Eclipse

On po prostu zapuścił się w las tylko na chwilę. Aby być w tych trudnych chwilach samotnym.

Myślę, że chodziło mu też o to, że po przemianie jego myśli były mniej "ludzkie" i dzięki temu łatwiej mu było wytrzymać ból ...

Nawet pewne Wink

:

Cytat:

Gdyby nie Leah, z chęcią pozwoliłbym fali ognia zmienić się w istotę, która lepiej by sobie ztym wszystkim radziła, istotę o instynkcie silniejszym niż jakiekolwiek ludzkie emocje, zwierzę, które inaczej odczuwało ból.

No to przyznaję Ci rację... wcześniej nie zwróciłam uwagi na ten cytat bo przyznam sie szczerze nie dość dokładnie czytałam epilog Wink

Kurczę dziewczyny przeczytałam całą waszą dyskusję i stwierdzam-NIE MA CO KSIĄŻKA WYWOŁAŁA DUŻO ZAMIESZANIA.Ale czy nie o to właśnie w tym chodzi o kontrowersje Rolling Eyes

przecież musi się coś dziać inaczej książka byłaby powtórzeniem poprzednich a to by sie poprostu znudziło i nie sprzedawało.Nie powiem że rola Jacoba mi się tu podobała ale patrząc z większej perspektywy czasu(a nie odrazu po przeczytaniu książki , bo wiadomo w człowieku gotuję się od emocji-ja też tak miałam)to była jednak tutaj potrzebna bo właśnie to wzbudziło w nas tyle emocji a czy autorcę nie oto właśnie chodziło Wink

Powieści trzeba było dodać pikanteri np.ta kłotnia Jacoba i Edwarda przed samochodem mi się bardzo podobała to fajnie że o nią rywalizują.No może nie dokońca zachowanie Belli jest tu pozytywne bo nie wątpie krzywdzi i to bardzo Edwada i to zakochanie w nich obojgu to trochę takie...poprostu głupie.Jak można kochać dwie osoby naraz albo się kocha kogoś szczerze i z oddaniem(bo przecież tak Bella wypowiada się o swojej miłości do Edwarda)albo nie kocha się wogóle i tylko się oszukuje samą siebie.Bardziej by tu pasowało że jest zauroczona Jacobem niż zakochana-no przynajmniej ja tak myślę.No ale-bo odeszłam trochę od tego co chciałam napisać-o to właśnie autorce chodzilo żeby wywołać zamieszanie bo jakby nie patrzeć bardziej teraz chcemy dorwać w nasze łapki 4 część,zaciekawiło nas to bardzo jak to się wszystko teraz zakończy , bardziej niż w poprzednich częściach bo tam wszystko kończyło się bezproblematycznie a tu BACH...coś innego!Zaczynamy podejrzewać czy Bella weżmnie ślub z Edziem czy może jednak będzie z Jacobem,czy przemieni się w wampira czy też nie a tutaj z kolei nasuwa się pytanie czy głowni bohaterowie będą żyć,bo wiadomo jak Bella umrze to Edward pojdzie w jej ślady-pytań jest poprostu ogrom-co w dwóch poprzednich książkach byłyśmy święcie przekonane że Bella i Edzio love forever i do jej przemiany.Dlatego chylę czoło autorcę sprytnie tu namieszala spowodowała wiele wątpiwości w to jak książka się zakończy co nie zmienia fakty że pewnie zakończy się wszystko uwielbianym przez nas Happy Endem poprostu nie mogłaby tego zrobić swoim fanką-napewno weżmie to pod uwagę Wink

a więc nie ma co się stresować Laughing

Taaak, a Rowling również wzieła pod uwagę fanów. Autorka napisze tak jak sama zechce, a to czy my chcemy happy end czy nie, to nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli da happy end to okaże się kiepska, bo takie słodkie zkaończenia są nudne. Jeśli chciała namieszać, mogła zostawić w kulminacyjnym momencie, a nie dawać wątek rodem z telenweli, przez co "romans z elementami horrou" zrobił się "opera mydlaną z elementami horroru". Litości!
Jacoba jeszcze bardziej nie lubię, gdyby ją naprawdę kochał, nie stosowałby szantażu przed odejściem na bitwę. I nie rozumiem czemu Edward jej wybaczył, po tym co bella zrobiła, już wg mnie nie nadaje się jako jego życiowa partnerka i tyle.

Lauren- mnie nie ciągnie do BD.
Na prawdę, nie spieszy mi się tylko czas mnie goni. I to bardzo szybko biegnie, a ja mam BD w dupie po prostu. I to nie jest moja wina że mam takie a nie inne odczucia... A mam negatywne. I nie naskakiwać na mnie, bo odczuć nie zmienię- nie umiem, nie da się zmienić. Po prostu... już mnie nie ciągnie do tej książki, do sagi Zmierzchu. Smutna prawda. :(

Marta o kto ma na Ciebie naskakiwać to Twoje zdanie i powinnaś trzymać się tego :P ja też wyraiłam tylko swoje własne odczucia nikogo nie namawiam to tego żeby też tak uważał-tak to smutne że tak do tego podchodzisz a może jednak skuśisz się i sięgniesz z czasem tylko tak z ciekawości po tę "nieszczęsną"(chyba mniej więcej tak ją okresliłaś Laughing

)książkę-ktowie?pozdrawiam Wink

Marto a czemu to się stało? Czemu nie masz ochoty sięgnąć po następną część? Nie mam zamiaru namawiać Cię do zmiany decyzji lub naskakiwać na Ciebie Chciałabym się po prostu dowiedzieć co cię skłoniło do takiej decyzij ?

Ja tam z niecierpliwością wyczekuję BD i strasznie mi się czasł dłuży Wink

u mnie najgorzej było po przeczytaniu pierwszej części. nie byłam sobą.
zachowywałam się strasznie.
a to było jeszcze jakieś święto i nie miałam skąd wziąć KwN.
ciekawi mnie jak się skończy cała ta saga, ale żeby jakoś eksplodować ze zniecierpliwienia to raczej nie^^

Przeczytam BD- tylko mnie do niego nie ciągnie. Nie rezygnuje z forum, ponieważ są tutaj osoby, które naprawdę udało mi się polubić, a Zmierzch- Zmierzchem. Do niego z chęcią potrafię wrócić Wink

Po prostu mam takie odczucia i... No po prostu tak jest. Jacob jest powodem, ale nie tylko. Czytając Zaćmienie miałam mieszane uczucia, ale to nie było to samo co wcześniej. Po prostu gorycz i tyle. A po goryczy przyszła- obojętność.

A ja z niecierpliwością wyczekuję BD... Może dlatego, że jestem "świeżo" po całej serii i na pewno teraz nie będę czytała jej części po raz drugi. W każdym razie, jestem bardzo ciekawa, jak to zakończy Stephanie :) I zgodzę się z Lauren, w szczególności wtedy, kiedy pisze o zachowaniu Belli :)

Tak masz rację Marto Jacob strasznie psuje atmosferę... mam nadzieję że w BD będzie go mało albo wogóle.... mimo to z niecierpliwością wyczekuję książki ^^ dobrze że nie masz zamiaru rezygnować z forum bo bez Ciebie nie było by to samo ;*

Jacob jest osobą denerwującą, szczególnie w ''Eclipse''.
Próbował jak najbardziej zwrócić na siebie uwagę Belli i ten pocałunek, miałam ochotę sama mu przyłożyć xP.

Claire Lethal jak był ten pocałunek to..jeszcze pierwszy ujdzie, ale drugi..i to co Bella sobie uświadomiła w tedy...odłożyłam książkę, co by jej przez przypadek nie zniszczyć, wrrrr....

Dzięki buziaczek :*

Na dodatek czerpała z niego (pocałunku) przyjemność

Nic tylko chciało się jej przyłożyć, żeby oprzytomniała xD

Tak to było najgorsze.... myśłam że ją zabije... dotąd jak to wspominam aż sie we mnie gotuję... kochać dwóch na raz... nie przegięcie... i ta przyjamność... to ciepło... ja tam jak bym miała Edwarda dla siebie nawet bym na jacoba nie spojrzała... i co z tego że jest ciepły...

Pewnie chciała złapać dwie sroki za ogon xD

Tak ale niestety tak się nie da... nie można mieć wszytskiego na raz ... dziewczyna musi sie zdecydowac kogo woli... bo inaczej będzie tylko raniła ich obu ( Jacobem się nie martwię... ale Edward.... niech go nie rani Wink

)

No dokładnie. Niech oszczędzi Ediego no... I tak mnie już dostatecznie wkurzyła ( żeby nie powiedzieć gorzej) tym swoim rozdarciem między Edim a Jakiem. Niech się zdecyduje kogo kocha i już!