|
Autor |
Wiadomość |
Julia
Zły wampir
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Nie 11:12, 24 Sie 2008 |
|
Oh tak!! Wiele z nas by chciało zobaczyć podrywanego Edwarda, przez kogoś, że się tak wyrażę, na poziomie. nie jakaś tam wzdychająca uczennica, kelnerka czy kto tam jeszcze. Bella dostawałaby szału, Edward zbywałby tamtą jego adoratorkę i czule zapewniałby Bellę, o tym że nie zwraca na nią uwagi i że ona jest najważniejsza :P . w ten oto sposób Edward stałby się JESZCZE CUDOWNIEJSZY niż jest teraz!!! Amen.
Ah i zapomniałabym dodać... Stwierdziłam że wolę już nie rozmawiać, nie czytać, nie pisać i w ogóle nic, o Jacobie, bo zauważyłam ze jedynie humor strasznie mi się psuje i kipię od złości. Wczoraj w nocy (a właściwie dzisiaj :P) postanowiłam poczytać akcję ratowania Edwarda w KwN, od momentu przebycia Alice. Jak tylko była jakaś, chociaż wspomninie, wzmianka, o Jacobie, serce mnie ściskało i przelatywałam wzrokiem następne linijki lub strony.
Kto by pomyślał że moja niechęć AŻ tak urośnie... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Julia dnia Nie 11:16, 24 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Imagine182
Zły wampir
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 398 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pomysł, że Wam to powiem?
|
Wysłany:
Nie 11:15, 24 Sie 2008 |
|
jakby jakakolwiek podrywała Edwarda i Ed by nawet jakoś nieświadomie na to odpowiedział to Bella by sie najpewniej zmyła a nie była zazdrosna. przecież ona wciąż uważała że gdzie jej do niego itp itd :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Nie 12:33, 24 Sie 2008 |
|
Nie wiem czy zmyłaby się, na pewno byłoby jej smutno. I dobrze! Ja też mam zamiar zacząć czytać jeszcze raz serię, ale to tylko i ze względu na Edwarda. :D Jacob mnie tak cholernie wkurza, że jak pojawi się gdzieś, to po prostu ten fragment pominę. Czytając po raz pierwszy Zmierzch, nie myślałam nawet, że tego Indianina tak znienawidzę. Widzę, że znalazłam pokrewną duszę. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pinavela
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 15:43, 24 Sie 2008 |
|
Ojj... tak... dołączam się do tematu... Ja również nie lubię Jacoba. Strasznie się zmienił od cz1. Wtedy był miły, wesoły, pomocny... w tomie 2 również. Natomiast w Zaćmieniu stał się cwaniakiem próbującym wmówić Belli, że ta go kocha... Najbardziej mnie wkurzyło, gdy pokazywał Edwardowie wspomnienia o niej... i ten jego stosunek do tego wydarzenia potem...
Moim zdaniem on nawet jej nie kochał tak bardzo... po prostu to sobie wmówił. W końcu Edward potrafił się poświęcić dla Isabelli i zostać z nią podczas bitwy... Jacob nie potrafił tego dla niej zrobić.
A co do tego zakochania... Może i kochała Blacka jak brata, ale użyła słowa zakochała, które dla mnie oznacza zupełnie co innego niż miłość braterską.
Ja również mam nadzieję, że jakaś wampirzyca zacznie podrywac Edwarda... może Tanya? Żeby utrzeć nosa Belli... niech zobaczy co to oznacza zazdrość, może wtedy bardziej przejmowała się uczuciami Cullena. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pinavela dnia Nie 15:46, 24 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 17:30, 24 Sie 2008 |
|
z tego co wiemy to Tanya juz probowała.. i chyba kiepsko jej to wychodziło. przez te 3 czesc nadal nie rozumiem co Edward widzi w Belli. to jest porażka życiowa! no ale ona niby jest taka wyjatkowa! smiac mi sie chce! przecież co ona odwaliła pod sam koniec ksiazki! a Edward jeszcze pogłaskał ja po głowce i powiedział ze nic sie nie stało. żal.
a o Jacobie każdego dnia mam inne zdanie. współczuje jego atyfankom gdyż w BD bedzie go duuuuzo.. po tym jak czytam stwierdzam ze dla mnie o wiele za duzo. |
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Nie 17:40, 24 Sie 2008 |
|
Nie przesadzajmy, że Bella jest porażką życiową Edwarda. Owszem, zachowała się okropnie pod koniec Zaćmienia, ale to też poniekąd wina Jacoba. Ba, nawet więcej niż poniekąd. No to załamałaś mnie, Marcisso. Chociaż ostatecznie może być go dużo, ale żeby przestał mieszać się między Bellę i Edwarda, bo więcej o smutku w oczach naszego anioła czytać nie dam rady. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lina
Zły wampir
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 17:40, 24 Sie 2008 |
|
Miłość jest ponoć ślepa . Edward widocznie widział to, czego my mogłybyśmy nie dostrzec, poza tym Bella to nie same wady i nieszczęścia. I jest wyjątkowa, co do tego nie mam wątpliwośći. No ale każdy ma swoje zdanie na ten temat. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pinavela
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 17:47, 24 Sie 2008 |
|
Może i w 4 części Jacoba jest sporo... ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle. Nie mogąc się powstrzymać przeczytałam kilkanaście stron z działu Breaking Down Spoilery i doszłam do wniosku, że tak źle nie będzie. Wiele osób zmieniło o nim zdanie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Nie 18:09, 24 Sie 2008 |
|
Może i zmieniło o nim zdanie, ale dopóki sama się nie przekonam - zdania nie zmienię. :P W Zaćmieniu okropnie mnie irytował. Taki pewny siebie, ironiczny, dokuczający, niedojrzały... Pfle. A Bella nie jest zwykła, jak już wspomniała Lina. Jest w pewien sposób wyjątkowa, przynajmniej sama jeszcze takiej osoby nie spotkałam. Ale przez naszego jakże KOCHANEGO Jacoba zagubiła się. Najbardziej jednak w tym wszystkim szkoda mi było Edwarda. :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pinavela
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 18:15, 24 Sie 2008 |
|
Mi również go szkoda. Nie mogę zrozumieć Belli... Ma świetnego chłopaka który ją kocha a całuje takiego Blacka.... brrr w tym momencie rzuciłam książką :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Nie 18:38, 24 Sie 2008 |
|
A ja w tym momencie zaczęłam się okropnie denerwować. A jak Edward do niej wrócił i ją pocieszał, to zaniosłam się szlochem. xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gosiul
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock:D
|
Wysłany:
Nie 19:35, 24 Sie 2008 |
|
Maddie napisał: |
Nie wiem czy zmyłaby się, na pewno byłoby jej smutno. I dobrze! Ja też mam zamiar zacząć czytać jeszcze raz serię, ale to tylko i ze względu na Edwarda. :D Jacob mnie tak cholernie wkurza, że jak pojawi się gdzieś, to po prostu ten fragment pominę. Czytając po raz pierwszy Zmierzch, nie myślałam nawet, że tego Indianina tak znienawidzę. Widzę, że znalazłam pokrewną duszę. :) |
ominiesz spory "fragment" w KwN. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Julia
Zły wampir
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Nie 19:38, 24 Sie 2008 |
|
Ale i tak będą razem (nie ma innej opcji). Będą żyli razem długo (znaczy Całą wieczność) i szczęśliwie!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Nie 21:34, 24 Sie 2008 |
|
Julka, mówisz tak, bo masz nadzieję, czy czytałaś Breaking Dawn? :D Albo dobra, nie mów mi, bo jeśli czytałaś, to będę wiedziała jak to się skończy. Chociaż oczywiście bardzo chciałabym, żeby tak się skończyło i domyślam się, że tak to może się skończyć (MUSI TAK BYĆ), to i tak wolę być nieuświadomiona. Dobra, namieszałam. xD
Cytat: |
ominiesz spory "fragment" w KwN. |
W szczególności chodzi mi o takie momenty, gdzie Jacob staje się nie do zniesienia, np. albo ją całuje, albo jej coś wmawia, albo wyznaje miłość. :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tacyen
Dobry wampir
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 1028 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 21:41, 24 Sie 2008 |
|
Maddie napisał: |
Nie wiem czy zmyłaby się, na pewno byłoby jej smutno. I dobrze! Ja też mam zamiar zacząć czytać jeszcze raz serię, ale to tylko i ze względu na Edwarda. :D Jacob mnie tak cholernie wkurza, że jak pojawi się gdzieś, to po prostu ten fragment pominę. Czytając po raz pierwszy Zmierzch, nie myślałam nawet, że tego Indianina tak znienawidzę. Widzę, że znalazłam pokrewną duszę. :) |
Ja też nie przepadam za tymi fragmentami z Jacobem, ale jak dla mnie to one dodają smaku całej książce... Gdyby nie było tych momentów to wyszedłby idealny harlekin z B i E w rolach głównych a tak to jest trochę pikanterii. Łatwiej jest jednak przebrnąć przez te fragmenty, gdy się wie, że Bella i Edward i tak będą razem :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 22:05, 24 Sie 2008 |
|
Zaćmienie to moja ulubiona część. Mimo wszystkich idiotycznych wybryków Belli. Dodawały one pikanterii i napięcia. A rywalizacja Edwarda i Jacoba bardziej mnie bawiła niż irytowała. Jacob to Jacob. Chociaż w tej części wiele razy zachował się chamsko. Ta część jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu że ich miłość to ta wielka i prawdziwa miłość której nic nie zniszczy. Ba ja to wiedziałam. Tą część jako, że ostatnią dawkowałam sobie ostrożnie żeby nie połknąć całej jednym tchem. |
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Nie 22:16, 24 Sie 2008 |
|
Cytat: |
Ja też nie przepadam za tymi fragmentami z Jacobem, ale jak dla mnie to one dodają smaku całej książce... Gdyby nie było tych momentów to wyszedłby idealny harlekin z B i E w rolach głównych |
Tak, zdaję sobie z tego sprawę, ale to nie zmienia faktu, że Jacoba nie cierpię. Wiem, że wprowadzenie go do takiej sytuacji było... uhm... potrzebne? Ale i tak go nie znoszę. To chyba normalne, zawsze jest ktoś, kogo się nie cierpi, prawda? Takie postaci zawsze występują i to jest nieuniknione. :P Czasami myślę, że SM wprowadziła go po to, żeby nas irytować. xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tacyen
Dobry wampir
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 1028 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 22:36, 24 Sie 2008 |
|
Maddie napisał: |
Cytat: |
Ja też nie przepadam za tymi fragmentami z Jacobem, ale jak dla mnie to one dodają smaku całej książce... Gdyby nie było tych momentów to wyszedłby idealny harlekin z B i E w rolach głównych |
Tak, zdaję sobie z tego sprawę, ale to nie zmienia faktu, że Jacoba nie cierpię. Wiem, że wprowadzenie go do takiej sytuacji było... uhm... potrzebne? Ale i tak go nie znoszę. To chyba normalne, zawsze jest ktoś, kogo się nie cierpi, prawda? Takie postaci zawsze występują i to jest nieuniknione. :P Czasami myślę, że SM wprowadziła go po to, żeby nas irytować. xD |
Uwierz... też nie należę do fanów Jacoba. I jasne rozumiem co masz na myśli :) Plus jest taki, że całą złość lokujesz w jednym bohaterze, który też ma swoich fanów. Mimo całej mojej niechęci do niego, to uważam, że jest postacią nieszczęśliwą, bo nie ukrywajmy - z Bella najprawdopodobniej nigdy nie będzie. Patrząc z jego perspektywy, to chłopak ma naprawdę przechlapane... Dziewczyna, którą kocha wybrała innego, gorzej wybrała wampira, jeszcze gorzej sama chce zostać wampirem a co za tym idzie będzie musiała zerwać wszystkie dotychczasowe kontakty. Jego zachowanie jest czasami mega irytujące i denerwuje mnie okrutnie ale jest takie powiedzenie, że tonący brzytwy się chwyta... cóż mu więc pozostało jak walczyć o Bellę, wszystkimi możliwymi sposobami? Normalnie on jest tak trochę jak bohater tragiczny, z góry skazany na niepowodzenie. Cokolwiek by nie zrobił, to i tak przegrywa (w jego mniemaniu) z wredną pijawką...
Jeez... ja chyba potrzebuje snu :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Nie 23:13, 24 Sie 2008 |
|
Wiesz co, bardzo ładnie to ujęłaś. :) Ale mimo wszystko nie podoba mi się sposób w jaki Jacob o Bellę walczy. Jest taki natrętny i nachalny... Jeśli naprawdę nie wiadomo jak kochał Bellę, to tak jak Edward dążyłby do tego, żeby była szczęśliwa, a wiedział, że szczęśliwa jest z Edwardem. Moim zdaniem myślał po prostu trochę egoistycznie, bo tylko o sobie, nie zwracając większej uwagi na to, jak mocnym uczuciem dziewczyna darzy wampirka. A nasz cudny Edward potrafi się poświęcić dla dobra Belli. <33 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Julia
Zły wampir
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Nie 23:16, 24 Sie 2008 |
|
Jak dla mnie SM wprowadziła go... zbyt dogłębnie. wiadomo, musi się coś dziać itd. niech on się podkochuje w tej naszej Belli. ale przepraszam bardzo. Czy ona RÓWNIEŻ ma go... teges... wiadomo co? Za każdym razem wzdrygam się i w sercu mnie ściaska kiedy przypominam sobie fragmenty między nimi.
Pamiętak, jak przed wydaniem Zaćmienia w Polsce, przeczytałam spoiler że ją pocałuje. Ale nie miałam pojęcia jak ONA zareaguje, ale mimo to... UFAŁAM JEJ. no i doszłam do tego momentu. następnie był ten fragment jak Edward po nią przyjechał. OH, jaki był wściekły :P . Na Jacoba oczywiście i nie tylko dlatego że ją pocałował, ale że się przez niego zraniła. Cudna była ta scena. Super się Edward zachował (aż podskakuję z uciechy :P). Tak się cieszyłam że to mam za sobą! Byłam, tak jak Edward, dumna z Belli i to bardzo! a potem, po iluś tam stronach (100, 200, cholera wie), wchodzę na forum i czytam oburzenia innych czytelniczek co skończyły książke. Pamiętam jak Marta1 napisała mi co się stanie dalej...
NIGDY nie pomyslałabym że aż tak mną to wstrząśnie. POPŁAKAŁAM się... jak głupia- jeszcze za nim doszłam do tego fragmentu. Jak skończyłam czytać rozdział KOMPROMIS, wiedziałam, czułam że to jest jakby punkt kulminacyjny i będzie tylko gorzej.
Odstawiłam książke na CAŁY TYDZIEŃ, bojąc się chociaż do niej zajrzeć. ale w końcu zebrałam się w sobie. po części to i dobrze że zrobiłam sobie przerwę bo mogłam przygotować się psychicznie. A nie tak jak większość z was z zaskoczenia. Dla tego czasami jest dobrze WIEDZIEĆ trochę więcej :P . Ale i tak zaglądałam do dalszych stron, aby wiedzieć kiedy dokładnie jest ten moment.
Eh.. a miałam przestać o tym pisać, czytać, myśleć. w końcu nic dobrego z tego nie wychodzi, tylko mnie ściska i się denerwuję. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|