|
Autor |
Wiadomość |
Nessie-Cullen
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Czw 21:38, 28 Sty 2010 |
|
Jeśli chodzi o Charliego..
Ja uważam że postąpił dobrze.
Bella była jego jedynym potomkiem, więc chciał dla niej jak najlepiej..
A to, że znał dłużej rodzinę Blacków to świadczy o tym, że ma do nich zaufanie.
I dlatego 'wolał Jacoba'
Nie ufał Edwardowi bo wywinął już pare razy, więc wolał na wszelki wypadek uważać.
Postępował jak rodzic.. i git :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Alfa
Dobry wampir
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle
|
Wysłany:
Pią 18:16, 29 Sty 2010 |
|
No to tak...
Wedlug mnie Charlie postapil slusznie,ze nie mial zaufania do Edwarda.Porzucil przeciez jego corke na dluugie 6 miesiecy i ani razu nie zadzwonil.Nic,a nic.Byla to jego jedyna uciecha w zyciu,ktora kochal i chcial dla niej jak najlepiej.Jednak z drugiej strony wkurzalo mnie,ze tak bardzo byl za Black"ami.Rozumiem,znal ich dosc dlugo,ale to nie powod do tego,ze z Jacobem Bella moze sie spotykac,a z Edwardem (miloscia zycia) miala wyliczone godziny.Denerwowala mnie ta jego jednostronnosc.On tak naprawde nie wiedzial co sie dzieje wokol niego,wiec myslal,ze Edward to ten zly... xd
Ale rodzic postapil slusznie,bo nie chcial,aby Bella znowu cierpiala. (jakby to bylo mozliwe) :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alfa dnia Pią 18:18, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
wampirka
Gość
|
Wysłany:
Pią 20:22, 29 Sty 2010 |
|
Zachowanie Charliego było zgodne z tym, jak postąpiłby każdy inny rodzic. Przestał ufać osobie, która tak bardzo przecież skrzywdziła jego córkę i której tyłek ona ratowała nie dając znaku życia przez 3 dni. Wiadomo, martwił się o Bellę i chciał dla niej jak najlepszej przyszłości u boku mężczyzny do którego będzie miał zaufanie, czyt, Jacoba. Aczkolwiek jego próby rozdzielenia Edwarda&Belli były denerwujące:) |
|
|
|
|
Rikki
Dobry wampir
Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 547 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Ezoteryczny Poznań
|
Wysłany:
Pią 20:08, 05 Lut 2010 |
|
Charlie rządzi! Nie mogłam czasami z tych jego tekstów i tego jak odrywał wzorowego ojczulka. Charlie jest spoko, ale momentami troszke przesadzał np jak ciągle pchał Bells w ramiona Jacoba |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Andź.;3
Zły wampir
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 284 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PWR ;3
|
Wysłany:
Pią 21:41, 05 Lut 2010 |
|
Charlie nie znał całej prawdy na temat odejścia Edwarda. Z wiedzą którą posiadał dobrze zrobił. Nie dziwię mu się, że nie chciał, żeby Bella widywała się z Edwardem. Pewnie bał się, że on znów ją zostawi i skrzywdzi. Nie wiedział jednak, że Edward robił to dla jej `dobra`. Wkurzało mnie jedynie to, że ciągle pchał Bella w objęcia Jacoba. Nie tak łatwo jest zapomnieć o ukochanym, nawet związek z przyjacielem by temu nie zaradził, on powinien to wiedzieć bo w końcu on tez został porzucony. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jane Volturi Princess
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Voltera
|
Wysłany:
Pią 19:17, 12 Lut 2010 |
|
Nic dziwnego że Charlie dał jej szlaban....Ale ta jego stronniczość! Często mnie tym wkórzał. Nienawidzę kundla, a tata Belli go uwielbia. Z drugiej strony... Coś tam przewidział, gdy prosił Bellę żeby go ostrzegła, jakby miała zamiar uciec z Edwardem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
truskaaweczka
Zły wampir
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 455 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Idealny świat z brakiem wolnych miejsc
|
Wysłany:
Sob 15:57, 13 Lut 2010 |
|
A teraz wczujcie się w rolę Charliego. Ojciec sam wychowuje córkę, która jest nastolatką. Wiadomo, każdej z nas coś czase odbija, to i Belli by nie odbiło??
Charlie po prostu starał się opiekować córką, a że czasem mu nie wychodziło, to co innego. Starał się, aby Edward znowu jej nie zkrzywdził, więc faworyzował Jacoba. ze on taki dobry, miły i wogóle. Charlie zachowywał się oschle w stosunku do Edwarda, a ja mu się nie dziwię. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marionetka
Zły wampir
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka Kajusza
|
Wysłany:
Nie 20:38, 07 Mar 2010 |
|
Zachował się jak prawdziwy ojciec, który troszczy się o swoją córkę. Miał pełne prawo tak zrobić, przecież przez Edwarda Bella cierpiała, nic dziwnego, Charlie chciał ją chronić. Jestem w pełni po jego stronie. Poza tym nie był we wszystko wtajemniczony, więc tym bardziej to go usprawiedliwia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EdzioCullen
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 23:34, 11 Mar 2010 |
|
Zachowanie Charliego było wręcz podłe i niewybaczalne! Powinien uszanować decyzje Belli i nie próbować zesfatać ją z tym Jacobem. Skoro Bella wybaczyła Edwardowi to on też powinien. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Saathiya
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 11:05, 16 Mar 2010 |
|
Myślę, że Charlie dając Belli szlaban postąpił słusznie, każdy porządny ojciec, któremu zależy na szczęściu córki zrobił by tak samo na jego miejscu. Charlie widział jak bardzo Bella była nie szczęśliwa po zniknięciu Edwarda i nie chciał by na nowo cierpiała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misty butterfly
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 22:16, 17 Mar 2010 |
|
Tak nie ma co Bella urozmaicila Charliemu zycie...
Zgadzam sie z wiekszoscia z was...
Charlie nie byl od poczatku uprzedzony do Edwarda, mlody Cullen sam sobie nagrabil. Moze i nie poinformowano go o tajemnicach Cullenow ale przeciez komendant Swan nie byl idiota wiedzial, ze pewne "wypadki" Belli sa powiazane z nimi...
No bo spojrzymy na to z jego punktu widzenia:
-Ucieczka do Phoenix (pominmy, ze przed sadystycznym wampirem).
-Prawie "smiertelny" wypadek Belli (pominmy, ze za sprawka sadystycznego wampira)
-Praktycznie odizolowanie sie od innych rowiesnikow (z powodu pewnego wampira)
-Nieszczesny wypadek na urodzinach Belli (inaczej...Bella+otwieranie prezentow+Jasper w jednym pomieszczeniu=kolacja dla Jazza i rzut Bella)
-Kilkumiesieczna depresja, odciecie sie od swiata, nocne napady histerii (z powodu odejscia pewnego wampira)
-Trzydniowa ucieczka z domu (zeby ratowac pewnego wampira, pominmy ze na inny kontynent, pominmy tez, ze prosto w lapy krwiozerczych wampirow)
-Ponowne odizolowanie sie od rowiesnikow i najlepszego "przyjaciela" (z powodu pewnego wampira).
-Ciagle spedzanie czasu poza domem (przygotowania do bitwy z sadystyczna, zadna zemsty wampirzyca i jej armia krwiozerczych nowonarodzonych wampirow z sila kilku czolgow, inteligencja ogorka i wielkim apetytem na Belle).
Coz mimo, ze Charlie nie znal wielu "szczegolow" Edward dal mu mnostwo powodow aby tak go traktwac. Ba to i tak za malo! Eddie dostal taryfe ulgowa tylko dlatego, ze Charlie bal sie ze Bella sie wyprowadzi...Inaczej by go pewnie ganial ze strzelba
A co do faworyzowania Jacoba;)
mermon napisał: |
Oczywiście! I nie wydaje mi się, by Charlie chciał zmusić Bellę do czegoś wbrew jej woli. On widział, jak magiczny jest związek Belli i Jacoba, jak jej na nim zależy, jak czekała na telefon od niego po przemianie, jak się martwiła jego chorobą. Jak co dzień jeździła do La Push i wracała spokojniejsza i radosna.
To nie miało nic wspólnego z tym, że to był syn jego przyjaciela. To było dodatkiem. Jacob miał szansę odciągnąć Bellę od Edwarda, który córkę Charliego porzucił, przez którego ona cierpiała, a jej ojciec bezradny wraz z nią. Jacob ją przywrócił do życia. Jake'a znał od dzieciństwa, wiedział, że jest porządnym, troszczącym się o bliskich człowiekiem, na którego Bella mogła liczyć i polegać. O Edwardzie wiedział niewiele. Każdy rodzic czułby podobnie. |
I Amen! Popieram w 100%
Zarzucacie Charliemu, ze niby olal to, ze Bella ma zlamna reke, ale przeciez ona ciagle sie przewracala, potykala itd. i jej urodziny to akurat bylo nic w porownaniu z innymi wypadkami przy Edwardzie.
Poza tym to ona uderzyla Jacoba, nie mowie ze nie slusznie ale mogla faktycznie uzyc jakiegos kija czy cos
I chyba ktos tu nie czytal dokladnie:
"- Hm, może i masz rację. Ale kilka błędów na pewno popełniłem.
Choćby to twoje złamanie.
Spojrzałam na swoje dłonie. Lewa spoczywała na ciemnym
usztywnieniu. Sprawdziło się i złamana kostka już mnie nie
pobolewała, więc rzadko ostatnio o niej myślałam.
- Nie sądziłem, że wypadało nauczyć cię porządnego prawego
sierpowego, a jak widać, jednak było trzeba.
- Myślałam, że jesteś po stronie Jacoba?
- Bez względu na to, po czyjej jestem stronie, jeśli ktoś całuje cię
bez pozwolenia, powinnaś umieć okazać mu sprzeciw, nie robiąc
sobie przy tym krzywdy. Pewnie trzymałaś kciuk w środku pięści, co?
- Nie, nie trzymałam. To słodkie, że udzielasz mi takiej lekcji, ale
żadne instrukcje tu chyba nie pomogą. Wierz mi, Jacob ma okropnie
twardą czaszkę.
Parsknął śmiechem.
- Następnym razem uderz go w brzuch.
- Następnym razem? - spytałam z niedowierzaniem.
- Och, nie bądź dla niego zbyt surowa. To jeszcze dzieciak."
Wiec wasze zarzuty sa bezpodstawne |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Misty butterfly dnia Czw 19:09, 18 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
alice1995
Wilkołak
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 161 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 19:00, 19 Mar 2010 |
|
Ja nie dziwię się Charliemu. Jego jedyna córka pierw się zakochuje. No, ok. Niech sobie ma tego chłopaka, ale to, ze on ją rzucił w taki sposób, to jest dla ojca i niej samej ciosem. On się bał, że Edward zostawi ją ponownie i jej otępienie powróci. Bał się o nią i to jest normalne odczucie. To taki jakby instynkt, instynkt ojca, który nie chce pozwolić by skrywano jego dziecko. Tak się to wszystko zaczęło w KWN i w Zaćmieniu jego zaufanie nie wzrosło. Nadal się bał tego, że dawna otępiała Bells może wrócić, i że tym razem może nie otrząść się z traumy. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez alice1995 dnia Pią 19:02, 19 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Haunted
Dobry wampir
Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 894 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New Jersey.;D
|
Wysłany:
Sob 11:38, 20 Mar 2010 |
|
Misty butterfly napisał: |
Tak nie ma co Bella urozmaicila Charliemu zycie...
Zgadzam sie z wiekszoscia z was...
Charlie nie byl od poczatku uprzedzony do Edwarda, mlody Cullen sam sobie nagrabil. Moze i nie poinformowano go o tajemnicach Cullenow ale przeciez komendant Swan nie byl idiota wiedzial, ze pewne "wypadki" Belli sa powiazane z nimi...
No bo spojrzymy na to z jego punktu widzenia:
-Ucieczka do Phoenix (pominmy, ze przed sadystycznym wampirem).
-Prawie "smiertelny" wypadek Belli (pominmy, ze za sprawka sadystycznego wampira)
-Praktycznie odizolowanie sie od innych rowiesnikow (z powodu pewnego wampira)
-Nieszczesny wypadek na urodzinach Belli (inaczej...Bella+otwieranie prezentow+Jasper w jednym pomieszczeniu=kolacja dla Jazza i rzut Bella)
-Kilkumiesieczna depresja, odciecie sie od swiata, nocne napady histerii (z powodu odejscia pewnego wampira)
-Trzydniowa ucieczka z domu (zeby ratowac pewnego wampira, pominmy ze na inny kontynent, pominmy tez, ze prosto w lapy krwiozerczych wampirow)
-Ponowne odizolowanie sie od rowiesnikow i najlepszego "przyjaciela" (z powodu pewnego wampira).
-Ciagle spedzanie czasu poza domem (przygotowania do bitwy z sadystyczna, zadna zemsty wampirzyca i jej armia krwiozerczych nowonarodzonych wampirow z sila kilku czolgow, inteligencja ogorka i wielkim apetytem na Belle).
|
Zgadzam się ze wszystkim. Uważam, że Charlie i tak był za mało surwy dla Belli. Na szczęście Charlie w Przed świtem zmienia zdanie o Edwardzie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nieistniejąca
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 17:30, 29 Mar 2010 |
|
dla mnie to zachowanie Charliego względem Edwarda i tak było zbyt łagodne. tak jak było napisane w książce, to ojciec Belli nie potrafił i nie lubił okazywać uczuć, ale swoją jedyną córeczkę kochał. kochał i to bardziej, niż mogłoby się komukolwiek wydawać. oczywiście, postać Charliego została spłycona, spartaczona, pozostał tylko papierową postacią. ale przez to jego zachowanie i niechęć do Edzia odzyskał trochę charakterku, wg mnie. ale i tak potraktował go za łagodnie, tym bardziej, że nie wiedział, że to tak naprawdę wampierek, bestyjka.
ale dla łagodnego wymiaru szybko się znajdzie wytłumaczenie. z tego, co wiemy, to Bella wcześniej odwiedzała go tylko w wakacje, tak więc nie miał wprawy w zajmowaniu się dziećmi. co prawda, Bella dzieciakiem już nie było, ale nastolatek pod dachem jest chyba jeszcze gorszy. szczególnie taki, który zamiast iść na imprezę z popularnym fajnym kolegą, dostaję palpitacji serca na widok wampira. no, a poza tym, nie chciał "stracić" Belli, bo i tak ich kontakty nie były zbyt dobre. a jednak zdążył się przywiązać do Belli. no i nie wiedział, co ona czuła, a zapytać się bał. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Diii
Wilkołak
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie
|
Wysłany:
Pon 20:56, 29 Mar 2010 |
|
Charlie to dla mnie rodzicielski fenomen. Z jednej strony ma ją totalnie gdzieś ('A rób, co chcesz, tylko nie biegaj po lesie'), a z drugiej strony chce ją kontrolować ('Szlaban na całe życie'). Tak, jakby nie umiał tego wypośrodkować. Rozumiem, że jego ojcowanie Belli nie należy do najłatwiejszych zadań, ale najwyższy czas znaleźć jakiś złoty środek. Bo chciał być blisko niej, a równocześnie panicznie się tej bliskości bał.
Co do Edwarda... Gdyby mnie ktoś tak zranił, jak Edward, a potem jak gdyby nigdy nic pojawił się z powrotem i przeszedł nad tym wszystkim do porządku dziennego *lub chciał przejść* mój tatuś byłby znacznie bardziej... stanowczy. I o ile memu lubemu w ogóle udałoby się odzyskać jego zaufanie, to kwestia szlabanów i zakazu przekraczania progu byłaby naprawdę bezwzględnym minimum.
Ale to Charlie. Ważne, że się starał, a najważniejsze, że kochał Bellę najbardziej pod słońcem :)
EDIT: i absolutnie nie przesadzał z niechęcią |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Diii dnia Pon 20:57, 29 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
mariolek
Wilkołak
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Fangtasia
|
Wysłany:
Wto 9:25, 30 Mar 2010 |
|
Charlie to ewenement (Chciałabym mieć takiego starszego). Moim zdaniem Charlie względem Edzia zachowywał się anielsko. Niech Edzio się cieszy, że w ogóle mógł odwiedzać Belle. Ile Charlie musiał się wycierpieć patrząc dzień w dzień na swoją córkę jak się zachowuje - jest nieobecna, a każdy jej dzień życia to zwykła wegetacja... I to wszystko przez Cullena. A to nagle pojawia się z powrotem. Też jestem tego zdania, że nie przesadzał z niechęcią. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AliceOgna
Wilkołak
Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 11:47, 25 Maj 2010 |
|
Normalnie uwielbiam Charliego. Rozumiem też jego zachowanie. Myślę że mój tato byłby mniej wyrozumiały w stosunku do Edwarda. W ogóle... Przecież Charlie nie wiedział że Edward był wampirem. Chociaż wtedy to chyba byłoby gorzej, tak jak inne dziewczyny już pisały. Mój tato nie wiem co by zrobił w takiej sytuacji :D Ale wolałabym nie wiedzieć :D Powracając do tematu... Charlie nie chciał by jego córka znów cierpiała, przeżywał bardzo te pół roku, kiedy Bella była niczym lalka.
Chociaż mimo wszystko nie rozumiem jego faworyzowania Jacoba. To mnie trochę denerwowało, bo nawet kiedy Bella coś sobie z ręką zrobiła po tym jak ten (#$@#%^^#$) ją pocałował, to popierał Jake'a |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cullenka.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze.
|
Wysłany:
Nie 19:57, 06 Cze 2010 |
|
Myślę, że Charlie dobrze postąpił? Co niby miał zrobić w takiej sytuacji?
Miał się rzucić na Edward i dziękować mu za to że wrócił, bo dzięki temu Bella całkowicie wyleczy się z depresji?
Uważam, że naprawdę dobrze postąpił. Nie ma się co dziwić, że wolał Jake'a. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alessia
Zły wampir
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zakłady Mięsne KAWIKS, Łódź.
|
Wysłany:
Pon 22:17, 07 Cze 2010 |
|
Podzielam opinie osób, które twierdzą że zachowanie Charliego wobec Edwarda było jak najbardziej naturalne.
Sądzę, że ojciec Belli miał pewne obawy co do Edwarda, po tym jak zostawił ją i wyjechał wraz z rodziną, z Forks.
Sama będąc na jego miejscu, miałabym wątpliwości, czy taki związek z czasem nie podupadnie... ;/
W ogóle i tak Charlie zachował się wyjątkowo łagodnie, bo np. mój opiekun już dawno "zlał" by chłopaka, który by w podobny sposób ze mną postąpił.
Chciałabym również zwrócić uwagę na zachowanie Belli wobec Edwarda - miłość jest ślepa.
Ja na miejscu bohaterki dawno bym już wygarnęła chłopakowi to i owo,
a Ona jak gdyby nigdy nic jeszcze do niego się lepiła. U mnie strasznie Bella na tym straciła ; |
Nie mam na myśli, by na niego wrzeszczała i rzucała w niego czym popadnie, ale... pożalić się, by się trochę chłopak pomęczył i zrozumiał co przeżyła
(chodź jak na Edwarda,
to raczej byłoby za dużo tzw. nóż w serce, chyba podeszłam do tematu zbyt życiowo ^^'). |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alessia dnia Pon 22:20, 07 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Christina
Wilkołak
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Czw 13:28, 24 Cze 2010 |
|
Moim zdaniem Charlie źle postepował. Wiem, może troszku stracił zaufania do Edwarda , ale gdyby mój ojciec widział, jakby np. mój chlopak by się tak o mnie troszczył, to by mu wybaczył. Z resztą, to była trudna sytuacja, bo Edward nie mógł tego wytłumaczyc Charliemu. Nie powiedziałby mu o wampirach i ze sie boi ze ja dziabne lub zadziabie na smoierc. Takze....nie wiem co o tym sadzic, jestem co do tej sprawy neutraklna, ale czasem Charlie mnie wkurzał jak to czytałam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|