|
Autor |
Wiadomość |
BellaMarie13
Zły wampir
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni
|
Wysłany:
Sob 14:53, 06 Cze 2009 |
|
Brilliant: Miło, że się ze mną zgadzasz Odpowiem ci, po co została stworzona: żeby każda z nas mogła się z nią identyfikować. Założenie słuszne w Zmierzchu, od Zaćmienia mnie głęboko obraża. Może jestem dziwna, ale wolę już nie mieć faceta, który komponuje dla mnie kołysanki, niż zachowywać się w sposób, który sugeruje lekką chorobę psychiczną i kompletny brak znajomości słowa dojrzałość. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
FemmeFatale
Wilkołak
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 236 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 21:36, 07 Cze 2009 |
|
jak Bella pocałowała się z Jacobem, a Edward prawie ją za to przeprosił zamiast być zły -_- ...
to że Bells cały czas była taka dobra i chciała poświęcać życie, te jej pomysły... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kasija
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 14:05, 08 Cze 2009 |
|
FemmeFatale zgadzam się z Tobą. Jak przeczytałam to to się wkurzyłam i myślałam ,że juz nie doczytam do końca hehe. Nie wiem jakos mam uraz do tego Jacoba :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bluelulu
Dobry wampir
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo
|
Wysłany:
Śro 10:06, 10 Cze 2009 |
|
nie można kochać dwóch osób jednocześnie. jeśli kochała cały sercem Edwarda to powinna stawiać sprawy w świetle. Edward wiedział doskonale co się stało, Jacob Black przegrał u niej miłość jak tylko zobaczyła pierwsza raz Edwarda ale autorka chyba chciala nas pomęczyc mokrym psem ;p osobiscie mam do niego identyczny stosunek jak Rosalie <3 :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Green81
Nowonarodzony
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Zasiedmiogórogrodu
|
Wysłany:
Śro 13:00, 10 Cze 2009 |
|
uskrzydlona napisał: |
nie można kochać dwóch osób jednocześnie. |
Tu się z Tobą nie zgodzę, można kochać dwie osoby jednocześnie. Tylko tu kwestia jest taka, że Bella przez cały czas mówi o tym, że to Edward jest dla niej najważniejszy więc nie powinna dawać przez cały czas nadziei Jacobowi - bo właśnie tu wychodzi jej całe skrywane samolubstwo. Niby chce być z Edwardem, ale jednocześnie pragnie zatrzymać przy sobie Jake'a w "formie niby przyjaźni" która przyjaźnią już dawno nie jest. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 14:58, 10 Cze 2009 |
|
a mnie zdenerwowało jak Edward odmówił Belli hmm.. wiecie czego ;D
jak już wczuł się w ten namiętno-romantyczny nastrój mógł pójść na całość ;>
co do Jacoba... jest wkurzający, ale wprowadza zamęt i coś niepokojącego do powieści.
(; |
|
|
|
|
Fuyu.
Dobry wampir
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 799 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Yaoi-world :D
|
Wysłany:
Sob 0:24, 13 Cze 2009 |
|
i mi nie przeszkadzal Jacob.
wrecz przeciwnie, jego postac bardzo mi sie podoba. <3
i nie wiem ile razy wylam nad trzecia czescia- bez powodu.
chocby na samym koncu.
kurde Bella go ranila i tyle. wiem,ze kochala bardziej Edwarda,ale jednak.
mnie wkurzylo,ze Edziu nie chcial sie zgodzic na seks przed slubem xD
purity ring jak JB czy co?! xd |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
malaczarna55
Zły wampir
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 409 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...z domu Cullenów :)
|
Wysłany:
Sob 16:01, 13 Cze 2009 |
|
A mnie denerwowało zachowanie Belli co do Edwarda i Jacoba. Tu chce być z Edwardem a już po chwili wymyka się do Jacoba...
Cały ten pocałunek Belli i Jacoba...wrrr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CzarciChichot
Człowiek
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: opolskie
|
Wysłany:
Sob 1:43, 20 Cze 2009 |
|
Przy drugim podejściu do tego tomu chciałam zrozumieć zachowanie Belli. I tu znów się zawiodłam, bo nie potrafię jej rozgryźć.
Cała ta scena 'pocałunku' przed bitwą. Można to porównać do eufemistycznego ukazania miłości fizycznej - typowe 'przed' i 'po'. Bo raz Bella karci się wewnętrznie za to, co robi. A już w następnym zdaniu [mniej więcej] "I już zaczęłam go całować z tą samą namiętnością". A gdzie te rozmyślania? Ta wojna sprzecznych emocji? Potem pragnie jeszcze, żeby Edward na nią nawrzeszczał. [Ludzie, litości!]
Szczerze, ta cała relacja Jacob-Bella jest pełna niedomówień. [A może to i dobrze?] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sereey
Nowonarodzony
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu.
|
Wysłany:
Pon 13:34, 22 Cze 2009 |
|
Pewnie nie wykażę się oryginalnością... Ale potwornie wkurzała mnie Bella i Jacob, ta ich 'miłość'. No ludzie, bez przesady. I to trochę naciągane, bo jeśli się kogoś kocha tak naprawdę... to tylko jedną osobę. I jak dla mnie, tutaj Swan pokazała, że nie darzy Edwarda taką ogromną, wieczną miłością. Bo się wahała.
Chociaż z drugiej strony... Czasem szkoda mi było Jacoba. Może i na tą odrobinę Belli sobie zasłużył, ale jak dla mnie to i tak Bella nie powinna być rozdarta pomiędzy nimi dwoma, bo to całkowicie bez sensu..
No, ale takie to już jest moje zdanie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Pon 13:56, 22 Cze 2009 |
|
Ja też potrafiłabym kochać prawdziwe tylko jednego chłopaka naraz, ale może Bella była fenomenem i miała w sobie tyle miłości, że potrafiła ją dzielić. Wcześniej nie udzielała się towarzysko, a wraz ze zmianą otoczenia wpadły dwa cuda, które objęła szczerymi uczuciami. Jacob oznaczał życie i przyjaźń, a Edward śmierć i miłość. Jakże musiała kochać i bezgranicznie wierzyć w wampira, by dobrowolnie skazać się na koniec ludzkiego życia, a początek nowego, mrocznego, pełnego wątpliwych pytań, niedomówień, cierpienia, rozstania z rodzicami, rodziną, bliskimi. To wszystko składało się na jej prywatne, może dla niektórych niezrozumiałe marzenie, do którego dążyła i które osiągnęła. A, że były momenty zawahania, to całkowicie normalne. W końcu to nie była decyzja kupna nowego samochodu czy sukienki. Nie uważam, żeby umniejszało to w jakiś sposób jej miłość do Edwarda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vil_black
Nowonarodzony
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Pon 14:55, 22 Cze 2009 |
|
Sereey napisał: |
Pewnie nie wykażę się oryginalnością... Ale potwornie wkurzała mnie Bella i Jacob, ta ich 'miłość'. No ludzie, bez przesady. I to trochę naciągane, bo jeśli się kogoś kocha tak naprawdę... to tylko jedną osobę. I jak dla mnie, tutaj Swan pokazała, że nie darzy Edwarda taką ogromną, wieczną miłością. Bo się wahała. |
Może nie tyle wahała, co stwierdziła, że jeśli Edward ją zostawił i najwyraźniej nie zamierzał do niej wrócić powinna zacząć żyć dalej. W końcu tego chciał Edward. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Chemiczny Romans
Człowiek
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 18:43, 24 Cze 2009 |
|
oj, widzę temat rzeka, wszystko w zaćmieniu było wkurzające ;]
Jacob ciągle przekonany, że Bella go kocha- ona przekonana, że go nie kocha.
Nagle przełomowy moment, musi go pocałować żeby wrócił i co? Tamtaradammm... Kocha go. Masakra... Nie na moje nerwy. Bella= idjot. ;D W zmierzchu oczami Edzia, jest fajny moment, kiedy Edward zastanawia się czy z psychiką Bell`s wszystko ok- po drugiej części [ kiedy podjadła za dużo grzybków halucynków ] i po przełomowym pocałunku z Jacobem autorka się doigrała- nie lubię tej postaci Edzio też jest plastik fantastik Taki.. biedny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aila Cullen
Człowiek
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Twilight Łódź Team <3
|
Wysłany:
Sob 23:51, 27 Cze 2009 |
|
"Zaćmienie" jest moją ulubioną częścią, ale jednak jest kilka momentów, które mnie denerwowały.
1. Relacje Jacob-Bella. Najgorsze było chyba to, jak nią manipulował, by go pocałowała.
2. Historia Rosalie - kilkanaście stron jej wyznań to za dużo jak na moje nerwy. Za pierwszym razem nawet zasnęłam w pewnym momencie...
3. Legendy - kolejny fragment, na którym sen zwyciężył. Są co prawda istotne dla książki, ale o wojowniku-duchu była dość.. monotonna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
aggie888
Wilkołak
Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 170 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: milicz/coleraine end of the world
|
Wysłany:
Nie 14:27, 28 Cze 2009 |
|
no wlasnie tez nie lubilam czytac o tych legendach i wogole jak wiecej bylo opowiadan o tym co bylo nudne i tyle
co do relacja Jacob-Bella to sama nie wiem , mnie wlasnie Bella wkurzala nie do konca ale ona , no Jacob tez ale co mozna poradzic na hormony u dorastajacego chlopaka
i wkurza mnie to ze Edward jest cieniem Belli , wiem ze to milosc i takie tam , no ale ...ilez mozna czytac jedno i to samo :P
ale ogolnie ksiazka tak mnie wciagla ze nie wiem jak ja wytrzymuje to ze teraz siedze przed kompem :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 21:35, 29 Cze 2009 |
|
Pewne dwa nazwiska.
Jacob Black i Bella Swan.
Bella - tym, że tak zraniła zarówno Jacoba jak i Edwarda.
I to jej ciągłe zamartwianie się na każdą smutną minę Jacoba (O, biedny Jake... Biedny Jake...)
Jacob - te jego ciągłe "zagrywki" do Belli, to, że nieustannie próbował ją wpędzić w poczucie winy, jego chamskie odzywki i zachowania.
To, że nawet nie starał się zaakceptować wampirów w życiu Belli, chociaż oni potem przekonali się do wilkołaków.
oprócz tego jeszcze zacny komendant Charlie Swan i jego - "Bella, Jacob pamiętasz?" "Masz dobre serce, odezwij się do Jacoba" "Pojedź do Jacoba, ucieszy się" " Co mnie obchodzi, że kochasz Edwarda?! Jacob to syn mojego przyjaciela, znasz go od dziecka, on powinien być twoim chłopakiem!" |
|
|
|
|
BellaMarie13
Zły wampir
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 302 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Królestwa Marzeń i Wyobraźni
|
Wysłany:
Pon 22:29, 29 Cze 2009 |
|
MissMelanie napisał: |
oprócz tego jeszcze zacny komendant Charlie Swan i jego - "Bella, Jacob pamiętasz?" "Masz dobre serce, odezwij się do Jacoba" "Pojedź do Jacoba, ucieszy się" " Co mnie obchodzi, że kochasz Edwarda?! Jacob to syn mojego przyjaciela, znasz go od dziecka, on powinien być twoim chłopakiem!" |
Nie ma to jak spłycanie postaci.
Ja bym to raczej ujęła tak:
"Bella, Jacob wyciągnął cię z olbrzymiej depresji, był przy tobie, gdy go potrzebowałaś. Może teraz zachowasz się na tyle przyzwoicie, że odwiedzisz go w La Push, gdy na odmianę on potrzebuje ciebie?"
oraz
"Bells, Cullen na pół roku zmienił cię w żywego trupa. Pamiętasz, jak cierpiałaś, gdy cię zostawił? Chcesz przechodzić przez to jeszcze raz? Porzucił cie wtedy, to może i teraz. Po co ryzykować? Nie angażuj się tak, pamiętaj o swojej niedawnej krzywdzie. A Jake to sprawdzona marka - uczciwy, sympatyczny, można na nim polegać. Niezawodny, a to bardzo ważne. Że narwany? Oj, to tylko hormony. Przejdzie mu. Nie skreślaj go tak od razu, bo możesz żałować. Daj mu szansę, a nuż spodoba ci się bardziej niż Edward?" |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Apple
Człowiek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 7:42, 30 Cze 2009 |
|
Mnie wkurzało początkowe zachowanie Edwarda, który zabraniał Belli wizyt w La Push. Kontrolował ją jak tylko mógł. Rozumiem, że chciał by nic jej się nie stało, ale jak dla mnie, lekko przesadził.
A to ,,porwanie" przez przekupioną Alice... Ręce mi opadły. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Paryżanka
Nowonarodzony
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyrzec Podl.
|
Wysłany:
Wto 13:44, 30 Cze 2009 |
|
Denerwował mnie ogólnie Jacob.Znienawidziłam go odrazu.Był taki...wybuchowy.Gadał jakieś bzdety ,a potem przepraszał Bellę...Często się jej narzucał.Bella nie powinna go traktować w ten sposób ,że ''O jejku.Biedny Jacob.Może go uraziłam tymi słowami !''. Chciał odrazu aby Bella była jego dziewczyną nie zwracając uwagi na to ,że jeszcze tęskni za Edwardem i zamiast ją wspierać wspominał tylko o sobie i przez cały czas jasno sugerował jej ,że byłby idealnym partnerem dla niej...To chyba najbardziej denerwująca postać w książce (co prawda pod koniec BD ,gdy okazało się ,że ''Nessie'' jest wpojeniem Jacoba trochę się rozluzniłam i tak bardzo nie byłam na niego wkurzona). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Patrycjaa21
Człowiek
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 16:08, 30 Cze 2009 |
|
Paryżanka napisał: |
Denerwował mnie ogólnie Jacob.Znienawidziłam go odrazu.Był taki...wybuchowy.Gadał jakieś bzdety ,a potem przepraszał Bellę...Często się jej narzucał.Bella nie powinna go traktować w ten sposób ,że ''O jejku.Biedny Jacob.Może go uraziłam tymi słowami !''. Chciał odrazu aby Bella była jego dziewczyną nie zwracając uwagi na to ,że jeszcze tęskni za Edwardem i zamiast ją wspierać wspominał tylko o sobie i przez cały czas jasno sugerował jej ,że byłby idealnym partnerem dla niej...To chyba najbardziej denerwująca postać w książce (co prawda pod koniec BD ,gdy okazało się ,że ''Nessie'' jest wpojeniem Jacoba trochę się rozluzniłam i tak bardzo nie byłam na niego wkurzona). |
Zdecydowanie częściej to ona wybuchała.. a właśnie potem było "a po co ja to mówiłam, pewnie go uraziłam" , ale później robiła dokładnie to samo. Tyle, że jak Jacoba ktoś zranił, mało kogo to obchodziło, a na Belle każdy chuchał i dmuchał. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|