|
Autor |
Wiadomość |
truskaaweczka
Zły wampir
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 455 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Idealny świat z brakiem wolnych miejsc
|
Wysłany:
Nie 12:44, 29 Lis 2009 |
|
Trudno powiedzieć. Edward ciągle podkreśla, że to on ją kocha najbardziej. Widać, że chce dla niej jak najlepiej. Jacob także daży ją ogromnym uczyciem, tylko trudno powiedzieć ile dla niej zrobił. Jacob nigdy nie krył swojego uczucia. Bella ma poważny problem. Nie wiem, który ją kocha, ale przecież uczycie to nie jest gra, aby się prześcignąć, kto kogo bardziej kocha. Tu liczy się zaufanie, oddanie i wiele innych czynikow dzięki którym wiemy, ż ewłaśńie z tą osobą chcemy spędzić resztę swoich dni... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
losamiiya
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 212 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.
|
Wysłany:
Nie 20:42, 06 Gru 2009 |
|
Hmm, długo zastanawiałam się nad tym pytaniem. Wnioski:
Oboje.
Lecz w moim odbiorze Edward i Jego miłość jest egoistyczna momentami, władcza,
kocha Belle tak mocno, że popełnia wiele błędów, nie liczy się z jej zdaniem (podkreślam - Czasem), lecz w ogóle tak to wychodzi.
Myślę, że Jacob kocha Belle po prostu, po ludzku, zdrowo.
Oboje są gotowi poświęcić za nią swoje życie, więc myśle, że nie można określić skali ich uczuć. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tukan
Człowiek
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
|
Wysłany:
Nie 22:53, 06 Gru 2009 |
|
Wydaje mi się, że Jacob jest... za bardzo bezwzględny, walczy o Belle bez skrupułów, zasad i manier. Jego zachowanie jest często czysto aroganckie lub też chamskie.
Edward jest taktowny, miły i uczuciowy, w końcu tyle czekał na Bells ?
Walczy uczciwie i godnie, Jacob nie może się z nim równać - ale to tylko moje zdanie.
Więc wniosek - Edward!. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sweeper
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Pon 17:00, 07 Gru 2009 |
|
losamiiya napisał: |
Hmm, długo zastanawiałam się nad tym pytaniem. Wnioski:
Oboje.
Lecz w moim odbiorze Edward i Jego miłość jest egoistyczna momentami, władcza,
kocha Belle tak mocno, że popełnia wiele błędów, nie liczy się z jej zdaniem (podkreślam - Czasem), lecz w ogóle tak to wychodzi.
Myślę, że Jacob kocha Belle po prostu, po ludzku, zdrowo.
Oboje są gotowi poświęcić za nią swoje życie, więc myśle, że nie można określić skali ich uczuć. |
Zgadzam się w 100%. Miłość Edwarda była bardzo mocna. Może to głupio zabrzmi, ale momentami nawet zbyt mocna. Jak napisała losamiiya to, że Edward tak bardzo kochał Bells powodowało, że niektóre jego zachowania były wręcz irracjonalne. Wiem, że to wszystko dla niej, ale tak się nie da. Nie da się kogoś uszczęśliwić na siłę no i nie da się kogoś ochronić przed całym złem tego świata. Do Edwarda dociera to zbyt późno i później sam strasznie cierpiał.
Jacob... Wydaje mi się, że jego miłość była normalna, taka zdrowa. Również kchciał Bellę uszczęśliwić, ale nie za wszelką cenę.
Sądzę, że nie da się tych dwóch miłości porównywać. Każdy z nich kochał Bellę najmocniej jak potrafił. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Twillen
Człowiek
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)
|
Wysłany:
Pon 19:16, 07 Gru 2009 |
|
sweeper napisał: |
losamiiya napisał: |
Hmm, długo zastanawiałam się nad tym pytaniem. Wnioski:
Oboje.
Lecz w moim odbiorze Edward i Jego miłość jest egoistyczna momentami, władcza,
kocha Belle tak mocno, że popełnia wiele błędów, nie liczy się z jej zdaniem (podkreślam - Czasem), lecz w ogóle tak to wychodzi.
Myślę, że Jacob kocha Belle po prostu, po ludzku, zdrowo.
Oboje są gotowi poświęcić za nią swoje życie, więc myśle, że nie można określić skali ich uczuć. |
Zgadzam się w 100%. Miłość Edwarda była bardzo mocna. Może to głupio zabrzmi, ale momentami nawet zbyt mocna. Jak napisała losamiiya to, że Edward tak bardzo kochał Bells powodowało, że niektóre jego zachowania były wręcz irracjonalne. Wiem, że to wszystko dla niej, ale tak się nie da. Nie da się kogoś uszczęśliwić na siłę no i nie da się kogoś ochronić przed całym złem tego świata. Do Edwarda dociera to zbyt późno i później sam strasznie cierpiał.
Jacob... Wydaje mi się, że jego miłość była normalna, taka zdrowa. Również kchciał Bellę uszczęśliwić, ale nie za wszelką cenę.
Sądzę, że nie da się tych dwóch miłości porównywać. Każdy z nich kochał Bellę najmocniej jak potrafił. |
Racja, każdy kochał Bellę najmocniej i przede wszystkim po swojemu. Jednak z Waszych postów wynika (nie wiem, czy było to zamierzone), że w pewnym sensie miłość Edwarda była chora. Bo jeśli Jacob kochał ją zdrowo, to Edward...?
Zgadzam się, że uczucie do Belli sprawiało, że był często wobec niej władczy i nadopiekuńczy. Ja tłumaczę to tym, że primo: był wampirem, a wampiry wszystko przezywają mocniej, inaczej patrzą na słowa takie, jak "ostateczne" i "wieczne". Secundo: Bella naprawdę była dla niego całym życiem, więc w całym swoim wampirzym egoizmie chciał utrzymać "swoje życie" przy zyciu. Tertio(czy tercio? hm...): mimo że Edward miał te swoje, bagatelka, 109 lat, to tak naprawdę niewiele wiedział o miłości i związkach międzyludzkich. Często mógł nie zdawać sobie sprawy, że robi cos źle. Ale to nic, ma jeszcze dużo czasu na naukę.
Ja tam mu wybaczam wszystko=) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sweeper
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Pon 20:35, 07 Gru 2009 |
|
W zasadzie, po dłuższym zastanowieniu, miłość Edwarda do Bells jest troszkę "chora", ale w raczej dobrym znaczeniu tegfo słowa. Wydaje mi się, że takie przemyślenia biorą się stąd, że miłość Edwarda jest zupełnie, ale to zupełnie bezwarunkowa, a taka miłość nie zdarza się w świecie rzeczywitym. Czyta nam się o tym wspaniale i każda z nas marzy to takiej miłości, ale to bajka. Pewnie dlatego nie dojdziemy w naszej rozmowie do kompromisu stwierdzając który z nich kochał Bells bardziej.
Twillen sorry za szczerość, ale moim zdaniem podchodzisz do Edwarda zbyt bezwarunkowo. :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sweeper dnia Pon 20:54, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Twillen
Człowiek
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)
|
Wysłany:
Wto 15:40, 08 Gru 2009 |
|
sweeper napisał: |
Twillen sorry za szczerość, ale moim zdaniem podchodzisz do Edwarda zbyt bezwarunkowo. :) |
Nie gniewam się, bo masz całkowita rację! Edward jest... hm. Jakby to określić...? Może tak. Nie sam Edward, ale jego uczucie do Belli jest bezwarunkowe. Zreszta jak sama to napisałaś.
Poza tym może staram się też trochę "wygładzić" i usprawiedliwić jego decyzje. Ale powodem znowu jest ta jego bezgraniczna miłość.
Bo przecież "każda z nas chciałaby przeżyć taką miłość". I gwarantuję Ci, że taka miłość nie istnieje tylko w bajkach. Naprawdę. Wiem z własnego doświadczenia.
Miłość Edwarda nie jest "chora" sama w sobie. Jeśli już, to dopiero jego przesadzone zachowania są po prostu nie na miejscu.
(sorry za chaotyczność ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sweeper
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Wto 18:55, 08 Gru 2009 |
|
Twillen teraz to rozumiem Cię o wiele lepiej i muszę się z Tobą zgodzić :)
Co do tego czy taka miłość jak między Edwardem a Bellą istnieje naprawdę to szczerze gratuluję jeśli coś takiego przeżyłaś :)
WG mnie na początku każdy związek jest taki "twilightowy", ale tylko na początku. Kiedy przejdzie okres zakochania i pojawiają się najnormalniejsze w świecie codzienne problemy to już nie jest tak cukierkowo. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Twillen
Człowiek
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)
|
Wysłany:
Wto 20:25, 08 Gru 2009 |
|
sweeper, niestety, sama osobiście takiej miłości nie przeżyłam (choć chciałabym). Raczej ktoś przyeżywał ją w stosunku do mnie.
Mogłabym to porównać, do relacji Belli i Jacoba. Jacob był dla niej bardzo ważny, był jej najlepszym przyjacielem, ale nie mogła być z nim. Nie kochała go tak mocno, jak on ją, a przede wszystkim kochała go inaczej (jak brata).
Na całe szczęście Jacob się odkochał, gdy tylko na horyzoncie pojawiła się piekniejsza, lepsiejsza i w ogóle. I dopiero wtedy był naprawdę szczęśliwy i spełniony, Bella była zadowolona, bo przestało jej ciążyć sumienie, tylko Edward nie był zadowolony (mieć za zięcia półzwierzę?). I wszystko skończyło się najlepiej, jak mogło, czego również i sobie na przyszłość życzę, amen. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
losamiiya
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 212 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.
|
Wysłany:
Wto 22:06, 08 Gru 2009 |
|
Twillen, Twoje wytłumaczenie nieco innaczej jeszcze naświetliło mi miłość Edwarda do Belli, faktycznie, przeżywał to wszystko o wiele silniej i Ona była Jego życiem, chyba ja z kolei podeszłam do tego, a raczej Edwarda- zbyt krytycznie.
Być może właśnie niektórzy uważają jego miłość za egoizm, ponieważ nie potrafimy sobie wyobrazić tak silnego uczucia, a uczucia Jacoba jest nam zrozumieć o wiele łatwiej jednak.. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Twillen
Człowiek
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: California Dream=)
|
Wysłany:
Śro 19:38, 09 Gru 2009 |
|
losamiiya napisał: |
Twillen, Twoje wytłumaczenie nieco innaczej jeszcze naświetliło mi miłość Edwarda do Belli, faktycznie, przeżywał to wszystko o wiele silniej i Ona była Jego życiem, chyba ja z kolei podeszłam do tego, a raczej Edwarda- zbyt krytycznie.
Być może właśnie niektórzy uważają jego miłość za egoizm, ponieważ nie potrafimy sobie wyobrazić tak silnego uczucia, a uczucia Jacoba jest nam zrozumieć o wiele łatwiej jednak.. :) |
Masz rację, łatwiej nam zrozumieć uczucia Jacoba. Wydaje mi się, że głównie dlatego, że Jacob sprawia wrażenie bardziej ludzkiego. Edward przeciez jako wampir od poczatku jest określany (nawet sam o sobie tak mówi) jako coś nienaturalnego, cos co wcale nie powinno istnieć, po prostu zywy trup. A Jake na początku powieści jest normalnym pełnokrwistym chłopakiem. Dopiero potem staje się stworzeniem rodem z legend, co (przynajmniej moim zdaniem) stawia go na równi z Edwardem.
Miłość z reguły jest egoistyczna. Nie ma od tego wyjątku. Czasem tylko ten egoizm może prowadzić do czegoś zlego lub dobrego. W przypadku Edwarda... najpierw chyba było trochę tego złego egoizmu (ta władczość wobec Belli itd.) ale z czasem się chłopak ogarnął na szczęście. Tego właśnie "ogarnięcia się" zabrakło na końcu Jacobowi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Akarii
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z tęczy...
|
Wysłany:
Wto 12:04, 15 Gru 2009 |
|
Uważam, że Edward. Gdyby Jacob ją kochał, nie stawiał by jej przed takimi trudnymi wyborami. Albo ta scena z pocałunkiem, Jacob perfidnie wykorzystał sytuację. Co prawdaż nie raz Edward też stawiał ją przed wyborem, ale on to później zrozumiał. Jak dla mnie nie ma nawet porównania miłości Edwarda i Jacoba do Belli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampir_Girlfriend
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Pią 16:26, 18 Gru 2009 |
|
Akarii napisał: |
Uważam, że Edward. Gdyby Jacob ją kochał, nie stawiał by jej przed takimi trudnymi wyborami. Albo ta scena z pocałunkiem, Jacob perfidnie wykorzystał sytuację. Co prawdaż nie raz Edward też stawiał ją przed wyborem, ale on to później zrozumiał. Jak dla mnie nie ma nawet porównania miłości Edwarda i Jacoba do Belli. |
Zgadzam się w 100%. Poza tym miłość Jacoba kojarzy mi się bardziej z takim zauroczeniem. Mimo tych niby ''chorych'' i zaborczych działań Edwarda w pełni go rozgrzeszam, bo zawsze chodziło mu tylko o dobro Belli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zuzikxd
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piernikowa x33
|
Wysłany:
Sob 22:47, 19 Gru 2009 |
|
Tak jak niektórzy już tutaj wspomnieli miłość Edwarda do Belli , i Jacoba do Belli była stanowczo inna . Jednak nadal myślę , że Bellę bardziej kochał Edward . Miłość Edwarda była zdecydowanie dojrzalsza od miłości Jacoba , która była bardzo nastoletnia . Poza tym Edward zawsze szanował wolę Belli ,
i chciał żeby była szczęśliwa , a Jacob nie zawsze . Na przykład wtedy gdy pocałował ją na przymus . |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zuzikxd dnia Sob 22:48, 19 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
GoŚś_x33
Człowiek
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z PrzemyŚla < 3.
|
Wysłany:
Nie 9:08, 20 Gru 2009 |
|
Tu nie ma co porównywać. Każdy z nich był gotowy, żeby oddać za nią życie i kochał ją tak samo mocno. Tylko, że miłość Edwarda była pewniejsza, ponieważ Jacob nie miał jeszcze wpojenia .. Ale miłość jest warta poświęceń i wszystko się dobrze skończyło, dzięki temu że Jacob zakochał się w Renesme |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Cornelie
Dobry wampir
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 297 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD
|
Wysłany:
Wto 22:22, 22 Gru 2009 |
|
Cóż, pytanie jest zasadniczo trudne. Po pierwsze kochali ją obaj, każdy na swój sposób. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że Edward bardziej, a Jake mniej. Nie prawda.
I Jake'a i Edwarda miłość do Belli była duża. Między nimi była tylko jedna różnica.
Edward - nadopiekuńczy zresztą - dawał jej wybór, chciał jej szczęścia, choćby miała je znaleźć u boku Jacoba.
Zaś Jake kochał ją miłością zaborczą, chciał ją mieć dla siebie i nie mógłby, tak jak Edward, dać jej odejść. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 23:32, 22 Gru 2009 |
|
Cornelie napisał: |
Cóż, pytanie jest zasadniczo trudne. Po pierwsze kochali ją obaj, każdy na swój sposób. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że Edward bardziej, a Jake mniej. Nie prawda.
I Jake'a i Edwarda miłość do Belli była duża. Między nimi była tylko jedna różnica.
Edward - nadopiekuńczy zresztą - dawał jej wybór, chciał jej szczęścia, choćby miała je znaleźć u boku Jacoba.
Zaś Jake kochał ją miłością zaborczą, chciał ją mieć dla siebie i nie mógłby, tak jak Edward, dać jej odejść. |
Z pierwszą częścią się zgadzam , z drugą , podkreśloną absolutnie nie!
Edward dawał jej wybór, bo zrozumiał , że aby Bella mogła z nim naprawdę być - musi stracić życie, może duszę, rodzinę. Na inne opcje Bella się nie godziła. Czyli kochając ją, chciał ocalić jej życie - wolał z niej nawet zrezygnować, niż ją skrzywdzić, ewentualnie dawał jej wybór, bez walki, na inne życie, choćby z Jacobem.
Jake nie był zaborczy. Kochał ją równie szlachetnie jak Edward. Chciał by z nim została, bo był lepszym wyborem, był Belli życiem , po prostu. Nie mógł pozwolić jej odejść, bo wiedział, że jego rezygnacja zostawia ją w ramionach wampira, który odbierze jej życie. Nawet, jeśli zgodnie z jej wolą, fakt jest faktem. Czyli kochając ją, chciał ocalić jej życie.
Tak bardzo obaj ją kochali, że ich to zbliżyło do siebie, we wspólnej walce o jej bezpieczeństwo. Byli gotowi stanąć ramię w ramię. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BajaBella
Moderator
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu
|
Wysłany:
Wto 23:55, 22 Gru 2009 |
|
W 100% zgadzam się z Mermon. Obaj kochali ja na tyle mocno, że mimo własnych animozji byli w stanie stanąć ramię w ramię i walczyć o jej ocalenie. A poza tym Jacob zaborczy??? Czytałyśmy tą samą książkę? To Edzio na samym początku stanowczo zabraniał Belli na spotkania z Jakiem i wizyty w La Push - o ile mnie pamięć nie myli. Potem oczywiście zmienił zdanie, bo zdał sobie sprawę, że takie zakazy spowodują, że bella będzie pragnęła tych spotkań jeszcze bardziej. Wiadomo: zakazany owoc smakuje lepiej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szopenka
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany:
Śro 14:08, 23 Gru 2009 |
|
Według mnie Bellę bardziej kocha Edward. Jakby mógł to nie odstępował by jej na krok i dał by jej skrzywdzić. Natomiast Jacob też ją kocha, ale widać że nie ma u niej szans. A poza tym i tak jej później nie będzie za bardzo kochać bo znajdzie sobie kogoś innego, którym będzie się zajmować. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
losamiiya
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 212 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.
|
Wysłany:
Śro 16:28, 23 Gru 2009 |
|
Szopenka napisał: |
Według mnie Bellę bardziej kocha Edward. Jakby mógł to nie odstępował by jej na krok i dał by jej skrzywdzić. Natomiast Jacob też ją kocha, ale widać że nie ma u niej szans. A poza tym i tak jej później nie będzie za bardzo kochać bo znajdzie sobie kogoś innego, którym będzie się zajmować. |
i tak jej później nie będzie za bardzo kochać bo znajdzie sobie kogoś innego, którym będzie się zajmować. - wybacz, ale tak mnie to zirytowało, że nie mogę się powstrzymać.
Jacob kochał Bellę na chwile? naprawdę tak zrozumiałaś tę książkę?
Ciężko mi w to uwieżyć.
Czy gdyby miał ją kochać na chwile, i byłby świadomy tego, że w końcu pokocha kogoś innego- bo wiedział, że ma dosyć marne szanse, tak to akurat prawda,
czy gdyby tak właśnie było walczył by tak bardzo o jej uczucie?!
czy narażałby się na takie niebezpieczeństwa, na utratę wszystkiego, a nawet na walkę z własnymi braćmi, dla uczucia, które miało być tylko pewnym złudzeniem i być na chwile?
Jacob nie musiał się KIMŚ zajmować, on kochał Belle, i wierze, że kochał ją tak, jakby była jego życiem. A jego uczucia do końca były tak silne, że nie wierze w to, że miałby ją kochać 'na chwile' bo i tak pokochałby bardziej kogoś innego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|