Eclipse

Miki napisał:

Niestety to Edward jest tym doskonalszym dla większości:)

Ja tam wolę ciepło niż chłód :)

Gość

morango napisał:

Miki napisał:

Niestety to Edward jest tym doskonalszym dla większości:)

Ja tam wolę ciepło niż chłód :)

morango, nie znasz się. xD :P

Normalnie mimo tego jak kocham Edzia skłąniam się ku twierdzeniu, że z charakteru i podejścia do życia bardziej odpowiada mi Jack... Przynajmniej ten "Belli"...

Gość

nie wypowiadam się. :P xP

morango napisał:

Zaczyna podejrzewać, że ze mną jest coś nie tak:) Jako jedyna chyba na tym forum skłaniam się bardziej ku Jacobowi, zwłaszcza po 3 i 4 części

A można wiedzieć dlaczego? xD

Aredhela napisał:

morango napisał:

Zaczyna podejrzewać, że ze mną jest coś nie tak:) Jako jedyna chyba na tym forum skłaniam się bardziej ku Jacobowi, zwłaszcza po 3 i 4 części

A można wiedzieć dlaczego? xD

Trudno stwierdzić, to chyba ta jego przekora :)

Gość

przekora ?! :P wejdź na forum antyfanów Jake'a i poczytaj, co oni sądzą na ten temat. :P myślę, że sama też zmienisz lekko zdanie. :)

hmmm... po Zaćmieniu nie mam pretensji ani do Jacoba ani do Edzia ale do samej Belli... ona tu zamąciła, ale co poradzić ze chłopaki takie kochliwe Wink

:P :P

Przekora? Szczerze mówiąc, ja w facetach bardziej cenię pokorę (kurczę, podobne te słowa^^). Ci z przekorą mnie irytują, a już po tekście "Powiedz, że ci się podobało" trzasnęłabym w twarz, kopnęłabym w jaja i poszła najdalej jak się da od takiego osobnika. No ale to tylko ja.

Gość

nie Ty jedna byś tak postąpiła. Wink

zresztą Bella trzasnęła... ale mogła jednak użyć kija albo czegoś. xD

Już się przyzwyczaiłam, że odstaje w swoich opiniach:) Co dziwne całą drugą część czekałam na Edwarda hihi, a później nagle buch, może wpojenie mi się objawiło:)

Mi sie wydaje ze ta milosc B&J to taka naciagana... O Edziu to ''Bella'' tak czule myslala, z taka namietnoscia, tesknota, a o Jacobie...
No ale nie ma takiego drugiego jak Edzio i Bella dobrze o tym wie! Phi!

Martyna napisał:

Mi sie wydaje ze ta milosc B&J to taka naciagana... O Edziu to ''Bella'' tak czule myslala, z taka namietnoscia, tesknota, a o Jacobie...
No ale nie ma takiego drugiego jak Edzio i Bella dobrze o tym wie! Phi!

Pierwsza miłość jest zawsze wyidealizowana. I szczerze mówiąc to mnie chyba najbardziej zniechęciło, taka cukierkowość nijak się ma do życia. Tak myślę.

KaeM napisał:

nie Ty jedna byś tak postąpiła. Wink

zresztą Bella trzasnęła... ale mogła jednak użyć kija albo czegoś. xD

Ja myślę, że jednak trzeba było go kopnąć w jaja (o ile coś tam ma), bo on chyba miał takie zdanie o zajściu z trzaśnięciem w twarz:

I wszystko jasne.

o właśnie, Aredhela... wszystko, tylko nie sprawianie przyjemności Jacobowi... w tej sytuacji, Bella powinna uciec chyba czym prędzej i nie robić nic, ale niestety... za późno.

Gość

wiecie co mnie jeszcze wqrwia ? Mad

że Jacob powiedział "po", że Bella też się temu pod koniec poddała, gdzie ona przestała się ruszać... xP

żałosny... Mad

Zazdroszcze wam, że macie tyle samokontroli xD.
Zawsze jak czytam książke wczuwam się w bohaterów.
Kiedy była scena pocałunku rzuciłam książką o ściane Embarassed

.
Jak tylko pomyślałam jak oni zranią Edwarda.
Teraz Zaćmieni jest troche zniszczone...

Gość

Janvier napisał:

Zazdroszcze wam, że macie tyle samokontroli xD.
Zawsze jak czytam książke wczuwam się w bohaterów.
Kiedy była scena pocałunku rzuciłam książką o ściane Embarassed

.
Jak tylko pomyślałam jak oni zranią Edwarda.
Teraz Zaćmieni jest troche zniszczone...

nie mogłabym rzucić książką o ścianę ! :P to świętokractwo by było !

ps. rzucam telefonem. xD Embarassed

Przy tym fragmencie, jak to mam w zwyczaju wpadając w rozpacz, zawiesiłam się lekko,zrobiło mi się duszno i niedobrze. Ale moja samokontrola nie zna granic. Książka to książka, szacunek się należy!

KaeM napisał:

Janvier napisał:

Zazdroszcze wam, że macie tyle samokontroli xD.
Zawsze jak czytam książke wczuwam się w bohaterów.
Kiedy była scena pocałunku rzuciłam książką o ściane Embarassed

.
Jak tylko pomyślałam jak oni zranią Edwarda.
Teraz Zaćmieni jest troche zniszczone...

nie mogłabym rzucić książką o ścianę ! :P to świętokractwo by było !

Tak, to by było świętokradztwo :) Ja też się bardzo wczuwam w bohaterów i też się zezłościłam, a później mnie ogarnęła rozpacz, bo Edward...on mógł cierpieć Crying or Very sad

Pocieszyłabym go Wink