Eclipse

Nina. napisał:

No, to gorsze niż piła V :D

No dokładnie! Matko jak ja przeczytałam jaki on jej stawia warunek to spadłam z łóżka i nie mogłam dojść do siebie ..;P
POprostu nie mogłam sobie wyobrazić Belli w białej sukni przed ołtarzem ;P haha xd do tej pory mnie to śmieszy xD :)

Bella jest dojrzała i odpowiedzialna jak na swój wiek, ale trudno się spodziewać, że od razu wskoczy w białą kieckę i pobiegnie do ołtarza ;P Jak w ogóle dotarło do mnie o co Edwardowi chodzi to byłam bardziej zdziwiona od Belli ;P XD

a ja sie ucieszylam :P serio. i zdziwilam sie na to jak bella zareagowala.
no bo przeciez skoro ma zostac wampirzyca przez reszte zycia to co jej szkodzi :P przeciez nie musi nikomu nic mowic, a potem wziasc "oficialny" slub zeby rodzicom nie bylo przykro :P

Ja też to tak odbieram - zresztą, tak bardzo go kocha, to co jej szkodzi, przecież będzie z nim przez wieczność :D

A mnie ta wizja przerażała na początku. Ja na miejscu Belli (ach…) też od razu bym się nie zgodziła.
Edward chwilami jest naprawdę staroświecki xD

no ja tez bym się nie wahała tylko zaraz się zgodziła a nie!!
no ale przecież musiało się coś dziać :)

Nina. napisał:

Bella jest dojrzała i odpowiedzialna jak na swój wiek, ale trudno się spodziewać, że od razu wskoczy w białą kieckę i pobiegnie do ołtarza ;P Jak w ogóle dotarło do mnie o co Edwardowi chodzi to byłam bardziej zdziwiona od Belli ;P XD

Łee ja myślałam, że jak już to ona spanikuje i ucieknie im z ceremonii i zwymiotuje w lesie, albo cóś i w ogóle xd 18 lat i ślub..ten ma 17, ale praktycznie to ponad 90 o.o

P.s "Uciekająca Bella Młoda" xdd

Uciekająca Bella młoda XD Heh to mógłby być tytuł horroru :D W sumie jest wystarczająco dużo wampirów, wilkołaków tudzież innych monstrum XD

Mnie się wydaje, że Edward powinien zobaczyc pocałunek Belli I Jacoba i... wybuchnąć, byłoby miło, tymczasem on się nie zdenerwował, a ja bvyłam wściekła xD

edward w ogole byl za spokojny jak dla mnie w stosunku do Jacoba.
ale podobalo mi sie jak go zwyzywal za pierwszym razem kiedy J pocalowal Bells ;p
potem byl juz nie do zniesiania tym podejsciem "jak bello bedziesz chciala tak bedzie, jesli go poprosisz nie bede mial nic przeciwko" no wrr wsiec sie idzie

No dokładnie. Ale w końcu mówił, że nie będzie grał fair... to mnie podtrzymuje ;D

on i tak juz wygral ;p

Ale poirytowanie zawsze zostaje ;P.

Monka napisał:

edward w ogole byl za spokojny jak dla mnie w stosunku do Jacoba.
ale podobalo mi sie jak go zwyzywal za pierwszym razem kiedy J pocalowal Bells ;p
potem byl juz nie do zniesiania tym podejsciem "jak bello bedziesz chciala tak bedzie, jesli go poprosisz nie bede mial nic przeciwko" no wrr wsiec sie idzie

Najlepsze był groźby, jak Bella wróciła z połamaną ręką Laughing

no wlasnie ;p
wkurzalo mnie tez to ze bella byla taka niekonsekwentna.
wtedy kiedy alice ja "uprowadzila" zeby bella nie pojechala do jacoba. bella powiedziala Edwardowi, ze to co zastanie po powrocie do domu bedzie gorsze od grizzly [czy cos w tym stylu] a potem rzucila mu sie na szyje

rozumiem, ze sie stesknila, ale moglaby byc bardziej konsekwentna.
straszna hipokrytka z niej

Monka napisał:

rozumiem, ze sie stesknila, ale moglaby byc bardziej konsekwentna.
straszna hipokrytka z niej

dlaczego zaraz hipokrytka? Nie masz czasem tak, że coś planujesz, co Ci potem kompletnie nie wychodzi (z różnych powodów)?

wlaśnie skonczyłam czytać Zaćmienie i musze przyznać ze jest 100 razy lepsze niż Księżyc w nowiu ale i tak nie dorasta do piet Zmierzchu. Bella strasznie mnie wkurzała tymi sowimi nastrojami (jak np ALice coś planowała to jej zawsze wszystko nie pasowało) no i oczywiście tym ze była taka niezdecydowana, powinna od razu porządnie się zastanowic którego woli Edwarda czy Jacoba, bo postępowała źle w stosunku do obydwóch. No i najgorsze cos zrobiła (moim zdaniem) to to że pocałowała Jacoba kiedy ja szantażował, gdybym nawet niewiadomo jak kogoś kochała to nie pocałowałabym go tylko dlatego ze powiedział że sie zabije jeśli tego nie zorbie. To jest szantaż i na jej miejsu miałabym tego psa głębowo w dupie. Najbardziej z ksiażki to wkurzał mnie oczywiscie Jacob i tak jak powiedziała Bella lepiej by było gdyby wybra ka Edwarda myśląć ze kocha tlyko jego, a Jacob się z tym nie liczył i zyskał kolejne minusowe punkty u mnie. Wrrr jak ja nie cierpie kundli, ale za to bardzo mi się podobała rozmowa obydwóch Panów w namiocie. Edzio rlz! :D

O tak "przymierze" Jacoba i Edwarda mi się podobało :) A najbardziej mnie zdenerwowało porównanie Jacoba do króla Salomona, że on jest w stanie bardziej się poświęcić do Belli. Poza tym raczej nic do chłopaka nie mam, raczej do Belli, to ona chciała mieć i jednego i drugiego. Nie ma co na nią zwalać całej winy, ale nie można też wieszać psów na Jacobie.

Nina. napisał:

A najbardziej mnie zdenerwowało porównanie Jacoba do króla Salomona, że on jest w stanie bardziej się poświęcić do Belli.

mnie to tez strasznie wkurzylo. ze niby on taki prawy i uczciwy jest

Zresztą Edward postąpiłby tak samo, i to za pierwszym sygnałem ze strony Belli, a Jacob nawet jak dostał w twarz to nie oprzytomniał XD Nie no joke, Jake jest spoko, ale akurat tutaj myli się.