Autor |
Wiadomość |
olzata
Człowiek
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Sob 22:52, 16 Maj 2009 |
|
W książce było opisane, że James tylko wykorzystywał Victorie ze względu na jej umiejętność unikania kłopotów .
Jak myślicie? Może coś czuł do niej naprawdę? [Osobiście wątpię ale może ktoś ma ciekawe teorie ]
I jak irracjonalna wydaje wam się miłość Victorii do Jamesa? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Chochlik
Wilkołak
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:15, 17 Maj 2009 |
|
Mi się wydaje że James był z Victorią ze względu na jej dar (to przede wszystkim), ale nie tylko. Wampiry przecież też chciały mieć partnera, a 2 takie podłe charakterki się do siebie przyciągnęły ;> Myślę, że byli do siebie przywiązani. James do Victorii też. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Nie 14:18, 17 Maj 2009 |
|
Meyer nie skupiała uwagi na relacjach między nomadami, ale wywnioskowałam, że tropicielstwo Jamesa rozwinięte na wysokim poziomie w połączeniu z umiejętnością Victorii, czyli wychodzeniem z tarapatów, było dla niego jako przywódcy kuszące. Kto wie, może i naprawdę coś do siebie czuli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
malaczarna55
Zły wampir
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)
|
Wysłany:
Nie 15:56, 17 Maj 2009 |
|
Moim zdaniem to byli do siebie przywiązani i pasowali do siebie jako para partnerska :)
Oboje mieli swoje dary,które po połączeniu razem wykorzystywali.
W parze raźniej :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Nie 18:43, 17 Maj 2009 |
|
W zasadzie trudno oceniać ich "związek" jako miłość, bo Meyer nie skupiała się na ich relacjach w sadze. Po śmierci Jamesa, Victoria oczywiście chciała się zemścić, więc na pewno James nie był jej obojętny.
Myślę, że ich związek był przede wszystkim oparty na współpracy, partnerstwie, wzajemnie się uzupełniali. Gdyby to było jakieś bardzo bardzo silne uczucie, możliwe, że nie rozdzieliliby się w Zmierzchu, tylko walczyli razem, a tak widzimy ich główną zasadę - współpracę; taką wzajemną pomoc i współdziałanie :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Nie 19:46, 17 Maj 2009 |
|
Jak już napisały moje poprzedniczki, ciężko określić co tak naprawdę ich łączyło.
Hipoteza Edwarda mogła być prawdziwa, ale mogło mu też chodzić tylko i wyłącznie o to, by ją zdenerwować i sprawić by poczuła się niepewnie. Potrafił czytać w jej myślach i mógł kiedyś wychwycić z nich jej wątpliwości co do uczucia jakim dażył ją James. Jednak to pozostanie chyba dla nas tajemnicą :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tula
Wilkołak
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 177 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 20:34, 17 Maj 2009 |
|
Na pewno uczucie Victori do Jamesa to była miłość ,inaczej nie próbowała by się mścić po jego śmierci,co do niego tego nie wiem.Co prawda Edward w trakcie starcia z Victorią mówi coś na ten temat ,ale wydaje mi się że raczej kłamał po to żeby zdekoncentrować ją i rozwścieczyć .
Byli za to z całą pewnością świetnie dobraną parą jeśli chodzi o talenty.On tropiciel,ona z niezawodnym instynktem ucieczki,bardzo praktyczne :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blooddrunk
Wilkołak
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 157 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ludzi Lodu xD
|
Wysłany:
Wto 18:21, 19 Maj 2009 |
|
Tak się zastanawiam, co to ma do Zaćmienia, skoro wtedy James już nie żył?
Nie sądzę żeby ją wykorzystywał. Ogólnie rzecz biorąc ich relacje za dobrze nie były opisane, dopiero później wyszło na jaw, że Victoria mści się za Jamesa, bo był jej partnerem. Nie wiem, jak to było - może po prostu towarzyszyli sobie w walce i polowaniach, może to było coś więcej. Oczywiście Victoria okazywała się przydatna, ale to raczej była współpraca, niż wykorzystywanie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tula
Wilkołak
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 177 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 20:35, 20 Maj 2009 |
|
Blooddrunk napisał: |
Tak się zastanawiam, co to ma do Zaćmienia, skoro wtedy James już nie żył?
Nie sądzę żeby ją wykorzystywał. Ogólnie rzecz biorąc ich relacje za dobrze nie były opisane, dopiero później wyszło na jaw, że Victoria mści się za Jamesa, bo był jej partnerem. Nie wiem, jak to było - może po prostu towarzyszyli sobie w walce i polowaniach, może to było coś więcej. Oczywiście Victoria okazywała się przydatna, ale to raczej była współpraca, niż wykorzystywanie. |
Już w "Zaćmieniu"była mowa o tym że James i Victoria są parą.Edward mówił o tym gdy uciekali z polanki wraz z Alice i Emmetem.Pani Meyer chyba zapomniała o tym gdy pisała "Księżyc w Nowiu" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 14:20, 09 Cze 2009 |
|
Zdecydowanie trudno stwierdzić, co było w głowie Jamesa... chociaż z tych pary rozdzialow mozna wywnioskowac ze ...hmmmm lubił dobra zabawe i przygody - Victoria pozwala mu na to by z tych jego dosyc orginalnej wersji rozrywki wychodził cało :) |
|
|
|
|
DarkSide OC
Dobry wampir
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from your dream...
|
Wysłany:
Pią 17:12, 26 Cze 2009 |
|
"Trudno stwierdzic, co było w głowie Jamesa."
możliwe, że ją wykorzystywał ale mimo wszystko mógł coś do niej czuć. Jedno drugiego nie wyklucza. Mógł też być do niej w jakiś sposób przywiązany. Mógł też ją faktycznie traktować jako pionek.
Niestety, Stephenie nie dała nam możliwości rozgryzienia tego. Moim zdanie powinna go bardziej wykreować. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
.Isabella.
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 18:39, 22 Lip 2009 |
|
Myślę, że James trochę wykorzystywał Victorię, ze względu na jej dar, ale mimo to na pewno coś do niej czuł (o ile taki sadysta jest w stanie coś do kogoś czuć). Wątek Jamesa był jednak zbyt mało opisany, by móc to stwierdzić - możemy jedynie się domyślać. Jestem za to pewna co do uczuć Victorii - nie ryzykowałaby życiem, gdbyby naprawdę Jamesa nie kochała... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
---Ann---
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Wto 12:37, 25 Sie 2009 |
|
A kto by się nie mścił za kogoś kogo się kocha?
Ale z drugiej strony ja bym się na jej miejscu od niego nie odłączała i byłabym tam kiedy James katował Bellę.
W końcu kiedy Victoria poczułaby tą potrzebę ucieczki, ostrzegłaby go, i by uciekli.
Można na ten temat dużo dyskutować...
DarkSide OC napisał: |
Niestety, Stephenie nie dała nam możliwości rozgryzienia tego. Moim zdanie powinna go bardziej wykreować. |
No właśnie... W ogóle tego Jamesa było bardzo mało ;/ |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ---Ann--- dnia Wto 12:39, 25 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
EmiliA
Dobry wampir
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 20:14, 25 Sie 2009 |
|
Jedno jest pewne Victoria kochała James'a. A on ją ? Trudno powiedzieć, może coś tam do niej czuł, ale na pewno nie było to silne. Według mnie wykorzystywał wampirzycę , jej dar był dla niego korzystny.
To co Edward powiedział Victorii podczas walki nie było pewne. Może chciał ją tylko rozproszyć i namieszać jej w głowie. Gdyby jednak była to prawda to szkoda by mi jej było, poświęciła tyle dla jakiegoś fałszywego wampira, który polował tylko dla zabawy. Z drugiej strony ona wykorzystała Riley'a. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Wto 22:53, 25 Sie 2009 |
|
jak dla mnie oni się obopulnie wykorzystywali...
takie wykorzystywanie to symbioza , a jak uczy biolgia- symbioza jest dobra :D
zaznaczam jednak, że nie wiem, co myślał James... bo nie wiem... dla mnie wygląda to tak.. a dla innych może całkiem inaczej :D lepiej, żeby sam się wypowiedział... ups ! niestey nie żyje |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maruda
Dobry wampir
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 932 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 13:26, 26 Sie 2009 |
|
Myślę, że Victoria naprawdę kochała Jamesa.
Po jego śmierci, pragnęła go pomścic.
Wydaje mi się, że była ślepo w niego zapatrzona i zrobiłaby dla niego wszystko...
Bo niby po co, ryzykowała własną nieśmiertelnośc i wywoływała wojnę pomiędzy nią a Cullenami.
James miał z niej czyste korzysci.
Laurent także, trzymał się z nimi bo było mu tak wygodniej.
W sumie można by powiedziec, że żywili do siebie fałszywe uczucia.
Zresztą Edward czytał z myślach Jamesa, i było powiedziane, że jest z nią wyłącznie ze względu na jej talent i przebiegłośc. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Melodie
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Varsovie
|
Wysłany:
Śro 16:12, 26 Sie 2009 |
|
Myślę, że oni oboje byli sobie w jakiś sposób potrzebni. James był tropicielem, a Victoria unikała kłopotów, więc ten związek mógł być korzystny dla nich obojga. Symbioza taka... Czy się kochali? Ciężko stwierdzić zważając na usposobienie Victorii, ale można to przyjąć, ponieważ widać wiele wampirzych par w tej sadze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vi.va
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 21:38, 26 Sie 2009 |
|
Cóż. sądzę że to prawda.. tj, że James wykorzystywał Victorię.. była mu potrzebna.. czerpał z tego związku same korzyści.. a ona? cóż.. kochała go i nie widziała tego, że on nią manipuluje.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fresz
Gość
|
Wysłany:
Czw 15:42, 27 Sie 2009 |
|
Ehh... Nigdy się tego nie dowiemy.
Ale moim zdaniem James wykorzystywał Victorię. Ona go kochała. Ślepo wierzyła, że czuł do niej to samo. |
|
|
|
|
Emmett_Fan
Wilkołak
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Pon 13:57, 31 Sie 2009 |
|
A ten temat nie powinien siedzieć w "Ogólne" czy coś? xD Jakby nie było w Zaćmieniu już nie ma Jamesa.
Cytat: |
W książce było opisane, że James tylko wykorzystywał Victorie ze względu na jej umiejętność unikania kłopotów . |
No cóż, każdy się przyda - a taka Victoria doskonale uzupełnia jego umiejętności tropicielskie.
Cytat: |
Jak myślicie? Może coś czuł do niej naprawdę? [Osobiście wątpię ale może ktoś ma ciekawe teorie Wink ]
I jak irracjonalna wydaje wam się miłość Victorii do Jamesa? |
Tia... powiem tak: fajnie jest mieć haremik. Nawet jak składa się z jednej seksownej wampirzycy, która w dodatku ratuje Ci tyłek.
Cóż, może jestem uprzedzony do Jamesa, ale jednak uważam, że ktoś, kto morduje i torturuje ludzi ma problemu z tworzeniem i utrzymywaniem kontaktów interpersonalnych. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|