|
Autor |
Wiadomość |
Angie2
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 11:57, 24 Lut 2010 |
|
Ja lubie Edwarda nie dlatego, że jest głównym bohaterem ale dlatego, że tak się troszczył o Bellę i o jej dobro. A czy Bella nie mówiła Jacobowi w Kwn, że i tak najbardziej kocha Edwarda? A ten myślał, że ma szanse. Ha .!
A najgorsze momenty z Zaćmienia to pocałunki Jacoba i Belli, bo jak pomyśle o tym jak się czuł Edward to mi się tak przykro robi. I jeszcze się użalała, że go skrzywdzi. Mogła tego nie zaczynać to by nie cierpiał. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Angie2 dnia Śro 11:57, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Lea
Zły wampir
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z pod chucka bassa.
|
Wysłany:
Śro 16:10, 24 Lut 2010 |
|
och.
ale jacoba za to, ze sie troszczyl o belle i jej dobro to juz nie lubisz.
coz za ciekawe podejscie do sprawy
ach i co z tego, ze bella tak mowila?
jak powszechnie wiaodmo kobieta zmienna jest. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nika40
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice brzeska
|
Wysłany:
Czw 15:05, 25 Lut 2010 |
|
Gaba655 napisał: |
zob napisał: |
to może założymy Jacobowi jakiś anty-fan club ;D |
mozemy ;p TEAM EDWARD |
bez jaj to że was najbardziej irytował w książce to nie znaczy by ciagle wpisywać o jakimś anty clubie Jacoba ja bardzo lubię Edwarda męczyło mnie ciągłe ględzenie Belli ale najbardziej żal mi zawsze było Jacoba to on bardzo cierpiał od końca new moon do połowy Breaking Down jeśli to będzie ważne to ja będę w Team Jacob |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Angie2
Nowonarodzony
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:48, 25 Lut 2010 |
|
Lea napisał: |
och.
ale jacoba za to, ze sie troszczyl o belle i jej dobro to juz nie lubisz.
coz za ciekawe podejscie do sprawy
ach i co z tego, ze bella tak mowila?
jak powszechnie wiaodmo kobieta zmienna jest. |
Nie wiem czemu, ale nawet jakbym bardzo chciala to i tak nie będę go lubić. Po prostu już w Zmierzchu mnie denerwował, a w dalszych częściach to się tylko pogłębiało. Rozumiem dlaczego ty go lubisz i szanuję to. Nie da się tak, żeby każdy lubił to samo. Jedni będą lubic Edwarda inni Jacoba a jeszcze inni na przykład James'a. Tak więc wolę się trzymać schematów jak to powiedziałaś. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moon lady
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Inowrocławia
|
Wysłany:
Pią 18:44, 26 Lut 2010 |
|
Mnie wkurzał tylko Jacob Jacob
Od początku go nie lubiłam! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
.DOT.
Wilkołak
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 19:24, 03 Mar 2010 |
|
Na początku myślałam, że powodem moich ataków złości był Jacob Black we własnej osobie. Jednak po dłuższym ( oj, dłuższym ) zastanowieniu doszłam do wniosku, że wywoływała je... tum duru duuum... Bella ! W dziale o postaciach zrównałam bohaterkę serii z błotem. A dlaczego ? Bella w tej części po prostu wymyślała jak nigdy przedtem. Była strasznie niezdecydowana. Mam na myśli głównie jej rozdarcie między Jake'iem oraz Edwardem. Dawała Jacobowi za dużo nadziei. W kółko powtarzała mu jak to jest u niego dobrze, jaki to z niego wspaniały przyjaciel itp. Niestety Jacob nie odbierał ich relacji w ten sposób. On pragnął czegoś więcej. Gdy w końcu uświadomił Belli, że ona go również kocha, to zaczął się jej cyrk. "Nie odchodź mój ty przeboski chłopcze, nieeee ! Pocałuję cię, ale to nic nie zmieni !" To mnie po prostu dobiło. Nie wiem co nią kierowało. Sądzę, że skoro wilki łączą tak silne więzi, to chyba nie było sensu zamartwiać się, że nie uratują Jake'a w razie potrzeby. Byłoby to z ich strony bardzo nie szlachetne. Więc po co ? Po co go całowała skoro jak sama mówiła miłością jej życia ( nawet i wiecznego ) jest Edward ? Nie rozumiem jej rozdarcia, no ale cóż... Zdenerwował mnie również moment, w którym Bella z Jacobem, niczym księciem na czarnym koniu ( bo przecież motor był czarny ) ucieka ze szkoły. Bardzo, ale to bardzo nierozsądnie z jej strony. Nie szkodzi, że dyrektor już miał Jacoba na swojej czarnej liście, ależ skąd. Wcześniejsza konfrontacja Jacoba i Edwarda przed szkołą chyba dała dyrekcji do myślenia, hmm ? Mianowicie, z dala od takich typków. Niestety Bella po prostu musiała się z nim zobaczyć, bo inaczej nie zniosłaby - jak to nazywała - cierpienia Jake'a. Zresztą nie tylko dyrektor był jej zmartwieniem, ale również Edward, ale to już przecież co innego.
Z tych wkurzających momentów, to chyba na tyle
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez .DOT. dnia Pon 15:55, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd
|
Wysłany:
Śro 20:32, 03 Mar 2010 |
|
Mnie wkurzył pocałunek B&J, ale ten drugi, w którym Bella jeszcze chciała przyciągnąć go do siebie. To było okropne ;/
Co jeszcze... hmm... a, tak! Charlie, pan kumpluj-sie-z-jacobem.
Bella, wtedy gdy chciała się "poświęcić" na polanie, chciała zostać nową "trzecią żoną"... ;x no comment. ;p
wtedy, gdy Bella płakała przez Jacoba, wypłakiwała się Edwardowi, czym wzbudziła jego poczucie winy, pamiętacie?
"Nie wiem czy to jest dobre rozwiązanie, skoro tak przez to cierpisz..." czy coś takiego.
Cóż, Bella, Jacob, Charlie. Wszystkie wkurzające mnie sceny, były z ich udziałem :))
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
vampirelover
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 287 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 11:52, 05 Mar 2010 |
|
Mnie najbardziej wkurzało to że Edward traktował Bellę jak swoja własnosć, ubezwłasnowolnił ją i kontrolował, kiedy chciała odwiedzic jacoba( przynajmniej na poczatku. Rozumiem, że dbał o jej bezpieczeństwo, ale która kobieta wychowana w demokracji, godzi by sie na takie traktowanie? No sorry..chcę iść do kina? nie tłumaczę sie meżowi, tylko biorę kolezankę i idę. Nieraz nawet byłam sama.
Poza tym jak słusznie podpowiadał Charlie Belli- trochę równowagi, nie można każdej chwili poswięcać facetowi, teskniąc za nim jak na jeden dzień gdzieś wyskoczy. Trzeba mieć również własne zycie, własne zainteresowania. Bo mężczyzna może w kazdym momencie sie rozmyślić, a kobieta zostaje później sama na lodzie, bez przyjaciół i celu w życiu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Haunted
Dobry wampir
Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 894 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New Jersey.;D
|
Wysłany:
Pią 16:56, 05 Mar 2010 |
|
Ja bardzo lubię Edwarda za ten jego spokój.
Ja na jego miejscu bym się nieźle wkurzyła, gdyby moja dziewczyna całowała się z innym. (Oczywście jestem dziewczyną. )
Od pierwszej części nie lubiłam Jocoba.
Wkurzało mnie też niezdecydowanie Belli.
Ona strasznie raniła tym Edwarda..I to jak chciała się do Jacoba wyrwać.
Kiedy np. wskoczyła w swoją furonetkę, a ta okazała się zepsuta.xd |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Haunted dnia Sob 11:51, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Lacrimosa
Zły wampir
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 320 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z New Jersey, spod łóżka Gerarda dokładnie.
|
Wysłany:
Sob 23:03, 06 Mar 2010 |
|
Ogólnie przy fragmentach szczegółowo opisujących Edwarda, ich pocałunki, itd. się rozpływałam, a gdy czytałam o Jacobie i jego aroganckim zachowaniu to skakałam, krzyczałam, klęłam i miałam ochotę pogryżć ekran, bo gdybym miała do czynienia z książką, już dawno bym ją zdewastowała xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Laurin
Wilkołak
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 9:23, 07 Mar 2010 |
|
Zdecydowanie aroganckie zachowanie Jake'a. Nie jestem do niego jakoś przesadnie negatywnie nastawiona, ale uważam, ze się wpychał gdzie nie był potrzebny. Oczywiście gdyby nie to książka byłaby nudna :) Coś musiało się dziać, ale w sumie to jak ona go pocałowała było trochę nie fair w stosunku do tego jak Edward był jej oddany i jak pomimo zazdrości jednak jej pozwalał się z nim spotykać i trzymał się na tyle na dystans na ile mógł. Moim zdaniem gdyby Bella wolała Jake'a to Edward by jej na to pozwolił i już by nie walczył, bo bardzo mu zależało na jej szczęściu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Blackx3
Wilkołak
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:23, 07 Mar 2010 |
|
Większość wizyt Belli u Jacoba.
Pocałunek Belli i wilka. ;/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
asia7
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 15:26, 09 Mar 2010 |
|
Zdecydowanie pocałunek Jake'a i Belli, ten drugi. I w ogóle ta cała scena przed bitwą - jak Jacob dowiedział się o zaręczynach Edwarda i Belli, a ona poprosiła Edwarda by poszedł po Jake's... Strasznie się wtedy na nią wkurzyłam. Jakby nie mogła go w spokoju zostawić i Edwardowi więcej bólu nie przysparzać.. no i ten pocałunek. Straszne. I jeszcze jak chciała "odreagować Jake's". Biedny Edward.
I tak w sumie to moim zdaniem ona za bardzo bała się tego ślubu, to już było przesadzone, jak wciąż i wciąż nie chciała się zaręczyć... Chciała z Edwardem spędzić wieczność i zostać wampirem - to chyba większe zobowiązanie niż zaręczyny... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EdzioCullen
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 23:23, 11 Mar 2010 |
|
Pocałunek Belli i Jacoba /////// Wtedy kiedy go poprosiła tylko po to aby wrócił, ale niestety się zataciła ///////// Ale jak się później okazało on i tak by ją pocałował. Ale i tak przez to DUŻY minus dla Belli. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tik Tak
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 15:35, 15 Mar 2010 |
|
ZGADZAM SIE w 100% z "EdzioCullen"
Po co go całowała???a Edek??Zapomniala o nim?:( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Diii
Wilkołak
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie
|
Wysłany:
Wto 22:58, 16 Mar 2010 |
|
Mnie wkurzało, że raz akcja biegła na łeb na szyję, a raz wlokła się, jak ... (tu brak kulturalnego porównania;P, a niekulturalnego nie piszę, bo nie chcę dostać ostrzeżenia;P)
Manipulacje Jacoba były słodkie, próbował chłopak, co się czepiać, zakochany szczeniak... (...kundel?:P)
Irytował mnie Edward z tym swoim cierpiętniczym podejściem 'przepraszam, że żyję, że kocham, że cię zabijam, och, ach'... Mógłby czasem trzasnąć ręką w stół, w końcu to facet. A zachowywał się momentami gorzej niż nasza ekscentryczka Bella. Innymi słowy - dobrali się, jak w korcu maku.
No i rozwiązanie zagadki morderców w Seatlle... to było OCZYWISTE. Najwyraźniej tytuł odnosi się też do zdolności bohaterów do logicznego myślenia.
A na koniec chciałabym się odnieść do kontrowersji, jakie wywołała Bella swoim całowaniem Jacoba. Z całym szacunkiem do Edwarda i ich miłości, uważam, że to jedna z nielicznych scen, kiedy Bella zachowała się NORMALNIE. Posłużę się złośliwym powiedzeniem 'Nawet kot z jednej dziury nie wyżyje'. Kochane, hormony, pasja, Bella była Jacobem zauroczona, w stu procentach rozumiem, że ją poniosło i jestem w stanie nawet ją rozgrzeszyć. Bo może to i nielojalne, ale czym jest jeden pocałunek (no, dobra, dwa;P) z facetem, na jakiej widok miękły jej kolana, w zestawieniu z całą wiecznością u boku jedynego mężczyzny jej życia? Może to egoistyczne (czyli w stylu Belli), ale ja bym też chętnie skosztowała, jak by mi było z innym, gdybym niedługo miała go stracić... |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
mermon
Wampir weteran
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3653 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 177 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 23:21, 16 Mar 2010 |
|
Podoba mi się twoja interpretacja pocałunku.
Nareszcie ktoś rozumie Bellę i Jacoba.
Podoba mi się też określenie
Cytat: |
Manipulacje Jacoba były słodkie |
to wspaniale odnosi się do miłości.
Ach, nie mogę się już doczekać, by te manipulacje zobaczyć na filmie.
Zaćmienie jest dla mnie najlepsze. Wkurzyło mnie tylko jedno. Mimo, że Bella odkryła swoje drugie kochanie, to jednak wybrała to pierwsze. Niby to wszystko rozumiem i czułam, że tak będzie, ale do końca miałam nadzieję, że wybierze Jacoba i zostanie człowiekiem, choć było, to mało prawdopodobne. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez mermon dnia Wto 23:23, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
nika40
Zły wampir
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: okolice brzeska
|
Wysłany:
Śro 13:27, 17 Mar 2010 |
|
mermon masz rację nie tylko my uważamy że zachowanei Jacoba było zrozumiałym i naturalnym dla zakochanego chłopaka Bella dostała Edwarda na cała wieczność mogłaby kiedyś mogłaby żałować że z nikim innym się nie całowała tylko z Edwardem |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mariolek
Wilkołak
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Fangtasia
|
Wysłany:
Wto 18:03, 23 Mar 2010 |
|
A mi się Jacob podoba... mimo wszystko, starałam się go zrozumieć... Biedny chłopak nieszczęśliwie się zakochał ja tam byłam od początku za nim, do Edwarda nic nie miałam i nie mam, on przecież był pierwszy pomimo wszystko
A Bella hmmm niezdecydowana dziewczyna irytująca momentami |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dama Trefl
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Mar 2010
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Talii Kart
|
Wysłany:
Wto 21:04, 23 Mar 2010 |
|
Diii, zgadzam się z Tobą. Rzeczywiście, Edward mógłby się raz zachować trochę mniej idealnie, tzn. wkurzyć się na Bellę po tym jak zdradziła go z Jacobem (fuj, ja na jego miejscu brzydziłabym się ją całować po Jacobie). Taa, 'zaloty' Jacoba są słodkie, ale tylko, jak mówi się to ironicznie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|