|
Autor |
Wiadomość |
Remmy
Zły wampir
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza płaszcza Aro
|
Wysłany:
Śro 11:55, 15 Wrz 2010 |
|
Oczywiście też się cieszę, że Bella za Edwarda wyszła. Tak to wszystko miało wyglądać, tyle, że nie zgadzam się, na obwinianie Jake'a za zaloty. Bella bez przerwy dawała mu do zrozumienia, że ma szanse, nawet jeśli nie chciała się do tego przyznać. Wystarczy przeczytać KwN by dojść do wniosku, że wilk miał takie same prawa do dziewczyny jak wampir. O il można mieć "prawa" do dziewczyny |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
werkaa
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Wrz 2010
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 11:42, 19 Wrz 2010 |
|
Moim zdaniem zrobili bardzo dobrze. Ja to tylko czekałam na ten moment. :P Po za tym raczej nie mieli by co zrobić z czwartą częścią. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ukąszona
Wilkołak
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kostrzyn nad Odrą
|
Wysłany:
Nie 15:24, 19 Wrz 2010 |
|
Oczywiście, że to dobry pomysł. Bella nie powinna patrzeć na Jackoba, to on powinien zrozumieć, że serce nie sługa. Bella kocha Edwarda to on jest jej sensem istnienia. To dla niego chce pozostać na tym świecie i nigdy nie umierać. To co, że jest wampirem, że mógłby być jej pra pra dziadkiem. To nic..
Edward został wychowany w taki, a nie inny sposób i to dodaje tego uroku jego postaci. Chce pojąć Belle za żonę by była jego na wszelkie możliwe na świecie sposoby. Bo ślub w jego czasach był aktem miłości, oddania, wierności. Edwardowi może się trochę spieszyło, jednakże mając tak nadzwyczaj pechową narzeczoną.. Aż dziwne, że nie połamała nóg schodząc po schodach .
Denerwowało mnie jednak to wahanie Belli. Kochała Edwarda i chciała być z nim, chciała być wampirem, a to był głowny warunek jej przemiany. A ta chciała to odwlekać w nieskończoność bo "ludzie pomyślą...". OMG, kochając drugą osobę tak jak niby Bella kochała Edwarda nie patrzy się na to. No i niby co ona chciała osiągnąć? Brać ślub będąc w wieku jej matki? Wyglądając jak matka Edwarda? No nie wiem.
Jest ta niekonsekwencja. ;/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
patiirafal
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 8:47, 18 Mar 2011 |
|
moim zdanie dobrze ze wzieli slub wkoncu sie kochali :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ewangelina
Nowonarodzony
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
Wysłany:
Sob 17:08, 16 Kwi 2011 |
|
Według mnie, BARDZO, BARDZO, BARDZO dobrze zrobiła. Bella robi w Zaćmieniu błąd za błędęm, a to że pocałowała Jacoba to już w ogóle przesada! Jedyne co w tej części dobrze zrobiła to to, że za niego wyszła. Tak, wiem co niektórzy muślą: "ALE PRZECIERZ BIEDNY JACKOB PRZEZ TO TAK CIERPI!". Ja uważam, że na to zasłurzył. Wywierał na Belli presję, wmawiał jej, że go kochała. Kochała go, owszem, ale jak brata. BRATA A NIE PARTNERA!!! Natomiast bardzo nie spodobał mi się sposób jak Edwrad się oświadczył. W "Księżycu w Nowiu" było OK, ale nie podobał mi się ten raz, kiedy się zgodziła. Układ za układem, to za to... Jak w grze, a nie w miłości! Bella powinna sama wybrać. Edwarda uratowało, to(z mojej opinii) , że pod koniec powiedział, że Bella nie musi za nigo wyjść, a on i tak wywiąże się z jego cześci tej chorej umowy, ale (i tu Bella dostaje odemnie plusa) Bella powiedziała, że jeśli on spełni swoją część, to i ona spełni swoją. To było git. xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
White_Demon
Wilkołak
Dołączył: 19 Kwi 2011
Posty: 135 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Komnaty Tajemnic
|
Wysłany:
Wto 17:16, 19 Kwi 2011 |
|
Ulala zaręczyny... No więc, moje zdanie jest podzielone... Z jednej strony cieszę się, że Bella się zgodziła wyjść za mąż za Edwarda. Jednak z drugiej strony mam wrażenie, że zrobiła to pod przymusem. Bo inaczej nie stanie się wampirem z ręki (a może raczej z kła:D) Edwarda, bo inaczej nie przeżyje z nim swojego 'pierwszego razu'. Może i go kocha nad życie, ale zgodziła się, bo była pod presją. To oczywiście jedynie moje zdanie. A co do Jacoba... Nie uważam, żeby tak bardzo cierpiał. On od początku był zaplanowany dla Nessi, więc nie mogę się wściekać. Poza tym, nie wyobrażam sobie Belli właśnie z Jacobem.
Pozdrawiam, White_Demon |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
twilightella1
Wilkołak
Dołączył: 29 Mar 2011
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 21:03, 19 Kwi 2011 |
|
Ja myślę, że to po prostu było jego marzenie i za wszelką cenę starał się je zrealizować... Poza tym to był mocny argument, żeby Bella zrezygnowała z przemiany więc właściwie był to układ fair bo i ona poprosiła go o zrobienie czegoś wbrew swojej woli. Tak właściwie to ona zadecydowała, że ten ślub ma być tak szybko - ponieważ sama chciała szybko osiągnąć swój cel. Myślę, że ładnie jest tutaj pokazana sztuka kompromisu chociaż argumenty same w sobie dość hardcorowe :D Ale ogólnie scena fajnie opisana w książce i całkiem fajnie przedstawiona w filmie - choć żałuje, że jak powiedziała tak to nie było NAMIĘTNEGO pocałunku ze strony Edwarda!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susanne
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 19:04, 13 Lip 2013 |
|
Edward się oświadczył, żył w innych czasach dla niego to było normalne. Bella bardzo chciała być wampirem i chciała się z nim kochać, więc uważam ze zgodziła się tylko dlatego, aby te dwie rzeczy dostać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|