|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Sob 16:34, 18 Kwi 2009 |
|
Mnie wkurzala bella ! naprawde bardzo anila swoimi postepowaniami jackoba i edwarda powinna wybrac moim zadaniem! jakob jest dosc wrazliwa postacia i zrobilo mi sie go szkoda to on postawil belle na nogi! Nie powinna go teraz odrzucac! |
|
|
|
|
|
|
Nadine---ervans
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legionowo - pod Warszawą
|
Wysłany:
Nie 10:13, 19 Kwi 2009 |
|
Tak ta miłość Belli do Jacoba była kompletnie bezsensowna.
Miała mężczyznę, którego kochała. Meyer niepotrzebnie wplątała tu Jacoba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 10:46, 19 Kwi 2009 |
|
Ha!, jakby Edward nie zostawił Belli, to by się Jacob nie wplątał. Lepiej, żeby Bella męczyła się sama z udręką samotności? Bez przyjaciela?
A to , że Jacob ją pokochał, to na to nie miał wpływu, a to , że Bella go pokochała, to brak Edwarda i czar Jacoba to sprawił.
Czemu nie żałujesz , że Edward wyjechał, zamiast się złościć, że się Jacob przyplątał?
Problem w tym, że mężczyzna, którego kochała ją opuścił. Może lepiej by wstąpiła do zakonu i nie spojrzała na żadnego innego?
Ja wolę opcję z Jacobem. Mimo sympatii do Edwarda - uważam obiektywnie, że mógł się wysilić i znaleźć inne rozwiązanie. Czuję, że Jacob na jego miejscu by coś wymyślił.
Poza tym dzięki temu lepiej poznajemy Jacoba , a to czysta przyjemność! :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Nie 11:08, 19 Kwi 2009 |
|
Jacob dla Belli był jak prezent od losu, szkoda tylko, że Bella nie potrafiła wcześniej wyczuć tego, co się w nim dzieje, a przede wszystkim, że dawała mu takie nadzieje. Co ten biedny chłopak miał sobie pomyśleć kiedy ona zachowywała się tak jak się zachowywała.
Zresztą czemu nikt, kto tak bardzo nie lubi Jacoba nie pamięta, że Balla się nim bawiła? Bo po co były te motory? Te skoki z klifu, na które chciała się wybrać z Jacobem? - Wszystko po to, żeby usłyszeć głos Edwarda.
Tylko ją można tu o coś obwiniać. Wątpie, żeby Jake odważył się ją pocałować gdyby nie dawała mu do zrozumienia, że coś do niego czuje. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 11:58, 19 Kwi 2009 |
|
Nadine---ervans napisał: |
Tak ta miłość Belli do Jacoba była kompletnie bezsensowna.
Miała mężczyznę, którego kochała. Meyer niepotrzebnie wplątała tu Jacoba |
no i co z tego?
miala dwoch ktorych kochala, zwlaszcza ze jeden raczyl sie zmyc w niewiadomym kierunku...
to jakis obowiazek kochac tylko Edwarda? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 19:14, 19 Kwi 2009 |
|
Bo kochać to znaczy kochać i kropka!!! Edward Belle zostawił - ona była zdolinowana, wykorzystywała Jacoba by lepiej się poczuć, odgonić smutki i nieopatrznie rozbudzała tym samym namiętność Wilkołaka. Ale kiedy Edward wrócił i wiadomym było, że już jej nie zostawi - po co, u licha, całowała Jacoba i mówiła mu, że jest w nim zakochana?! A gdzie tu wierność i lojalność?! Jacob był młody, to łykał wszystko jak młody pelikan...a Bella grała na dwa fronty (choć oczywiście oficjalnie, nie chciała Jacoba zranić i chciała z nim "zerwać" przez cały czas trwania trzeciej części sagi)... Szczwany lisek |
|
|
|
|
SilentAngel.
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-cee. ;]
|
Wysłany:
Nie 20:17, 19 Kwi 2009 |
|
wkurzała mnie Bella . te jej przemyślenia.. czy ona kocha tego, czy tego? czy ona uraziła Jacoba, czy nie? nie wiem, czemu ją tak bardzo interesowało to, czy go uraziła, czy też nie.. no ja wiem, przyjaciółmi są.. no ale jakoś mi to nie za bardzo wszystko pasowało. przyjaciele w ogóle się w taki sposób nie całują. ;x ale cóż, Bella to Bella. nie powinna go wtedy przy namiocie drugi raz całować, zrobiła mu niepotrzebną nadzieję.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nadine---ervans
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Sty 2009
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legionowo - pod Warszawą
|
Wysłany:
Pon 13:21, 20 Kwi 2009 |
|
ukos napisał: |
no i co z tego?
miala dwoch ktorych kochala, zwlaszcza ze jeden raczyl sie zmyc w niewiadomym kierunku...
to jakis obowiazek kochac tylko Edwarda? |
Nie mówię przecież, że to jest jakiś obowiązek.
POza tym rozumiem, że gdyby Edzio nie odszedł, to nie byłoby praktycznie New Moon.
Wyrażam tylko swoją opinie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
legallyfanalice
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rać.
|
Wysłany:
Pon 13:23, 20 Kwi 2009 |
|
Jak Jacob Bellę pocałował (ohydaaaa) i ona najpierw się stawiała a potem nic.
ehh... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hallon
Wilkołak
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Olkusz, małopolska :)
|
Wysłany:
Pon 19:48, 20 Kwi 2009 |
|
Chciałabym zauważyć, że wszyscy się rzucają ak na tego Jacoba, jak na złoczyńcę... To, że Bells pociągała dwie sroki za ogon nie oznacza, że jacob jest zły...
Patrycjaa21 napisał: |
mermon napisał: |
Anita:* napisał: |
Rosalie ja też twierdze, że Jacob byl beznadziejny! NIe podobało mi się jak on złamał rękę Belli EDWRD powinien był mu wtedy przyłożyć może nauczyłby się, że nie każda dziewczyna może być jego ! |
Oto dowód ,że jak się kogoś nie lubi, to wszystko się widzi w fałszywym świetle. Żaden z tych zarzutów nie jest prawdziwy.
Jacob nie złamał ręki Belli. Sama sobie złamała, policzkując go.
Jacob nie polował na wszystkie dziewczyny, właściwie, nawet nie podrywał żadnej innej . Kochał tylko Bellę. Nie myślę, że wierzył, że każda dziewczyna może być jego. Nie wiem na jakiej podstawie tak myślisz, raczej nie na podstawie książki, bo tam nic takiego nie było.
Powtarzam, co już gdzieś pisałam. Jacob był naturalnym przywódcą, przeznaczonym na Alfę, powinien przewodzić sforze, czego sam się zrzekł, by nie ranić Sama. I jako taki musiał mieć odpowiednie cechy charakteru - był dowartościowany, zdecydowany, szybko i energicznie działał, był pewny siebie, ale nie zarozumiały! I to niektórych denerwuje.
Gdyby Jacob był jak ciepłe kluski, to nie pomógłby Belli, nie byłby w stanie. Wtedy Bella nie wyszłaby z depresji i Edward nie miałby do kogo wracać. |
Zgadzam się. Denerwują mnie trochę osoby, które są tak zapatrzone w Edwarda, że wszystko co złe to wina Jacoba. Prawda jest taka, że prawie wszystko było winą Belli, ale zawsze była 'wybielana' bo zarówno i Edward jak i Jacob brali całą winę na siebie. Jacob był w niej bardzo zakochany, starał się zrobić wszystko, żeby go pokochała, a ona mimo tego, że wiedziała, że chcę być tylko z Edwardem i tak go wykorzystywała.. Była straszną egoistką i tyle, tylko, że nikt jej tego nigdy nie wygarnął. Moim zdaniem i Jacob i Edward zasługiwali na kogoś lepszego, ona nie była ich warta.. |
Tutaj też się zgadzam, ale ze stwierdzeniem
Patrycjaa21 napisał: |
Moim zdaniem i Jacob i Edward zasługiwali na kogoś lepszego, ona nie była ich warta.. |
nie do końca się zgadzam, ponieważ myślę, że Bella powinna być z Edwardem :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miss Juliet
Wilkołak
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 22:17, 20 Kwi 2009 |
|
Patrycjaa21 napisał: |
Moim zdaniem i Jacob i Edward zasługiwali na kogoś lepszego, ona nie była ich warta.. |
Wiecie co? Zgadzam się. Szczególnie co do Jacoba. Trudno patrzeć, jak ktoś, kto kocha kogoś całym sercem i walczy do końca, zostaje odrzucony. Dla kogoś bardziej idealnego. Nasuwa się pytanie: Czy było o co walczyć, czy od razu startował z przegranej pozycji? Smutne. Jacob zasługiwał na kogoś, kto kochałby go całym sercem. Bella kochała, ale widać nie tak mocno. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dilena
Administrator
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 158 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 22:26, 20 Kwi 2009 |
|
Tu masz rację MissJuliet. Bella na pewno nie kochała Jacoba, tak jak na to zasłużył, a nawet nie wiem czy Edwarda tak kochała- w Zaćmieniu przynajmniej, chyba nie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Wto 13:57, 21 Kwi 2009 |
|
Czyli robimy najazd na Bells Całkowicie się z wami zgadzam. Los podarował w prezencie miłość Edwarda, ale jej było wciąż mało. Rozkochała w sobie wilkołaka - nagle olśnienie, że jednak Edzio jest the best. Nie wiem jak wam, ale mnie jeszcze się taka sytuacja nie zdarzyła, zazwyczaj wiem czego chcę i staram się swoimi wyborami nie ranić nikogo. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zeuko
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 14:32, 21 Kwi 2009 |
|
Zgodzę się z Wami i dodam jeszcze coś od siebie: Bella nie raz mówiła, że swoim zachowaniem rani Edwarda tak jak i Jacoba, choć zdawała sobie z tego sprawę, nie starała się robić nic, by to zmienić. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hallon
Wilkołak
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Olkusz, małopolska :)
|
Wysłany:
Wto 14:46, 21 Kwi 2009 |
|
Vicky Oliv napisał: |
Los podarował w prezencie miłość Edwarda, ale jej było wciąż mało. |
Myślę, ze to do końca nie było tak. Z początku (w KwN) ona zachowywała się naturalnie, więc to, że On się w niej zakochał nie było jej winą.
W Zaćmieniu Bells robi wszystko, żeby się widzieć z przyjacielem - czy Wy nigdy nie tęskniłyście za pryjaciółką/przyjacielem?
Wiem, że to dla niektórych trochę niezrozumiałe, Bella może postępowała niewłaściwe głównie z tego powodu, że częściowo nieświadomie...
Z resztą, kto nie jest winny, niech rzuci kamieniem. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vioolet
Wilkołak
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z krainy marzeń. <3
|
Wysłany:
Wto 14:47, 21 Kwi 2009 |
|
zdecydowanie Bella działała na nerwy swoim zachowaniem.
tym ciągłym niezdecydowaniem.
swoim nagłym odkryciem, że kocha Jacoba.
człowiek naprawde czasami nie docenia jakie ma szczęście.
co ja bym dała żeby spotkać takiego Edwarda?
żeby mieć takiego przyjaciela jak Jacob? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Focus
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelszczyzna
|
Wysłany:
Pią 18:00, 24 Kwi 2009 |
|
"Zaćmienie" uważam za najgorszą część całej sagi.
Dlaczego?
Właśnie za te ciągłe rozmyślania Belli o Jacobie i jego uczuciach.
Denerwowało mnie też zadrabnianie się w szczegóły: jak Edward musnął wargi Belli, jak związała włosy oraz to, że Bella cały czas tak jakby dziękowała za Edwarda i opisywała jakiż on jest piękny.
Ogólnie na początku nic a nic się nie działo, dopiero w połowie książki coś tam się rozkręciło. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hallon
Wilkołak
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Olkusz, małopolska :)
|
Wysłany:
Pią 18:30, 24 Kwi 2009 |
|
Ja uważam, że takie romantyczne szczegóły Belli i Edwarda nadawały nastrój książce. Mnie się podobały w tej, jak i w każdej innej części. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 18:59, 24 Kwi 2009 |
|
Dla mnie ta część jest świetna, pełna napięcia. Jak czytałam pierwszy raz, dawała mi nadzieję, że Jacobowi się uda! Czytam ją trzeci raz teraz i nic nie traci, mimo, ze już wiem, that is no hope for Jacob. Ma w sobie jakiś romantyzm , liryzm, magnetyzm, humor. Opisy treningów, scena w namiocie, słynny pocałunek, zaloty Jake'a, dialogi, dogadywanie się wilków z wampirami , wreszcie epilog- wszystko to razem jest czarujące , urocze, pełne uczuć i emocji. Pisałam to już wiele razy, ale nie mogłam się oprzeć! Uwielbiam rywalizację Jacoba i Edwarda. I całe Zaćmienie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 18:55, 27 Kwi 2009 |
|
Tak, Zaćmienie nie jest wcale takie złe nie dorównuje wprawdzie rangą Zmierzchowi, ale Księżyc w nowiu zostawia daaaleko w tyle! Dreszczyk emocji przechodzi mnie na myśl o książce nawet po jej przeczytaniu. |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|