|
Autor |
Wiadomość |
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Pon 20:26, 27 Kwi 2009 |
|
Ja też uwielbiam Zaćmienie - i chyba na równi ze Zmierzchem, choć trudno je ze sobą porównywać, bo są tak różne. Kocham Zaćmienie za to, że jest już trochę dłuższe od dwóch pierwszych; za trójkącik Bella-Jacob-Edward; za rywalizację Edward-Jacob; za ich sceny w namiocie; za irytującą Bellę i wkurzającego Jacoba; za walkę z Victorią; za Setha; za pierwsze rozmowy o warunkach - ślub, seks, przemiana :D za historię Rose i Jaspera; za wampiry i wilkołaki together; za dojrzalsze i równocześnie wciąż młodzieńcze uczucie Belli i Edwarda... i za to, że Edward jest już non-stop w Forks :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Agussqa
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 21:16, 27 Kwi 2009 |
|
Ja już czytałam gdzieś 10 razy i za każdym razem strsznie mi się ta część podoba ;D
A co do tematu to najbardziej wkurzał mnie oczywiście Jacob, chociaaż w wielu momentach miałam też ochotę zamordować Bellę. Ma pod ręką tego cudownego Edwarda i ugania się za jakimś kundlem.? Nie, no błagam... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 21:41, 27 Kwi 2009 |
|
Kundle, to najwierniejsze psy! Uganiała się za nim, bo widocznie coś w w nim interesującego i wartościowego znajdowała. A znała go osobiście, więc mogła chyba lepiej to ocenić.
Nie każde złoto co się świeci. ("Ma pod ręką tego cudownego Edwarda i ugania się za jakimś kundlem.?") |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
minevra
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: City of Vampire [Miastko]
|
Wysłany:
Wto 15:41, 28 Kwi 2009 |
|
Ogólnie wszystko ok, ale pod koniec doprowadzało mnie do szewskiej pasji ciągłe rozmyślanie Belli na temat tego, że rani Jacoba albo Edwarda. Że z kim ma w końcu być. Że jednak kocha Jacoba i robi mu w pewnym sensie nadzieje, a za chwilę ma już inne zdanie. To jej niezdecydowanie czasem wkurzało.
Ale skończyło się tak jak miało być, więc wybaczam :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 21:42, 28 Kwi 2009 |
|
mermon napisał: |
Uganiała się za nim, bo widocznie coś w w nim interesującego i wartościowego znajdowała. |
Nie sądzę, po prostu był dla niej dobą odskocznią od myśli o tym jedynym, a z drugiej strony Bells to taka mała fame fatale... Może schlebiało jej posiadanie nie jednego a dwóch adoratorów? |
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 22:34, 28 Kwi 2009 |
|
Odskocznią to może Jacob był w KwN, ale w Zaćmieniu już nie. Już nie było powodu.
Femme fatale - raczej się kojarzy z jakimś wampem, z kimś przebiegłym, trochę perfidnym. Nie pasuje mi to do Belli.
Myślę, że nastolatki mogą mieć takie pomieszanie uczuciowe, zanim ukształtuje się ich charakter, upodobania itp - mogą nie być zdecydowane, co tak naprawdę jest w ich typie, co jest ważne itd. Tzn, pewnie myślą , że wiedzą, ale potem się okazuje, że to się zmienia. Stąd tyle błędów, ślepych uliczek, pomyłek uczuciowych.
Wydaje mi się też, że miłość do dwóch osób zdarza się częściej , niż nam się wydaje. Ważne by dokonać właściwego wyboru, bo to teoretycznie wybór na życie.
To są bolesne wybory, ale w kontekscie całego zycia, trzeba je podjąć, nawet raniąc tą druga osobę, bo z dwoma jednak życ się nie da.
I tak Bella wybrała Edwarda , raniąc niestety Jacoba. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Śro 11:01, 29 Kwi 2009 |
|
AśkA napisał: |
mermon napisał: |
Uganiała się za nim, bo widocznie coś w w nim interesującego i wartościowego znajdowała. |
Nie sądzę, po prostu był dla niej dobą odskocznią od myśli o tym jedynym |
Dlaczego sądzisz,że w Jacobie nie było nic interesującego? Moim zdaniem to bardzo interesująca postać. Tak jak napisała mermon, odskocznią był on w KwN, natomiast w Zaćmieniu jest to już miłość. Belli z trudem przychodziło mówienie o uczuciach, więc nie mówiłaby Jake'owi,że go kocha,gdyby tak nie było. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Little Alice
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 18:07, 29 Kwi 2009 |
|
Pewnie nie napiszę nic nowego :) ale mnie też denerwował Jacob ;p i mi "przeszkadzał" w tej książce ;p a najgorsze było jak wtedy, kiedy Bella ukrywała się przed Victorią i Nowonarodzonymi, Edward poszedł, a ona rzuciła się na Jacoba i zaczęła go całować ;p nie wytrzymałam, zamknęłam książkę i poszłam spać oburzona ;p wróciłam do czytania następnego dnia ;p
Jednak Jacob jest interesującą postacią mimo wszystko :) ile on musiał znosić i jak walczył mimo, że wielu by się już dawno zniechęciło (co było denerwujące dla zwolenników związku Belli i Edwarda ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Śro 20:44, 29 Kwi 2009 |
|
marakuja napisał: |
AśkA napisał: |
mermon napisał: |
Uganiała się za nim, bo widocznie coś w w nim interesującego i wartościowego znajdowała. |
Nie sądzę, po prostu był dla niej dobą odskocznią od myśli o tym jedynym |
Dlaczego sądzisz,że w Jacobie nie było nic interesującego? Moim zdaniem to bardzo interesująca postać. Tak jak napisała mermon, odskocznią był on w KwN, natomiast w Zaćmieniu jest to już miłość. Belli z trudem przychodziło mówienie o uczuciach, więc nie mówiłaby Jake'owi,że go kocha,gdyby tak nie było. |
Na pewno nie był tylko odskocznią, bo skoro wrócił Edward i wszystko jest ok, to po co taka "odskocznia" byłaby jej potrzebna, gdyby nic do niego nie czuła?
Myślę, że przyjaźń to też trochę nieodpowiednie słowo. Może i był jej miłością, ale nie tak silną jak ta do Edwarda, albo Bella po prostu nie zdawała sobie sprawy z tego, że to aż miłość, albo sama przed sobą ukrywała, że to jest... miłość.
Całe Zaćmienie jest ewidentnie rozdarta pomiędzy jednym a drugim - ale z przewagą dla Edwarda, choć np. pocałunek przy namiocie jest dowodem jej słabości związanej z tym rozdarciem, wątpliwościami, niepewnością i jej problemem w stosunku do Jake'a było to: że nie umiała nazwać tego uczucia, nie umiała określić roli Jake w jej życiu, w tym dziwnym "związku" Jake & Bella w KwN a potem w Zaćmieniu - nic nie jest jasne.
W zasadzie nigdy tak naprawdę naprawdę nie byli zakochaną parę, ale zwykłymi przyjaciółmi też nie.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 19:43, 30 Kwi 2009 |
|
Mnie w sumie nic bardzo nie wkurzyło :D
Nawet Jacoba jakoś wytrzymałam.
Moim zdaniem to właśnie Zaćmienie jest najlepsze.
Tylko trochę się wkurzyłam jak Bella pocałowała Jacoba
a Edward po prostu jej wybaczył i tyle Ha nawet nie był zły!
Wkurzające ! ja tam na jego miejscu nakrzyczałabym trochę na belle i zabiła Jacoba xD |
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 22:00, 30 Kwi 2009 |
|
Zabiłabyś Jacoba, a potem cale życie żałowała tego , patrząc na rozpacz Belli, która pewnie by już nie umiała z tobą być, mimo, żeby cię wciąż kochała! Istna tragedia !
Edward, którego Bella pokochała , nie był typem osiłka, który pięściami rozwiązuje problemy. Raczej romantycznego kochanka, zdolnego do poświęceń, wyrozumiałego i wybaczającego. Nie mógł chcieć zabić Jacoba, skoro Bella prosiła o pocałunek. Tak się chyba zresztą umówił z Jacobem.
Myślę, że Jacob, też by go naprawdę nie mógł skrzywdzić, nawet w złości, właśnie z powodu Belli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Landryna
Zły wampir
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zawiercie/Ogrodzieniec / łóżko Pattinsona :D
|
Wysłany:
Pią 1:13, 01 Maj 2009 |
|
Mnie strasznie wkurzały te długie, ciągnące się na kilka kartek monologi. O ile historia Rosalie i Jaspera była ciekawa to moim zdaniem możnabyło ją opisać inaczej. Rozdział "Legendy" chciałam ominąć szerokim łukiem ale w końcu uznałam to za bezsensowne. Następną bardzo irytującą rzeczą były te wieczne rozterki Belli. Po prostu mnie to nudziło. Wiecznie powtarzała to samo ubierając czasem to w inne słowa ale sens pozostawał ten sam.
O ile do Jacoba za dużo nie mam bo uważam , że dodaje książce pikanterii to jego gówniarskie manipulowanie Bellą było nie do wytrzymania [ jak nie zrobisz tego to pójde walczyć , a jak nie zrobisz tego to ja zrobie to ble ble ble]. Dobrze zdawał sobie sprawę że Bella nie przeżyłaby gdyby mu się coś stało i bezczelnie to wykorzystywał aby dojść po trupach do celu. Oczywiście Bella też nie jest bez winy.
Takie jest moje zdanie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Pią 13:09, 01 Maj 2009 |
|
mermon napisał: |
Nie mógł chcieć zabić Jacoba, skoro Bella prosiła o pocałunek. Tak się chyba zresztą umówił z Jacobem.
Myślę, że Jacob, też by go naprawdę nie mógł skrzywdzić, nawet w złości, właśnie z powodu Belli. |
Dokładnie - obydwaj mogli okazywać sobie niechęć, rywalizować, konkurować, ale drugiego - i tak by nie zabili, bo nie mogliby patrzeć na cierpienie Belli - zresztą nie ma słów, które oddałyby jej ból w przypadku śmierci któregokolwiek - wystarczy popatrzeć na depresję po rozstaniu z Edwardem w KwN czy choćby ból pod koniec Zaćmienia - ranny Jacob i konieczność dokonania "wyboru".
Myślę, że obaj szanowali siebie nawzajem, choć nie przyznawali się do tego, albo nie zdawali sobie sprawy z tego (głównie Jacob, bo Edward był b. tolerancyjny ) więc nie jestem pewna, czy Jake zabiłby Edwarda po jego prośbie w PŚ, a na pewno nie przed śmiercią Belli.
Obaj zdawali sobie sprawę z uczuć, jakie żywi do nich Bella, jak są dla niej ważni, jak ogromną tragedią byłoby wyrządzenie jej takiej krzywdy. Cokolwiek robili, czynili dla dobra Belli, a wszystko, co mogłoby przynieść jej łzy, było dla nich powodem do wyrzutów sumienia, żalu... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AlIcE_HaLe
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 118 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jastrzębie ;]
|
Wysłany:
Sob 16:32, 02 Maj 2009 |
|
Mnie najbardziej wkurzało zachowanie Belli jeśli chodzi o Jacoba...
Miałam wrażenieże nie wie czego chce.
Te dwa pocałunki Jacoba i Belli są moimi najbardziej nielubianymi momentami w całej sadze...
Ja na miejscu Eda nakrzyczałabym na Belle :D
A biedak nawet sie nie zezłościł, co on musiał wycierpieć przez KwN i Zaćmienie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
malin
Człowiek
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Sob 17:34, 02 Maj 2009 |
|
Taaak, pocałunki Jacoba doprowadzały mnie do szału. ; ]]] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lamb
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Sob 22:29, 02 Maj 2009 |
|
Ufff, ja je sobie wyobrażałam jako mokre i obrzydliwe. Bleeee =/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Clare
Nowonarodzony
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:28, 03 Maj 2009 |
|
pocałunek Belli i Jacoba! Normalnie się wściekłam... Biedny Edward buuu... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Frantic Bella
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: lol
|
Wysłany:
Pon 18:19, 04 Maj 2009 |
|
Jak Bella myślała " o moj boże ja go kocham" po pocałowaniu Jake`a ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nesca
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 12:22, 05 Maj 2009 |
|
Ja nienawidziłam i nienawidzę tak jak większość z was momentów rozmów między Bellą a Jacobem. Niby wnosiły coś do książki, ale niepotrzebnie Jacob robił z siebie tak zakochanego debila.. ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Chochlik
Wilkołak
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 13:32, 05 Maj 2009 |
|
Nesca napisał: |
Jacob robił z siebie tak zakochanego debila.. ;P |
cóż, jak jest się zakochanym to się głupieje :)
Najabrdziej Zaćmieniu irytowała mnie Bella swoim niedecydowaniem (też bym pewnie miała nie lada problem z wyborem ale Bella to Bella no ;>). Raniła i Edwarda i Jacoba. To było zue. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|