|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Sob 20:17, 28 Lut 2009 |
|
czytając ostatni wpis zaćmienia, nie mogłam się powstrzymać i musiałam dodać. chodzi mi konkretnie o epilog. nie wydaje się wam całkowicie wyrwany z innego świata? nie żeby mi się nie podobało a wręcz przeciwnie. dla mnie bomba. wydaje się o wiele bardziej poważniejszy i reflekcyjny niż te rozmyślania Belli. w tych kilku krótkich stronach widać całą duszę Jacoba Blacka. dla mnie to piękne. a dla was? co myślicie o duszy młodego wilkołaka? ogółem co myślicie o nim samym? |
|
|
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Sob 20:46, 28 Lut 2009 |
|
mhm, nie wiem, czy ten wątek chwyci , bo o Jacobie jest dużo innych. Proponuję, byś przeszła do działu Postacie, gdzie swoje wątki mają fani i anty fani Jacoba i tego co o nim myślimy, jest wieeele stron! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 9:46, 01 Mar 2009 |
|
Noemi napisał: |
Świat oczami Jake był tak bardzo refleksyjny. Na tych kilku kartkach było tak pięknie opisane co czuł. Podobało mi się. |
To akurat prawda. Wiem, że jestem wredną sadystką itp., ale tak naprawdę miałam satysfakcję, że Jacob cierpiał. Uważam, że dobrze mu tak. Zasłużył sobie na to i to była w większości jego wina. Po co robił sobie nadzieje, jak dobrze wiedział, że Bella nie będzie z nim? Leah dobrze mu powiedziała. |
|
|
|
|
TightSweater
Nowonarodzony
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 11:17, 01 Mar 2009 |
|
Alice&Jasper napisał: |
To akurat prawda. Wiem, że jestem wredną sadystką itp., ale tak naprawdę miałam satysfakcję, że Jacob cierpiał. Uważam, że dobrze mu tak. Zasłużył sobie na to i to była w większości jego wina. Po co robił sobie nadzieje, jak dobrze wiedział, że Bella nie będzie z nim? Leah dobrze mu powiedziała. |
Nie słyszałaś, że nadzieja umiera ostatnia? Na cierpienie zasłużyła Bella, która wiedziała, że nigdy z nim nie będzie i przez swój egoizm nigdy nie powiedziała mu tego wprost. Miał zaledwie 16 lat, nie jest łatwo się tak po prostu odkochać.
Jacob zyskał w moich oczach, okazał się bardzo dojrzały i rozumny jak na swoje lata. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Nie 12:01, 01 Mar 2009 |
|
TightSweater napisał: |
Jacob zyskał w moich oczach, okazał się bardzo dojrzały i rozumny jak na swoje lata. |
Dojrzały?
Przecież nie mogł sobie poradzić z tym, że Bella woli Edwarda, więc uciekł!
To na pewno nie świadczy o dojrzałości. Gdyby był dojrzały to zostałby i próbował radzić sobie z problemami inaczej...
Mi ten epilog nie bardzo się podobał. To znaczy, nie był aż taki zły, ale wolałabym żeby zakończenie było bardziej romantyczne. Żeby Bella w końcu przestała się załamywać, po stracie Jacoba i nareszcie była naprawdę szczęśliwa z Edwardem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wela
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway
|
Wysłany:
Nie 14:42, 01 Mar 2009 |
|
Alice_415 napisał: |
TightSweater napisał: |
Jacob zyskał w moich oczach, okazał się bardzo dojrzały i rozumny jak na swoje lata. |
Dojrzały?
Przecież nie mogł sobie poradzić z tym, że Bella woli Edwarda, więc uciekł!
To na pewno nie świadczy o dojrzałości. Gdyby był dojrzały to zostałby i próbował radzić sobie z problemami inaczej...
Mi ten epilog nie bardzo się podobał. To znaczy, nie był aż taki zły, ale wolałabym żeby zakończenie było bardziej romantyczne. Żeby Bella w końcu przestała się załamywać, po stracie Jacoba i nareszcie była naprawdę szczęśliwa z Edwardem. |
Według mnie Jacob właśnie nie jest dojrzały. To malutki, skryty chłopaczek ze swoimi wielkimi problemami. Nie radzi sobie z nimi, fakt. No ale nie można tego wymagać od chłopaka, który w okresie buntu staje się wilkołakiem. Do tego towarzyszy mu uczucie bezsilności. Nie może nic już zrobić. Klamka zapadła, Bella wybrała Edzia.
Osobiście podobał mi się epilog. Pokazał, że Jacob odpuścił. Że potrafił odpuścić, aby jego sympatia była szczęśliwa. Wcześniej nie chciał przyjąć do wiadomości, że nie jest pisany Belli.
Jacob Black był warty epilogu. Chociaż tyle Meyer dla niego zrobiła. ;P |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wela dnia Nie 14:44, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 16:27, 01 Mar 2009 |
|
Alice_415 napisał: |
TightSweater napisał: |
Jacob zyskał w moich oczach, okazał się bardzo dojrzały i rozumny jak na swoje lata. |
Dojrzały?
Przecież nie mogł sobie poradzić z tym, że Bella woli Edwarda, więc uciekł!
To na pewno nie świadczy o dojrzałości. Gdyby był dojrzały to zostałby i próbował radzić sobie z problemami inaczej...
Mi ten epilog nie bardzo się podobał. To znaczy, nie był aż taki zły, ale wolałabym żeby zakończenie było bardziej romantyczne. Żeby Bella w końcu przestała się załamywać, po stracie Jacoba i nareszcie była naprawdę szczęśliwa z Edwardem. |
Dobrze mówisz. ;d Gdyby Jacob był dojrzały, to nie manipulowałby tak Bellą i nie mówiłby, że się zabije jeżeli Bella go nie pocałuje. ;/ |
|
|
|
|
TightSweater
Nowonarodzony
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 20:37, 01 Mar 2009 |
|
W końcowym rozrachunku okazał się dojrzały. Ciekawy kto z nas zdołałby unieść brzemię, jakie spadło na jego ramiona.
Edward też grał nieczysto, jednak nikt nie mówi, że był niedojrzały. Jake sam przyznał, że Edward ma wprawę w tych sprawach i wybiera bardziej subtelne zagrywki.
SPOILER: Uciekł i wrócił. Nie wymagajmy od niego za wiele; miał jedynie 16 lat, świat wymykał mu się z rąk, nie mógł wpłynąć na decyzję Belli, był bezsilny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 21:04, 01 Mar 2009 |
|
Co to znaczy , że Jacob uciekł!? On się oddalił, aby w samotności przeżywać swój ból! Nie mógł znieść obecności innych wilków, które słyszały jego myśli , czuły to co on przeżywa. To był facet, samiec(wilkołak), jego reakcja jest taka męska, że aż boli. Nie chciał być nigdzie w pobliżu szczęśliwej pary. Ucieczka kojarzy się z tchórzostwem, a on tchórzem nie był na pewno! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Nie 23:03, 01 Mar 2009 |
|
nie uciekl od problemow.
a raczej mial ochote zmagac sie z nimi w samotnosci. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
magiczne-myslenie
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 23:14, 01 Mar 2009 |
|
mermon napisał: |
Co to znaczy , że Jacob uciekł!? On się oddalił, aby w samotności przeżywać swój ból! Nie mógł znieść obecności innych wilków, które słyszały jego myśli , czuły to co on przeżywa. To był facet, samiec(wilkołak), jego reakcja jest taka męska, że aż boli. Nie chciał być nigdzie w pobliżu szczęśliwej pary. Ucieczka kojarzy się z tchórzostwem, a on tchórzem nie był na pewno! |
ale przecież oni nadal go słyszeli, jak byli pod postacią wilków!
Ja się wcale nie cieszyłam z tego, że to do niego należało ostatnie słowo tej książki... nie zależało mi na nim, więc też jego wywód nie zrobił na mnie wrażenia. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez magiczne-myslenie dnia Nie 23:34, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
toyota
Wilkołak
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 246 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pon 7:42, 02 Mar 2009 |
|
Lea napisał: |
nie uciekl od problemow.
a raczej mial ochote zmagac sie z nimi w samotnosci. |
Też tak uważam.
I to nie jego wina, ze tak cieprpiła tylko Belli. Nie przepadam za Jacobem, ale nigdy chyba nie powiem, ze to jego wina...
Epilog bardzo mi się spodobał. Byl taki realistyzny i jakby wszystkie myśli przepisywano na papier. Nie ważne czy dobrze czy źle myśli i tak to napisano. I to mi sie wlaśnie bardzo spodobało. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 15:07, 02 Mar 2009 |
|
mermon napisał: |
Co to znaczy , że Jacob uciekł!? On się oddalił, aby w samotności przeżywać swój ból! Nie mógł znieść obecności innych wilków, które słyszały jego myśli , czuły to co on przeżywa. To był facet, samiec(wilkołak), jego reakcja jest taka męska, że aż boli. Nie chciał być nigdzie w pobliżu szczęśliwej pary. Ucieczka kojarzy się z tchórzostwem, a on tchórzem nie był na pewno! |
To prawda. a Edward był dojrzały pomagając tak Belli itd. Kiedy ona cierpiała przez Jake'a on cierpiał razem z nią. Na końcu spytał się jej kilka razy, czy na pewno dobrze wybrała.
Spoiler: A Jacob? Ten tchórz uciekł od problemów. Rozumiem, że miał 16 lat, ale sam starał się być taki dojrzały itd. A potem jeszcze wpoił się w Renesmee... Myślałam, że się porzygam. Normalnie, on się cały czas wpycha w życie Belli i Edwarda. Jak mieli wyjechać, to Jacob też chciał. Okej, Bella nie miała nic przeciwko, ale czy pomyślała o Edwardzie? On był dojrzały, bo ustępował jej zawsze, kiedy chodziło o Jake'a bo wiedział, że jest on dla Belli ważny. Ale tak naprawde nikt nie wiedział co czuł wtedy Edward. |
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 17:14, 02 Mar 2009 |
|
Jak tak się nad całą historią zastanowić, to Jacob od początku miał marne szanse na bycie z Bellą. Od początku wzbudził moją sympatię i trzymałam za niego kciuki, ale raczej było wiadome, że Bella musi być z Edwardem. Dlatego ta miłość Jacoba była dla mnie romantyczno - tragiczna, bez szansy na spełnienie. Nawet to, że uświadomił Belli, ze go kocha, było smutne, bo mimo tego bardziej kochała Edwarda , a to, że Jake czuł, że Bella jego też kocha tylko jeszcze bardziej rozdarło mu serce. Dlatego on chyba nawet nie grał na jej uczuciach mówiąc, że idzie walczyć na zatracenie, to była gorycz, zdanie sobie sprawy, ze skoro ślub, to dla niego koniec nadziei i walki o nią. Gdy Bella poprosiła go o pocałunek, początkowo wahał się, nie wierzył w to co słyszy. Epilog jest dla mnie piękny i przejmujący. Ponieważ Jacob jest mi bliski, przeżywałam jego samotność i cierpienie. Uważam , że do BD życie obchodziło się z nim nielitościwie. Przypominam , że stracił matkę i musiał opiekować się ojcem - niepełnosprawnym + nieszczęśliwa miłość, która wydawała się przez chwilę możliwa do spełnienia + przemiana w wilkołaka.
SPOILER: Na szczęście w BD życie mu się odmieniło, to był prawdziwy świt nowego życia dla niego. Jestem wdzięczna SM, ze pomyślała o nim. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Pon 17:38, 02 Mar 2009 |
|
Alice&Jasper napisał: |
To prawda. a Edward był dojrzały pomagając tak Belli itd. Kiedy ona cierpiała przez Jake'a on cierpiał razem z nią. Na końcu spytał się jej kilka razy, czy na pewno dobrze wybrała.
Spoiler: A Jacob? Ten tchórz uciekł od problemów. Rozumiem, że miał 16 lat, ale sam starał się być taki dojrzały itd. A potem jeszcze wpoił się w Renesmee... Myślałam, że się porzygam. Normalnie, on się cały czas wpycha w życie Belli i Edwarda. Jak mieli wyjechać, to Jacob też chciał. Okej, Bella nie miała nic przeciwko, ale czy pomyślała o Edwardzie? On był dojrzały, bo ustępował jej zawsze, kiedy chodziło o Jake'a bo wiedział, że jest on dla Belli ważny. Ale tak naprawde nikt nie wiedział co czuł wtedy Edward. |
Jake nie uciekł OD problemów, tylko uciekł od całej tej sytuacji, żeby móc sobie z nimi poradzić. Nie twierdzę, że był dojrzały, tylko prawdziwy, radził sobie z tą przytłaczającą go sytuacją tak, jak umiał.
SPOILER: a na 'wpojenie' przecież nie miał żadnego wpływu! To nie tak, że świadomie chciał uprzykrzyć Belli życie. Nie sądzisz, że gdyby miał coś do powiedzenia w tej kwestii, nigdy nie chciałby takiego obrotu sprawy? Wolałby skończyć z kwestią Belli raz na zawsze. Na szczęście 'wpojenie' ma to do siebie, że cała jego nieszcześliwa miłość wywietrzała, można powiedzieć. I on też mógł być szcześliwy.
EDIT: a kogo obchodzi, co czuł Edward? Rany boskie, ten koleś cały czas tak usilnie próbował przekonać wszystkich, z zwłaszcza Bellę, że żadne uczucia specjalnie nim nie ruszają (żeby sie nie martwiła etc.), że można chyba przyjąć, że nie trzeba nad nim biadolić, bo sobie poradzi. Zresztą dostał juz główną nagrodę więc może chyba trochę pocierpieć, zważywszy na to o ile bardziej cierpiał Jake, który na początku został z niczym. Edward miał już to najważniejsze, czego chciał czyli Bellę, wiedząc, że ona też chce tylko jego. Resztę mógł znieść jak mężczyzna. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vicky dnia Pon 17:40, 02 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 18:25, 02 Mar 2009 |
|
Alice&Jasper napisał: |
Noemi napisał: |
Świat oczami Jake był tak bardzo refleksyjny. Na tych kilku kartkach było tak pięknie opisane co czuł. Podobało mi się. |
To akurat prawda. Wiem, że jestem wredną sadystką itp., ale tak naprawdę miałam satysfakcję, że Jacob cierpiał. Uważam, że dobrze mu tak. Zasłużył sobie na to i to była w większości jego wina. Po co robił sobie nadzieje, jak dobrze wiedział, że Bella nie będzie z nim? Leah dobrze mu powiedziała. |
Mówiąc szczerze: Lubie Jackoba ale w tym musze sie zgodzic. nadzieja matką głupich. Leah dobrze mu powiedziała, zrobiłabym to samo:) |
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Pon 20:27, 02 Mar 2009 |
|
mermon napisał: |
Co to znaczy , że Jacob uciekł!? On się oddalił, aby w samotności przeżywać swój ból! Nie mógł znieść obecności innych wilków, które słyszały jego myśli , czuły to co on przeżywa. To był facet, samiec(wilkołak), jego reakcja jest taka męska, że aż boli. Nie chciał być nigdzie w pobliżu szczęśliwej pary. Ucieczka kojarzy się z tchórzostwem, a on tchórzem nie był na pewno! |
Męska? To była męska reakcja?
Gdyby zachował się po męsku (nie chodzi mi o to, żeby zaraz się bić )to pogodził by się z tym. Przynajmniej by próbował.
A on po tym jak dowiedział się o ślubie to tak naprawde zaczął się nad sobą rozczulać, jaki to on jest nieszczęśliwy i jak to sobie nie umie poradzić i uciekł. Zachował się jak mała, wrażliwa dziewczynka, która ucieka, gdy ktoś powie jej coś przykrego.
Przynajmniej ja to tak widze |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Pon 20:36, 02 Mar 2009 |
|
o ja.
mysle, ze nie jeden mezczyzna nie zgodziby sie z twoja opinia.
czy uwazasz, z mezczyzni nie maja uczuc?
mezczyzni tez cierpia od czasu do czasu dla twojej swiadomosci.
a nie tylko male dziewczynki.
i dlaczego mial sie z tym pogodzic?
przeciez on jest tylko czlowiekiem.
powiedzmy.
to byla tak cholernie meska reakcja, ze az boli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 23:28, 02 Mar 2009 |
|
Alice_415 napisał: |
Męska? To była męska reakcja?
Gdyby zachował się po męsku (nie chodzi mi o to, żeby zaraz się bić )to pogodził by się z tym. Przynajmniej by próbował.
A on po tym jak dowiedział się o ślubie to tak naprawde zaczął się nad sobą rozczulać, jaki to on jest nieszczęśliwy i jak to sobie nie umie poradzić i uciekł. Zachował się jak mała, wrażliwa dziewczynka, która ucieka, gdy ktoś powie jej coś przykrego.
Przynajmniej ja to tak widze |
Małe dziewczynki nie uciekają gdy cierpią, tylko się tulą do mamusi i płaczą.
Co do Jacoba, to najpierw walczył póki miał nadzieję, było mu szczególnie trudno, bo walczył nie tylko o miłość dla siebie, ale i o życie dla Belli.
Potem się z tym pogodził, przestał walczyć, usunął się.
W końcu się oddalił w osamotnienie jak Indianin, mężczyzna, wilk, odszedł do lasu by się z tym uporać, pogodzić, wrócić do równowagi i cierpieć, tak, bo miał do tego prawo - 17 letni kochany Jacob, który tyle przeżył. Świat jest bardzo okrutny, że wyśmiewa się nawet z jego cierpienia, gdy zupełnie już przegrał, to jak kopanie leżącego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marcia993
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 104 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?
|
Wysłany:
Wto 7:25, 03 Mar 2009 |
|
Ja rozumiem, że on ma uczucia, że cierpiał itd.
Ale on jest facetem, więc naprawdę powinien okazać się "twardszy".
Miał złamane serce, ale powinien próbowac się pogodzić z tym, że Bella jest z Edwardem, i że planują ślub. Zwłaszcza, że cały czas wiedział, że ona woli Edwarda. A on po prostu sobie z tym nie radził, więc uciekł. Zostawił rodzinę i przyjaciół i nie obchodziło go co się z nimi będzie działo, czy będą go szukać, że będą się martwić... Moim zdaniem to na pewno nie było męskie. To było po prostu egoistyczne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|