Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Nie 23:30, 22 Mar 2009 |
|
Jak myslicie?? Czyje uczucie do Belli jest silniejsze?? Edwarda czy Jacoba??
Rozmawialam ze znajomymi na ten temat i pojawilo sie wiele sporow wiec mysle ze jest to ciekawy watek i ze poznam rowniez wasze poglady |
|
|
|
|
|
|
ColdFlame
Wilkołak
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pon 9:07, 23 Mar 2009 |
|
trudne to jest... nie lubię Jacoba no ale wiem, że on się w niej też kochał, jego miłość była inna niż miłość Edwarda...
Uważam, że to fajny temat dużo da do myślenia :)
hah złapałaś w czuły punkt 'kundel' denerwuje mnie ale nie umiem się wypowiedzieć dokładnie mimo wszystko ... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zoomexa
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 12:20, 23 Mar 2009 |
|
Myśle że tego nie da sie porównać. Zgadzam sie z ColdFlame... Miłość jaką obaj darzyli Belle była inna... Edward był wampirem który trochę już przeżył, więc jego uczucie na pewno było dojrzalsze.... Natomiast Jacob mimo, że był wilkiem, to jednak był ZWYKŁYM nastolatkiem...
Ale tak, podsumowując wszystko, to pewnie Edward kochał Belle bardziej... :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ColdFlame
Wilkołak
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pon 12:46, 23 Mar 2009 |
|
bardzo fajnie to ujęłaś, że Edwarda miłość była dojrzalasza, jednak Jaocb darzył ją miłością nastolatka, która później się zmieniła w przyjaźń ... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 13:19, 23 Mar 2009 |
|
zgodzę się z dziewczynami że tego nie można porównywać bo każdy na swój sposób kochał ja naprawdę mocno... Jacoba miłość była świeża, niedojrzała i gówniarska ...porywcza i impulsywna...natomiast miłość Edwarda była rozsądna poukładana pełna sprzeczności i obaw...dojrzała i namiętna...
obaj byli jej oddani ale i Jacoba był ten problem że on się nie wpoił w Bellę więc mógłby ją zostawić a Edward nie chciał żyć w świecie w którym nie ma Belli |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 14:46, 23 Mar 2009 |
|
ja sie zgadzam z Wami:) tez wedlug mnie Edward bardziej kochal Belle...
zreszta chyba kazdy z nas wie jakie sa szczeniackie;) milosci... latwo przychodza, latwo odchodza...
cieszy mnie to ze mam wasze poparcie, bo niektorzy sa swiecie przekonani, ze to jednak Jacob kocha Belle bardziej...
chociaz moja znajoma zastanawia czy przypadkiem Jacob nie doznal wpojenia... |
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Pon 15:06, 23 Mar 2009 |
|
jak dla mni milosc to milosc.
i kochali ja tak samo, tyle ze kazdy z nich byl gotowy do innych poswiecen w imie tej milosci.
dlaczego probujecie odebrac jacobowi wszystko?
nawet ta nieszczesna milosc, ktora obdarzyl belle? |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Lea dnia Pon 15:08, 23 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
ColdFlame
Wilkołak
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pon 15:49, 23 Mar 2009 |
|
ale brń Boże nikt nikomu nic nie odbiera, tylko wiadomo kto kocha i będzie kochał(że tak się wyraże) przez wieczność? Odpowiedź jasna - Edward :D
Gdyby Jacob nie kochał ją miłością nastolatka, a jako osoba dojrzała to by się w nią wpojił, a nie w jej córkę... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Pon 15:52, 23 Mar 2009 |
|
dzieki za spoilerka. to mile.
doprawdy.
god damn it.
milosc to zawsze jest milosc moja droga.
i czym wedlug ciebie rozni sie milosc nastoletnia od tej niby dojrzalej?
ta dojrzala tez moze nagle wygasnac. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
<RUDA>
Zły wampir
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 15:58, 23 Mar 2009 |
|
Kto kocha bardziej Belle ?? to niezłe pytanie. Moim zdaniem to oby dwoje ją kochali ale każdy na swój sposób i jak to już mówili przede mną miłość Jacoba była taka niedojrzała i taka no nie ustatkowana. Co do Edwarda no to odwrotnie ale kochali ją obaj.
Moim zdaniem to jednak miłość Edwarda była większa. On tyle lat czekał na Bellę. On był w stanie poświęcić się czego moim zdaniem Jacob by nie zrobił. Edward wiedział że Bella poświęca dla niego swoje ludzkie życie. Był w stanie odejść od niej aby tylko mogła skosztować tego życia.
Co do Jacoba to on jej przecież ultimatum postawił : albo jego miłość albo Edwarda albo wilkołak albo wampir. Ok Jacob kochał Belle ale to była raczej miłość tak no przyjacielska bo Bella się o niego martwiła gdy był smutny to i ona była smutna ale bez niego jakoś potrafiła żyć. Bez Edwarda Bella moim zdaniem popadła by w Melancholie i raczej by się z niej nie podniosła |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ania4202
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 17:45, 23 Mar 2009 |
|
Dla mnie jest oczywiste że Edward!!!
A po za tym Bella nie była miłością życia Jacoba tak jak Edwarda ponieważ Jacob nie miał jeszcze wpojenia(aż do BD) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SparkleXD
Człowiek
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wonderland<3
|
Wysłany:
Pon 18:21, 23 Mar 2009 |
|
Ja uważam, że kochali tak samo (przynajmniej do końca Zaćmienia) i to Bella mogła sobie wybierać, którego kocha bardziej (nawiasem zazdroszczę jej tego i współczuję jednocześnie).
Moim zdaniem ta miłość była taka sama tylko sposoby okazywania i walki o Bellę były różne.
No i wiek też z pewnością miał znaczenie. Edward miał 90 lat żeby zrozumieć jak bardzo potrzebuje Belli (a.k.a. kogoś kogo pokocha i kto będzie kochał jego). Jacob nie miał tej "wiedzy", ale to nie znaczy, że kochał mniej, albo inaczej. Może jedynie "mniej świadomie" , bo nie wiedział jak to jest spędzić tyle lat z pustką w sercu... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wela
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway
|
Wysłany:
Pon 19:02, 23 Mar 2009 |
|
Pytanie na pozór głupie, ale po zagłębieniu się w dawaniu odpowiedzi można dostać fisia, ponieważ nie da się określić, który z nich kochał bardziej. Ktoś wspomniał o nastoletniej miłości. Mogłoby to być możliwe, jednak wątpię w to, ponieważ Jacob (mimo, że uważam go za zagubionego chłopca, który nie może poradzić sobie ze swoim nowym obliczem) kochał Bellę w sposób dojrzały. Przecież jeżeli byłaby to nastoletnia miłość ze strony Jacoba na pewno nie poświęcałby się tak dla Belli. Nie ratowałby jej wielokrotnie życia, nie spędzałby z nią tak wiele czasu, nie walczył by o nią, tylko zwyczajnie by odpuścił. Tak myślałby zakochany nastolatek. Nie było to zauroczenie ze strony Jacoba, gdyż z Edwardem walczył jak z równym sobie.
Dlatego też twierdzę, że obaj kochali ją tak samo. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 19:06, 23 Mar 2009 |
|
Ja też uważam, że kochali ją obaj bardzo! Obaj mieli jej dobro na względzie, obaj się dla niej poświęcali. Jacob uważam z większym wdziękiem, ale to moje zdanie. Różnił ich sposób okazywania, wynikający z różnicy wieku , doświadczeń i charakterów. Ale serce dla niej mieli jednakowo wielkie.
To tak jak matka kocha swoje dzieci jednakowo, ale różnie im to okazuje, bo to wynika właśnie z wieku tych dzieci, wspólnych doświadczeń i charakteru dzieci. Nawet tego, czy dziecko jest pierwsze, środkowe, czy najmłodsze. Ale miłość to jest miłość ( Są oczywiście niechlubne wyjątki, że jedno dziecko się faworyzuje, a drugie gnębi, ale to patologia jakaś). Tak oni obaj ja bardzo kochali! Szczęściara! Choć współczuje jej konieczności wyboru. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bella. <33
Człowiek
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Pon 20:06, 23 Mar 2009 |
|
a według mnie bardziej kochał ją Edward.
Dlaczego? bo chronił JĄ, bo to JĄ chciał chronić
a Jacob..jego zachowanie przypominało i coś w stylu 'o super jestem wilkołakiem bede walczyć z wampirami na śmierć i życie bedzie niezły fun'. A Edward nie lubił walki. według mnie prawdziwy mężczyzna waczy tylko w ostateczności, nie zachowuje sie jak jakies nieokrzesane zwierze. Jacob niby to wszystko robił dla Belli, ale sam czerpoal z tego przyjemność w przeciwieństwie do Edwarda. właściwie to miłość Edwarda przypomina mi wpojenie sie. bo on ją chroni az za bardzo nie wypuszcza jej nigdzie samej na dlugo i wg. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Pon 20:10, 23 Mar 2009 |
|
chcialam tylko przypomniec, iz edward rowniez powiedzial do belli, ze ominela go niezla zabawa.
zwiazana rzecz jasna z bitwa z nowonarodzonymi.
wiec co? nie lubil walki powiadasz?
no wlasnie nie wypuszczal jej nigdzie samej na dlugo.
to naprawde musi byc wspaniale przezycie.
kiedy twoj facet kontroluje kazdy twoj ruch.
i wyznacza ci pore o jakiej powinnas byc w domu.
jak dobrze, ze edward nie mogl jezdzic do La Push.
przynajmniej tam bella miala swiety spokoj ~! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Pon 20:42, 23 Mar 2009 |
|
Niekoniecznie miłość to miłość.
Każdy jest inny i kocha w inny sposób,co tyczy się też siły uczucia.
Jacob zniechęcił mnie do siebie całując na siłę Belle. Na jej miejscu też bym mu przyłożyła. Nie rozumiem po co na wszystkie sposoby próbował udowodnić jej,że jest w nim zakochana. Tylko sprawiło im to obojgu więcej bólu.
Powinien wziąć też pod uwagę to,że mimo tego,że ją kochał, nie była jego wpojeniem. Istniało więc ryzyko,że w końcu trafi na "tę jedyną" i zostawi biedną Belle. Nie pomyślał, jak bardzo by ją wtedy zranił.
Dlatego właśnie uważam,że miłość Edwarda była większa o stokroć. No i przede wszystkim Edward nie starał się wzbudzić w niej uczuć na siłę. Zaakceptowałby każdą jej decyzje.
Miłość jak z bajki ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 21:23, 23 Mar 2009 |
|
To jest temat, kto ją kocha bardziej, a nie czy ty bardziej kochasz Edwarda, czy Jacoba. Spróbujmy być bezstronni.
To wcale nie było pewne, że każdy wilkołak musiał mieć wpojenie. To co czuł, z pewnością to była miłość. To, że nie brał pod uwagę wpojenia, wcale nie świadczy o tym, że Edward stokrotnie bardziej kocha Bellę!
Dziwny wywód.
Nie uważam, że Jacob starał się wzbudzić miłość Belli na siłę. Gdyby tej miłości w niej nie było, to nic by nie wzbudził! On jej tylko uświadomił, to co może zaślepiła miłość do Edwarda. Tu jest pewna nieścisłość S. Meyer, bo już w KwN Bella odkrywa swoją miłość do Jacoba w rozdziale Parys, tuż przed przyjazdem Alice i nikt jej do tego nie zmuszał.
Bella<33 , Jacob też chronił Bellę, nawet anty fan Jacoba nie może mu tego odmówić! Jak tylko dowiedział się od niej, że Victoria poluje na Bellę, to niedosypiał, aby ją i Charliego strzec, całe szykowanie na bitwę było w celu zapewnienia jej ochrony. Noc w namiocie - chronił ją przed Victorią i zimnem :D . A w BD, to już nie będę spoilerować, wiadomo, że chronił nie tylko ją. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
morango
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 21:40, 23 Mar 2009 |
|
Po pierwsze pytanie w temacie wydaje mi się bezsensowne bo nie ma na nie odpowiedzi :D Obaj kochali Bellę, obaj byli różni i inaczej to okazywali. Nie lubię takiego podejścia do miłości, czyje uczucia są mocniejsze, to trochę niesprawiedliwe. Zarówno Edward jak i Jacob byli gotowi oddać własne życie, żeby ją ochronić. Moim zdaniem nie ważne już w jaki sposób okazywali uczucia, skoro gotowi byli ponieść najwyższą cenę aby była bezpieczna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Pon 21:45, 23 Mar 2009 |
|
Ale ja jestem jak najbardziej za postacią Jacoba,a juz na pewno nie zarzucam mu,że jej nie chronił.
Takie jest po prostu moje zdanie na ten temat. Nie było pewne,że każdy wilkołak musi mieć wpojenie,ale jednak było to prawdopodobne, a wydaje mi się,że on nawet nie dopuszczał takiej myśli do siebie. Nie podobało mi się po prostu,że tak na nią naciskał.
Gdyby chciała sama doszłaby do tego,co naprawdę do niego czuje. Jednak ona wzbraniała się przed tym uczuciem i tak było moim zdaniem lepiej,oboje mniej cierpieli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|