Autor |
Wiadomość |
unusual
Człowiek
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Niebo;)
|
Wysłany:
Czw 19:28, 07 Sty 2010 |
|
Historia Jaspera jest dla mnie po części przerażająca, po części ciekawa. Dzięki niej czytelnik zrozumiał zachowanie wampira. W pierwszej części do postaci Jaspera podchodziłam z dystansem. W książce nie było zbyt wielu opisów mu poświęconych więc mogłam tylko wywnioskować, iż jest "resocjalizowanym" wampirem. W drugiej części czułam na niego tylko i wyłącznie wściekłość za atak na Bellę Jednak jego historia przedstawiona w Zaćmieniu pomogła mi w zrozumieniu go i poczułam do niego sympatię i na swój sposób szacunek. Był przecież wampirem który przez lata bez skrupułów mordował ludzi jednak mimo wszystko postanowił się zmienić, zwalczyć swą naturę. Musiała być to dla niego niebywale ciężka decyzja i dlatego czuję do niego w pewien sposób respekt. Jak wiadomo z treści Sagi wampirów, które zmieniły swoją naturę było naprawdę niewielu. Jego przeżycia z nowonarodzonymi w pewnej części przeraziły mnie lecz jednocześnie podkreśliły jak silny i niebezpieczny jest Jasper.
Ogólnie rzecz biorąc jestem wdzięczna autorce za przedstawienie jego historii. Dzięki niej zmienił się mój punkt widzenia na zachowanie Jaspera i naprawdę szczerze go polubiłam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
uptight
Człowiek
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: mysłowice
|
Wysłany:
Pon 18:20, 11 Sty 2010 |
|
bardzo smutna.
ale przynajmniej wiemy, dlaczego mu było tak trudno w towarzystwie ludzi.
z resztą na pewno dla niego trudno było się przerzucić na 'wegetarianizm'. prawdopodobnie najtrudniej z nich wszystkich.
i na prawdę dobrze, że się o tym dowiadujemy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
niewyspana
Człowiek
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przasnysz
|
Wysłany:
Wto 16:17, 12 Sty 2010 |
|
cóż...ja nie jestem fanką Jaspera, i nie oczekiwałam historii jego życia,ale nie mogę narzekać:) Była całkiem interesująca. Ale jako fanka Edwarda i Belli jestem raczej zwolenniczką scen razem z nimi^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rikki
Dobry wampir
Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 547 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ezoteryczny Poznań
|
Wysłany:
Pią 20:11, 05 Lut 2010 |
|
Fajne to było. Jasper wojownik ;dd Ale ta jego Maria to była jakaś kompletna kretynka on tyle dla niej robił a ona taka niewdzięcznica...;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Andź.;3
Zły wampir
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 284 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PWR ;3
|
Wysłany:
Pią 21:49, 05 Lut 2010 |
|
Szczerze mówiąc strasznie było mi żal Jaspera. Jako wampir nie znał nic po za walką i szkoleniem nowonarodzonych. W dodatku był pionkiem w dłoniach swej stworzycielki. Jak człowiek był odnoszącym sukcesem młodzieńcem. Praktycznie tylko wtedy był szczęśliwy. Jednak najbardziej spodobał mi się moment kiedy opowiadał jak poznał Alice. `kazałeś mi na siebie długo czekać` - pięknie ujęła to Alice ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Karen.
Zły wampir
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: NYC
|
Wysłany:
Sob 16:12, 06 Lut 2010 |
|
No, historia Jaspera była ciekawa. Tak bardzo ciekawa, że aż przeczytałam ją dwa razy, podczas pierwszego czytania 'Zaćmienia'.
Po tym na pewno zaczęłam trochę inaczej go postrzegać, bo zobaczyłam, a raczej przeczytałam, że nie miał lekko.
No i byłam ciekawa jak to on poznał Alice
Btw.
Cytat: |
...narwany chochlik, który wie wszystko o domownikach i pyta się, który pokój może zająć |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karen. dnia Sob 16:13, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Haunted
Dobry wampir
Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 894 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New Jersey.;D
|
Wysłany:
Sob 11:29, 20 Mar 2010 |
|
Dla mnie historia Jaspera jest najlepsza. Jest taka "prawdziwa", że tak powiem.
Przed przemianą nie był umierający, a do tego nie zmienił go Carlise.xdd
Jest najciekawsza i najbardziej przerażająca. Po przeczytaniu tej historii inaczej spojrzałam na Jaspera.
Zrobiło mi się go naprawdę żal. Najgorsze jest to, że miał styczność z nowonarodzonymi.
Alice była dla niego najlepszym prezentem od losu.
Nawet historia Rosalie tak bardzo mi się nie podobała.;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nieistniejąca
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 17:46, 29 Mar 2010 |
|
intrygująca. chyba najlepsza spośród opowiadań wszystkich członków rodziny Cullenów. ja od początku polubiłam Jaspera, jego opowieść tylko wzmogła moją sympatię do niego. przyjemne zakończenie. historii mianem przerażającej raczej bym nie nazwała, co nie znaczy, że życie Jazza należało do miłych. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:48, 04 Kwi 2010 |
|
Historia Jaspera jest całkiem inna niż sie spodziewałam, myślałam że będzie nudna, że będzie tylko krew, krew i wojna a tu ta Maria i wszystko poszło. Szkoda mi go bo nasza krew takmocno na niego działa, bidulek ale i tak go uwielbiam. Stanowi z Alice świetną parę :) Gdzie oni się właściwie poznali? W jakim mieście? |
|
|
|
|
Lou Suola
Moderator Junior
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 1408 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Paradise
|
Wysłany:
Nie 13:59, 04 Kwi 2010 |
|
Mnie zaciekawił wątek przeszłości Jaspera. Dowiadujemy się wiele interesujących rzeczy, co robił, dlaczego jest mu teraz tak bardzo trudno. Cudem dla niego było właśnie spotkanie Alice. Bez niej pewnie nadal błądziłby spragniony ludzkiej krwi :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BajaBella
Moderator
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu
|
Wysłany:
Nie 21:04, 04 Kwi 2010 |
|
Dla mnie wątek Jaspera był ciekawy, ponieważ jako jeden z niewielu wampirów z sagi ewidentnie ma jakąś przeszłość osadzoną w realiach historycznych. Trochę mnie dziwi to, że jedynie Jasper i Garrett walczyli na wojnach, a o innych nic na ten temat nie jest napisane. A przecież wojen było bez liku w przeciągu ostatnich dwustu-trzystu lat.
Jasper jako postać mnie intryguje również pod tym względem, że jako dżentelmen z południa (Teksasu) walczył w wojnie secesyjnej po stronie Konfederatów. A w dodatku na początku tej wojny został przemieniony w wampira.
I choć nie przepadałam za jego postacią w sadze, to właśnie jego historię uważam za jedną z ciekawszych opisanych przez Meyer. Tylko była troszkę za krótka... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
eyes
Zły wampir
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 304 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 22:39, 04 Kwi 2010 |
|
Ta historia wszystko tłumaczy. Dlaczego robi tak, a nie inaczej. Pomaga nam to zrozumieć i spojżeć na niego z innej perspektywy.
Dobra skupiam się cały czas na wojnie, a przecież jego historia to również spotkanie z Alice.
Nie znał jej, a mimo to zaufał. Czuł, że ona mu pomoże, jest jego przystanią. To było piękne. Miał za sobą "związek" z Marią, wiele osób nie dało by sobie po takich przejściach drugiej szansy jeśli chodzi o uczucia i zaufanie, a przecież on nawet nie znał tego "narwanego chochlika". |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez eyes dnia Nie 22:42, 04 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Lacrimosa
Zły wampir
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 320 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z New Jersey, spod łóżka Gerarda dokładnie.
|
Wysłany:
Czw 19:47, 29 Kwi 2010 |
|
Moim zdaniem Jasper sam w sobie jest niezwykłą postacią, jedna z moich ulubionych.
Wiele osób postrzega go jako przerażającego i myśli, że on jest wegetarianinem tylko dlatego, że Alice jest, a on skoczyłby za nią w ogień.
Też tak uważałam, zanim poznałam jego historię. To straszne, jak musiał się męczyć polując na ludzi i nie znając innego rozwiązania. Aż tu nagle pojawiła się Alice i dała mu wszystko, czego potrzebował; miłość, rodzinę, szansę na nowe życie.
Gdy pierwszy raz przeczytałam jego historię, polubiłam go. Za drugim razem bardzo go polubiłam. Przeczytałam później jeszcze kilka razy, i teraz kocham go tak bardzo, jak Edwarda xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cullenka.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze.
|
Wysłany:
Nie 20:02, 06 Cze 2010 |
|
Jasper jest niesamowicie głęboką postacią.
Jego historia jest naprawdę ujmująca i chwyta za serce.
Pomyślcie tylko jak potwornie musiał się czuć.
jego rodzina to wytrwali wegetarianie, a on praktycznie cały czas musiał się powstrzymywać, by kogoś nie zabić.
Jasper to naprawdę cudowna postać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
edulka123
Wilkołak
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z daaaaleka ;D
|
Wysłany:
Pon 18:26, 07 Cze 2010 |
|
Mnie osobiście historia Jaspera bardzo zaciekawiła. Na początku 3 niewinne, piękne kobiety, a później? Sami wiecie. S.Mayer umie napisać książkę tak, aby nie tylko były wątki Belli i Edwarda, ale i innych bohaterów. Ona dla każdego poświęci `kilka stron` ;D. Myślę, że nie źle to ujęłam.. A co do historii jest tajemnicza, najlepsza z sagi. Taka, taka... brak słów. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Axis
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z drewutni
|
Wysłany:
Pon 18:41, 07 Cze 2010 |
|
A ja tam uważam, że Jasper to najlepiej skonstruowana postać męska w całej sadze. Został bardzo skrzywdzony faktem, że tak mało miejsca zostało mu poświęcone. Rozdział o jego przeszłości jest czymś w rodzaju rekompensaty, choć i tak niewystarczającą. Jasper to postać tragiczna na swój sposób, jego początki były trudne, ale chwało mu za to, że był na tyle silny, żeby próbować sobie radzić z tym wszystkim, a nie użalać się na lewo i prawo |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blackx3
Wilkołak
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 21:00, 12 Cze 2010 |
|
Jasper jest bardzo "głęboką" postacią.
Tak naprawdę nie wiadomo co w nim "siedzi".
Ubóstwiam go i wielbię <3 Kiedy poznałam jego historię jeszcze
bardziej go pokochałam, o ile to w ogóle możliwe ;d |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wiolcia_Jasperówna
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Jasperolandii :D
|
Wysłany:
Wto 20:23, 22 Cze 2010 |
|
Moim zdaniem historia Jaspera jest najciekawsza w całej tej sadze, z pewnością nie jest nudna, a gdy się ją czyta to nie można przestać (przynajmniej tak jest w moim przypadku ). Ogólnie uwielbiam postać Jazza (jak i Jacksona) i wszystko co jest z nim(i) związane mnie straaasznie interesuję. XD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Christina
Wilkołak
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Sob 10:22, 26 Cze 2010 |
|
Na początku strasznie mi było go szkoda, bo jako ostatni dołączył do Cullenów i ciężko mu było powstrzymywać się od nie ugryzienia człowieka i wyssania z niego całej krwi. A na dodatek wszyscy w szkole postrzegali go jako dziwaka, którego bez przerwy coś boli.
Jasper, mimo tego że miał kilka zabójstw za sobą, ale to nie z jego woli, jest bardzo głęboką postacią. I według mnie, historie wszystkich z rodziny Cullenów są fascynujące, zarówno Jaspera, jak i Edwarda i Rosalie i reszty. Wszystkie postacie mają w sobie głębię. I strasznie mi szkoda ich wszystkich.
BLESS!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alice_pixie
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 10:44, 29 Cze 2010 |
|
Mnie również na początku było Jaspera szkoda. Na szczęście miał Alice i resztę rodziny, która go wspierała. Jestem ciekawa czy jeżeliby Carlisle go zmienił w wampira to też byłoby mu tak ciężko. Czy ta samokontrola wynika z charakteru czy z jakichś zewnętrznych przyczyn. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|