|
Autor |
Wiadomość |
Misty butterfly
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 16:20, 02 Kwi 2010 |
 |
mariolek napisał: |
Spodziewałam się, że odbędzie się to w innym miejscu - bardziej romantycznym. Edward wszystko odegrał znakomicie. Ta cała formułka - wzruszająca a Bella jakoś to wszystko psuła ale chcąc nie chcąc stało się i nie było tak źle ... choć ja i tak mam pewien niedosyt. |
Ja tez to sobie jakos inaczej wyobrazalam, poprostu Bella nie byla na to przygotowana
Chociaz rzeczywiscie przesadzala...Bo kochala go nad zycie, wiedziala ze chce z nim byc przez cala wiecznosc, wiec slub to byla tylko czysta formalnosc... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
ann0018
Wilkołak
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 15:41, 28 Kwi 2010 |
 |
Ah zaręczyny... chciałam przeczytać jeszcze raz ten rozdział ale za chiny ludowe nie mogę tego znaleźć... Dziewczyny, który to rozdział? Ten w którym pokazuje jej pierścionek... ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd
|
Wysłany:
Śro 16:53, 28 Kwi 2010 |
 |
Z tego co pamiętam, to 20, ale nie dam głowy, a nie mam pod ręką książki ;[
Zaręczyny - ahh, Edward fajnie to rozegrał i to przyrzeczenie... Cud miód i malinka ;** A Bella, no cóż... ;/ Jak zwykle fochy . ;[[ |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
 |
 |
Diii
Wilkołak
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie
|
Wysłany:
Śro 19:12, 28 Kwi 2010 |
 |
Muszę się zgodzić, że przeszła samą siebie w marudzeniu. Ale z drugiej strony Edward zrobił to specjalnie ^^ szacun dla niego, wiedział, jak ją podejść. Co nie zmienia faktu, że w ich przypadku ślub to czysta formalność - pobraliby się prędzej czy później i naprawdę dobrze, że prędzej.
Co do samych zaręczyn - lekki szok. Zgadzam się, że świetnie to rozegrał, naprawdę zatarłam ręce xDDD
cud, miód, malinka i jeszcze orzeszek :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Zafascynowana Edwardem
Wilkołak
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 126 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łóżko Edwarda ;dd
|
Wysłany:
Śro 19:53, 28 Kwi 2010 |
 |
Ale i tak Belcia zepsuła całą tą sytuację swoim marudzeniem (Och, tylko nie to! :D)
cud, miód, malinka, orzeszek, czekoladka ; ]]] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
aniastrzelecka2
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Port Angeles:**
|
Wysłany:
Sob 13:26, 15 Maj 2010 |
 |
"Zaręcznyny Belli to była dla niej trudna dezyzja.. .Myślała ,że Edward żartuje , kpiny się z niej robi , a tu okazuje się ,że Jej ukochany mówi serio.. .
Edward dobrze myślał chciał z nia spędzić reszte życia.
Oczywiście zraniła tym Jackoba ale on zrozumiał to że nie jest tylko jedynym facetem dla Belli.
A zaręczyny to był dobry pomysł...i w końcu spędzi reszte życia ze swym ukochanym Edwardem..." czy mam rację.?! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Christina
Wilkołak
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Sob 14:33, 26 Cze 2010 |
 |
Moim zdaniem to świetna sprawa Bella z jednej strony chciała ślubu, ale z drugiej strony nawet słowo ,,zaręczyny'' bez grymasu na twarzy nie potrafiło przejść przez jej usta Szkoda, że to nie było w innym miejscu...Wyobrażałam sobie, że to będzie takie magiczne... Że... To będzie na tej łące. Na tej łące gdzie Edward i Bella ze sobą rozmawiali... To by tak pięknie wyglądało... No cóż, ich wybór.
BLESS!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sardynka
Zły wampir
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 266 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Nie 20:23, 04 Lip 2010 |
 |
Moja pierwsza myśl w reakcji na ich zaręczyny?
"Jeżeli jakikolwiek facet oświadczy mi się w ten sposób moja odpowiedź będzie jednoznaczna, absolutna i nieodwołalna."
Nie.
Wielkim głosem.
Nie znoszącym sprzeciwu.
Nie i już.
Dziwne? Wiem.
Oczywiście to wszystko było jak najbardziej w klimacie sagi. Szmeyer wymarzyła sobie podobne zaręczyny, takowych nie dostała, no to teraz się wyżywa na niewinnej klawiaturze. Jako, że w sadze zamieściła wszystkie swoje niespełnione marzenia musiała też dodać i to. Było słodko, cukierkowo i mdło, rzecz jasna. Ciekawe dlaczego.
Tak, wiem i rozumiem, że Edward po prostu już taki jest, urodził się w tym 1901 roku czy jak mu tam i "bywa" staroświecki. Wiem, że to raczej moje prywatne uprzedzenia, ale odrzuca mnie, jak facet podczas zaręczyn klęka przed dziewczyną jakby była hostią. Wybaczcie.
Wkurzająca i kontrowersyjna- Sard. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sardynka dnia Nie 20:34, 04 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Dyssiia
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 14:03, 05 Lip 2010 |
 |
hej, myślę, że Bella dokonała najlpeszego z możliwych wyboru. Edward na prawdę ją kocha
a tak po za tym . czy nie ma ktoś filmiku, np z YT z tym momentem jak Edward oświadcza sie Belli? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Bella252
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek
|
Wysłany:
Pon 17:44, 05 Lip 2010 |
 |
Moim zdaniem zareczyny to dobry pomysl. Sama ich tresc byla boska.
A co do Jacoba to dla Belli byl najlepszym przyjacielem a Edwarda kochala wiec Jake musial dopuszczac mozliwosc ich slubu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
katy_14
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 21:00, 14 Lip 2010 |
 |
Ach zaręczyny...!!
Uwielbiam jak Edward oświadcza się jej w książce i w filmie. To było tak romantyczne, że popłakalam sie jak on to mówił. Robert świetnie to zagrał!!!
To były najpiękniejsze aręczyny jakie kiedykolwiek widziałam. Edward był taki ... nawet nie wiem jak to napisać może uszczęśliwiony ale chyba nawet to określenie do niego nie pasuje to było spełnienie jego marzeń. Wie ze Bella już nigdy go nie zostawi bendą razem na wieczność:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
patkabielsko
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Cze 2010
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 22:00, 24 Lip 2010 |
 |
Moim zdaniem Bella bardzo dobrze zrobiła wybierając Edwarda. Po za tym taki Jacob chowa się przy jego urodzie. Po za tym mówiła mu, że są tylko przyjaciółmi, a jej prawy sierpowy to najlepszy dowód na to. A za drugim razem pocałowała go bo się o niego bała jak przyjaciółka o przyjaciela, poświęcając sie. Bała sie o niego że zginie za nią i tyle. Przecież ona zawsze kochała Edwarda i dech zapierało jej w piersiach, gdy się całowali to oczywiste, że wybrała jego. Nigdy nie mogła uwierzyć, że Edward jest właśnie z nią(nazywała go swoim aniołem). A ten moment kiedy, Bella powiedziała, że wyjdzie za Edwarda jest taki romantyczny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Paat.
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław.
|
Wysłany:
Śro 18:10, 28 Lip 2010 |
 |
Ja tam uważam, że wyszło idealnie. Według mnie Bella niczego nie popsuła, wręcz przeciwnie. To po prostu tak miało być-on z powagą się jej oświadcza a ona rozładowywuję tą przesłodzoną romantyzmem chwilę swoim uprzedzeniem. Dlatego wątek oświadczyn nie jest taki, taki.. oklepany, jest niezaprzeczalnie oryginalny.Również nie interpretuje tego jak wy np. "nie wiem dlaczego Bella tak nie chciała za niego wyjść." "Grała idiotkę, opierając się", w książce było wszystko wytłumaczone dla niej "małżeństwo"i "prawdziwa miłość" nie idą ze sobą w parze. Ona go kocha, kocha nad życie- co ty ukrywać- nie może bez niego żyć. Dla niej to małżeństwo tylko mało znaczący kawałek papieru. Nie może zrozumieć dlaczego dla Edwarda to jest aż tak ważne. Nie chce za niego wyjść również dlatego, że nie lubi być w centrum uwagi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Amiya
Dobry wampir
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 2317 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Stąd ;)
|
Wysłany:
Śro 20:05, 28 Lip 2010 |
 |
Żałuje tylko że Bella nie powiedziala Edwardowi tego co chciala mu powiedziec(tzn to co miala na myśli). Powiedziała tylko "Tak" . hm. No i nareszcie się zgodziła.
Szczerze mowiac, szkoda mi go było kiedy ta uparcie odmawiała i to kilkakrotnie nawet. Gdybym była na jego miejsu, też pomyślałabym że Bella bardziej chce zostać wampirem niż moją(:D) żoną. Na szczescie te przypuszczenia byłyby niesłuszne... xd |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Remmy
Zły wampir
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza płaszcza Aro
|
Wysłany:
Śro 21:25, 28 Lip 2010 |
 |
Sardynka napisał: |
Moja pierwsza myśl w reakcji na ich zaręczyny?
"Jeżeli jakikolwiek facet oświadczy mi się w ten sposób moja odpowiedź będzie jednoznaczna, absolutna i nieodwołalna."
Nie.
Wielkim głosem.
Nie znoszącym sprzeciwu.
Nie i już.
Dziwne? Wiem.
Oczywiście to wszystko było jak najbardziej w klimacie sagi. Szmeyer wymarzyła sobie podobne zaręczyny, takowych nie dostała, no to teraz się wyżywa na niewinnej klawiaturze. Jako, że w sadze zamieściła wszystkie swoje niespełnione marzenia musiała też dodać i to. Było słodko, cukierkowo i mdło, rzecz jasna. Ciekawe dlaczego.
Tak, wiem i rozumiem, że Edward po prostu już taki jest, urodził się w tym 1901 roku czy jak mu tam i "bywa" staroświecki. Wiem, że to raczej moje prywatne uprzedzenia, ale odrzuca mnie, jak facet podczas zaręczyn klęka przed dziewczyną jakby była hostią. Wybaczcie.
Wkurzająca i kontrowersyjna- Sard. |
Jestem tutaj nowa, wiem (i wy także xD), ale zdołałam przed zarejestrowaniem przeczytać mnóstwo tematów, żeby się przekonać, czy mi tu pasuje. Po zarejestrowaniu też i chyba po raz pierwszy Sardynko nie mogę zaakceptować twojego stanowiska. Nie chodzi już o to, że po prostu się z tobą nie zgadzam, bo to przecież bym zniosła. Raczej mam na myśli złośliwość z jaką nagle zaatakowałaś panią Meyer i jej twórczość w ogólności. Nie mówię od razu, że to literatura wyższych lotów zasługująca na Nobla w swej dziedzinie, czy coś w tym guście. Ale twoja wypowiedź brzmi, jakby Smeyer ci czymś tą sceną zawiniła, a zrobiła to, co wszak każdemu zrobić wolno. W tym wypadku przesłodzić opowieść, narażając czytelników na próchnicę.
Jeśli o mnie chodzi to cały rozdział pt. Kompromis był wielką komedią, za którą pani Meyer bardzo dziękuję. Popisałam sobie z jego powodu ołówkiem książkę, a jednym z moich pierwszych komentarzy dotyczył Edwarda zapinającego koszulę i patrzącego na Bellę z rozdrażnieniem. Brzmiał on: "Mina urażonej dziewicy xD". Z niecierpliwością oczekiwałam tej sceny w filmie :)
Same zaręczyny uważam za urocze, a na nadmiar cukru w tym momencie nie narzekam. Takie sceny powinny właśnie być słodkie. Bella w tym momencie wg mnie nie tyle psuła moment, co wprowadzała do niego nutkę humoru, pozbawiając chwilę głupiego patosu.
Słowa Edzia wtedy brzmiały o niebo lepiej niż na tej nieszczęsnej polanie w "Zmierzchu", bo o ile stwierdzenie Belli "Biedne, głupie jagnię" było do przyjęcia, to ten odzew, który po nim następuje zawsze mnie drażni.
Co do klękania przy oświadczynach - tak, bo ja z kolei odmówiłabym facetowi, który by przede mną nie przyklęknął. W moim przekonaniu tak właśnie powinno być, nie wyobrażam sobie innej opcji na "oficjalne" zaręczyny. Co innego uzgadnianie ich. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
 |
 |
Larysa
Dobry wampir
Dołączył: 25 Lip 2009
Posty: 2354 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...Dębno...i tam gdzie mnie poniesie..
|
Wysłany:
Pon 17:10, 02 Sie 2010 |
 |
Zaręczyny...mmm...naprawdę rewelacja...bardzo mi sie to wszystko podobało...i w ksiązce i w filmie wypadło to rewelacyjnie...tylko ta Bella...ehh...nie no brak słów...ale nie patrząc na nią wyszło to świetnie...szkoda mi cholernie Jacoba bo dostał nie raz od życia niezłego kopniaka ale na końcu i on dostaje swoje słoneczko...cieszę się ze Edward tak podszedł do sprawy z zaręczynami, fajny to klimat stworzyło...ogólnie jest zauroczona tą sceną:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sunshine.
Człowiek
Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hiszpania <33
|
Wysłany:
Wto 18:24, 10 Sie 2010 |
 |
Zrobiła dobrze, że przyjeła jego oświadczyny. :) Pasują do siebie, ale jest mi również szkoda Jacoba, najdłużej zna Belle. Ale myśle, że Belli będzie najlepiej układać się z panem Cullenem :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
MissUlcik
Człowiek
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Sob 9:55, 14 Sie 2010 |
 |
mi się bardzo podobały zaręczyny. sądzę, że dobrze zrobiła Bella
a takie pytanie, bo gdyby Bella nie urodziła Renesmee to Jacob nigdy by się nie wpoił ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Roza
Człowiek
Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 13:28, 14 Sie 2010 |
 |
Och zaręczyny !
Moim zdaniem były cudowne , jak ogladałm to w kinie pierwszy raz to szczerze mówiąc trochę się rozkleiłam ; d
Czytając książke tak właśnie sobie to wyobrażałam , słodko i uroczo ; D
a co do zachowania Belli , to ja nie wiem jak bym sie na jej miejscu zachowała ,chyba podobnie
Edward ładnie to wszystko ysz , jak to powiedzieć ... zaplanował....
ten nastrój , miejsce .
Mi sie podobało , Nie jestem zawiedziona . ; D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Roza dnia Sob 13:28, 14 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
ViolinGirl
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 11:21, 15 Wrz 2010 |
 |
a ja się ciesze , że właśnie za Edka wyszła . Od II części kiedy 'chwilowo ' nie było Edwarda Jake zaczął mnie strasznie denerwować tymi zalotami ;P miał być przyjacielem a nie ma amory mu się zebrało .. Edek is the winner! :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|