dil, Bąku wredny jeden, mam wiecznie problemy, dzięki czemu zapewniam Wam rozrywkę i poczucie satysfakcji, kiedy rozwiewacie moje wątpliwości.
Robię to tylko dla Was, ot co. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Annie_lullabell
Zły wampir
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 13:10, 09 Lis 2009 |
|
A ja mam problem ze zbetowaniem jednego zdania:
"Panował stereotyp, który mówił, że osoby nie mające, grzecznie mówiąc, zdolności nie lubią chodzić do szkoły, natomiast rzekomo osoby mające predyspozycje, nawet duże wprost ja uwielbiają!"
I teraz mam pytanie, czy jak wstawię przecinki w tych miejscach:
"...grzecznie mówiąc, zdolności, nie lubią chodzić..."
"...mające predyspozycje, nawet duże, wprost ją..."
to będzie dobrze? Czy jakoś inaczej to przekształcić? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Annie_lullabell dnia Pon 13:11, 09 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Pon 13:17, 09 Lis 2009 |
|
W sumie ekspertem nie jestem, ale przeczytaj to na glos, sprawdzając, czy zmienia Ci się trochę ton przy zdaniach wydzielonych przecinkiem. Mnie tak.
W tym fragmencie:
Panował stereotyp, który mówił, że osoby nie mające, grzecznie mówiąc, zdolności, nie lubią chodzić do szkoły(...)
Można zabrać "grzecznie mówiąc" i będzie "nie mające zdolności, nie lubią", czyli oddzielamy przecinkiem orzeczenia. Więc powinno być dobrze tak, jak napisałam. Grzecznie mówiąc to wtrącenie.
Drugie zdanie jest w sumie, według mnie, jakby poprawne, jednak trochę pogmatwane.
"natomiast rzekomo osoby mające predyspozycje, nawet duże, wprost ją uwielbiają"
Zapisałabym to tak: (...)natomiast osoby mające duże predyspozycje wprost ją uwielbiają |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Pon 13:18, 09 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Pon 13:38, 09 Lis 2009 |
|
Ja bym tej drugiej części nie zmieniała, jest dobrze tak, jak jest (choć najchętniej oddzieliłabym ją jako osobne zdanie). I jak najbardziej wydzieliłabym przecinkami "nawet duże", gdyż pełni to funkcję dopowiedzenia i jako takie trzeba je "oprzecinkowić". :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Pon 14:15, 09 Lis 2009 |
|
Dobra, teraz ja mam pytanie.
Dzisiaj jedna poloniska powiedziała pewne zdanie, potem druga podobne, tylko inaczej byly czasowniki... Znaczy się.
Jakie powinno być to drugie orzeczenie w tym zdaniu:
Będę prowadził czy będę prowadzić?
Będę śpiewała czy będę śpiewać?
Będę gotowała czy będę gotować? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Annie_lullabell
Zły wampir
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 292 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 14:24, 09 Lis 2009 |
|
Dziękuję bardzo za podpowiedź ;]
Moze jeszcze coś wymyślę sama. Albo faktycznie rozbiję na dwa zdania. ;] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Annie_lullabell dnia Pon 14:24, 09 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
thingrodiel
Dobry wampir
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1088 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 148 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka
|
Wysłany:
Pon 14:27, 09 Lis 2009 |
|
Powiem tak. W mowie różnie to bywa, różnie mi się zdarza powiedzieć. W piśmie zawsze stosuję: "Będę prowadził(a)" czy "Będę śpiewał(a)", ale głowy pod topór nie położę, że wersja z bezokolicznikiem jest nieprawidłowa.
Myślę, że tu już trzeba by się zgłosić do poradni językowej. Chyba że ktoś to wie z marszu? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
transfuzja.
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.
|
Wysłany:
Pon 22:27, 09 Lis 2009 |
|
Nie mam pojęcia. Używam obu form, ale... to mowa potoczna, a z nią różnie bywa.
Ponawiam moje pytanie:
Cytat: |
Dwa miliony złotych czeka na ciebie!
Zastanawiam się, czy to jest poprawne. W końcu dwa miliony to liczba mnoga. W takim razie nie powinno być czekają? |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dilena
Administrator
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 158 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 15:56, 10 Lis 2009 |
|
Ja już mówiłam na ten temat
Mam inne pytanie; czy w opowiadaniu poprawny jest zapis skrótowy TV? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|