|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Nie 11:46, 19 Kwi 2009 |
|
Który to już raz? Już dawno przestałeś liczyć. Kolejne długie wieczory i krótkie noce. Godziny spędzone w ciemnościach jej pokoju, stojąc przy oknie. Pierwsze muśnięcia jej włosów. Jej policzków. Delikatny, niemalże nieistniejący pocałunek złożony któregoś razu na jej rozchylonych ustach. Ona szepcząca twoje imię.
To tak jak ostatnie minuty przed spotkaniem z ukochaną osobą. Kiedy czekasz, aż znajoma postać pojawi się w zasięgu wzroku. To dziwne uczucie w żołądku. To tak jak wypatrywanie jej powrotu po długiej nieobecności. Chwile ciągną się niby toffi. Rozwlekłe, otępiające i przynoszące nudności.
Sto lat takiego czekania. Przemijające pokolenia. Miliony ludzi przechodzących przez ten świat. Zmiany. I ty, nieruchomy, niezmienny. Wiecznie samotny. I nawet nie wiesz, czy ona się kiedykolwiek pojawi. Nie wiesz, czy ktoś wypełni ci dni.
Nie możesz wyrwać się z tego piekła. Widzisz spojrzenia pełne winy. Chcą ci pomóc. Ogarnia cię złość.
Tysiące nocy spędzonych w pojedynkę, z dala od domu. Z dala od tego przeklętego szczęścia. Radości potępionych. Ich ciche ‘kocham’ wrzynające się w uszy.
Wreszcie. Pojawia się twoja skorupka od jajka, którą musisz trzymać swoimi niedelikatnymi rękami. Twój skład porcelany, w którym musisz robić piruety. Soczysta jak najdorodniejsza pomarańcza. Pachnąca jak najwspanialsze wspomnienie. Sama wpadająca w twoje ramiona.
Kiedy tylko jest w pobliżu, czujesz żar. Ogień spalający ci gardło. I motyle w brzuchu. Chciałbyś zasnąć, by choć na chwilę uciec od myśli o niej. Od tęsknoty i zaślepiającego cię pragnienia. Ale nie możesz.
Pierwsza noc u niej. Ręce ci niemalże drżały, gdy otwierałeś jej okno. Przeszedłeś przez parapet i jej zapach o mało co nie zwalił cię z nóg. Cały pokój był nim przesiąknięty. Słodko – ostry aromat twojej wybranki.
Pamiętasz te dni, kiedy opadł już głód nowonarodzonego? Kiedy poczułeś świeże truskawki? I wiedziałeś, że nigdy już nie będziesz ich jadł. Że nie będą miały smaku. Jedyną rzeczą, jaka będzie miała smak, będzie krew.
Wraz z jej zapachem wróciły wspomnienia. Wspomnienia tego wszystkiego, co nigdy nie będzie ci dane. Sok spływający po brodzie. Letnie noce, które spędzałeś w ogrodzie przed domem swoich rodziców. Lekki wietrzyk przynoszący ze sobą obietnice. Gwiazdy świecące tak daleko, a tak blisko. Beztroski śmiech. Życie.
Jest taka naiwna i ufna. Wierzy, że jej nie skrzywdzisz. A ty balansujesz na cienkiej linie. Czasem chciałbyś, żeby dała ci pretekst.
Kiedy polujesz, nie pijesz krwi sarny. Nie atakujesz lwa górskiego. To ona jest twoją ofiarą, ona próbuje się obronić. W jej szyję się wgryzasz. To jej krew cię napełnia. Starasz się tylko nie wyczuwać zapachu. To on psuje iluzję.
Słuchasz, gdy opowiada. Uśmiechasz się, gdy mówi dowcip. Podnosisz, kiedy się przewraca. Łakniesz kontaktu z jej skórą. Mógłbyś przez wieczność słuchać bicia jej serca.
Myślisz o niej zbyt często. Widzisz ją, z każdym dniem coraz starszą i coraz piękniejszą. Coraz bardziej twoją. I nie chcesz, żeby stała się twardą skorupą – tak jak ty. Nie chcesz, żeby zniknął blask jej oczu, czerwień jej policzków. Zapach jej skóry. Nie z jej powodu. Jesteś egoistą.
Jej drżące wargi, kiedy się zbliżasz. Woń jej ciała, gdy gładzisz jej plecy. Przyspieszony oddech. Jej uśmiechy. Jej niepewność.
Ona jest twoim życiem. Ona jest tym, czego nie będziesz miał. I teraz – chce być taka jak ty. Równa tobie. Zimna, twarda, silna. Martwa.
Który to już raz? Jeden z ostatnich. Ona wkrótce umrze, by móc być z tobą. A ty umrzesz po raz drugi - razem z nią. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 11:49, 19 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Szara
Wilkołak
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że znowu!
|
Wysłany:
Nie 12:27, 19 Kwi 2009 |
|
To jest... To jest... Zapierające dech w piersiach.
Czułam te emocje. Naprawdę, zapach, smak. Skojarzenia dawały obrazy i uczucia.
Niektóre zdania i wyrażenia trochę wytrącały mnie z równowagi, jakby były niedopowiedziane tam gdzie powinny być skończone. Ale... Ale jestem w prawdziwym szoku.
Kurcze. Nie wiem co pisać.
Miałam niby postanowienie ze nie odwiedzę forum do matury, a właściwie nie będę komentować. Ale musiałam. Jestem zachwycona. Zaparło mi dech, a tlen który pobrałam przed czytaniem musiał wystarczyć mi na cały tekst. I naprawdę, naprawdę mam nadzieję, ze jeszcze coś Twojego dane mi będzie przeczytać.
Sama mam problemy z uczuciami, dlatego ich opisy są dla mnie jak pożywienie. A dobrze opisane emocje są jak potrawy, mają smak, zapach, czuijesz je podczas obcowania z nimi. A Ty zaserwowałaś mi prawdziwą ucztę.
Kłaniam się w pas.
Sz. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mizuki
Zły wampir
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 13:09, 19 Kwi 2009 |
|
Powiem szeczerze - mimo że sama pisalam miniaturki o E&B mam ich od dłuższego czasu serdecznie dość. Dostaję wręcz niestrawności na sam widok tych imion ;P
ALE Twój tworek... Podpisuję się pod zdaniem Szarej - zapiera dech. Świetny, krótki tekst, który aż wibruje od nagromadzonych emocji... Wow :D
Pozdrawiam i chylę czoła
m. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ibex
Wilkołak
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 13:46, 19 Kwi 2009 |
|
Wszystko już zostało powiedziane i powinnaś być z siebie, a raczej ze swojej pracy bardzo dumna. Uczucia opisane są na dobrym poziomie, oraz słownictwo i porównania dobrze dobrane. Czyta się to lekko, ale.. właśnie - czytało by się jeszcze lepiej, lecz jest stanowczo za dużo krótkich, a czasem za krótkich zdań. Stosuje się je do podkreślenia czegoś..... hym.. ale tutaj jest ich stanowczo za dużo i burzy to płynność w czytaniu. Rozbuduj je, lub połącz mniejsze w większe zdania.Tytuł zgrabnie dobrany, lecz mało wiążący się (chyba) z przesłaniem.
Poza tym jest naprawdę dobrze i czekam na więcej Twoich prac.
Serdecznie pozdrawiam - Ibex ;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dians
Zły wampir
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zbąszynek.
|
Wysłany:
Nie 14:08, 19 Kwi 2009 |
|
Wow. Nie mogę z siebie wydusić ani słowa. Naprawdę czarujesz słowami. Pięknie opisana historia, czułam ten smak, zapach... Naprawdę genialne. Ostatnio mi, tak jak Mizuki, zbrzydło odrobinkę E&B, ale twoja opowieść jest absolutnie genialna. Cały tekst jest prosty, lekki, ale taki uczuciowy. Naprawdę, wbiło mi się w serce. Gratulacje, za tak wspaniały tekst. Czekam na inne teksty Twojego autorstwa.
Pozdrawiam,
Dians. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lady Vampire
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ni stąd, ni zowąd
|
Wysłany:
Nie 14:12, 19 Kwi 2009 |
|
Mogę wymienic liczne fragmenty, w których wywierasz niesamowite wrażenie na czytelniku. Tet tekst.. sam sobie jest dziełem, wnikajac głębiej można poznac aluzje, drobne niuanse czyniąc go jeszcze lepszym.
Miniaturka najlesza jaka czytałam. Wnikliwa. Prawdziwa. Zaskakujaca.
Mini-analiza.
Cytat: |
Ona jest twoim życiem. Ona jest tym, czego nie będziesz miał. I teraz – chce być taka jak ty. Równa tobie. Zimna, twarda, silna. Martwa.
Który to już raz? Jeden z ostatnich. Ona wkrótce umrze, by móc być z tobą. A ty umrzesz po raz drugi - razem z nią.
|
Zapiera dech. Zwala z nóg.
Mnie się podoba. Jestes niesamowicie niesamowita. Tak jak Twój tekst. Jestem pod wrażeniem, chętnie przeczytałabym cos jeszcze Twego autorstwa.[/quote] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Masquerade
Gość
|
Wysłany:
Nie 14:28, 19 Kwi 2009 |
|
To... to... to było coś... naprawdę. Tyle emocji, uczuć, myśli. Wszystko na raz. Bardzo ładnie opisane. Przeczytałam na wydechu. Koniec jest taki... hm... refleksyjny... Bardzo, bardzo miły tworek. Napisz coś jeszcze.
Pozdrawiam,
M. |
|
|
|
|
Elune
Człowiek
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że.
|
Wysłany:
Nie 15:43, 19 Kwi 2009 |
|
:o
dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. niesamowite! czytałam słuchając jednocześnie Sixx.a.m - Permission, co wpędziło mnie w melancholię i taki... refleksyjny nastrój.
przyznam się, coraz rzadziej zaglądam na forum. męczy mnie Edward&Bella.
ale tu nie było Edward&Bella. nie wprost. czuło się to, ale nie widziało. i właśnie to jest w tym wszystkim najlepsze.
brawa za opisy emocji. niewielu ma taki talent.
krótkie, ale przepełnione treścią, wymową.
po prostu niesamowite.
ciężko takie coś napisać- trzeba mieć i wenę, i umiejętności. to drugie posiadasz bez dwóch zdań.
jestem pod wielkim wrażeniem. pozdrawiam:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sandrixlp
Wilkołak
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 113 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Czw 19:41, 30 Kwi 2009 |
|
Szara napisał: |
To jest... To jest... Zapierające dech w piersiach.
Czułam te emocje. Naprawdę, zapach, smak. Skojarzenia dawały obrazy i uczucia.
Niektóre zdania i wyrażenia trochę wytrącały mnie z równowagi, jakby były niedopowiedziane tam gdzie powinny być skończone. Ale... Ale jestem w prawdziwym szoku.
Kurcze. Nie wiem co pisać.
Miałam niby postanowienie ze nie odwiedzę forum do matury, a właściwie nie będę komentować. Ale musiałam. Jestem zachwycona. Zaparło mi dech, a tlen który pobrałam przed czytaniem musiał wystarczyć mi na cały tekst. I naprawdę, naprawdę mam nadzieję, ze jeszcze coś Twojego dane mi będzie przeczytać.
Sama mam problemy z uczuciami, dlatego ich opisy są dla mnie jak pożywienie. A dobrze opisane emocje są jak potrawy, mają smak, zapach, czuijesz je podczas obcowania z nimi. A Ty zaserwowałaś mi prawdziwą ucztę. |
zgadzam się! nie mogłabym tego lepiej wyraźić :D jesteś genialną manipulatorką- oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu! potrafisz bawić się emocjami i tak pięknie to opisywać! napisz jeszcze wiele takich mainiatur
Vena!!!
pozdrawiam sandrix^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bubble
Wilkołak
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z przyszłości
|
Wysłany:
Pią 16:38, 01 Maj 2009 |
|
Wow. To było świetne. Czułam uczucia bijące od tych zdań. Przed oczami stawały mi obrazy opisane tutaj, jak np. Edward jedzący truskawki w ogrodzie, albo wahający się, czy wejść do jej pokoju. Cudnie to opisałaś. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Życzę weny w dalszym pisaniu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 19:24, 16 Maj 2009 |
|
To jest fenomenalne! Szczerze, to niewiem co napisać bo jestem zaszokowana. No nie powiem - cup.of.coffee masz talencik!
Podpisuję sie do pierwszego komentarza Szarej :P |
|
|
|
|
KALLIYAN
Człowiek
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 13:57, 30 Maj 2009 |
|
Twój tekst zwala z nóg. Czyta się go wstrzynując oddech - bo tak wciąga, że zapomiana się całkowicie o podstawowych życiowych funkcjach.
cup.of.coffee napisał: |
Twój skład porcelany, w którym musisz robić piruety. (...) Słodko – ostry aromat twojej wybranki.
(...) Jest taka naiwna i ufna. Wierzy, że jej nie skrzywdzisz. A ty balansujesz na cienkiej linie. Czasem chciałbyś, żeby dała ci pretekst.
Kiedy polujesz, nie pijesz krwi sarny. Nie atakujesz lwa górskiego. To ona jest twoją ofiarą, ona próbuje się obronić. W jej szyję się wgryzasz. To jej krew cię napełnia. Starasz się tylko nie wyczuwać zapachu. To on psuje iluzję.
|
Pocięłam miniaturę i wybrałam najlepsze momenty:) Kłaniam się nisko:>
Bardzo, ale to bardzo podoba mi się Twoja twórczość. Chyba nawet dziś natknęłam się już na jakiś Twój tekst.
Jeszcze raz weny, weny, weny, bo takie miniatury / ff/ opowiadania czyta się z prawdziwą przyjemnością. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Greenpoint
Wilkołak
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 20:41, 30 Maj 2009 |
|
świetny, naprawdę bardzo dobry. Refleksyjny, choć mogłoby się wydawać, że o B&E zostało już wszystko napisane. Wnosisz coś całkiem nowego, czego jeszcze chyba nie było. Ostatni wers - zwala z nóg. Kwintesencja całej miniaturki, to co najlepsze, czai się na końcu. Ukoronowanie krótkiego, dobrego tekstu. Tak ważne wyczucie chwili, znajduje tu odpowiednik w słowach.
Brawo! :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lonely
Wilkołak
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: droga mleczna
|
Wysłany:
Pon 17:59, 08 Cze 2009 |
|
Wow...
(Lonely patrzy sie z otwarta buzia na ekran jak zaczarowana, przez dobre piec minut.)
Okey... juz w porzadku. Doszlam do siebie.
cup.of.coffee to bylo wspaniale... pieknie.... zapierajace dech w piersiach.
Ja tez mam E&B serdecznie dosc i tylko nielicznie minaturki o nich, mi sie podobaja. Ale to...
Tak pieknie opisalas uczucia Edwarda, jego emocje.
Wrecz mozna poczuc ,,zapachy'' tej minaturki.
Twoj Edward nie jest tym od Meyer. Jest tym prawdziwym Edwardem, naszym Edwardem.
Wraz z jej zapachem wróciły wspomnienia. Wspomnienia tego wszystkiego, co nigdy nie będzie ci dane. Sok spływający po brodzie. Letnie noce, które spędzałeś w ogrodzie przed domem swoich rodziców. Lekki wietrzyk przynoszący ze sobą obietnice. Gwiazdy świecące tak daleko, a tak blisko. Beztroski śmiech. Życie.
i ten kawalek... bajka.
Prosze napisz cos jeszcze. Masz prawdziwy talent.
Weny !
Lonely |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|