Eclipse

No tak, to właśnie jest miłość. Pewnie, że mu mówiła, ale wciąż przy nim była. Trudno się odkochać, jak się kogoś widzi, słyszy, czuje zapach, prowadzi fajne rozmowy, przeżywa zabawne przygody, dzieli wspólne tajemnice, trzyma za rączkę itp. No i miał prawo mieć nadzieję, próbował nawet namówić Edwarda do odejścia, w namiocie, że z nim Belli będzie lepiej. Do końca miał nadzieję,.." dopóki będzie bić twoje serce"

później też miał nadzieję.. mniejszą ale miał. masz całkowitą rację. w pewien sposób mu współczuję.. ale i tak go nie lubię.

Ja nie lubię Jacoba, więc cieszę się, żę Bella wybrała Edwarda :) Wg mnie on bardziej na nią zasługiwał.

masz całkowitą racje:)

Ona nie potrafiła żyć bez Edwarda, więc w ogóle nie brała pod uwagę czegoś takiego jak "wybór" (oczywiście jeśli mowa o 3 cz, bo w 2 było inaczej, ale wtedy nie wiedziała, co się działo z Edwardem).

No ale Jacob'a też kochała, więc mogła się zdecydować z nim być, a nie z Edwardem.

Jak to dobrze, że na świecie jest tylu mężczyzn, starczy dla wszystkich, ale fakt, że niektórzy wzbudzają silne emocje w wielu kobietach i takiego bym nie chciała. Bałabym się , że ktoś inny go zauroczy. Choć muszę przyznać, że Edward umiał sprawić, że Bella mogła czuć się przy nim jedyna, nie interesowały go absolutnie inne. Czekał na nią tyle lat, znał tyle innych kobiet (teoretycznie), że wiedział, że to jest to. Nie wykręcał głowy za innymi dziewczynami, umiał sprawić , że go nie zaczepiały, nie prowokowały. Myślę , że współcześni faceci mogliby się od niego wiele nauczyć. Choć uwielbiam Jacoba, lubię też Edwarda, zwłaszcza w wykonaniu R. Pattinsona

[quote="mermon"]Tylko Edward, który to wszystko skomplikował i sprowokował swoim odejściem wyszedł z tego prawie bez szwanku. C'est la vie.[/quote]

A ja bym się tu nie zgodziła, niestety Kwadratowy

No jak to , przecież jest z Bellą

ale jak to edward caly czas nie moze wybaczyc sobie tego ze wczesniej tak belle skrzywidzil. za kazdym razem kiedy ktos wspomina o tym, ze ja zostawil cholernie cierpi. caly czas sie za wszystko obwinia.
uwazam oczywiscie ze przesadza. bo przez to wszystko robi sie tak doskonaly ze az do zrzygania troszke .

Musi być doskonały, bo w końcu jest idealny i najlepszy facet na świecie Wink

uwielbiam tą część , podobały mi się te wszystkie historie (najbardziej Rosalie) . jedyne co mnie denerwowało to idiota Jacob i te jego tekściki ugh !

Alice_415 napisał:

No ale Jacob'a też kochała, więc mogła się zdecydować z nim być, a nie z Edwardem.

Ale to była miłość innego rodzaju. Z Edwardem to było już tak, że na zawsze i wszystko tylko dla niego, a w Jacobie, rzeczywiście (jak to się z czasem okazało) była zakochana, ale to było coś bardziej ulotnego.

Ulotnego? Nie. Raczej mniejsze uczucie niz do Edwarda. Ale milosc to milosc.

tak zgadzam się w 100% z Madeline_Cullen. tak wogóle to nie czytałam jeszcze trzeciej części bo nie mogę jej nigdzie dostać, a wie może ktoś czy Edward i Bella pobiorą się? bardzo mnie to ciekawi.

SPOILER (WOLAŁAM UPRZEDIĆ, BO TO WYDARZENIA Z NASTĘPNEJ CZĘŚĆI)

Tak, Bella i Edward pobiorą się Wink

Ale to dopiero będzie w Breaking Dawn.

Z 3 częśćią też miała problem żeby gdzieś kupić... Ale póki co, to zawsze można ściągnąć ebooka Wink

tak właśnie dzisiaj zrobiłam tyle że ja sobie zgram na fona wtedy będę mogła czytać kiedy będę chcieć:) polecam ściąganie z chomikuj.pl :)

Ja sciagalam na fona ale jakos mi nie wyswietla sie xD Chcialam czytac ale to za dlugie xD

wlasnie skonczyłam czytac zacmienie, to chyba bedzie moja ulubiona czesc, strasznie sie usmiałam czytajac te wszystkie przekomarzania belli i jacoba :)
i te teksty edwarda o miłosci, ach rozpłynac sie mozna, szkoda ze faceci w realnym swiecie nie sa tacy romantyczni.

Madeline_Cullen napisał:

Alice_415 napisał:

No ale Jacob'a też kochała, więc mogła się zdecydować z nim być, a nie z Edwardem.

Ale to była miłość innego rodzaju. Z Edwardem to było już tak, że na zawsze i wszystko tylko dla niego, a w Jacobie, rzeczywiście (jak to się z czasem okazało) była zakochana, ale to było coś bardziej ulotnego.

Zdecydowanie uczucie do Edwarda było fizyczne i namacalne (przecież odczuwała rozstanie fizycznie)
Czasami się zastanawiałam czy została z Edwardem tylko dlatego żeby jej nie bolało? aby nie cierpiała fizycznie, bo jak przbywała z Jacobem potrafiła się psychicznie wyłączyć, spędzała z nim kilka godzin i jakoś nie cierpiała wiedząc że Edward na nią czeka. Bywała egoistką chciała mieć wszystko naraz i to mnie wkurzało. A Edward to naprawdę ideał bo ja na jego miescu nie miałabym tyle cierpliwości do Belli.