FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Wciąż jeszcze odrobina Ciebie... [M] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
ScaryMary
Dobry wampir



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza ściany.

PostWysłany: Pon 16:43, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Kara, kara. Nie wiem dlaczego o nich. A nie o kimś innym, ale tak wyszło. Pisząc słuchałam: [link widoczny dla zalogowanych] - tak, ostatnio Damien Rice jest moim twórcą wena, że się tak wyrażę ; ) W ogóle, to może to być jakiegoś rodzaju spojler, dla tych, którzy nie czytali BD, jednak ja uważam, że wszyscy wiedzą o zamiarze Belli. Niebetowane, mogą zdarzyć się literówki, czy powtórzenia. Miłego czytania.

***

Kiedy tracimy przyjaciół, zaczynami czuć pustkę w duszy. Pustkę w umyśle, dokładnie taką, jak gdyby ktoś wyciął nam jego kawałek. Tak stało się tamtego dnia, z nimi. Stali i, patrząc sobie w oczy, nie mogli powiedzieć nic. Nic nie wyraziłoby uczuć, które czuli do siebie, i które teraz musieli stracić.

Bawiła się małym, wyschniętym patyczkiem, oparta o gruby, brązowy pień. Raz po raz spoglądała na niego, z czułością, jednak on nie odwzajemniał juz spojrzenia. Kiedyś... Wszystko było inne. Wszystko. Ona, jej charakter, jej postanowienia. Nawet jej zapach się zmienił.
Przymknął oczy, przysiadłszy na ściętym pniu. Nie odzywali się oboje od parunastu minut. Wiedzieli, że to ich ostatnie spotkanie. Ona wiedziała, że już nigdy go nie ujrzy, on zaś zdawał sobie sprawę, że musi odejść. Że nie chce już widzieć całej opery, w której ona była jednym z głównych sopranów. Opery arystkokratycznych wampirów, które są jego wrogami. Nie mógł tego znieść, nie chciał dopuscić do siebie myśli, że ona ma stać się czymś takim. Jednak nadal ją kochał. Na swój sposób. Jako przyjaciółkę i towarzyszkę, z którą mógłby spędzić reszte życia. Życia... Teraz ona nie mogła tego tak nazwać. W tej chwili była to wieczna, niekończąca się egyzstencja, która będzie, byc może szczęśliwa, jednak spędzana bez przyjaciela, w którym opierała się w najtrudniejszym czasie swojego trwania. Najtrudniejszych chwilach bez niego. Bez tego, którego on tak bardzo nienawidził. Nienawidził tego, że odebrał mu ją, zaraz po tym, gdy ją zostawił. To było takie niesprawiedlwie, takie... krzywdzące. Otworzył swoje ciemnobrązowe oczy i spojrzał na nią.
- Czy naprawdę musimy tak się rozstawać? - zapytała, widząc, że ich wspólny czas dobiega końca. On spojrzał na nią pustym wzrokiem. Przestraszyła się tego spojrzenia. Wiedziała, że ono się już nie zmieni, jednakże nie chciała żegnać się w ten sposób. Nie tak.
- Nie chciałem... - zaczął głosem, który wskazywał na przeogromny ból. - ... Nie chciałem, żeby to tak się potoczyło. Nigdy nie stawiałem ci żadnych warunków. Nie mówiłem "albo on, albo ja". Wiedziałem, że nie chciałabyś tego. - urwał. Wiedział, że w tym momencie nastąpiło przełamanie. Przełamanie barier, które ciążyły mu przez ostatni okres czasu. Które nie dawały mu spokoju, w noce przepełnione cierpieniem, bólem i męką utraconej miłości. Od dzisiaj chciał zacząć wszystko od nowa. Jednak bez niej... - Wiem także, że nadal tego nie chcesz, mimo to... Muszę. Muszę to zrobić, choć i tak wiem, co powiesz.
- Ale... - zaczęła ona. On tylko machnął ręka, na znak, żeby mu nie przerywała. Teraz był jego czas. Jego pięć minut w operze wampirów, w której grał epizodyczną rolę.
- Czy mówiłem już, że cię kocham? - zapytał nagle. Ona pokiwała głową, odwracając twarz, by ukryć swoje łzy. To nie tak miało się potoczyć. To wszystko miało być paradoskalnie miłym rozstaniem na parę miesięcy. Jej decyzja wszystko zmieniła. - A więc teraz mówię. - kontynuował. - Kocham cię. Może nie tak, jak on, jednak kocham cię całym moim sercem, które być może nie doświadczyło tylu przeżyć, które on ma na swoim koncie. Które być może ci nie wystarcza, jednak...
- Proszę... - powiedziała błagalnym głosem. - Proszę, przestań mnie ranić. Zawsze cię kochałam. Zawsze. - dokończyła, a na jej policzkach pojawiły się nowe łzy.
- Wybacz mi. - to były jego ostatnie słowa. Wstał ze ściętego pnia. Tak samo ścięte było teraz jego serce. Tuż przy brzegu. Pozostały teraz jedynie trociny miłości, porozrzucane po całej klatce piersiowej. Znikną gdzieś, pewnie, wchłoną się w krwioobieg i co chwilę będą powracać do serca, wraz z wiecznie gorącą krwią, by przypominać mu o straconej na wieczność miłości. Podszedł do niej i pocałował delikatnie jej jeszcze ciepłe czoło. Ona spokojnie przyjęła jego słowa, ze łzami, które kiedyś przestaną płynąć. Uśmiechnął sie tylko, by mogłą zapamiętać go takim, jaki był przez całe swoje życie. A potem zniknął. Pobiegł w las, gdzie pewnie nikt już go nie zobaczy. Ona stała nadal w miejscu, gdzie Jacob Black, po raz ostatni dał świadectwo swojego człowieczeństwa. Gdzie po raz ostatni widziała jego twarz, gdzie po raz ostatni usłyszała jego głos. To była ich chwila, by uczcić całą swoją przyjaźń. Obyło się bez krzyków, bez wszystkich uscisków. Wystarczyło jedno "kocham cię". To wszystko, co mieli sobie do powiedzenia. Jacob Black i Isabella Swan byli niespełnioną miłością, która nigdy tak naprawdę nie miała prawa się spełnić. Która miała pozostać platonicznym związkiem na odległość. Mimo, iż żyli zaraz obok siebie, dzieliła ich różność dwóch ras. On o to nie prosił, ona jednak wybrała swoją drogę. Musieli rozstać się, by dowiedzieć się, czym jest zycie bez przyjaciela.

Wciąż odrobina Twojego ducha, Twojego świadectwa,
Wciąż odrobina Twojej twarzy, której nie pocałowałem...


Post został pochwalony 2 razy
Zobacz profil autora
kropek
Nowonarodzony



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:01, 26 Sty 2009 Powrót do góry

ehhh...ScaryMary,znowu mi to robisz...ponownie czytając tekst czułam się tak jakbym tam była i obserwowała całe zajście na własne oczy i czuła emocje krążące w powietrzu.dziewczyno,niesamowicie piszesz!szacun na całej lini i dziękuję za tę chwilę zapomnienia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mercy
Zły wampir



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Krainy Wróżek

PostWysłany: Pon 17:01, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Boże tego się nie spodziewałam, bardzo ładne napisane chociaż nie lubię Jacoba to przez tą miniaturkę patrze na niego zupełnie innym wzrokiem.

Potrafisz poruszać wnętrze duszy pięknie
Pozdrawiam Mercy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 17:05, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Prawiem się rozpłakała. Śliczne, piękne i wspaniałe.
Bardzo mi się podoba i oby tak dalej. ^^
mloda1337
Zły wampir



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wspaniałe miasteczko pod Poznaniem

PostWysłany: Pon 17:06, 26 Sty 2009 Powrót do góry

to jest piękne. Dopiero po 1/3 doszłam do wniosku, o kogo chodzi ale to tylko polepszyło u mnie wrażenie.... na serio! super! takie, że powoduje płacz... wzruszające....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
my_magic
Człowiek



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 17:07, 26 Sty 2009 Powrót do góry

kropek napisał:
ehhh...ScaryMary,znowu mi to robisz...ponownie czytając tekst czułam się tak jakbym tam była i obserwowała całe zajście na własne oczy i czuła emocje krążące w powietrzu.

ech. dokładnie wiem o co chodzi.
to było piękne.
i to by było na tyle, bo nie wiem co dopisać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nevya
Wilkołak



Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:14, 26 Sty 2009 Powrót do góry

ScaryMary, a gdzie komunikat: "Uwaga, wzruszające"?
Mimo że sporo tu uczuć Jacoba (wrr), rozryczałam się jak głupia.

Cytat:
Pozostały teraz jedynie trociny miłości, porozrzucane po całej klatce piersiowej. Znikną gdzieś, pewnie, wchłoną się w krwioobieg i co chwilę będą powracać do serca, wraz z wiecznie gorącą krwią, by przypominać mu o straconej na wieczność miłości.


Tym mnie dobiłaś. Leżę i ryczę jak głupia. Nie zanosi się, bym miała wstać.

Więcej!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ScaryMary
Dobry wampir



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza ściany.

PostWysłany: Pon 17:16, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Jejj, dzięki wielkie. Ogółem nie spodziewałam się takich wspaniałych komentarzy, bo w końcu to o psie, ale Edek zaczął przynudzań w ff. Mało Jacoba. A więcej nie wiem czy będzie, bo wen to pojawia sie w najmniej oczekiwanych momentach xd Na to opowiadanie pojawił się... Yyy... Przy zmywaniu? No. ; ) Więc same widzicie, moje drogie. :D

Dziękuję ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Nowonarodzony



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 17:19, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Piękne. Delikatne. Cudowne. Tylko tyle przyszło mi na myśl po przeczytaniu...

Wena. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Violetts
Człowiek



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ...z ciszy...

PostWysłany: Pon 17:48, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Kurcze...ale ja tępa jestem xD myślałam że to Edward ją zostawia :D nawet nie wiesz jak mi ulżyło jak na końcu pisało Jacob xD Podoba mi się...takie poruszające :) pisz więcej takich ff :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amandine
Człowiek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z księżycaa..

PostWysłany: Pon 19:00, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Em... Mary... no więc.. ślicznie świrkuuu! ;*
Teraz to łezki mi pociekły... :(
Hah!

Coś mi się wydaje, że napisałaś o niespełnionej i nieszczęśliwej miłości przez lekcje polskiego... Wiesz... Dante itp. ;P
Jeszcze raz: ŚLICZNIE ! <3

Ekhem... Niech żyje zjarany Billy Black z plasteliny! xD ;P <lol2> Laughing


A właśnie... Billy jeszcze żyje? xDD ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 19:42, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Dla mnie też ostatnio Damien jest natchnieniem. A Cannonball szczególnie lubię Wink

A teraz do rzeczy,
Bardzo mi się podobało.
Uważam że w miniaturki wkłada się najwięcej serca.
Chyba dzięki tobie odrobinkę bardziej polubiłam Jacoba, ale tylko troszkę Wink
Pisz, pisz kobieto! Wink

Weny życzę :)
ScaryMary
Dobry wampir



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza ściany.

PostWysłany: Pon 19:44, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Ej, Billy ma się dobrze. Jeszcze jara :D

Co do wszystkich komentarzy. Bardzo, bardzo wam dziękuję. I poprzedniczce gratuluję wystrzelonego w kosmos gustu muzycznego : )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anabells
Zły wampir



Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ni stąd ni zowąd

PostWysłany: Pon 20:07, 26 Sty 2009 Powrót do góry

OMG. To jest tak dobre, że aż boli.
Nornalnie mam łzy w oczach.
Genialne. poprostu genialne...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cull
Dobry wampir



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu

PostWysłany: Pon 20:12, 26 Sty 2009 Powrót do góry

zgadzam sie z poprzedniczką
'takie dobre ze az boli`
łzy mam w oczach...

piekne Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 20:41, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Zaczarowałaś, zaczarowałaś tamto miejsce, ten krótki dialog i łzy Belli.
Zaczarowałaś bardzo dobrym stylem.

Świetnie napisane.
Dians
Zły wampir



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zbąszynek.

PostWysłany: Pon 20:45, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Normalnie poleciały mi łzy.
Muzyka wprwadziła nastrój.
Piękne i wzruszające.
Pisz dalej Wink
Czekam na inne Twoje utwory :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wiórek
Człowiek



Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec :P // Carmel :D

PostWysłany: Pon 20:58, 26 Sty 2009 Powrót do góry

Buu...
Wzbudzasz moja litość do Jacoba.
Nie no... chlip... popłakałam sie...
Pięknie to napisałaś. Jakbym tam była.!
Dziękuje.. ;**


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mells
Zły wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:59, 26 Sty 2009 Powrót do góry

O kurczę. Zaskoczyłaś mnie. Osobiście nie znoszę Blacka a tutaj mnie wzruszyłaś i nawet mi go szkoda była. Zaczęłam go rozumieć i patrzeć pod innym kątem... Bardzo mi się podobało. Gratuluję Ci talentu. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arabella
Zły wampir



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.

PostWysłany: Wto 18:41, 27 Sty 2009 Powrót do góry

Zastanawiam się...dlaczego dopiero teraz zobaczyłam Twoja kolejna miniaturkę? Nie zawiodłaś mnie.
Po pierwsze oryginalnie. Nie spodziewałam się, że Belladonna wybierze kundla...tzn. przepraszam. Jacoba. Ale mi to nie przeszkadza. Broń Boże.
Po drugie. Świetnie napisane. Nacechowane emocjonalnością. Nic mi nie zgrzytało.
Po trzecie. Musisz częściej zmywać co by wen przychodził.
Czekam, czekam na Twoje kolejne ff.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin